Na pewno więcej wyników już wcale nie będzie ;P

Hej wszystkim. Gdy tak o tym myślę, również dochodzę do wniosku, że zakończenie opowiadania było trochę unikiem z mojej strony. Że można by jeszcze trochę pokombinować i wrzucić historię na całkiem ciekawe tory. Niemniej cały tekst dość dobrze oddaje mój stan ducha z czasów, kiedy go tworzyłem. Zakończenie może i jest trochę prozaiczne, ale czy i życie takie czasami nie jest? Los czasami daje nam coś zupełnie znienacka, a zaraz potem to zabiera... a my musimy dalej żyć i gdzieś w sobie znajdujemy siłę, żeby stawić czoła kolejnym dniom. Chyba do takich wniosków mógł dojść bohater "Notatek..", a może niewystarczająco to podkreśliłem? Pewnie tak. Cóż, dziękuję wszystkim czytelnikom którzy dotarli ze mną do końca historii. Obiecuję, że to na pewno nie ostatnia ;)

To już półmetek opowieści, życzę wszystkim miłej lektury! :)

Dziękuję wszystkim za cenne uwagi... co do stylizacji, celowo nadałem całości charatker napisanej trochę w biegu notatki. Najwyraźniej jednak uśpiło to moją czujność na tyle, iż nie ustrzegłem się błędów, za które przepraszam czytelników. Kontynuacja wkrótce! :)