- Opowiadanie: wiedźmin - [KB021] Bez nadziei

[KB021] Bez nadziei

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

[KB021] Bez nadziei

Bez nadziei

 

Ja obok ciebie ty tuż przy mnie,

gdzie jesteś? Stoję wylękniona,

nie rozpoznajesz mnie, bo ciemność

zewsząd wylęgła nas pokonać.

 

Słudzy plugawi czarnej pani,

straszydła mroku opatrzności

z ucieleśnioną żądzą mordu

tryumf fetują coraz głośniej.

 

Jeszcze ostatnie polowanie

krwiożerczych bestii bez łańcucha

co nigdy dosyć mają furii

gdy nowych ofiar trzeba szukać.

 

Nikt żywy oprócz nas nie został

krwi rzeka pod stopami płynie,

obejmij niech ostatnie tchnienie

w twoich ramionach ze mną zginie.

Koniec

Komentarze

Przeczytałem z zainteresowaniem. Jeden wers mnie razi - " straszydła mroku opatrzności ", a właściwie razi wyraz " opatrzność". 
Jednak chyba wyraz "opatrznośc" ma - w powszechnym rozumieniu - inne znaczenie. Boża opatrzność - tak mniej więcej jest odbierany. No i dlatego mnie razi. Może zastąpić go innym? 
Wiersz w swojej prostocie mi się podobał. 
Pozdrawiam.

Dzięki za komentarz. W pewnym sensie masz rację tylko gdyby potraktować opatrzność jak nieustającą opiekę tworzącego to można ją przyłożyć nawet do ciemnej strony mocy. Oczywiście jeżeli się w nią wierzy.

Ogólnie to fajne, tylko i mnie ta opatrzność zgrzytnęła.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Witaj!

Całkiem, całkiem. Za mało tam jednak romansu no i mrok to w równej mierze stan duszy jak i ciała. Muszę przyznać, że rymowanie masz jednak udane, choć nie porwało mnie na tyle, bym wróżył Ci czołówkę.

Pozdrawiam
Naviedzony

Przeczytałem. Ciężko mi napisać coś sneswnego. Nie poruszył mnie.

Ciekawe. A co do opatrzności... Gdybym nie przeczytał kometarzy, to wogóle bym jej tam "wyróżniajacej" się między wersami nie dopatrzył. Według mnie wszytsko w porządku.

Pozdrawiam

Szału ni ma. Ale są perspektywy.
Pozdrawiam
Krustis 

Podoba mi się dobór rymów i układ wiersza. Treść - trochę zbyt enigmatyczna dla mnie. 'Opatrzność' chyba nie za bardzo pasuje, ale to twój utwór.

Nowa Fantastyka