- Opowiadanie: Vladislav von Urinov - "DŻĄ, BZDĘ, DŹ i BZDA" część 3.

"DŻĄ, BZDĘ, DŹ i BZDA" część 3.

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

"DŻĄ, BZDĘ, DŹ i BZDA" część 3.

7.

…czarna tęcza sikała morderczą papką dziupli rozgniewnych manier tuż ponad epitafium głoszącym:"ALBOWIEM FANTAZJA JEST OD TEGO ŻEBY BAWIĆ SIE NA GOŁEGO" a kruki w bliskości kokonów ryczały pustką barwnych plamek przy porodzie na pozaświat. DŻĄ wyszedł pierwszy, a to co wymerdał przerosło jego marne skale przedrostków przejściowych; BZDĘ jako komisarz porucznik śledczy ukrył się pod perułką z kiełbasy; DŹ była szczęśliwa; BZDA spó/uściła się na miejsce zwane kością dla kotka zżerając ptasi kał.

 

– Powinniśmy się rozłączyć.

– ok, byleby tylko nie zapomnieć o swojej istocie.

– Więc odkładam słuchawkę.

– Zupa liści pokrzywowych zesmaliła kuż/rzajkę?

– Opowiem wam coś po rozstaniu jak narodzimy ponowny wstyd kardynała.

– Nie posiadam dachu, pożyczcie parasol!

 

Rozpież/rzchli się. Każdy na południe. Śledzeni sami przez siebie udając przed sobą zabawę w chowanego z bobasami. Pustynia czerwona od kredy rosnącej z gwiazd szyjących fraktalne OM mruczała werandę palm rozcinając kształt potylicy wętyla blad(e)go ze świńskiej dżumy. Paradoxanci zabrnęli w patrzącą wieś. Kupa białych m/Murzynów samotnie nicościowała urnę ginekologii jakiś czas temu zmęczony myśleniem czytaniem mówieniem znudzony bezowocnym poszukiwaniem jakiegokolwiek radykalnego wyjścia poza obłędnie nakręcony rozum…

Koniec

Komentarze

Oj, żeby tak znamienity autor ortografy strzelał? Kurzajka przez rz i rozpierzchnąć się też przez rz. Nie wspominając o literówce w "bladgo" oraz o fakcie, że "Murzyn" pisze się wielką literą.

Wstyd, doprawdy.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

jakby to powiedzieć w pewnym sensie poprawiłem:)

bo mało czytam...podstawówki nie skończyłem a Worda nie uznaję

Ino gen szlachetny musi wystarczyć.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

No coż, popaprałeś. przepaprałeś i zostawiłeś. Pisanie jest przekazem, komunikacją ducha. Obrazy, które przekazujesz powinny nieść przesłanie i wzbudzać cokolwiek, nie wiem jakiś fizyczny pociąg, chemiczne wzburzenie, atak dreszczy. Ale nie ziewanie. A zapowiadało się arcydzieło.

Nie bede udawal, ze wiem, o co Autorowi chodzi. Niestety, nie czytalem poprzednich czesci. Ale to tutaj - dziwne i bez tresci. Sklejanie slow dla samego sklejania.

Czuć, że fantazja się powoli kończy

Kochani fantaści!

szczypta świętego absurdu wam nie zaszkodzi, choć jak widzę na pewno już nie pomoże:D

Żeby absurd się sprawdzał, musiałby być... nie wiem... odświeżający. A ten? Rzekłbym - typowy. niestety.Stad moje narzekanie, von Vladislav

Jako uczeń WIELKIEGO MISTRZA wyjaśniam, że ABSURD nie jest czymś, co ma się sprawdzać, a nawet nie może się ani sprawdzić ani niesprawdzić; jakby to ująć...ABSURD wogóle.
ABSURD jest ponadkategorialny i wskazuje na RZECZYWISTOŚĆ NIEZIDENTYFIKOWANYCH OBIEKTÓW LINGWISTYCZNYCH i tylko tyle.

Wiele światła na styl Władysława z Uhryny może rzucić fakt, iż był również MISTRZM ZEN.

No. A ja trenuję kung fu.

(Cholera, ale to prawda. A ile osób uwierzy mi, że to prawda? : P)

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

@ MERZBOW!
Ja rozumiem, ze sa pewne ponadczasowe prawdy i reguly (np. smak kanapki Big Mac made by McD). Ale wywolywanie burzy w szklance wody przy pomocy patyczka od lodow i oczekiwanie, ze od tego przesunie sie os ziemska - well, dear Watson, that's just not going to happen.

Nawet jesli jestes ZEN masterem. 

Prędzej kolejnym botem na NF.

@joseheim - moja ręka delikatnie unosi się do góry, jednakże drży, będąc niezdecydowaną.

Oj, Haskeer, a co, w dół miała się unosić?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ok, ok :)
(Szczeół...)
A jakby ktoś się jeszcze pytał, to TAK, ręka była zdalnie sterowana :)

Nowa Fantastyka