- Opowiadanie: Nitra - ??

??

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

??

.

Koniec

Komentarze

Hm, mam mieszane uczucia nieco, bo potencjał widać, ale wykonanie nieco siadło moim zdaniem. Chyba. Przeczytam jutro raz jeszcze dla pewności ;)

Nie wiem za bardzo o co tu tak na prawdę chodzi?  Ale z drugiej strony fajne zakończenie. Mnie się podobało właśnie to zakończenie. :)

Jakieś takie chaotyczne i w sumie nie wiadomo o co chodzi. Wojna, anioły (?), coś się dzieje, ktoś umiera, ale nie za bardzo wiadomo, co, kto i dlaczego... Technicznie chyba ok, choć to za krótkie, żeby powiedzieć coś konkretnego. Zakładam, że powyższy tekst jest fragmentem jakiejś większej całości. Wrzuć więcej - może wtedy będzie łatwiej to ocenić.

ja mam podobne odczucia co ranferiel, ale ogólnie nie jest złe
pozdrawiam i życze powodzenia

Troszkę chaotyczne i mało zrozumiałe. Poza tym pomysł dory, postaraj się poprawić tak tekst, by czytelnik, który oczywiście nie ma pojęcia o czym piszesz był jakoś wprowadzony do akcji, tak jak to się robi w książkach. 

Nie wiadomo o co chodzi, więc ciężko ocenić. Albo inaczej. Przeczytałem Twój tekst i muszę uznać czas, który na to poświęciłem, za zmarnowany, bo nawet nie dowiedziałem się o co chodzi, nie mówiąc już o możliwości oceny.

Tytuł baaaaardzo adekwatny do treści...
??

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Wiem.

znaczy nie wiem. musiałam trochę popłynąć, że poczęstowałam tym stronę. ale jak jest to zostanie.

a tytuł, żadne słowo nie chciało się dać przygarnąć na to zaszczytne miejsce

Dobra, przeczytała to raz jeszcze i wciąż widzę chaos narracyjny.

nie ma chaosu.

Spieszmy się komentować teksty, tak szybko odchodzą...

Już mu niosą trumnę dębową

Dlaczego usunęłaś tekst? Przecież był dobry!

Reakcja na "chaos narracyjny"
Rany, trzeba to pisać od nowa!

A nie mogę się za to zabrać dopóki przed oczami stoi mi widok kobiety ze szczątkowymi skrzydłami nerwowo bawiącej się palcami i zrywającej się do ucieczki przy każdym moim gwałtowniejszym ruchu.

Można prosić o usunięcie resztek?

Albo nie. łatwiej zapamiętać, żeby nie słuchać stworów, które mówiąc myśla tak wyraźnie, że niemal słychać "Co ja tu robimy?"

Nie obrażaj się, tylko rozwiń pomysł. Naprawdę zapowiadało się ciekawie. Zrozumiałam, że tekst opowiadał o skrzydlatych istotach (aniołach?) i oddziale, którego dowódcą była kobieta przez podwładnych zwana Lodową Damą. Oświadczył się jej jakiś książę, którego ona dość brutalnie odrzuciła przez co doszło do konfliktu. Narratorem jest jedna z wojowniczek. Tyle z tego wywnioskowałam i wystarczyło, żeby mnie zainteresować. Masz wizję, ale chyba próbowałaś zrealizować ją zbyt szybko. Poświęć na to trochę więcej czasu, bo myślę, że warto.

What?! You're a very nice woman, so I don't see a reason for making jokes out of you.

Nowa Fantastyka