- Opowiadanie: Pork Porn Fantastisz - Dziecko bez pleców (drabble)

Dziecko bez pleców (drabble)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Dziecko bez pleców (drabble)

 

Pewnego dnia, w miejskim szpitalu przyszło na świat dziecko bez pleców. Poród odebrał znany specjalista – dr Adam Latawiec. Oczywiście, na miejscu zdarzenia pojawiła się lokalna telewizja.

 

– Panie doktorze, jak to możliwe, że dziecko urodziło się bez pleców?

 

– Powiem krótko: dziecko przeżyło poród i jego stan jest stabilny – rzekł Latawiec.

 

– Ale jak to możliwe? Tak bez pleców?

 

– Będzie żył. Będzie żył – uspokajał.

 

– Tak, tylko jakie życie go czeka? Jak ciężkie?

 

– No… raczej bardzo ciężkie życie. W dzisiejszych czasach, jak nie masz pleców, to nic nie załatwisz– stwierdził lekarz.

– Dziękuję za rozmowę doktorze Latawiec.

Koniec

Komentarze

Obawiam się Autorze, że im bardziej się starasz, tym mniej udane teksty wystukujesz.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

E, taki banał.

Nie.

Mastiff

Pomysł jest.

Jakbyś słuchał kawał Strasburgera….

Straszny suchar.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

E tam. Nie jest takie złe. Ja bym wyrzuciła tylko końcówkę i tyle.

Przynoszę radość :)

Wywalić ostatnie zdanie! Bardzo tam nie pasuje. Reszta, cóż, czytałam lepsze drabble, ale ten na pewno nie był najgorszy.

Już po tytule wiadomo, jaka będzie pointa.

https://www.martakrajewska.eu

Mi tam się podobało.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

93 słowa…

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Żart może jest, ale wykonanie zawiodło.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Niestety od samego początku koniec jest znany. Średnie.

Hmm, to może ja też opowiem dowcip. O gąsce Balbince… chociaż nie, bez sensu, wszyscy znają zakończenie… Zgadzam się z opinią rozczarowanych Komentatorów. Słabe.

Ten o gąsce Balbince? Ależ wodzu, co wódz? (Się czytało to i owo…)

https://www.martakrajewska.eu

Jest żart. Nawet fajny. Uśmiechnąłem się.

Nowa Fantastyka