- Opowiadanie: TyraelX - Szczęśliwego nowego roku - Część I

Szczęśliwego nowego roku - Część I

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Szczęśliwego nowego roku - Część I

Dziś króciutko, bo czas nagli. Część pierwsza miniopowiadania – jeśli się Wam spodoba, to być może będzie to część pierwsza z trzech/czterech/pięciu…? Jeśli nie – to dorzucę tylko zakończenie, jeśli o tym nie "ZAPOMNĘ"…

 

I korzystając z okazji: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU – samych dobrych pomysłów, jeszcze lepszych wykonań i żeby pióra/klawiatury poczerwieniały z ilości napisanych tekstów. ZŁOTYCH PIÓR WSZYSTKIM ŻYCZĘ! :D

 

***

 

I oto nadszedł koniec – kolejny rok odchodzi w przeszłość i niepamięć. Tak, tak – niepamięć. Cały ludzki świat trzeba zrestartować na nowo – niczym zbyt długo pracujący serwer z przepełnioną pamięcią. Technik zrobi to tak, jak co roku. I wgra po raz kolejny program Superświadomości. A biedni ludzie, marionetki w rękach Obcych, nadal będą żyć w słodkiej nieświadomości. Taki Matrix – tyle, że tym razem naprawdę.

 

Bitwa o Ziemię miała miejsce dziewięćdziesiąt dziewięć lat temu. Choć może „bitwa" to złe określenie – „podbicie i zajęcie" bardziej odpowiada rzeczywistości. Ludzie nie mieli najmniejszych szans w starciu z tak potężnym wrogiem. Ferrosi – inteligentna rasa Obcych – przewyższali technologicznie ludzi o całe epoki. Pojawili się nagle i w zasadzie w ciągu tygodnia cała planeta należała do nich. Wraz ze wszystkimi bogactwami naturalnymi i ludźmi, jako bogatym źródłem tkanki mózgowej.

 

Ferrosi są wyjątkowo ekspansywną rasą. Przemierzają Wszechświat w poszukiwaniu nowych planet, rozszerzają swoje wpływy od dziesięciu tysięcy lat. Zakładają kolonie na każdej planecie, zdolnej podtrzymać życie. Przy okazji wchłaniają całe kultury, całą wiedzę – poszerzając tym samym własną.

 

Gdy na Ziemię trafiła pierwsza ferrańska sonda, odkryła, że jest to świat, w którym dominującą formą ewolucyjną jest człowiek. Młody gatunek, dopiero we wczesnym stadium rozwoju technologicznego. Ale za to z wyjątkowo dużym, w skali biologicznej, mózgiem. Przeciętny mózg posiada około pięćdziesiąt miliardów neuronów. Z raportu sondy wynikało, że u ludzi sto miliardów jest normą. Każdy z neuronów łączy się średnio z siedmioma tysiącami innych. W sumie takich połączeń jest około dziesięć do piętnastej potęgi. To sprawia, że ludzki mózg jest doskonałą biomaszyną liczącą. Przy takiej złożoności budowy, nawet Ferrosi, pomimo swojego zaawansowania, nie potrafią sami wyhodować tak skomplikowanej tkanki nerwowej. Jest to główna przyczyna, spowalniająca ich ciągłą ekspansję – gdyż każda ferrańska kolonia, każdy statek potrzebuje własnego neuroukładu obliczeniowego. Ferrosi szybko się jednak to tego dostosowali. Nauczyli się wykorzystywać w tych celach mózgi istot zamieszkujących poszczególne światy. Traktują je jak kolejne procesory w swoich super-biokomputerach.

 

Ale mózg, aby pracować prawidłowo, potrzebuje danych, które może przetwarzać. Musi mieć możliwość analizowania zadań, przeżywania emocji – zadowolony mózg działa najlepiej. Ferrosi wiedzieli o tym już od dawna – stworzyli więc prosty algorytm. Dzięki niemu wszystkie mózgi włączane do Superświadomości tworzyły – same dla siebie (i pozostałych) – nowy, sztuczny, samokontrolujący się obraz rzeczywistości. W której później żyły. Takie mentalne perpetuum mobile.

 

Jednak, jak każdy inny komputer, i ten kiedyś musi być kiedyś zresetowany. Tak więc żegnajcie sztuczne wspomnienia świata, który fizycznie nie istnieje. Do nie-zobaczenia przyjaciele, których nigdy nie było. Ruńcie budowle, wzniesione jedynie siłą myśli i stojące jedynie w umysłach. Nadchodzi nowy rok, pora spać… i nigdy nie pamiętać tego, co zdarzyło się w ciągu ostatnich 12 miesięcy. I poprzednich dziewięćdziesięciu ośmiu lat. Szczęśliwego nowego roku…

 

Koniec części pierwszej.

 

Koniec

Komentarze

To tak ma wyglądać ta apokalipsa w 2012? :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Apokalipsa to będzie na stadionach - i wokół nich :)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Fajne, choć nieco "matrixowate" :) Szampańskiej imprezy życzę! :)

Bardzo, bardzo  matriksowate...  Szczęśliwego Nowego Rolu! 

Mam nadzieje, że to tylko sajens fykszyn, a nie skradzione plany Obcych:)
Ogólnie: Fajne opko :)

Zdrowia, pogody ducha i złotego pióra w 2012 roku!

Pozdrawiam

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Nie odwoływałbym sie wprost do Matriksa, i tak koncepcja mocno trąci tym motywem. Poza tym co to znaczy: "tylko, że na żywo". Sztuczny świat Matriksa nie był znikąd transmitowany, też był na żywo. Jeśli już, można napisać "tylko że naprawdę". Ale ja bym w ogóle skreślił to zdanie.

"samonapędzające się perpetuum mobile"
Pleonazm.

Logicznie też coś mi tu nie gra. Rozumiem, że Ferosi nie mają mózgów, tylko coś innego, co pełni podobną funkcję. I to im nie wystarcza? Posiłkują się biokomputerami budowanymi na bazie fizjologii zupełnie odmiennych od ich własnej, z definicji słabo znanej przynajmniej początkowo. No, ok. Ale już wszystkie inne rasy, jakie spotkali, są oparte na węglu i mają systemy nerwowe kompatybilne z ludzkimi? Czy rozwijają równocześnie dzisięć zupełnie różnych technologii (i tyleż biokomputerów-superświadomości), osobnych gałęzi nauki tak naprawdę, służących temu samemu celowi? To naprawdę im się opłaca?

Co do reszty. No nie wiem, chyba nie w moim typie jest to opowiadanie. Szczęśliwego. ;)

@Świętomir - odwołanie do "Matrixa" było celowe - a dlaczego, to wyjaśni się później - nie chcę uprzedzać faktów.
Pleonazm już usunąłem - pozostałość po zbyt szybkiej korekcie tekstu - dzięki, tego nie wyłapałem.
"Rozumiem, że Ferosi nie mają mózgów..." - to wystarczający dowód na to, że mój tekst nie do końca jest jednoznaczny i jasny - trochę go zmienię.

Co do reszty - to moja pierwsza próba z sajens-fykszyn, zobaczymy, co z tego wyrośnie.
Szampańskiej!

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

To ciekawy jestem co stanie się po tym resecie w 2012.

(...) nie potrafią sami wyhodować tkanki nerwowej (...) --- ja tu czegoś bardzo mocno nie rozumiem. Skoro osiągnęli taki poziom rozwoju, że podbijają wszystkie rasy i posługują się nimi jako procesorami, to najpierw musieli sami osiągnąć odpowiedni poziom wiedzy oraz technologii, pozwalającej im na swobodne buszowanie po kosmosie. Jak to osiągnęli bez mózgów? Natomiast skoro osiągnęli, po jaką im cholerę kolejne białkowe stworzenia? Przecież mogą kopiować (w  pewnym sensie kopiować) i agregować mózgi budowane na wzór swoich...
Poza tym mogli się sztuki budowania tkanek nerwowych nauczyć od którejś z wcześniej podbitych cywilizacji.

@Świętomir i AdamKB - dokonałem kilku zmian w tekscie - być może teraz moja wizja będzie klarowniejsza dla waszej czytelniczej :)
@mkmorgoth - reset w tym roku chyba odwołany - nadal tu jesteśmy. A może to już nowa superświadomość nam podpowiada, że tu byliśmy i się znaliśmy... cholera, sam nie wiem :D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Ja się przyznam, że mnie ani nie zainteresowało, ani nie ruszyło. Nic. Za to zaczełam się zastanawiać, czy czytujesz Douglasa Adamsa?

www.portal.herbatkauheleny.pl

Douglas Adams? Pierwsze słyszę - a czemu pytasz? Plagiatuje mnie? ;P :)))

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Ci dam plagiatuje ;P Tutaj akurat piszesz bardzo podobnie, choć Adams pisał oczywiscie lepiej i weselej :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Może jestem Adamsem... po resecie 2011? Po prostu jeszcze się nie rozgrzałem :D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

To musiałbyś z grobu powstać ;P

www.portal.herbatkauheleny.pl

powtórzę, "Może się jeszcze nie rozgrzałem" :P

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Zombie? :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Suzuki, myslisz że TyraelX to D.Adams? Bo jesli tak, to ja zaczynam się tego reseta bać ;)

TyraelX - mam nadzieje, że tyś to nie zombie Adamsa? :)

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Daleka jestem od takiego myślenia, to on mi to wmawia ;P

www.portal.herbatkauheleny.pl

To zdanie mnie rozwaliło: "Taki Matrix - tyle, że tym razem naprawdę."
Taaak, dzieje się naprawdę. Sorry TyraeLX, ale to brzmi żałośnie. Opek to popłuczyny po Matrixie. Daj coś swojego pomysłu.

W sumie, poprzednie twoje dzieła były lepsze.

Tomaszu - zdanie, które wskazujesz zmieniłem zgodnie z jedną z sugestii Świętomira. Ale i tak dziwnie to brzmi. Nie jestem z tego dumny.
To miała być część pierwsza, ale widzę, że druga (daleka od matrixowej stylistyki) chyba jednak nie powstanie. Idę pobiczować się za ten tekst :)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

A potem opisz wrażenia, dodając, że biczowała cię pradawna bogini Vena ( z odpowiednim jej opisem :-)). Gwarantuję poczytalność tekstu i gorące komentarze.
Poważniej- nie chciałem Cię zdołować. Jeżeli w cdn. jest coś, twoim zdaniem, interesującego, to daj nam na żer. Zauważyłeś już pewnie, że moje opinie często odbiegają od innych. Nie przejmuj się moją krytyką.

Hehe, mnie trudno zdołować - więc nie ma problemu. Na wizytę Veny czekam i czekam od 3 dni - nie chce cholera przyjść :) I wolę szczerą krytykę, niż kłamliwe pochwały - taki dziwny ze mnie Polak :DDD

Osobiście - im dłużej to czytam, tym mniej mi się podoba. A ja nie lubię robić nic na siłę - może muszę poczekać z tym tekstem do następnego Resetu, albo po prostu pomysł musi lepiej dojrzeć - jak napisałem we wstępie: to był tekst "na szybko". I widać tego efekty
Pzdr

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Nowa Fantastyka