- Opowiadanie: Kowalski -

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

 

 

 

 

Koniec

Komentarze

Na początek przeedytuj tych kapłanów, zobacz jaka dziura Ci się zrobiła na dole...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Dzięki, zrobione. 

Zaczęlo sie nieżle.

Słońce, nieruchomy sąsiad ciała niebieskiego powoli wdrapywało się coraz wyżej.  - rozumiem zamierzenie, że z Ziemi było widać i w ogóle, ale zdanie gryzie się ze sobą. Nieruchome, a wdrapywało się?

Zabrał lampę do domu, gdzie odkrył potężną kłódkę. - wygląda na to, że w domu pojawiła mu się ta kłodka, a nie była na lampie.

Może zwykła ciekawość…, - chaos interpunkcyjny

Chyba, że we umyśle - w umyśle

me obliczę - co obliczysz?

Król naglę

wrzucić ją krokodylą  - oj te ogonki...

Zaznaczyłam kilka rzeczy z kilkunastu, które wpadły mi w oko w początkowej części tekstu.

Okej, na twoim miejscu, dla dobra tego tekstu i twojego samopoczucia zabrałabym ten tekst do przeleżenia się. Zanim ktoś go przejedzie. Daj mu poleżeć na pulpicie tydzień albo dwa, popraw spacje, interpunkcję, literówki, powtórzenia... i zamieść z powrotem.

I skąd tam się nagle wziął ten Jacek? Możnaby to oddzielić na przykład, no nie wiem, gwiazdkami?

Pozdrawiam 


Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Pomysł jest dobry, ale wymaga dopracowania. A opowiadanie… no cóż, moim zdaniem powinieneś napisać je na nowo. Potraktuj zaprezentowany tekst jako szkic, brudnopis i popracuj nad nim. Potem, jak radzi Ceterari, odłóż go na jakiś czas do szuflady, następnie przeczytaj i pomyśl co jeszcze można poprawić. Byłoby wskazane, abyś dał go do przeczytania i oceny komuś jeszcze. Wypisałam Ci część błędów, tych które najbardziej mnie poraziły.

 

„Łyżeczka wyleciała w mrok…” – Jak ptak jakiś wyleciała? Myślę, że raczej upadła w ciemności.

 

„Mężczyzna rzucił się za łyżeczką…” – Uważam, że szybko się schylił, by jej szukać.

 

„…zauważył ją orający swoje pole rolnik.” - …zauważył ją orzący swoje pole rolnik.

 

„Najwyższy kapłan oderwał swój zmęczony wzrok od teleskopu.” -  Czy kapłan przypatrywał się teleskopowi, czy patrzył przezeń?

 

„…król wstał z tronu i sięgnął coś z pod krzesła.” - …król wstał z tronu i wyciągnął coś spod krzesła.”

 

„…a końcówkę przypiąć tu…” - …a końcówkę przypiąć tu…

 

Daleko w oddali majaczył koniec tunelu, wyglądająca na ogromny prostokąt brama.” – Powtórzenie. Proponuję: Daleko, na końcu tunelu, wyglądająca jak ogromny prostokąt, majaczyła brama.

 

„…zjawisko przemieszczenia się między miejscami.” – Jeśli coś się przemieszcza, to zrozumiałe, że między jakimiś punktami, dlatego wystarczy: …zjawisko przemieszczania się.

 

„…rozejrzał się za to w około.” - …rozejrzał się za to wokoło.

 

„…i w szybkim tępię znalazła się nad ich głową.” - …i w szybkim tempie znalazła się nad ich głową. Tępię, to inaczej zwalczam.

 

„Jak nie trudno zrozumieć…” – Jak  nietrudno zrozumieć…

 

„Telewizor ożył rzucając trochę światła na mrok tkwiący w pokoju.” – Ja napisałabym, zakładając, że telewizor jednak ożyć nie może: Włączony telewizor rozjaśnił nieco mrok panujący w pokoju.

 

„…pralka w pokoju obok zwolniła obroty…” – Pralka zazwyczaj jest ustawiana i montowana w łazience, kuchni lub w pralni – tam gdzie jest źródło wody, i możliwość odpływu wody brudnej. W pokoju obok, raczej stać nie mogła.

 

„Wcisnął kwadratowy przycisk, po boku urządzenia.” - …z boku urządzenia, lub …na boku urządzenia.

 

„…niczym fala uwolniona z przed tamy.” – Tama zatrzymuje spiętrzoną wodę, więc nie może uwolnić fali sprzed siebie.

 

„…między kolejnymi chrupnięciami zgniatanych chipsów.” – Jestem przekonana, że chipsy nie były zgniatane, tylko zjadane.

 

„…i rozbił przednią szybę telewizora.” – A tylna szyba telewizora ocalała, prawda?

 

„…mamy jednego wraka…” - …mamy jeden wrak

 

„Stary, całkowicie zdezelowany ford całkowicie wrósł się w krajobraz.” – Powtórzenie. Stary, całkowicie zdezelowany ford, wrósł w krajobraz. Lub: Stary, całkowicie zdezelowany ford zrósł się z krajobrazem.

 

„Kupiony przed kilkunastu laty od drugiego właściciela, już kilka lat temu wyzionął ducha.” – Tu też powtórzenie. Kupiony przed kilkunastu laty od drogiego właściciela, już dawno  wyzionął ducha.

 

„Wrócił do domu, wspinając się na strych.” – Czy dom był na strychu, i dlatego się wspinał, czy wspinał się na strych pod drodze do domu?

 

„…po całym wszechświecie…”Wszechświecie pisałabym wielką literą.

 

„Leniwe światło dnia, uderzyło go w oczy. Wstał. Wspomnienie wczorajszego dnia…” – Znowu powtórzenia. Proponuję: Obudziło go światło poranka. Otworzył oczy i wstał. Wspomnienie wczorajszego dnia…

 

Pozdrawiam.

 

 

 

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

 Dziękuje wszystkim za komentarze. Spieszyłem się po prostu. Wrzucę poprawioną wersję.

Nowa Fantastyka