Adam D.
A co z polskimi znakami?
Celne spostrzeżenia, acz niecho chaotycznie napisane.
Można by dodać to samo o wskrzeszaniu gier komuterowych (np. Fallout), czy o niektórych serialach.
Pokusa by zarobić na kontynuacji kiltowego hitu jest niestety olbrzymia. Tymczasem klasę twórcy poznajemy po tym, że raczej stworzy jeden tom/odcinek za mało, niż jeden tom/odcinek za dużo...
Przepraszam za brak polskich znakow. Nie ma ich poniewaz siedze obecnie za granica a tu komputery ich nie posiadaja.
"pewnie pujde jeszcze ze dwa razy" - nawet bez polskich znaków dałoby się to napisać lepiej ;)
Moja opinia jest taka, że twórca robi co chce, ile chce i w jaki zechce sposób, zaś odbiorca ma zawsze możliwość wyboru. Jest masa wyspecjalizowanych portali, gdzie recenzowane, opisywane jest chyba wszystko na sto różnych sposobów, co pozwala wyrobić sobie zdanie (no wiem, że takie opinie sa bardzo subiektywne, ale zawsze to coś).
W kwestii FX, czasy się zmieniaja, a to pociagą za sobą zmianę technologii, co wiaże się z ekonomią. I tylko tyle. Po co dłubać pół roku przy skorupie modelu, skoro szybciej i taniej mozna zrobic to przy pomocy komputera.
Piszesz wreszcie: "Kiedy mowimy o filmowcach i filmach jako handlarzach i produktach to nie powinni oni spelniac naszych wymagan i oczekiwan?" Ależ oni wlasnie to robią. Badają rynek i daja produkt dla uśrednionego odbiorcy! I tu niestety powtórzenie: czasy się zmieniają...
To nie o to chodiz ze bym wolal filmy z modelami robionymi przez pol roku, nie o to chodzi ze chce zatrzymac postep bo jak najbardziej jestem za! Tylko jest roznica pomiedzy naszpikowaniem filmu efektami (juz nie specjalnymi bo kiedy cos przechodzi do porzadku dziennego nie jest specjalne) a przedstawieniem historii w taki sposob zeby od poczatku do konca ciekawila! A co do ich badan rynku heh niech zbadaja go jeszcze raz bo cos im nie wyszlo z Transformersami bez Megan i o to w tym tekscie chodzilo. Pol zartem pol serio ale gdzie jest Megan? hehe