Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

 

Wprowadzanie szczegółów raczej nie podniosłoby atrakcyjności opowiadania. Stanowczo jestem za zapoznawaniem się z różnymi teoriami, jeśli tylko są na nie jakieś dowody i argumenty. Nie można trwać w wierze tylko w jedną. W końcu naukowcy też się mylą.

 

Zawsze można zagrać kartą autora, świnie mogą poruszać się dzięki napędowi grawitacyjnemu, a Ziemia przestać istnieć za 10 lat, bo coś nas brutalnie przywita wylatując zza Słońca. Na potrzeby opowiadania, można przyjąć, że wszyscy ludzie to ateiści.

Chodzi o pomysł skupienia się na ewakuacji z tej planety. To może rozwiązać wiele problemów, a jak widać już niektórym na tej planecie za ciasno.

To dopiero drugie opowiadanie dotyczące Gorzkiego.

 

Wyjaśniłbym wszystko, ale w tydzień książki napisać się niestety nie da. Z tymi Chinami to problem jest taktycznie rozwiązany. To jednak gdzie indziej.

https://www.youtube.com/watch?v=D6XAkVA7RmY Na część pytań odpowiedzieć może Michio Kaku, po szczegóły trzeba sięgnąć do Hawkinga i innych. Swoją drogą Kaku ma sporo materiałów odnośnie przewidywanej przyszłości i zastosowania już istniejących teorii i technologii do osiągania tego, co było w sci-fi.

Zgadza się, atmosfera Marsa powstaje sama z siebie. Też subskrybuję minuteearth https://www.youtube.com/watch?v=e7ZqMTBwFVs

Stworzenie atmosfery obejmuje pomysły na jej utworzenie sztuczne, w tym jej ustabilizowanie, by „podmuch słońca” jej nie usunął – co wynika z kontekstu. Próbować można wszystkiego, w końcu to tylko eksperyment, bohater wypowiadający się jest tylko urzędnikiem. Ci, co polecieli, się nie wypowiadają. Teoretycznie jest szansa, że człowiek zasiądzie na tronie boga i będzie tworzyć światy.

Co do windy. Koszty, jak widać, wymagały połączenia się kilku agencji i przekierowania środków. Na razie zbudowano dwie, oczywiście pochłonęło to też wydatki zbrojeniówki. Jeśli chodzi o możliwość wykonania, to teoretycznie można. Nie wszystkie pomysły z sci-fi stają się rzeczywistością. Na dźwięk laserów w kosmosie nie mamy pewnie co liczyć.

Może być Żyd niewierzący, Polak niewierzący itd. Czasami pewne wyrazy niosą ze sobą więcej treści niż powinny. Przecież nie wszyscy muzułmanie biegają z kamizelkami wypełnionymi plastikiem i gwoździami. 

 

 Nie da się rozwiązać wszystkich problemów świata w jednym opowiadaniu. Przykro mi.:)

Dziękuję za uwagi. Niektóre zdążyłem nanieść. Pewnych rzeczy się nie dostrzega w tym, co się samemu napisało. Tak, zgadzam się, politycy żerują i oto, co z tego powstaje. Stanowczo jednak zaprzeczam, by dotyczyło to tej katastrofy. W innym miejscu byłby to gorący kartofel i pewnie komentarze byłby mało kulturalne.

Narracja taka, bo pierwszoosobowa, w spadającym samolocie.

 

Nowa Fantastyka