- Opowiadanie: Sethrael - Perły przed wieprze (sssssrable)

Perły przed wieprze (sssssrable)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Perły przed wieprze (sssssrable)

Uważał się za twórcę, za myśliciela. Zdarzało mu się nieraz, chwilę po wyważeniu otwartych drzwi, upajać wizją własnego geniuszu. Powtarzał sobie, że tak już bywa z wielkimi tego świata – są doceniani dopiero po śmierci, gdy kolejne pokolenia dojrzeją, by zrozumieć przesłanie.

 

Postanowił spróbować raz jeszcze. Problem polegał na tym, że, wbrew temu co sądził, nie miał nic do przekazania, zaś jego styl pozostawiał wiele do życzenia. Całe szczęście, ułomności warsztatowe i intelektualne można było łatwo zamaskować. Wystarczyło przecież napisać zaledwie sto, zupełnie przypadkowych, słów. Niech się chamy i tumany nauczą wydobywać sens z utworów go pozbawionych! Ja to już potrafię.

Koniec

Komentarze

Tjaaa...

Sethraelu, się chyba wkurzyłeś! :)

To mój pierwszy komentarz na tym portalu, czekałem na właściwą okazję.  I oto jest. Tekst inspirowany moją skromną osobą. Może i trochę krótki, może i odrobinę złośliwy, może zbytnio na uniwersalizm się silący. Ale to ja primus motor, ja źródłem elan vital, jakże to wspaniałe uczucie. Sto nieprzypadkowych, wycezylowanych słów, powstałych za moją sprawą, mimo że piórem nie ruszyłem. Nie sądziłem, że ja to już potrafię. 

No i się zacznie...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

"Niech się chamy i tumany nauczą wydobywać sens z utworów go pozbawionych! Ja to już potrafię."

Skojarzyło mi się nie strikte z NF i opkami, ale z sztuką - gdzie sam autor, nie skupiał się na "głębokich przemyśleniach" a jedynie robił tak, żeby mu się podobało. Ja też tak potrafię. To ułatwia życie:)

E tam, dla mnie to jakieś szczególnie złośliwe nie jest. Takie, o, dające do myślenia/nie dające (?). To już kwestia tej zdolności...

Zluzuj pory. Ten dział forum powinien służyć do pracy nad warsztatem i dzielenia się z innymi twórczością, a nie prowadzenia dziwnych wojenek pomiędzy użytkownikami.

Tylko nie wmawiaj mi, że to utwór "uniwersalny", niepowiązany z ostatnimi komentarzami pod tekstem Meldrana.

Już po dopisku w nawiasie znałem charakter tego drabla. Skoro tyle chłamu tutaj trafia, to i powyższy utwór ma rację bytu. 

Ech, miałem złośliwie napisać, że wcale nie potrafisz, bo liczba słów się nie zgadza, ale na moje nieszczęście jest równa setka. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

AdamieKB, nuuu... miałem na myśli zapewne to samo, co Ty  - dotyczy komentarzy pod stusłówkiem Meldrana. Dodam też, że nie jestem kobietą, bo tam zwracałeś sie do mnie jak do babki.

 

Ocho, leciutko, ale już przeszło. Choć przyznam, że od początku dominował raczej niesmak, nie wkurzenie.

 

Meldranie, nie siliłem się na uniwersalizm. Pomijając ten chybiony zarzut, reszta Twojego nieco złośliwego, komentarza przypadła mi do gustu. Oj i to bardzo. Riposta cięta i na luzie. Dodam, że rzeczywiście z Twojej winy został popełniony moj srabelek - głównie z powodu komentarza pod  tekstem, niemniej spora ilość bezsensowynych tworów (innych autorów), które pojawiły się ostatnio na portalu, też dolała oliwy do ognia mojej złośliwości. Tak czy siak uważam, że Twoje drabble były bez sensu - nawet po ich objasnieniu nasuwało się pytanie: "no i co z tego?" Nic. Po prostu nic, ale to już chyba bezpośrednio mojego sssrabla wynika. Tak czy siak miło mi, że mój niewybredny żart poprawił Ci humor. Poważnie. Mi też poprawił, więc odegrał jakąs pozywytną rolę. Liczę, że banalne przesłanie dotarło do adresata. Mam nadzieję, że Twój następny tekst będzie opowiadaniem. Pozdrawiam.

 

Fasoletti, całe szczęście przeszło bez echa, a Meldran przeczytał i o to chodziło :)

 

Maju, ciekawie rozszerzona interpretacja ;) Dzięki.

 

Wlaziu, co można odpowiedzieć człowiekowi, który pouczanie innych zaczyna od tekstu: "zluzuj pory"?

 

Domku, Twoją wypowiedź można traktować dwojako. I tak i tak niedobrze. :(

 

Brajt, wiem, że jesteś fanem bardzo krótkiej formy. Wiedz, że atakowałem nie sama ideę drabble, tylko jej fatalne wykorzystanie, czego efekty, wołające o pomstę do nieba, można zaobserwować w dziale z opowiadaniami.

 

Pozdrawiam.

Sorry, taki mamy klimat.

No to powiem, że według mnie, jest to utworek okolicznościowy, to znaczy, na konkretną okoliczność. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Regulatorzy, jak najbardziej, jak to z okolicznościowymi utworkami bywa ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Wiem, zajrzałem od razu do łącza.

Ja przesadnym fanem drabbli nie jestem, z tego względu, że naprawdę bardzo trudno jest napisać coś dobrego w stu słowach. Dlatego wolę czytać szorty, tak do 5 tysięcy znaków, gdzie już można się popisać tym i owym. Ale od czasu do czasu fajnie napisać drabbla. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Holender, ominęła mnie taka interesująca "awanturka" :D

Fanto, wolałbym, żeby mnie też ominęła. Chociaż - dobra mała awanturka nie jest taka zła ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Ta nie była zła :)

; )

pozdrawiam

I po co to było?

Mimo że byłem w niej czarnym charakterem, też mi się podobala. Dyskusja powinna mieć temperaturę :). Darzbór.

Meldran - ktoś musiał :)

Sethrealu. Zapraszam do I200:) Jeśli tylko znajdziesz czas i chęci.

Pozdrawiam.

Nowa Fantastyka