- publicystyka: Spektrum

publicystyka:

Spektrum

Spektrum (czyli każdy myśliwy pragnie wiedzieć)

 

Siergiej Łukianienko to jeden z najwybitniejszych rosyjskich autorów fantasy i sf obecnego pokolenia. A co za tym idzie, najlepiej sprzedający się pisarz w Rosji. Wielokrotnie zdobywał najbardziej prestiżowe nagrody przyznawane pisarzom sf, takie jak Miecz Rumaty, Bolszoj Zilant, Sigma-F, oraz nagrodę Interpresskonu. Najmłodszy laureat Aelity – najbardziej prestiżowej rosyjskiej nagrody przyznawanej za ogólny wkład w rozwój literatury SF.

 

Na Ziemi wylądowali Klucznicy. Ta dziwna i tajemnicza rasa ma wiele do zaoferowania: nowe technologie i wiedzę, dzięki którym świat może rozwiązać najbardziej palące ze swoich problemów takich jak głód czy choroby. Klucznicy dają też możliwość podróży do gwiazd i kontaktu z innymi cywilizacjami. Ale za wszystko trzeba płacić… Zapłatą dla Kluczników jest opowieść, która rozwieje ich samotność i smutek. Nie każda opowieść interesuje Klucznika. Pierwsza prawie zawsze jest akceptowana, ale następne już nie zawsze. Bywa że ludzie latami starają się powrócić do domu z obcych i niegościnnych planet. Gdy grozi ci pozostanie na obcej planecie z dala od domu, pozostaje jedynie wezwać "piechura" czyli specjalistę od opowiadań dla Kluczników. Takim piechurem a jednocześnie prywatnym detektywem jest Martin Dugin, główny bohater "Spektrum” Siergieja Łukianienki.

 

 

Spektrum to jedno z najlepszych dzieł Łukianienki, w którym autor popisał się kunsztem godnym mistrza. Zachwyca nie tylko rewelacyjnym pomysłem, ale także porywającym stylem i bogactwem języka. Nie jest to typowe sf niewiele tu laserów czy najnowszych technologii. Spece od efektów specjalnych nie mieliby wielkiego pola do popisu. Opisy obcych planet i cywilizacji pozbawione są kiczowatego obrazu strzelających laserów i kosmitów przypominających ośmiornice.

 

 

Do prywatnego detektywa Martina Dugina, specjalizującego się w śledztwach poza naszą planetą zgłasza się pewien tajemniczy człowiek. Prosi, aby odnaleźć jego córkę Irinę, która przeszła przez wrota i nie daje znaku życia. Nikt nie wie dokąd się udała i co planuje robić. Martin jednak nie rezygnuje, to dzięki intuicji odnosi sukcesy, więc i tym razem na nią liczy. Dugin trafia na ślad dziewczyny na planecie Bibliotece. Gdy tylko spotyka Irinę, dziewczyna ginie w dziwnych okolicznościach. Przed śmiercią przekazała jedno słowo "preria2". Chcąc spełnić ostatnią wole dziewczyny wyrusza na tę pustynną planetę, będącą ziemską kolonią wzorowaną na Dzikim Zachodzie Gdy przybywa do małego miasteczka rodem z westernu ponownie spotyka Irinę… ale przecież ona zmarła na Bibliotece .... Ale czy aby na pewno?

 

Odtąd akcja postępuje w stylu Hitchcocka. Na początku wielkie trzęsienie ziemi a potem emocje wzrastają. Jakby tego było mało do tej już tajemniczej sprawy włączają się Klucznicy, najpotężniejsza rasa galaktyk, a samym Martinem interesują się różne służby specjalne.

 

Łukianienko stworzył bardzo ciekawy klimat. Wykreowane przez niego światy są bardzo prawdziwe i sugestywne, ma się wręcz uczucie jakby Klucznicy istnieli naprawdę. Smaczku całości dodają rosyjskie klimaty, obraz Rosji, a Moskwy w szczególności, sprawia że "Spektrum" nie jest oderwane od naszej rzeczywistości. Łukianienko pokazuje nam Rosję przez jej tradycje i zwyczaje głównie te kulinarne, a robi to tak obrazowo że można poczuć głód czytając opisy podawanych i przyrządzanych potraw.

 

Mocną stroną tej książki są opowiadania dla Kluczników, służą jako zapłata za odbytą podróż, ale też są ważną częścią całej historii i to one są kluczem do poznania tajemnicy Kluczników. Warto na nie zwrócić szczególną uwagę.

 

Niestety słabą stroną "Spektrum" jest kiepskie wydumane zakończenie, mogło by być bardziej dopracowane. Czegoś tu widocznie zabrakło. Tak misternie konstruowana fabuła kończy się dość nagle i chaotycznie a rozwianie fabularne jest mało ciekawe.

 

Podsumowując "Spektrum", to jedno z największych osiągnięć Łukianienki. Popisał się tu całym swoim kunsztem i talentem. To jedna z niewielu pozycji, którą czyta się jednym tchem. Jest to książka godna polecenia, szczególnie dla fanów tego autora, ale także dla tych, którzy nie mieli jeszcze z nim styczności. Czytając "Spektrum (każdy myśliwy pragnie wiedzieć)" zostałem zauroczony, życzę wszystkim, aby doznawali takiego samego zauroczenia czytając swoją ulubioną lekturę.

Moja ocena 9/10

Komentarze

Troszę za dużo peanów na cześć, z powtórzeniami i wariacjami twierdzenia, ze to "jego najlepsza książka", "jedno z jego najlepszych dzieł" etc. Ale napisane przyzwoicie, a to już sporo.

Zgadzam się z oceną autora. Według mnie to jego najlepsza książka

Nowa Fantastyka