- Opowiadanie: Andrzej Pietrzak - OSTATNI DZIEŃ

OSTATNI DZIEŃ

Oceny

OSTATNI DZIEŃ

Takich rozbłysków słonecznych nie było dotąd. Potężne eksplozje cisnęły w przestrzeń kosmiczną strumienie rozgrzanej plazmy. Miliardy świadków zaobserwowały intensywny blask na niebie. Następnie odwróciły wzrok, chroniąc źrenice. Anomalie gwiazdy sprawiły, że temperatura na Ziemi drastycznie rosła. Poparzeni ludzie wrzeszczeli, nadaremnie próbowali się schronić. Upadali na kolana, trzymając za gardła. Ich skóry wysychały, pękały, a włosy i ubrania płonęły. Fauna i flora także zostały błyskawicznie uśmiercone. Lodowce topniały. Miasta przemieniły się w zgliszcza. Oceany zawrzały, parowały ku niebu, które nabrało czerwonej barwy. Powierzchnia globu stopiła się w jedną całość, surówkę, w skład której wchodziły wszelkie istniejące pierwiastki. To trwało kilkadziesiąt sekund.

Koniec

Komentarze

I tak właśnie, niektórzy widzą poniedziałek ;). No i ziemia znów została zniszczona, ale całkiem przyjemnie się o tym czytało :).

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Aaa bo dzisiaj dzień Ziemi. 

Kto wie? >;

Andrzeju, może i pokazałeś niezbyt odległą przyszłość, ale w Łodzi na razie powiało chłodem. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Hej Andrzej,

To drugie katastroficzne opowiadanie, które dzisiaj przeczytałam. Ciekawa historia, ale chętnie przeczytam coś optymistycznegosmiley

W Łodzi lodowato. Ale kumpel z roboty ten poniedziałek przeżywa podobnie. Strasznie go suszy

Już tylko spokój może nas uratować

Z Twoich trzech opublikowanych dotychczas drabbli ten jest najlepszy!

 

Może i mało pozytywny, ale przynajmniej śmierć szybka laugh bez zbędnych zombiaków, promieniowania czy ufoków!

“Błyskotliwy, subtelnie inspirujący cytat z ukrytą grą słowną”

Nie lubię apokalipsy, ale zgadzam się z Julianem. :)

No, chyba kiedyś coś podobnego czeka Ziemię. Na szczęście nas już nie będzie.

Co się dzieje po ciemnej stronie planety?

Raczej nietypowa tematyka, więc na plus.

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka