- Opowiadanie: profesor_szczur - Profesor Szczur - coś o sobie

Profesor Szczur - coś o sobie

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Profesor Szczur - coś o sobie

Coś o sobie… Żyje, pracuje naukowo, nie mam partnerki, aczkolwiek całkiem możliwe, że mam liczne potomstwo, o którym nie wiem. Lubię się objadać czym popadnie, bo jestem wszystkożerny. Telewizji nie cierpię jeszcze bardziej niż kotów, aczkolwiek lubię "Planetę Małp". Znam na pamięć obydwie części. Uwielbiam ksiązki, można powiedzieć, że jestem ich pożeraczem, jednak najpierw testuję je intelektualnie. W moim przypadku pojęcie „dobra książka” ma podwójne znaczenie. Ogólnie proza życia i małe dziwactwa. Któż ich nie ma na starość? Wspominałem o tym, że jestem szczurem? Nie? Miałem nadzieję, że nie będę musiał i po prostu jakoś z czasem samo to wyjdzie

 

To jest takie niezręczne. W Polsce przyznanie się, że jest się szczurem to prawie jak przyznanie się, że jest się transwestytą. Na portalach randkowych, gorsze od obu tych rzeczy, może być już tylko przyznanie się do żony i dzieci. Problem w tym, że Polki traktują wszystko tak cholernie serio. Od razu pada pytanie: "czy masz kogoś?" Odpowiedź: „co za różnica skoro się nam tak miło gawędzi”, sprawia iż okno czata pokrywa się szronem i po chwili się rozpada w okruchy, podobnie jak i cała znajomość.

 

Zainteresowanej, odpowiadam, więc że mam swojego człowieka, czyli homisa, który pełni rolę mojego żywiciela, oraz dostarcza mi rozrywki. Połowa niewiast w tym momencie oblewa się potem i bo w swych główkach tłumaczą sobie zapewne, że jestem kimś pomiędzy markizem de Sade a Hannibalem Lecterem. Część nic nie mówi, bo boi się przyznać, że nic z tego nie rozumie, a ta pozostała, ta właściwa część, ma nadzieję na dobry dowcip.

 

Nie powiem, przez długi czas potrafię je zabawiać. Ludzkie kobiety uwielbiają inteligentnych żartownisiów, co podejrzewam wynika z faktu, że same zupełnie nie mają pojęcia, na czym polega opowiadanie dowcipów. Jedyne kobiety, które potrafią opowiadać dowcipy, widziałem tylko na Youtube, ale tam również widziałem kota, który mówi, więc moje zaufanie do tej instytucji jest bardzo ograniczone.

 

Co trzeba oddać ludzkim kobietom, to iż są pośród nich takie, które rozumieją dowcipy i z tymi udaje mi się zaprzyjaźnić. Przyjaźń może trwać długo, ponieważ wiele ludzkich kobiet traktuje przekazanie numeru telefonu jako wstęp do złożenia gniazda rodzinnego, więc zwlekają, a ja nie poganiam. Niestety, od kiedy wynaleźli Skype muszę sporo się nagłówkować, żeby odwlec ten moment.

 

Dlaczego tak wiele z nich nie ma oporów przez pokazaniem się na Skype i to czasami bez futra, podczas gdy nie chcą dawać telefonów? Ponieważ uważają, że Skype jest bezpieczniejszy. Myślń jedna wie, dlaczego tak uważają? Przecież technologia i zasady używania jednego i drugiego już właściwie niczym się nie różnią. Jeden z licznych mitów ludzkiego Roju. Wasza zbiorowa świadomość pozanaukowa, tak zwana świadomość dnia powszedniego, składa się przecież z mitów i przesądów, a ten chyba jest najmniej znaczący.

 

W tym celu założyłem bloga, by z niektórymi z owych mitów się rozprawić. Nie sądzę byście się od tego zmienili, bo wy, ludzie, po prostu uwielbiacie się okłamywać.

 

Laptop mojego hoimisa stoi jednak nieużywany kiedy on śpi, a ja musze jakoś realizować się intelektualnie, bo nie jestem przecież kotem, żeby od rana do rana spędzać czas na zaskakiwaniu siebie i innych, jakie to dziwne pozy potrafię przyjmować i jak zagadkowe dźwięki mogę z siebie wydać. Swoją drogą żyje tu kot, który wynajmuje kuchnię. Znaczy homis myśli, że kot lubi siedzieć w kuchni, ale naprawdę przebywa tam, ponieważ wyjaśniliśmy sobie z kotem parę rzeczy na samym początku.

 

Jak to się stało, że nauczyłem się obsługiwać klawiaturę pytacie? A jak to się stało, że wy opanowaliście tę niezwykłą sztukę? Szczury żyją tak krotko, że zmuszone są przyswajać wiedzę ponad dziesięć razy szybciej niż ludzie. Jedynym powodem, dla którego nie rozwinęliśmy jeszcze cywilizacji, która by was podbiła, to fakt, iż każdy rozsądny szczur uważa, że przez pięć lat życia, którymi łaskawa natura go obdarzyła, może obyć się bez cywilizacji, a za to mieć więcej czasu na spędzanie czasu ze znajomymi i tworzenie poezji.

 

Wspominałem, że lubię "Planetę Małp"? Ten film jest doskonały, jeśli nie liczyć jednego szczegółu, domyślacie się chyba jakiego. Wadę filmu nadrabiam wyobraźnią, której reżyserowi zabrakło. Świat nieco bardziej inteligentnych małp nie różniłby się niczym od świata ludzi. Może różniłby się tym, że zamiast siedzeń, w autobusach byłyby tylko poręcze. Świat opanowany przez inteligentne szczury, to byłaby dopiero odświeżająca wizja. Niestety ludzie w Hollywood, którzy mają pieniądze na robienie filmów SF nie dysponują od dawana odświeżającymi wizjami, a ludzie, którzy nimi dysponują nie posiadają pieniędzy, by przenieść je na ekran i nie mają nic wspólnego z tą wytwórnią filmową.

 

Rzeczywistość świata szczurów jest tak złożona, że nie śniło się to żadnemu z waszych pisarzy SF i Fantasy, o reżyserach nie wspomnę. Powiecie, że to nieprawda, że nie zauważyliście, by szczury były tak inteligentne jak wy?

 

Pomyślcie no chwilę! Co by się stało, gdyby rządy światowe zorientowały się, że mają konkurencję pod podłogą? Widzicie tyle, ile pozwalamy wam zobaczyć. Gdzie, więc nasze wiersze zapytacie? Dobre pytanie, bo mam na nie doskonałą odpowiedź.

 

Szczur rodzi się z naturalną umiejętnością dostrzegania struktury fraktalnej świata. Wzory na spostrzeżenie, których wy potrzebujecie komputerów, my widzimy od szczurwęcia. Naturalne środowisko wypełniają fraktale, w których wystarczy nanieść drobną zmianę, by została zauważona. W ten sposób kanały, chodniki po których stąpacie, śmietniki, wnętrza rur kanalizacyjnych, pokryte są szczurzym kodem, ingerującym we wzory fraktalne. Wy widzicie bród i szambo. My widzimy przede wszystkim poezję.

 

Nie śniło się wam prawda? Jestem przekonany, że nawet wam coś takiego w głowach nie zaświtało. Jednak to prawda. Zaskoczę was jeszcze nie raz, ale uprzedzam, że będę opowiadał raczej o was nie o nas. Powodów, dla których nie chcę więcej mówić o moich pobratymcach, możecie się domyśleć.

 

Powiem wam na początku o tym, co robią ludzki kobiety na stronach randkowych, skoro zacząłem już o tym mówić.

 

To jednak nastąpi w następnym odcinku, bo homis zaraz wstanie i będzie potrzebował laptopa. Kot miauczy już od godziny i sam bym go nakarmił, gdybym tylko potrafił otworzyć puszkę. Stoi w progu kuchni, ale nie śmie go przekroczyć, skoro widzi mnie piszącego. Mógłbym, co prawda, znaleźć mu coś w śmietniku. Zastanawiam się, skąd u niego ta dyscyplina, że sam nie zerknie do środka. Gapi się na mnie, jakby się domyślał, że wiem jak ulżyć jego cierpieniom… A co tam, idę wysypać śmietnik. W końcu i tak wszystko będzie na niego.

 

Do następnego!

Koniec

Komentarze

Yyy... To jest opowiadanie czy wpis z bloga? Bo wygląda bardziej jak to drugie...

Mermaids take shelfies.

3 .Przeczytałem do końca, więc nie jest złe. Nie wciągneło mnie jednak, wię  i nie super. Takie średnie na 3.

No racja. Może powinno pójść do innego działu. Nie mogłem się zdecydować. Ciągle jeszcze można przenieść. Jak się spodoba to będzie wiele odcinków. Czekam na sugestie czytelników.

Macham przyjaźnie łapkami w Twoim kierunku

Bladego pojęcia nie mam co to jest. Jednak nie byłbym sobą gdybym nie znalazł błędu. Szury żyją od 2 do 3 lat. Czyli 'homiś musiałby żyć w przediale od 20-30. A o szurze jako bohaterze pisał Kelly w opoiadaniu o tym samym tytule.

Pzdr

@czubek

2-3 latam choć zdarzają się osobniki które dożywają nawet 5 z tym, że jest to niezwykle rzadkie. Długość życia szczura nie zależy od tego w jakich jest trzymany, ale jest to uwarunkowane genetycznie.

To jest mój wpis, pierwszy z serii, którą chce poświęcić Wam ludziom i Waszym zwyczajom.

Kelly to imię dla szczurzycy, więc na pewno coś pokręciłeś. Masz może jej fotkę? 

Coś o sobie… Żyje, pracuje naukowo, (...). ---> O mnie. Ę, Ę... 

Lubię się obiadać czym popadnie, (...). ---> ?

poza naukowa, ---> razem

zagatkowe dźwięki ---> znaczy, dźwięki zamajtkowe, ewentualnie zaspodniowe?

nie prawda, ---> razem

W ten sposób kanały, chodniki po których stąpacie, śmietniki, wnętrza rur kanalizacyjnych, pokryte jest szczurzym kodem, ---> po wyliczeniu stosuje się liczbę mnogą.

Przecinkologia kuleje. Nie wyłapywałem, bo za wiele cytatów namnożyłbym.

No i co dalej, Autorze? Zapytuję, bo nie wiadomo, czy ten pierwszy odcinek bardziej się Tobie udał, czy odwrotnie, trochę nie wyszedł. Potrzebne porównanie.

@Adam

Dziękuje, to przez ten pośpiech.

"czy ten pierwszy odcinek bardziej się Tobie udał, czy odwrotnie, trochę nie wyszedł"

A może raczej: "Czy ja wyszedłem odcinkowi?" Jak "odwrotnie" to odwrotnie :)

Z początku myślałem, że to jakaś prowokacja - zwłaszcza patrząc na odautorskie komentarze. Tekst jednak przeczytałem i stwierdzić muszę, że jest całkiem fajny. Nie rozumiem skąd to oburzenie wśród komentujących. Tekst rzeczywiście jest inny niż to do czego wszyscy przywykliśmy, ale to nie czyni go przecież od razu złym. Mi czytało się przyjemniej i bez zgrzytów (może poza kilkoma interpunkcyjnymi wpadkami), a parę razy nawet się uśmiechnąłem. Lekkie to i całkiem zabawne. Moim zdaniem przynajmniej. 

Ode mnie czwórka, bo dlaczego nie?

James Patrick Kelly tak nazywał się autor szura w gwoli scisłości, opowiadnie mnie trochę nużylo, to takie małe wprwaki literackie typu: mam na imię Jakub i jestem psem. Ostatnio na nodzę wyrosła mi obrzydliwa zielona kula i się jątrzy, ciągle ją liże, dziwnie smakuje. Do tego czasu zafajdam mojemu panu dywan, fotel i jego ulubiona kanapę. Ciekawe czy poprawiłoby mu humor gdyby wiedział, że za trz dni przez nia umrę. Mi nie poprawia. Za to cieszy mnie, ze po smierci trafię do budki z hot-dogami, tak do budki a myśleliscie, że co jecie? dokładenie do tej samej, w której mój pan kupuje codziennie swoje pierwsze śniadanie."

Moze to i ładne, ale z fantastyką ma niewiele wspólnego. Tak mi sie wydaje.

@Czubex

Ja też nie wiem, czy mam coś wspólnego z fantastyką. Może o tyle, że fantastyka, ta wartościowa przynajmniej,  pozwala przyjąć meta perspektywę na kondycję człowieka i jego cywilizacji. Jak wiele mogliście (Wy ludzie) wciągnąć wniosków o Was samych, czytając przygody Iona Tichego, który był ambasadorem ludzi wśród innych cywilizacji. Potraktujcie mnie może jako szczurzego ambasadora. Chociaż uprzedzam od razu, nawet kot jest lepszym dyplomatą, niż ja.

Pozdrawiam

@vyzard

Dziękuję za dobre słowo, zacny człowieku :)

Widzisz, założyłem, że ludzie którzy pasjonują się fantastyką, mają otwarte umysły. Czas pokaże czy się myliłem.

Nie wiem do końca, gdzie się zagnieździć i czy w ogóle w tym serwisie. Jak na razie nie usłyszałem żadnych konkretnych porad, chociaż pytałem.

Uśmiecham się w Twoja stronę, na tyle, na ile to fizycznie możliwe. 

Jestem pod wrażeniem. W trakcie czytania uśmiech nie schodził mi z twarzy. Może oprócz samego wstępu, gdy byłem wystarczająco zdezorientowany, by cokolwiek zrozumieć.

Zaprezentowałeś bardzo ciekawe podejście, Autorze, do tematu szczurów. Żarty z ludzkich zachowań są niezwykle celnie dobrane. Chociaż szczurza poezja mnie trochę przerosła.

Odnośnie tego czy to fantastyka - w moim mniemaniu jak najbardziej. Bo czymże jest fantastyka, jeżeli nie przedstawianiem nieistniejących światów i kreowaniu wyobrażonych istot?

Pozdrawiam,

ja.

Wypracowanie z podstawówki. Temat: "Pokaż ludzi widziany oczami wybranego zwierzęcia". Jak na poziom podstawówkowy, jest ok. Jak na opowiadanie przedstawione szerszej publiczności, jest absolutnie miałkie. Ani odkrywcze, ani oryginalne, ani zabawne.

www.portal.herbatkauheleny.pl

O nie... Nie dla mnie.

Właśnie przed chwilą mój ojczym zabił w naszym ogrodzie szczura... o.e"

 

Aczkolwiek, mimo tego, że tekst mi wygląda jak zwykła blogowa notka, jest całkiem sympatyczny ^^

Mermaids take shelfies.

@suzuki

Naprawdę???? To teraz rozumiem dlaczego Pani dała mi 6!

A skoro jesteśmy już przy podstawówce, to mam ważny komunikat. Ogólnie będzie to raczej tematyka dla dorosłych, więc ubierający sie na czarno, małoletni lordowie Snowy, Aragorni przepracowujący kompleks Edypa , dowartościowujący się po lekcjach Geraldzi, wampiry Lestadzi, którzy chodzą spać po bajce, chłopcy marzący o posiadaniu w przyszłości własnego ścigacza i inni wybitni specjaliści od poziomów literatury w krótkich spodenkach, będziecie się zdecydowanie lepiej bawić na wpisach typu "krwawe jądra ciemności 3" i "powrót trolla 8" . Poważnie to nie ta tematyka.

To będzie o filozofii i seksie wśród ludzi z perspektywy starego, przebiegłego, cynicznego i jadowitego szczura, który schrupałby was jak biszkopciki razem z waszymi plastykowymi mieczykamk gdybyśmy mieli okazję się spotkać.

Tutaj mogę was jedynie zdemoralizować i pozbawić wiary w Boga i elfy, a nie chcę potem odpowiadać przed księdzem i zbulwersowanymi rodzicami.

No właśnie, średnia wieku mnie trochę zaniepokoiła, kiedy poszperałem tu dłużej. Tak więc jakby co, to żeby nie było, że nie mówiłem.

O_O

 

Spokojnie, mnie tam wiary w "Boga" nie pozbawisz, bo ja już jestem jej pozbawiona od dawna xD  I zdemoralizowana też...

Mermaids take shelfies.

@serena

więc pozostały jeszcze Elfy ;) Jestem niezbyt sympatycznym szczurem, więc nie chcę straszyć dzieci. zostajesz więc na własne ryzyko;)

A to jeszcze zależy, jakie elfy masz na myśli, szczurze - jeśli takie małe, latające, to nie, w te nie wierzę, a jeśli chodzi o takie jak te np. we "Władcy Pierścieni"... hmmm, tu bym się zastanowiła ;D

Mermaids take shelfies.

Wygadany to Ty chyba jesteś, ale bardziej interesujące, czy równie "wypisany". Skończ czarować, daj poczytać. Ale bez błędów, bo taryfy ulgowej już nie będzie.

@Adam

Yes Master! Włoncze sobie poprawiarkę wyrazuf, Masta!

No tak, wystarczy napomknąć o seksie i zaraz chcą czytać. Jeszcze pierwszy wpis nie ostygł...

Przecież piszemy.

Następny tekst wrzucę jak odeśpię nockę, Masta!

@serena

One istnieją tylko w przestrzeni inteligiblinej, na takich samyych prawach jak te co mają skrzydełka.

Wiem, wiem, przecież tylko sobie żartuję :P

Mermaids take shelfies.

Jeśli uwarzasz się za oryginalnego/kontrowersyjnego, to tylko znak, że raczej mało znasz ten poral :) 

www.portal.herbatkauheleny.pl

Jezu, ale byk :) Oczywiście "uważasz". Gomenasai :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Nowa Fantastyka