- Opowiadanie: Merros - Agata

Agata

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Agata

Pierwsza zasada.

– Nigdy nie wchodzić dwa razy do tego samego łóżka. Każdą noc witać z kimś innym, a każdy świt samotnie. Faceci poznani w klubach zazwyczaj okazują się napalonymi frajerami liczącymi na to, że szybko upiją panienkę, a potem ją zaliczą. Kilka drinków i durna rozmowa natychmiast potrafi podnieść ich małe… ego.

 

Tak było i tym razem. Prawie. Drinki, rozmowa, trzask przekręcanego zamka w męskiej toalecie i strzał w pysk. Trudno traktować poważnie gnoja, który wsypuje do drinka kilka niedużych, białych tabletek, mając nadzieję, że nikt tego nie widział. Zasada druga.– Nigdy nie pij drinka, którego straciłaś z oczu. A tym bardziej jeżeli widziałaś wszystko w lustrze nad barem. Jasne, każdy może okazać się świrem, gwałcicielem lub mordercą. I co z tego?

 

Chłód nocy dotknął delikatnej skóry Agaty, gdy wybiegła z klubu. Czerwona suknia podkreślała na każdym kroku wahadło jej bioder. Tylko głęboki dekolt i czerwone usta odciągały wzrok od zielonych oczu. Była wściekła. Dlaczego faceci tak robią? Przecież i bez tego… Szkoda, będę musiała spędzić tę noc sama. Może…

 

Myśli Agaty przerwał pisk opon i samochód zatrzymujący się tuż przed nią. Nie zauważyła czerwonego światła na przejściu dla pieszych.

 

– Patrz jak leziesz krowo!- Gruby, łysy facet po pięćdziesiątce wystawił głowę przez okno. Jego słowa brzmiały, jak gdyby walczył o każdy oddech. I wyglądał jakby tę walkę przegrywał.

 

– Pieprz się, stara świnio!- Krzyknęła, pokazując złoty pierścionek na wyprostowanym, środkowym palcu.

 

Ruszyła dalej. A cień nocy zamknął się za nią, pochłaniając całe jej dotychczasowe życie.

 

Jeden z cieni oderwał się od otaczającego ją mroku.

 

Zasada trzecia. Każda noc może być tą ostatnią…

Koniec

Komentarze

No i...? Nie skapowałam czegoś? To już wszystko?

www.portal.herbatkauheleny.pl

No właśnie: "No i?" Tekst sprawia wrażenie urwanego i właściwie niczym nie zaciekawia, ot scenka bez większego sensu, pomysłu czy też puenty.

Pozdrawiam.

Rzeczywiście za szybko skończyłeś/aś, trzeba było temat pociągnąć. W tym wypadku nie ma czego komentować. Pozdrawiam

Mastiff

Generalnie taka była idea tego tekstu.

ciekawe bo sytuacja pokazana z punktu widzenia kobiety... Może to po prostu starter ciekawego tekstu,

może wątek autobio, może rozwinie się w fajne opowiadanie sci-fi.

Faktycznie robi wrażenie fragmentu , jednakże to o niczym negatywnym nie przesądza.

Coś w tym jest, sposób układania zdań, oby się pozytywnie rozwinęło Autorowi.

Znaczy jaka była idea? 

www.portal.herbatkauheleny.pl

Podpisuje się pod wszystkimi Przedmówcami. Ładne imię wybrałeś :) 

 Idea była taka: krótkie, niezobowiązujące opowiadanie, opisujący jedną losową sytuacje.

I dało Ci coś to opowiadanie, oprócz tego, że je napisałeś/aś?

www.portal.herbatkauheleny.pl

A czy wszystko trzeba robić dla jakiegoś celu? Nie można napisać czegoś od tak, po prostu...?

Jesli piszesz to ot tak, po prostu, to dlaczego marnujesz nasz czas dając nam to do czytania?

www.portal.herbatkauheleny.pl

 Nie do końca o to mi chodziło. Każdy napisany tekst wzbogaca Nas o nowe doświadczenia. Warto poznać opinie innych- nazwę to konstruktywną krytyką. Czytając Wasze uwagi odnośnie moich tekstów, których nie ukrywam jest sporo, mam już jakieś odniesienie do przyszłych „tworów literackich". Nawet jeśli tekst nie był napisany z myślą o jakiejś konkretnej fabule.

Hmmm... Wiesz, wydaje mi się, że NF to nie jest odpowiednie miejsce na takie zabiegi. Poleciłabym Ci Portal Pisarski, ale tam trzeba się liczyć z tym, że można solidnie dostać po dupie. Za to komentarze są nastawione stricte na szlifowanie warsztatu.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Dla mnie ten tekst też jest bez sensu trochę.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

myślę że bez sensu jest dawanie złośliwych komentarzy pozycji wywyższania się...
Bo naprawdę uwagi o tym, co jest   'swietne` a co " kiepskie"
są -za bardzo - subiektywne...
Coś nad czym zachwyci się WIĘKSZOŚĆ
stają się normą do zachwytów wg naszej cywilizacji,
pamiętamy chyba wszyscy jak -początkowo- przyjęto opowiadania J.K.R. ?
podsumowując : im kto pisze więcej, tym raczej lepiej mu to wychodzi.

Nowa Fantastyka