- Opowiadanie: Ambush - Oddaj wyżły, złodzieju! - czyli dramat dyslektyka

Oddaj wyżły, złodzieju! - czyli dramat dyslektyka

Takie coś samo przy­szło mi do głowy.

Oceny

Oddaj wyżły, złodzieju! - czyli dramat dyslektyka

– Zło­dzie­ju, który odar­łeś mnie ze szcześcia! Życzę ci po­ła­ma­nia nóg i bólu zębów! Wszyst­kich! – wrzesz­cza­łam na par­kin­gu po­dob­no chro­nio­ne­go osie­dla. – Chcę moje wyżły!

Ktoś po­pa­trzył na mnie przez fi­ran­kę, inny po­pu­kał się w głowę, a ja cier­pia­łam katusze.

Nie do­skwie­rał mi mróz, cier­pia­łam z po­wo­du stra­ty przyjaciół. Wspo­mi­na­łam wspól­ne spa­ce­ry. Tę­sk­ni­łam za wy­sta­wia­niem no­sków na wiatr, har­ca­mi w parku i od­po­czyn­kiem przy ko­min­ku.

Spa­ce­ru­ją­cy z pu­dlem drob­ny męż­czy­zna, za­trzy­mał się i rzekł:

– Krę­cił się tu taki jeden, spod sió­dem­ki.

Po­gna­łam pod wska­za­ny adres, za­ło­mo­ta­łam w drzwi.

Le­ża­ły na ziemi smut­ne. Ze­rwa­łam sznu­rek.

– Bądź prze­klę­ty! – syk­nę­łam.

Wzu­łam je i ru­szy­łam śli­zgiem.

Koniec

Komentarze

Dobre. Dramat, gniew, rozpacz, śledztwo, ratunek i szczęśliwe zakończenie :). Współczuję, wyżłów (o ile tak się to pisze, wierzę na słowo :)) i innych koszmarków dyslektyka :D. A ostatnie zdanie będzie mi się śnić po nocach :). Pozdrawiam :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Fajne :D Mam teraz przed oczami obraz kobiety wrzeszczącej na parkingu, w zmechaconych papuciach, wielkich okularach i turbanem z ręcznika na głowie. Chociaż mam wrażenie, że sobie to dopowiedziałem :D

 

Grunt, że wyżły-łyżwy zostały odzyskane :P

 

Tęskniłam za wystawianiu nosków na wiatr, harcami w parku i odpoczynkiem przy kominku.

Literówka, czy celowy zabieg? :D

 

Pozdrowionka :)

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

@Bardjaskier & cezary_cezary, cieszę się, że dowcip Wam się spodobał. jako osoba, która potrafi napisać sfuj rozumiem bohaterkę. Błąd poprawiony. Pozdrawiam;)

Lożanka bezprenumeratowa

Bardzo zacny pomysł i bardzo zgrabnie przedstawione zdarzenie. ;D

Ambush, możesz jeszcze zaszaleć i dopisać trzy słowa – w tej chwili jest ich zaledwie dziewięćdziesiąt siedem.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Jak ja to liczyłam?!

@regulatorzy Poprawione. Cieszę się, że pomysł okazał się zacny.

Lożanka bezprenumeratowa

Ambush, nie wiem jak liczyłaś, ja liczyłam paluchem. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Kolejny dowód przewagi człowieka nad maszyną!

Niech się AI schowa, dokąd mamy paluszki.

Lożanka bezprenumeratowa

Powiem szczerze, że liczyłem na więcej dysleksji w tekście, nie tylko na wyżły. No bo przecież wyżły mogły być spakowane w pudlu, na przykład. 

Known some call is air am

Nie ma rączek, nie ma ciasteczka wink

 

Czym są wyżły? Klucz dysleksja – wyżły – noski – wzuwanie => szukaj słowa podobnego do “wyżły”, oznaczającego jakieś buty do niczego mnie nie doprowadzil sad

 

Bardzo dobry tekst i spodobał mi się. A czego nie zrozumiałem, to sobie dopowiedziałem i cieszyłem się Twoim tekstem i tak smiley

The KOT

@Outta Serwer, przyszła mi do głowy taka drobnostka, akurat na drabbelka. Dziękuję za wizytę.

@Eldil Chodzi o łyżwy, laska zrobiła czeski błąd, a my/Wy razem z nią. Niemniej jednak dramat, to dramat;) Cieszę się, że się podobało.

 

Lożanka bezprenumeratowa

Rozbawiło mnie, chociasz pamiętam różne razy psuw: łyżwy, jajniki, spamniele (nie, to były wspaniele), hotdogi, bulgoty i inne. Te razowe są bardzo drógie. :)

Wyżły, pudle, a gdzie jamniki?

 

Jak to mawiał klasyk: fajne :)

Byłam rano, a tu tyle zmian :)

 odarłeś mnie z przyjaciół

Wut. Kto tak mówi? :D Ze "szcześcia!" lepsze, ale brak ogonka ^^

 na parkingu podobno chronionego osiedla

Hmmm.

 mężczyzna, zatrzymał

Przecinek między podmiotem a orzeczeniem. Odstrzelić.

 Leżały na ziemi smutne.

Leżały na ziemi, smutne.

 Wzułam je i ruszyłam ślizgiem.

 

Rozumiem, że podłoga w korytarzu jest z lodu XD Rozkoszne.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Aaaa! Łyżwy były łatwe, a ja nie zgadłem laugh

 

Mnie się odzieranie z przyjaciół podobało ☺️ I na pewno mówi to ktoś, kto się zaprzyjaźnia z obuwiem laugh

The KOT

@Koalo75 Twoje też dobre, niezły początek opka. Taki wytrawiony i stalowy.

@grzelulukas Kobieta miała ochotę na lodowisko, a Ty tu z towarzystwem kynologicznym;D

@Tarnino, a już myślałam, że potrafię napisać sto słów bez błędów;/ A co?! Po lastriko. Słyszałam historię o facecie, który w bloku testował narty;)

 

Lożanka bezprenumeratowa

smiley

Jak to się kiedyś mawiało – poszły żywły po betonie a walizki po peronie…

cheeky

 

Edit

Słyszałam historię o facecie, który w bloku testował narty;)

Kto dobrze smaruje, ten wszędzie pojedzie…

wink

 

laugh Edit-2

Ku pokrzepieniu serc(-a) – fajniutkie, nawet jak “samosię”…

dum spiro spero

Walizki mi się nie zmieściły. Limit:)

Lożanka bezprenumeratowa

Kto dobrze smaruje, ten wszędzie pojedzie…

Otóż to.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

U mnie to by raczej wyżły wyszły, a z łyżwami to nie wiem, co bym zrobiła ;) Ale i tak fajne :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

To u Ciebie byłoby odwrotnie. Poszedł na lodowisko i wrócił z psami;)

Cieszę się, że fajne.

Lożanka bezprenumeratowa

Faktycznie dyslektyczny tekst ;-) I radosny całkiem.

 

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Cała ja dyslektyczna i radosna;)

Lożanka bezprenumeratowa

Przypomniała mi się koszulka jednego gościa, którego gdzieś widziałem. Miał na nie napisane dużym drukiem "I have sex daily", a poniżej, mniejszym drukiem dopisek "Sorry, I mean dyslexia" :) 

Known some call is air am

Lachonarium ;)

Lożanka bezprenumeratowa

Hejka, podoba mi się twój żarcik i samoocena: “dyslektyczna i radosna”. Proponuję, żebyśmy założyły klub radosnych twórców, których jedynym przeciwnikiem jest gąszcz zasad pisowni. Zatrudnimy jakiegoś korektora na stałe i wszyscy beda podziwiać nasze bezbłędne dziela. 

Patrząc na bety to myślę, że mamy szansę wejść do parlamentu;)

Cieszę się, że wpadłaś Nova.

Lożanka bezprenumeratowa

Dobre, rozbawiło mnie :)

Fajnie Milisie;)

Lożanka bezprenumeratowa

Mam tutaj wra­że­nie, że je­stem za mało mądry i mu­sia­łem się sku­pić jesz­cze raz. Jed­nak nadal uwa­żam, że nie ro­zu­miem w pełni, ale widzę, że tam coś się kryje. Prze­czy­ta­łem nawet czte­ry razy i nadal bawi na swój spo­sób. Mó­wiąc krót­ko, żeby nie było wąt­pli­wo­ści. Wyjdę na wiatr za­do­wo­lo­ny, ja­kie­kol­wiek są to wia­try. Wy­do­by­te ze spo­ży­cia Tatry, czy gó­ral­skie z Watry. Fajne drab­ble, które można zro­zu­mieć, ale też nie­zro­zu­mie­nie w ni­czym nie prze­szko­dzi.

 

Nawet się roz­ma­rzy­łem, czy może łe­pe­ty­nę uru­cho­mi­łem:

 

Tę­sk­ni­łam za wy­sta­wia­niem no­sków na wiatr

Hehe. Czy to buty, może buta, a może kawał…

 

Albo mi­łość, gdzie jest ja­kość, a nie ilość.

 

To były łyżwy.

Dziękuję Vacter za wizytę, zapał i recenzję.

Lożanka bezprenumeratowa

Am­bush, mi wyżły ko­ja­rzą się tylko z Szek­spi­rem, a to otwo­rzy­ło ja­kieś pole in­ter­pre­ta­cji, w któ­rym łyżwy mi umknę­ły, tnąc dro­go­cen­ne po­sad­zki Hen­ry­ka IV czy tam in­ne­go tego i tam­te­go, jak też i moje łą­cze­nia sza­rych ko­mó­rek. Prze­czy­tam zatem szó­sty raz. 

 

Wy­da­wa­ło mi się, że po­stać wzuła drzwi:

 

Po­gna­łam pod wska­za­ny adres, za­ło­mo­ta­łam w drzwi.

Le­ża­ły na ziemi smut­ne. Ze­rwa­łam sznu­rek.

– Bądź prze­klę­ty! – syk­nę­łam.

Wzu­łam je i ru­szy­łam śli­zgiem.

For­mal­nie kon­struk­cja na to wska­zu­je w moim od­czu­ciu, choć jak teraz ro­zu­miem, nie cho­dzi o taką ab­sur­dal­ną i za­baw­ną sy­tu­ację :)

 

Ale je­że­li cho­dzi, to w sumie mógł­bym na­pi­sać “czap­ki z głów”, skoro ko­rzy­sta­my z formy licz­by mno­giej dla drzwi. Wy­da­je mi się, że jed­nak o to tutaj cho­dzi, brawo! (Nie wiem, czy bar­dziej Tobie, czy sobie) :D

Sympatyczne, ale tytuł zbyt wiele zdradza i od początku nie miałam wątpliwości, o co chodzi.

No, ale przynajmniej mogłam się cieszyć z dwuznacznych sformułowań.

Babska logika rządzi!

Miło mi, że wpadłaś Finklo.

Lożanka bezprenumeratowa

Nowa Fantastyka