- publicystyka: Nie martw się! Książki nie znikną! - czyli recenzja książki czytanej na czytniku.

publicystyka:

Nie martw się! Książki nie znikną! - czyli recenzja książki czytanej na czytniku.

(Tekst ten pierwotnie ukazał się na portalu www.MediaTown.pl . Napisałem go aby jak największa liczba osób zainteresowała się problemem czytelnictwa i technologią e-czytników będących [według mnie] doskonałym rozwiązaniem, mającym swoje plusy jak i minusy.)

 

W ostatnim czasie zaobserwowałem na naszym rynku obradzaj wywiadów-rzek wydawanych w formie książkowej. Tum razem miałem okazję zapoznać się z kolejną tego typu publikacją, tj. rozmową moderowaną przez Jeana-Philippe de Tonnaca w której poglądy wymieniali między sobą Umberto Eco i Jean-Claude Carriere.

Pierwszy z nich to znany w naszym kraju jak i na całym świecie filozof, mediewista, pisarz (autor m.in. Imienia róży, Wahadła Foucaulta, Baudolina). Zaś drugi to francuski scenarzysta filmowy, pisarz, dramaturg oraz człowiek występujący okazyjnie w roli aktora, polskiemu czytelnikowi może kojarzyć się ze scenariuszami do filmów Wajdy „Biesy" i „Danton", trzykrotnie nominowany do Oscara za najlepszy scenariusz.

Łączy ich jedna wspólna cecha: są zaciekłymi bibliofilami. Włoch szacuje swoje zbiory na pięćdziesiąt tysięcy woluminów (w tym ponad tysiąc starych książek, mających często po 400-200 lat), zaś Francuz zebrał około 42 tysiące pozycji. Zebrali się po to aby rozmawiać o tym co interesuje teraz wszystkich zaciekawionych przyszłością czytelnictwa, czyli o tym czy książka przetrwa, czy nie zostanie wyparta przez nowoczesne technologie. W pewnym momencie zdają sobie sprawę, że książka jest tworem doskonałym. Jak mówi Umberto Eco: „Granicy doskonałości przekroczyć się nie da". Nawet gdy lektura na e-czytnikach stanie się bardzo popularna to dalej jednak będziemy czytać książki (mówiąc inaczej: literatura przetrwa), jednak podawane w innej formie. Uczestnicy wywiadu zorganizowanego przez Tonnaca dochodzą do wniosku, że jedynym trwałym nośnikiem informacji jest książka i słowo pisane. Doskonałym tego przykładem są rękopisy z Qumran (które zostały odnalezione około 50 lat temu, nazywane inaczej Zwojami znad Morza Martwego). Specjaliści ocenili wiek tych zwojów na II w. p.n.e. Poza tym jak wiadomo ogólnodostępne i popularne płyty CD i DVD odchodzą już do tzw. lamusa i wszystko na to wskazuje, że za kilkanaście lat nie będziemy mieli na czym ich odtwarzać.

 

Książka ta ma bardzo wymowną okładkę (autorstwa Alka Radomskiego). Widzimy na niej dwie postacie (pierwsza obrazuje książkę, zaś druga komputer), które przechodzą obok siebie bardzo blisko nie wyrządzając sobie krzywdy. Widać na każdej z nich kółko (będącej zapewne symbolem słów, liter). Ta ilustracja oddaje cały przekaz tego wywiadu tj. książki i najnowsze technologie mają ze sobą wiele wspólnego, jednak każde pójdzie w swoją stronę, mając swoich zwolenników jak i przeciwników.

 

Pozycja ta jest również doskonałym źródłem ciekawostek ze świata literatury. Możemy dowiedzieć się jak wygląda poszukiwanie (często trwające nawet kilka lat) unikatowych egzemplarzy książek. Jest również źródłem informacji o bardzo interesującej postaci jak Umberto Eco, który w Polsce ma wielu zagorzałych fanów i to oni w szczególności powinni sięgnąć po ten wywiad.

 

Dwóch rozmawiających cechuje wielka erudycja i inteligencja. Dyskusja ta jest trochę podobna do akademickich rozważań. Ten wywiad-rzeka często porusza szczegóły nie mające związku z tematem dyskusji. Nie da się również ukryć, że Eco powtarza już prawdy i opowiastki już przez niego opowiadane między innymi w felietonach.

 

Czytając tą książkę, nasuwa nam się pytanie czy współczesne e-czytniki wyprą stare, dobre, sprawdzone papierowe książki? Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy zastanowić się nad plusami i minusami tych dwóch nośników informacji. Największym plusem czytników jest to, że są bardzo małe, poręczne i posiadają ekran przypominający zwykły papier (a nie tak jak większość ludzi myśli zwykły ekran LCD), czyli odbijają światło (tj. nie emitują go jak popularne ekrany telewizorów, komputerów, komórek) i co za tym idzie nie męczą oczu (oczywiście po kilkugodzinnym czytaniu, tak jak w przypadku papierowych książek, nastąpi naturalne zmęczenie). Jako, że w dzisiejszym świecie bardzo istotnym aspektem naszego życia jest ekologia i dbanie o środowisko naturalne warto tutaj wspomnieć o tym, że dzięki czytnikom znacznie ograniczymy produkcję papieru (wytwarzanego z drewna), a co za tym idzie na świecie zostanie wiele drzew które będą nam nadal produkować życiodajny tlen. Następnym plusem tych urządzeń jest to, że są wielofunkcyjne tj. możemy na nich słuchać radia, muzyki, surfować po Internecie, notować i oczywiście czytać książki i gazety. Minusem oczywiście jest ich cena która waha się od 650 zł do nawet 3300 zł. Plusem tradycyjnych nośników treści (książek) jest to, że możemy je zapamiętale kolekcjonować (tak jak Eco i Carriere w opisywanym powyżej wywiadzie), ekscytować się poszukiwaniem i kupowaniem nowych egzemplarzy w księgarni lub po prostu delektować się zapachem papieru i rosnącym rzędem na półce.

 

W Stanach Zjednoczonych czytniki są bardzo popularne. Największa księgarnia internetowa (Amazon) działająca również w Wielkiej Brytanii ogłosiła że w ostatnim okresie na 100 książek w twardej oprawie sprzedano 180 wersji elektronicznych. Jest to wiadomość pokazująca, że czytniki zyskują coraz więcej miłośników. Według mnie dane te są zawyżone, gdyż jak wiadomo o wiele więcej sprzedaje się książek w oprawie miękkiej. Jak się okazuje James Patterson oraz Stieg Larrson sprzedali ponad milion ebooków, a autorzy: Charlaine Harris, Stephenie Meyer oraz Nora Roberts odnotowali ponad półmilionową ich sprzedaż.

Uważam, że czytniki będą żyć we współpracy z książkami i zawsze znajdą się miłośnicy technologii i wielbiciele papieru. Dopiero po kilkudziesięciu latach będziemy mogli ocenić co było lepsze, ponieważ technologia e-czytników jest bardzo młoda. Jednak najważniejsze jest to, że ludzie będą czytać i czytelnictwo przetrwa!

Komentarze

Moim zdaniem czytniki e-booków mogą zdominować stare i dobre papierowe książki, sadze jednak iż te tradycyjne nigdy w pełni nie odejdą do lamusa. Spotkałem się już z takowymi czytnikami i szczerze mówiąc nie przypadły mi do gustu. Czytanie książki to według mnie osobiste przeżycie, nie wiem jak to jest u innych ludzi ale ja lubię powąchać, poczuć zapach książki i usłyszeć szelest przewracanych stronic. Niestety tych atrakcji nie oferują nam czytniki więc zdecydowanie wole pozostać przy tradycyjnych metodach...

O właśnie! Jakież mądre słowe wypowiedział ( czy też raczej napisał ) internauta powyżej. "Czytanie książki to według mnie osobiste przeżycie, nie wiem jak to jest u innych ludzi ale ja lubię powąchać, poczuć zapach książki i usłyszeć szelest przewracanych stronic."  Jestem dokładnie tego samego zdania i zawsze będę zwolennikiem tych tradycyjnych.
Co zaś tyczy się słów "Moim zdaniem czytniki e-booków mogą zdominować stare i dobre papierowe książki (...)" to mam tylko nadzieję, że prędko to nie nastąpi. A najlepiej w ogóle.

Hehe, dziwne. W Ameryce mało kto potrafi czytać, więc dziwne skąd taki popyt na e-czytniki. Pewnie słuchają na tym mp3 :D

A tak całkiem poważnie, ciekawą kwestię tu poruszasz. Mam nadzieję, że mimo wszystko książki jednak nie znikną tak jak się stało z czarnymi płytami, kasegami VHS itd. E-czytniki niech sobie wchodzą i kto ma ochotę niech z nich korzysta. Mogą być bardzo przydatne na wyjazdy, gdzie nie można sobie pozwolić na zabranie 10 książek. To jest świetne rozwiązanie. Jednak w domu, przy lampce i ciepłej herbatce nie ma to jak prawdziwa książka. A ja na dodatek lubię czytać stare książki, tzn. z biblioteki np., zużyte. Wtedy ksiązka ma dla mnie jeszcze więcej "duszy" niż całkiem nowa z księgarni :)

kasetami*

czytnik się psuje, a książka nie :))

Moje przewidywania są następujące:
- Naturalną koleją rzeczy nastąpi rozwój czytników - będą mniej męczyły wzrok, zużywały mniej prądu, rzadziej się psuły, etc. Dodatkowo, jeżeli upowszechni się technologia, w której ekran czytnika nie świeci, tylko jest bardziej zbliżony do kartki papieru, część oporów przed tymi urządzeniami zniknie.
- Książki w wersji na czytniki będą zapewne dużo tańsze od klasycznych - w każdym razie koszt wytworzenia jest nieporównywalnie niższy. To może wpłynąć na wzrost sprzedaży e-booków. Wtedy, siłą rzeczy spadnie sprzedaż książek tradycyjnych, a co za tym idzie wzrośnie ich cena, bo im mniejsze są nakłady, tym większe koszty druku. Nadal jednak będą miały swoich nabywców.
- W efekcie wytworzy się rynek, na którym masowym produktem będą tanie e-booki (które zastąpią "paperbacki"), a tradycyjne książki staną się dobrej ekskluzywnym, kolekcjonerskim. Nie znikną, ale zmienią charakter - małe nakłady, eleganckie wydania, itp. Na tej samej zasadzie, na jakiej nastąpiły zmiany na rynku muzycznym: płyty nie znikają z rynku, chociaż na szeroką skalę są wypierane przez mp3-ki - skompresowane pliki mają gorszą jakość dźwięku, ale dla masowego odbiorcy ta kwestia ma znaczenie trzeciorzędne w stosunku do dostępności, ceny, wygody, etc.

Tak nawiasem mówiąc, państwo nie śpi, cholera czuwa. Od stycznia VAT na książki papierowe wzrosnie do 5%, a na e-booki do (sic!) 23%:(.

Co do ogólnej wizji zgadzam się  JeRzym. Inna sprawa, że ceny e-bookow nie sa nizsze niz ksiazek papierowych. Wydawnictwa uważają, najwyraźniej, że mają czas. Nim rynek się wykształci trzeba go przekonać, że za te dobra MUSI być taka cena. Jak zwykle usłyszymy, że autor potrzebuje kasy na wycieczke na kanary. Albo teneryfe, albo do Śródziemia.

W efekcie nasi rodacy nadal będą ściągali z  i-netu książki za darmo mając w dupie wybujałe prawa autorskie. Przypominam, że nasza średnia krajowa jest bardzo odległa od zarobków sąsiadów-europejczyków.
Ceny mamy jednak europejskie.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Bardzo się cieszę, że pojawienie się mojej recenzji było punktem zapalnym do rozpoczęcia tak fajnej (?) dyskusji :).
JeRzy - wszystkie nowoczesne czytniki posiadają ekran który nie świeci tylko jego jakość jest zbliżona (a nawet taka sama) jak kartka papieru. Wyjątkiem jest tutaj JetBook mający:
"nowoczesny wyświetlacz z odblaskowym, monochromatycznym ekranem TFT" - co wcale nie przypomina ekranu taniego e-czytnika:
http://mediatown.pl/www/product.php?id_product=70925
Każdy przy odrobinie oszczędności jest w stanie uzbierać na coś takiego :).

Poza tym: im więcej ludzi będzie kupować e-czytniki i e-booki tym będą tańsze...

Technologia zawsze szła i będzie iść na przód, ale ja w pełni zgodzę się z pierwszymi komentarzami. Książka papierowa nie może i nie powinna być substytutem, jakiejś tam e-książki. I to co napisał autro tekstu: "zawsze znajdą się miłośnicy technologii i wielbiciele papieru" jest zdaniem, z którym się zgodzę, jednakże tradycyjna książka to inny klimat, nastrój i styl czytania. Newet jeśli sam skorzystałbym w jakieś sytuacji z e-book'a to nie znaczy, że nie zamierzam już potem czytać książek papierowych. Moja wyobraźnia działa zdecydowanie lepiej, gdy czytam tekst na papierze, niż na ekranie monitora; jakoś wówczas trudniej mi się przenieść w świat stworzony przez autora. Oby książki tradycyjne nigdy nie zniknęły z użytku codziennego.

Kugg...podpisuję się pod Twoim postem. Oby nigdy nie zniknęły...

Od jakiegos czau używam czytnika e-booków (nook B&N) i jest to doskonała alternatywa dla tanich czytadeł. Obawy, że oczy bardziej się męczą albo o to, że nagle zabraknie energii są bezpodstawne. Czytanie z ekranu e-ink nie rózni się niczym od czytania zadrukowanej kartki.  Nie spowodowała ta moja mała domowa, czytelnicza rewolucja jednak zupełnego odejścia od książek drukowanych. Na szczęście wydawcy dbaja, by tytuły zacne ukazywały sie w porządnej oprawie, a co za tym idzie, by czytelnik i jednoczesnie kolekcjoner (nie taki jak Eco czy Carriere) mógl swój fantastyczny regał regularnie uzupełniać. 
I jeszcze głos w dyskusji: w Polsce udział e-booków wzrośnie ale w nastepnej dekadzie  tradycyjne ksiażki nie zostana wyparte. Co bedzie w latach 20tych tego wieku lub dalej, ciężko prorokować. Najpewniej czytelnictwo (obojetnie w jakiej formie) stanie się marginalnym dziwactwem... ;)

Nowa Fantastyka