- Opowiadanie: majatmajaja - U Pana Boga - wiersz

U Pana Boga - wiersz

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

U Pana Boga - wiersz

Kiedyś twierdziłeś, że sam nie wiesz, czym jestem.

Mówiłeś, że może jakimś duchem lub mgiełką w oknie

Albo świecącym płomykiem, twoim Robaczkiem Świętojańskim.

 

Cieszyłeś się z nowej, niezwykłej zdobyczy

Z bezpańskiego stworzonka oderwanego od żłóbka

Łaszącego się do twoich zakapciowanych i ciepłych nóżek.

 

Głaskałeś po główce, zaciągając się mocno korzenną fajką.

Chwaliłeś nowe, ustalone prawa – parytety wśród żydów i owiec

Ale nigdy nie powiedziałeś, jak bardzo to cenisz, nawet, gdy pytałem.

 

Po co mnie trzymasz, czy mogę już odjeść?

Śmiałeś się wtedy, poprawiając swój układ „noga na nogę”

Bo sam dokładnie nie wiedziałeś, czy będzie ci szkoda.

 

Więc podczas zabawy w ciuciubabkę

Schowałem się na zawsze.

 

 

Na początek wzbierała w żołądku niezwykła ciekawość:

Czy tęsknisz, czy żałujesz, czy pragniesz mnie znaleźć.

Z tego wszystkiego na moment wyjrzałem ze szparki:

 

Widzę.

Ty nadal siedzisz

Z fajką, z kapciami

Ale nie ze mną.

 

Ktoś pyta

Czy może już odejść

Śmiejesz się znowu.

 

Ja już rozumiem:

Tak, głupi

Możesz.

Koniec

Komentarze

Gniotem bym tego nie nazwał ;)

"Smutnych wierszy nigdy dosyć,  

i zranionych ciężko serc,  

nieprzespanych nocy,   

które trawi lęk..."  

Nie lubię tej piosenki:) Ale muzyka fajnie się komponuje z pesymistycznym tekstem - jest zadziwiająco frywolna.

Domek: Gnioty mają to do siebie, że bywają podskórne i ukryte. Ale tak czy siak miło, że tak nie sądzisz.

Pozdrawiam.

Nie lubię, kiedy ktoś tytułuje swój wiersz gniotem, wystawiając go na widok publiczny ;x

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Komentarz gniot: podobało mi się.

Sorry, taki mamy klimat.

"Bardzo smutna..." pesymistyczną? Oj, chyba Andrzej S. z inną myślą ją pisał... No nic, kwestia optyki.

Misa like it, i to nie gniot. Mówię Tobie to ja, największy gniotopisarz jaki stąpał po tej planecie. :) Podobało mi się, a jako że w poezji nie siedzę, ( Do dzisiaj usiłuję zrozumieć teksty Morrisona ), uznaj to proszę, ze komplement. :) Pozdrawiam.

Komentarz nie może być gniotem... chyba że, hmm. Trzeba się dłużej zastanowić:) Jeśli takim mianem go określiłeś Sethrealu, to najwyraźniej takim się staje.

Beryl, no widzisz, heh. Jeśli Cię bardzo irytuje, mogę edytować.

Mirekowski, właśnie ja też nie siedzę i próbuję jakoś "wyczuć" tą całą otoczkę poezji, bardzo mi miło, że się podobało, ale poważnie, nie wiem czy powinno. To jak prowadzenie się dwóch ślepców przez miasto. Wydaje im się (w tym wypadku nam), że jest dobrze, a później kupujemy kafelki zamiast chleba. I gdzie leży prawda?;)

Adam, jestem krótkowidzem, już wszystko jasne!

 

A więc: dzięki Szczurku!

Dobry wiersz nie jest zły :-) Popracuj nad formą (wydaje się odrobinę przypadkowa, a jak forma jest przypadkowa, to lepiej pokasować wersy i zrobić akapity).

Z trzecią na czwartą strofę - coś chyba nie gra. Tzn. Celowo podzieliłam tekst, dodając kontynuacje "zdania" w kolejnej, ale sama nie wiem... Jak myślisz Julius? Lepiej by było jakbym np. połączyła je w jeden?

Twój wiersz, Ty decydujesz. Ale spójrz np.

 

Interpunkcja na zakończeniu wersu raz jest, a raz jej nie ma. Czemu?

 

Dominuje w wierszu podział wersów na syntagmy, a nawet, niefachowo, na obrazki. A tu

 

Z bezpańskiego stworzonka oderwanego od żłóbka
Łaszącego się do twoich zakapciowanych i ciepłych nóżek

 

jeden obrazek na dwa wersy. Zaburza.

 

Ale nigdy nie powiedziałeś, jak bardzo to cenisz, nawet wtedy

Gdy pytałem, po co mnie trzymasz, czy mogę już odjeść


Tu jeszcze bardziej, bo na skraju strof.

 

Zwrotka odNa początku...jest jakaś niesymetryczna (znów trójwers). Czy się broni akurat taka forma w tym miejscu? Nie wiem, ale przy czytaniu coś lekko zgrzytnęło.

 

Patrzę i widzę.Jeśli nawiązanie do Biblii, to mało czytelne, uważam. Jeśli nie, to informacja zawarta w tym wersie jest irrelewantna, naprawdę.

 

Ktoś się pyta (...) --- zbędne nacechowani potoczne. --> np. Ktoś pyta

Ano, właśnie. Dzięki Ci Juliusie. Teraz dokładnie rozumiem, spojrzę na to jeszcze raz, z tą trójką i czwórką na pewno coś zrobię. Interpunkcja. Czyli jeśli używam przecinków muszę wstawić wtedy konsekwentnie kropki? Dobrze skumałam?

Pozdrawiam i już edytuję... : )

Aha, jeśli stosujesz formę różnorodną, no to można zapytać, na co ona, dlaczego akurat taka. Do mnie dociera, dlaczego krótszy wers na końcu, a dłuższy na początku. Nawet ilościowo (tu tyle zwrotek, tam tyle --- i dlaczego w ogóle zwrotka taka a nie inna) zatkam nos i przełknę. Ale na pytanie, czy Autorka zadała sobie pytanie o formę, sama Autorka musi sobie odpowiedzieć :P

Albo interpunkcja jest w całym wierszu albo jej nie ma wcale (albo zapisujesz się do awangardy).

Tak, zadała, heh. Ale widocznie nie wystarczająco głośno, jeśli inni tego nie widzą ; ) Albo po prostu, źle sobie odpowiedziałam. Tak, do awangardy! Stop konformizmu!

Julisie? Lepiej? Co do "patrzy i widzi" - takie było założenie, nie, nie było nawiązania w tych słowach do Biblii. Bardziej do opisania w tym wypadku "sytuacji".

Wyjrzeć i widzieć --- nakładka znaczeniowa. Patrzeć i widzieć --- banał. Już pytałem --- to "już" się nie czyta. Czy lepiej? Szczerze? Naprawdę nie widziałem jeszcze na portalu tekstu (ze swoimi niestety włącznie), który by nie domagał się szlifu redaktorskiego. Taki szlif jest tu potrzebny. Ortografia 2.0., interpunkcja 2.0., literówka (bodaj jedna). Niby nic wielkiego, ale...

... działa cuda. Rozumiem.

 

...Do wakacji, Maju. Pozdrawiam aktualnie zapracowany.

Do wakacji drogi Ryszardzie.

W temacie poezji jestem lajkonikiem ;) Bardzo mało wierszy do mnie przemawia, ten niestety, pomimo swej prostoty i pewnego rodzaju oczywistości,, nie przemówił do mnie.

Ja też: ) Homar, nie szkodzi. Ważne, żeś doczytał.

Przeczytane.

Fajnie : ) Dzięki, Monsun!

Hej, Maja!;-)

Po wesołym przywitaniu niniejszym zasmucam się... Nie dlatego, że wiersz mi się nie podoba, przeciwnie (Maja, ja nie odróżniam Twoich wierszy od wierszy Szymborskiej... Tak mam, może coś palnęłam, nie wiem...;-) Zasmuciłam się, bo ten wiersz tak na mnie podziałał. Nie czuję się jak jedna z wielu nieistotnych duszyczek za często - mam nadzieję, że Ty też, że to nie było na podbiciu przeżyć. Ogólnie bardzo udany wiersz, z puentą (czy pointą), wzruszający, smutny - i jak to poezja powinna być - nie zostawia odbiorcy obojętnego. Udany;-)

pssss.

Wróciłam! (Tylko nie pytaj "to Cię nie było?" - bo heloł, nie było mnie tydzień! Na wakacjach byłam! Super się udały!) Odwykłam od portalu, jak marzyłam! I tylko dla Ciebie i Twojego wiersza zrobiłam oto wyjątek! Bo mi się spodobał, aż się musiałam zalogować;-)

Pa!!!

A, i widzę, że zmieniłaś avatara! Już pewnie miałaś dość żartów na temat tych... nie wiesz czego;-)

Agatko, hej hej!

"Wróciłam! (Tylko nie pytaj "to Cię nie było?" - bo heloł, nie było mnie tydzień! Na wakacjach byłam! Super się udały!)"

Ależ wiem, wiem; ) Jakże bym mogła...? Było super? Odpoczęłaś od pracy i tego całego bagienka? Oby! Wracasz z nową siłą i świeżością: ) No i w końcu odpoczynek! Ale tęskno nam tu było bez Ciebie...

Co do Twojego komentarza, jej, dziękuję. Wiem, że zawsze piszesz szczerze i za to Cię naprawdę cenię (nie tylko za to; )). A co do mojego avatara... Powitaj pana Andrzeja, płatnego zabójce, wyrywacza lasencji na pełen etat i najbardziej jajkastycznego mężczyzne "ever"!

Piąsia!: )

Byłem, przeczytałem. Zdaje się, że lepsze od poprzedniego.

pozdrawiam

I po co to było?

Jestcoraz lepiej ale wierszy Twoich, z wierszami Wisławy Szymborskiej, dzisiaj jszcze z pewnością nie pomylę. ;-)

Pozdrawiam.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Wiedziałam, że tą wędką z Szymborską zaczepię jedną grasującą w głębinach złotą rybkę;-)

Pozdrawiam, najcieplej Was, dziewczyny - regulatorzy, Maja!

Myślę, że pani Szymborska by się nie gniewała;-)

Agato, dopóki nie przekręcamy nazwiska, nikt nie powinien się gniewać, a już pani Szymborska, osoba z tak znakomitym poczuciem humoru, z pewnością. ;-)

Pozdrawiam.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

: ) Pozdrawiam Was.

Nowa Fantastyka