- Opowiadanie: michalus - Punkt Plancka

Punkt Plancka

Czasem, jeden krok, to Krok. 99:1 

Oceny

Punkt Plancka

Między nami jest tylko punkt Plancka.

Tyle tylko dzieli nas od bycia razem.

Dystans, ten Potężny, kilometrom w sumie równy, jest.

Tak czy siak, wymagają oba te – dystanse –

Kroku,

lub kroków, jeśli ktoś porusza się miliputami lub liliputami.

 

Umysł daje sygnał, serce wysyła sygnał też. Tożsamy.

Wyścig elektronów tych widzialnych i niewidzialnych, jedne z mózgu, drugie z serca, ciekawy – ale zremisowali.

Obydwa sprawiły, że mięsień zadrgał i zrobił:

Krok.

 

siedemdziesiąt, siedemdziesiąt dwa, siedemdziesiąt cztery, siedemdziesiąt sześć, siedemdziesiąt osiem, siedemdziesiąt, osiemdziesiąt, osiemdziesiąt dwa, osiemdziesiąt cztery, osiemdziesiąt sześć, osiemdziesiąt osiem, osiemdziesiąt, dziewięćdziesiąt, dziewięćdziesiąt dwa, dziewięćdziesiąt cztery, dziewięćdziesiąt sześć i ot drabble. 

Koniec

Komentarze

Hmmm. Nie skumałam. Jakim cudem długość Plancka można podzielić na tyle kroków?

Babska logika rządzi!

Witaj.

Z fizyki nie bardzo jestem dobra (czytać: “totalnie beznadziejna”), zatem rozumiem tylko, że to tekst o miłości, tęsknocie, dążeniu do spotkania (skojarzenie z przedwojenną piosenką “Umówiłem się z nią na dziewiątą” pojawiło się całkiem przypadkowo :)) ). 

“siedemdziesiąt, siedemdziesiąt dwa, siedemdziesiąt cztery, siedemdziesiąt sześć, siedemdziesiąt osiem, siedemdziesiąt, osiemdziesiąt, osiemdziesiąt dwa, osiemdziesiąt cztery, osiemdziesiąt sześć, osiemdziesiąt osiem, osiemdziesiąt, dziewięćdziesiąt, dziewięćdziesiąt dwa, dziewięćdziesiąt cztery, dziewięćdziesiąt sześć i ot drabble” – nie rozumiem, czemu w tym fragmencie cofamy się przy liczeniu.

Pomysł na drabble całkiem nieoczywisty, pozdrawiam serdecznie. ;) 

Pecunia non olet

Dzięki za lekturę. Bruce – – > siedemdziesiąt dziewięć to byłyby dwa wyrazy a ta dziewiątka faktycznie byłaby osiemdziesiątym wyrazem, więc z tego względu przeskok :) Finkla – czasem wystarczy niewiele do szczęścia, symboliczny jeden krok, ale przez strach, potrafimy nawet punkt plancka podzielić na kilka odcinków. Fizycznie to niemożliwe – masz rację, ale miast szkiełkiem i okiem popatrz tym drugim :)

Czuciem i wiarą? A skąd ja takie rzeczy wytrzasnę? ;-)

Babska logika rządzi!

Rozumiem, dzięki. :)

Pecunia non olet

Szczególne to i mało dla mnie zrozumiałe opisanie chyba uczucia, mimo że przedstawiłeś sprawę krok po kroku.

Szkoda, Michalusie, że dziełko na razie nie jest drabble, bo liczy zaledwie dziewięćdziesiąt dziewięć słów… Możesz dodać jeszcze słówko wyjaśnienia. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Hej Regulatorzy, dzięki za lekturę. Jeszcze umiem liczyć do 100 :) specjalnie dałem 99, wszak brakuje jednego kroku. Dlatego też & napisałem 99:1 w zajawce :) miłej soboty!

… np kroku tej drugiej osoby – wyjaśniam. :)

Fajne :)

I optymistyczne! Pozdrawiam!

No widzisz, Michalusie – nie zrozumiałam. :(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Regulatorzy – -> nie wszystko musi być oczywiste od razu :) to trochę jak z patrzeniem na sztukę nowoczesną, czasem obraz jest niezrozumiały, dopóki nie przeczytamy tytułu. Swoją drogą polecam obejrzeć obrazy Pawła Kowalewskiego, niezwykle inspirujące i genialnie wręcz zatytułowane. :) Chalbarczyk – – > dzięki za lekturę

Wykonałam Twoje polecenie i obejrzałam kilka obrazów artysty Pawła Kowalskiego. Być może, jak twierdzisz, są to dzieła niezwykle inspirujące i genialnie zatytułowane, ale cóż, na mnie nie zrobiły spodziewanego wrażenia.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Regulatorzy – – > polecenie miało raczej charakter rekomendacji niż rozkazu, niemniej pozostaję pod wrażeniem, że niespodziewanie wywarło taki efekt. Kilka obrazów to trochę mało, zważywszy że to dość płodny artysta. Nie twierdzę że każde jego dzieło to arcydzieło, ale jest tam kilka perełek. Ale nie namawiam do zagłębienia się w jego twórczość, pewnie masz w perspektywie ciekawsze plany, potencjalnie stanowiące źródło większych wrażeń. :)

Cóż Michalusie, obejrzenie tylko kilku rzeczonych obrazów to trochę tak jak porzucenie lektury mało ciekawego opowiadania, którego przeczytany fragment nie daje nadziei, że ciąg dalszy zdoła czymś zająć czytelnika. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Michalusie, widzę, że sporo moich przedmówców nie skumało, o co chodzi. No, może ja też nie. 

Ale, z jakiegoś powodu to był fajny drabble! 

 

Kroku,

lub kroków, jeśli ktoś porusza się miliputami lub liliputami.

Ten fragment był naprawdę kul. smiley

Jeśli Bóg z nami - któż przeciwko nam?

Cezar – – > dzięki za lekturę, oraz za komentarz który też był kul :)

Nowa Fantastyka