- Opowiadanie: Koala75 - Przepowiednia

Przepowiednia

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Biblioteka:

Ambush, Finkla

Oceny

Przepowiednia

Miałem sześć lat, gdy pewnej nocy pojawił się w moim pokoju. Był w białej koszuli do samych stóp i miał skrzydła. Kładąc palec na ustach pokazał, że mam być cicho i szeptem przedstawił się:

– Jestem twoim duchem opiekuńczym. Będę ci pomagał w niewidoczny sposób, ale nikomu o tym nie mów i o moim przyjściu też nie.

– Ani kolegom, ani rodzicom? Dlaczego?

– Nikt ci nie uwierzy i będą się z ciebie naśmiewać.

Potem duch mi obiecał, że stanie się, co mi powie, jeżeli zachowam to w tajemnicy. Przysiągłem na życie mojego kucyka, że będę milczał, dopóki duch mnie nie zwolni z przysięgi. Wtedy usłyszałem taką przepowiednię:

„Gdy osiągniesz wiek dojrzały i zostaniesz rentierem, nabierzesz ochoty, by pisać opowiadania z elementami fantastyki. Wcześniej musisz dobrze poznać język, w którym będziesz tworzył. Żebyś nie robił błędów, z których śmialiby się ludzie czytający twoje teksty, powinieneś pilnie się uczyć w szkole, starannie pisać zadawane wypracowania i uwzględniać rady nauczycieli. Najważniejsze: gdy będziesz dorosły, nie przestawaj się uczyć języka, w którym będziesz pisał”.

Nie zrozumiałem wtedy wszystkiego, na przykład: co znaczy wiek dojrzały i zostaniesz rentierem, ale zapamiętałem i byłem duchowi posłuszny.

Mama mi powtarzała:

– Ucz się, ucz, bo nauka to potęgi klucz.

Koledzy mówili:

– Ucz się, ucz, a garb ci sam wyrośnie.

Ich przepowiednie się nie spełniły, ale ducha tak. Rzeczywiście teraz, gdy nie muszę pracować, piszę i publikuję. Chociaż robię różne błędy w przedstawianych tekstach, nie jest ich tyle, żeby się śmiali ze mnie czytelnicy. Opłaca się stale uczyć rodzimego języka.

Duch mi pozwolił dzisiaj o tym napisać i jeszcze dodał: „Może się komuś przyda”.

Koniec

Komentarze

Super :) Z pewnością się przyda.

Pozdrawiam :)

smiley

Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz.  > do potęgi

Mamy zawsze “ściemniają”, to ma dalszy ciąg: “…jak się będziesz dobrze uczył, 

to zdobędziesz dużo kluczy – i zostaniesz woźnym…”

wink

 

dum spiro spero

Mama mi powtarzała:

– Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz.

Koledzy mówili:

– Ucz się, ucz, a garb ci sam wyrośnie.

Ich przepowiednie się nie spełniły, ale ducha tak.

Koledzy dali tylko jedną, a mama żadnej, więc raczej “ich przepowiednia”

 

Pisanie i publikowanie to też praca. 

 

Poza tym tekst jest niepełny, okropny i wymagający pikiety tak długo, aż Autor wyjawi, jak się zostaje rentierem laugh

The KOT

Też zapomniałam wcześniej spytać o zostanie rentierem i co to ma wspólnego z nauką?

laugh

Też zapomniałam wcześniej spytać o zostanie rentierem

Jest wiele sposobów – generalnie trzeba mieć kapitał pasywny, czyli “umartego”

a obrzydliwie bogatego wujka… Wygrać kumulację, albo ze dwadzieścia razy w milionerach.

 

Edit

Chyba, że chodziło o rencistę a nie rentiera, ale to akurat żadna atrakcja…

cheeky

 

dum spiro spero

Że też Wyższa Instancja nie wysyła takich duchów opiekuńczych do wszystkich chcących wstąpić na ścieżkę wiodącą ku nagrodzie Nobla z literatury…

Inna sprawa, że debiutanckich “ryzykantów” ubyło w stopniu doprawdy znaczącym, chyba na skutek rozejścia się famy, że tutaj prawie biją za byki i byczki. Na początku korektor mógłby zbić majątek, biorąc grosze za błąd, teraz musiałby brać chyba po stówce, żeby wyżyć.

Za późno!!!

Jestem już rentierem i wszyscy czytający moje teksty się śmieją.

Jeśli komuś się wydaje, że mnie tu nie ma, to spieszę powiadomić, że mu się wydaje.

Koala75,

Przekonałeś mnie narracją sześcioletniego bohatera. Uwierzyłem, że ma faktycznie sześć lat. To na bardzo duży plus.

Pozdrawiam

Fascynatorze, nie znałem dalszego ciągu, uśmiechnął mnie. :)

Eldilu, dzieciak traktował pouczenia mamy jak proroctwo. :)

Milis, jak się zostaje rentierem, dokładnie wyjaśnił Fascynator, a jak się zostaje rencistą, to chyba wszyscy wiemy. :)

AdamieKB,  nie wystarczyłoby takich duchów. A tutaj nie biją za byki, za niektóre każą klęczeć na grochu. :)

Fizyku111, widocznie nie dotarł do Ciebie taki duch, zanim zostałeś rentierem, a może piszesz z humorem. :)

Heskecie, trochę się martwię, bo z tego wynika, że po szkołach i będąc rentierem, dalej wyraża się mój bohater jak sześciolatek. :)

Ciekawe czemu akurat teraz zwolnił Cię z sekretu Koalo.

Miły tekst.

Lożanka bezprenumeratowa

Łowuszko, to nie mnie zwolnił, lecz mojego ‘bohatera’.

P.S. Chciałbym być rentierem. :D

Misiu, nie wierzę w żadne duchy i podejrzewam że kiedy miałeś sześć lat nawiedził Cię omam, ale chyba taki z tych lepszych, bo dobrze Ci nakładł do głowy. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, jesteśmy na fantastycznej stronie i to mojego ‘bohatera’ odwiedził duch, a nie mnie. Nie piszę pamiętnika. Muszę przestać używać tej formy. :)

Misiu, piszesz tak przekonująco, że odbieram wszystko jak Twoje zwierzenia. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, to miłe. Znaczy, czegoś się nauczyłem. :)

Niewątpliwie, Misiu, niewatpliwie. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, I’m blush

Fajny ten duch opiekuńczy, skuteczny taki :)

Pusiu, Tobie może nie, ale kilku znajomym by się przydał. :)

…iż Polacy nie Koale, iż swój język mają.

A tak już serio: rada ducha powinna wybrzmieć szeroko.

Tak mi się coś widzi, że niebawem ilość osób sprawnie posługująca się ojczystym językiem to będzie znikomy margines. I chyba w tej mniejszości będą jeno ci, co mają coś wspólnego z literaturą, bo tak to po co? AI napisze jak coś już mus napisać, AI poprawi i tak dalej.

Swoją drogą mimo, iż humanistą byłem, w szkole z dyktand zawsze miałem dwóje albo maksymalnie tróje. 

Pozdrawiam Misia :)

 

Realucu, obawiam się, że masz rację. Lenistwo zwycięży. Mogąc wykorzystywać AI do pisania poprawnego, większość nie będzie męczyć tej ostatniej szarej komórki zawiłościami języka nawet ojczystego. :) 

Jeśli duszek znów Cię odwiedzi, to przekaż mu, żeby trochę więcej normy wyrabiał przy przepowiedniach u najmłodszych ;)

Pozdrawiam serdecznie ;) 

Kilkukrotnie próbowałem się zarejestrować, żona raz spróbowała – oto jestem Sanderką.

Sympatyczne. Rady ducha niby mądre, niby oczywiste. A jednak rzadko kto się nimi kieruje…

Co gorsza, to nie wystarczy – nie tylko języka ojczystego trzeba się nauczyć, wypadałoby poznać jeszcze inne przedmioty, żeby nie wyjść na głąba mimo poprawnej polszczyzny.

Babska logika rządzi!

Sanderko, to mojego ‘bohatera’ odwiedził duch, nie mnie. Zrobi, co zechce. Też pozdrawiam. :)

Finklo, masz rację. Wyjście na głąba nie byłoby miłe. :)

Nowa Fantastyka