- Opowiadanie: wiedźmin - IN CORDIBUS

IN CORDIBUS

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

IN CORDIBUS

 

 

Szalejąca nawałnica ubrała świat w brunatne kolory, jakby stary musiał walczyć z nowym o nowy początek. Gdy nastała cisza, tylko wiatr zdobył się na odwagę, nucąc swą łzawą, jesienną pieśń. Dziób łodzi delikatnie przecinał spienione fale. Lina przywiązana do steru pilnowała jedynego słusznego kierunku, a żagiel w swój połatany brzuch łapał każdy, nawet najsłabszy podmuch wiatru. Leżący na workach rycerz oddychał równomiernie. Zarośnięty i brudny, samotnie przemierzał bezkres rudawickiego jeziora. Jego naznaczona bliznami twarz, świadcząca o długiej wojennej historii pozostawionej za sobą, była wyjątkowo spokojna. Jezioro rudawickie, złowieszcze i wielkie, pełne niespodzianek, w niektórych miejscach głębokie, a w innych zdradliwie płytkie. Najeżone kamiennymi podwodnymi wyspami i pajęczym szuwarem, mulistym brzegiem i ostrym jak nóż sitowiem. By po nim żeglować trzeba być nie lada śmiałkiem, albo tutejszym znającym wszystkie jego tajemnice. Skoro zdecydował się na sen, musiał zaufać intuicji prowadzącej go przez wiele tygodni do celu. Dzisiejszej nocy już nie musiał się niczego obawiać, wracał do swoich. Drugi brzeg zbliżał się bardzo szybko i kiedy łódź nań wpłynęła, jedyny jej pasażer wyrwany ze snu, zeskoczył na piaszczysty pas ziemi. Z wnętrza łodzi wyciągnął cumę i zarzucił na leżący opodal kamień. Rozejrzał się, wyprowadził z łodzi wierzchowca, przymocował równomiernie do siodła skrzynie i zniknął w lesie, pozostawiając po sobie ciszę. I tylko mgła zamknęła się za nim kładąc na wszystkim swój srebrzysty welon.

 

 

 

 

Koniec

Komentarze

Po przeczytaniu ciśnie mi się na usta tylko jedno pytanie: no i...?

Ps. Tekst mocno nieporadny, miejscami nielogiczny i niegramatyczny. Dużo nauki jeszcze przed Tobą... 

www.portal.herbatkauheleny.pl

To takie pytanie o początek, więcej szczegółów proszę i dzięki za komentarz.

Szalejąca nawałnica ubrała świat w brunatne kolory, jakby stary musiał walczyć z nowym o nowy początek.
ten stary i nowy to dość niejasne, o świat chodzi? no i nowym i nowy zaraz po sobie to też dosyć niefortunne 

Gdy nastała cisza, tylko wiatr zdobył się na odwagę, nucąc swą łzawą, jesienną pieśń. 
co autor miał na myśli? 

 Lina na sterze pilnowała jedynego słusznego kierunku
to zdanie mówi, że na sterze znajdowala się lina, która kierowala statkiem, ale jakim cudem to jej się udawało, to już pozostawiasz rozbuchanej wyobraźni czytelnika 

Mulistym brzegiem i ostrym jak nóż sitowiem. 
w tym zdaniu nei ma orzeczenia, z rozpędu wychodz, że jezioro było najeżone mulistym brzegiem... 

By po nim żeglować trzeba być nie lada śmiałkiem, albo tutejszym znającym wszystkie jego tajemnice. Skoro zdecydował się na sen, musiał zaufać intuicji prowadzącej go przez wiele tygodni do celu. 
popatrz: w pierwszym zdaniu podmiotem jest jezioro, w drugim nei sygnalizujesz mziany podmiotu, więc wyglada, jakby jezioro się decydowało na sen

Dzisiejszej nocy już nie musiał się niczego obawiać, wracał do siebie.
wracał do siebie, czyli do domu czy do pełni sił?

musiał zaufać intuicji prowadzącej go przez wiele tygodni do celu.
czy on płynie kilka tygodni po jeziorze?

Drugi brzeg zbliżał się bardzo szybko i kiedy łódź nań wpłynęła, jedyny jej pasażer wyrwany ze snu, błyskawicznie pojawił się na nim
pasażer zmaterializował się nabrzegu

Pomijam już błędy interpunkcyjne i nadmiar zaimków.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Poprawiam.

Nigdy nie zrozumiem, jaki jest sens wrzucania kilkunastu linijek tekstu, z których nic nie wynika. Fabuła się nie zawiązała, pomysłu na razie nie widać, co tu można ocenić?
Jakiś facet wysiadł z łódki i wjechał do lasu. Koniec.

A fakt, że w tak krótkim fragmencie pojawił się ogrom błędów, świadczy tylko o niedbalstwie.
Umieszczanie tytułu po łacinie miało chyba przykuć uwagę, bo innego uzasadnienia takiego zabiegu nie widzę (oznacza "W sercach", tak?).

Pozdrawiam.

A Tobie się nigdy nie zdarzyło zapytać kogoś o radę randku, jesteś tak genialna, że Twoje prace zdobywają największe nagrody? Od czegoś trzeba zaczynać nawet jeśli jest słabe i niedbałe. Od tego jest forum, czy może czegoś nie rozumiem. Tak, to oznacza w sercach. Pozdrawiam.

Nie złość się wiedźminie, ale ja też wolałbym przeczytać coś dłuższego, niż tekst powyżej. Nie mówię, że całość, natomiast więcej niż zaproponowałeś. Naprawdę trudno jest odnieść się do tak krótkiej formy. Pozdrawiam

Mastiff

Ale Ty ( Bohdanie) przynajmniej nie odrąbałeś mi łba swoim komentarzem tak jak ( rand) i nie zachęcasz do obcięcia ręki, którą pisze i zajęcia się sprzedażą znaczków. Tekst jest krótki bo więcej nic nie powstało, a chcę spróbować w klasycznej fantasy, ponieważ jak do tej pory eksperymentowałem. To niepokojące, że główną cechą naszego społeczeństwa jest dowalanie a nie wspieranie. 

Przeczytałem. I chyba tyle.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nowa Fantastyka