- Opowiadanie: czarnylord23 - On [Drabble z Cyceronem]

On [Drabble z Cyceronem]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

On [Drabble z Cyceronem]

On ich widział. Barbarzyńców. Pędzili prosto na niego, na tle zachodzącego słońca. Jechali na potężnych wierzchowcach, przyzwyczajonych do śniegu pod kopytami. A on siedział na swym wiernym koniu, obserwując ich z góry. Przenikliwym wzrokiem rozglądał się po okolicy. I zobaczył lód, pokrywający jezioro na drodze dzikusów. Uśmiechnął się lekko i odwrócił do towarzyszy.

– Życie jest krótkie, chwała nieśmiertelna! – krzyknął, spiął ostrogi i zjechał wraz z koniem ze wzgórza.

A kiedy słońce zaszło, nie było już lodu na jeziorze. Nie było również barbarzyńców. Nie było też jego. Ale miał on rację, kiedy krzyczał ostatnie słowa. Jego chwała nie zginęła. Była nieśmiertelna.

Koniec

Komentarze

Konie Ci się powtarzają. I tak z ciekawości; kiedy rozgrywa się akcja? W sensie, czy wtedy już używano ostróg? Nie znam się i pewnie nie mam racji. Pozdrawiam.

Babska logika rządzi!

Takie sobie. Przeciętna scenka, a wykorzystanie cytatu po najmniejszej linii oporu.   Pozdrawiam.

@Finkla Konie spróbuje niedługo poprawić. Dzięki za przeczytanie. :) Co do ostróg to akurat to sprawdzałem przed tym opowiadaniem – pierwszy raz były używane przez Celtów w piątym wieku przed naszą erą (a przynajmniej tak mówi angielska wikipedia, nie jest to w 100% pewne źródło w sumie). Co do czasu akcji – miałem taki chyba orginalny pomysł, nie wiem tylko czy go widać. Specjalnie nie podawałem czasu, miejsca czy imion, żeby (jak by powiedziała moja polonistka) to opowiadanie było uniwersalne. Tzn. jego przesłaniem miało być, że każdy może zostać bohaterem. Ale już wysyłając podejrzewałem, że nikt pewnie nie zrozumie tego tekstu tak jak ja. :D   @Eferelin Rand Dzięki za przeczytanie. :) Może to dziwne, ale słowa "przeciętna scenka" jest dla mnie dobrą opinią, bo lepszą niż te, które dostawałem przy wcześniejszych opowiadaniach. A to oznacza, że mam jakiś minimalny progres. 

Trening czyni mistrza. Ważne, żeby się nie zniechęcać łatwo.

A, to się podpiszę pod opinią Eferelina Randa. Ani dobre, ani specjalnie złe. Jak dla mnie – trochę za duże stężenie patosu :). Pozdrawiam.

A kiedy słońce zaszło, nie było już lodu na jeziorze. Nie było również barbarzyńców. Nie było też jego. – tylko głód i halucynacje z niedożywienia, że zacytuję pewne wyjątkowo suche dowcipy ;) Ale drabble ładny, taki klimatyczny, stężyć patos w drabblu wbrew pozorom wcale nie jest łatwo, więc szacun ;)

(…)  zjechał wraz z koniem ze wzgórza.  ---> :-) gdyby zjechał bez konia, dopiero było by coś…   :-)   Patetycznawe, ale niezłe. Dzięki krótkości, w większej dawce – brrr…

:-) gdyby zjechał bez konia, dopiero było by coś…   :-)  A widziałeś kiedyś sanki? ;-)

Babska logika rządzi!

:-)  Takie cóś bez kółek na dole? Widziałem.  :-)   Twoim zdaniem bohater załadował się i konia na sanki? Chyba nie… Wydaje mi się, że zdanie powinno brzmieć nieco inaczej. Spiął ostrogi, wraz z koniem… Niefortunne, żeby nie napisać błędne.

Po ośnieżonym stoku mógł zjechać chociażby na butach. Jeśli zdołałby utrzymać równowagę… ;-)

Babska logika rządzi!

Takie sobie. Mdłe i bezpłciowe.

Jakby dodać trochę emocji, było by całkiem całkiem.

Szału nie ma, ale w sumie źle też nie wyszło.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Takie średnie, beznamiętne.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Słabe.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka