- Opowiadanie: Koala75 - Obca

Obca

Pewnie dostanę po łapach, bo mało fantastyki, ale inspiracją była obserwacja realu i musiałem...

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Biblioteka:

NoWhereMan, Użytkownicy IV

Oceny

Obca

Wtedy w pracy nikt mi nie uwierzył. – Przestań czytać tę fantastykę – mówili. A ja naprawdę spotkałem, jadąc do firmy, obcą. Wsiadłem do osiemnastki, było bardziej tłoczno niż zwykle. Sporo osób stało, miejsca siedzące były pozajmowane, z wyjątkiem jednego na przodzie. Na sąsiednim siedziała dziewczyna, taka dwudziestoparoletnia, ładna, zadbana. Nie rozumiałem, dlaczego nikt przy niej nie usiadł. Czekała mnie półgodzinna jazda, więc postanowiłem zająć to miejsce. Przecisnąłem się do przodu i gdy byłem tuż obok nieznajomej, zapytałem:

– Czy to miejsce jest wolne?

Zanim podniosła głowę, żeby mi spojrzeć w oczy, już wiedziałem. Ona była obca, nie z tej planety.

Czytała książkę. Naprawdę książkę, taką prawdziwą, papierową. Albo nie powiedzieli jej, wysyłając na Ziemię, że w tramwaju każdy, od wnuczka do wiekowej babci, trzyma nos w smartfonie, albo to był znak rozpoznawczy dla takich, jak ona. Ponieważ w jej spojrzeniu nie było wrogości i odpowiedziała twierdząco na moje pytanie, usiadłem obok niej. Wokół nas zrobiło się dziwnie luźno. Stojący woleli się stłoczyć przy drzwiach. Widocznie uznali, że dwoje obcych naraz, to za dużo i może być niebezpiecznie.

– Chyba znajdę jakąś książkę i będę ją zabierał w podróże miejską komunikacją –zażartowałem po cichu do sąsiadki.

Po roku wspólnego życia ciągle nie chce się przyznać, skąd przybyła i komu zdaje raporty o życiu na Ziemi, dalej czyta papierowe książki, ale dla mnie już nie jest obcą.

Koniec

Komentarze

heart Wzruszające. 

Pecunia non olet

W połowie pomyślałem, że to smutny szort, ale po zakończeniu twierdzę, że wcale nie. Bardzo ładne.

 

Pozdrawiam!! laugh

„Temu, kto nie wie, do jakiego portu zmierza, nie sprzyja żaden wiatr.“ - Seneka Starszy

Fajne. Że sparafrazuję hasło reklamowe niegdysiejszego giganta telefonii komórkowej, dziś już legendarnego i przebranżowionego: Books – connecting peoples (aliens also ;))

 

Pozdrawiam serdecznie

Q

Known some call is air am

Słowo alienacja nabiera nowego znaczenia;P

Przyjemny szorcik czytający papierowe książki Misiu.

 

Lożanka bezprenumeratowa

Ups, to muszę przestać czytać książki w miejscach publicznych. Nie chcę żeby się wydało. Dzięki misiu za przestrogę. :-)

Słodkie ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Misiu, mam wrażenie, że opisałeś zdarzenie z bliżej nieokreślonej przyszłej przyszłości. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Bruce, mnie też poruszyło czytanie prawdziwej książki.:)

Szlachetny, cieszę się, że doczytałeś do końca. :)

Outto, aliens especially :)

Łowuszko, ze wstydem przyznaję, że częściej ebooki. :)

Nova, tu na NF nie musisz się kryć. :)

Tarnino, miło mi, że tak uważasz. :)

Reg, to wynik poruszania się niedawno w zwiększonej częstości komunikacją miejską, więc zaszłość. :)

 

Misiu, ale im dalej w przyszłość, tym bardziej osobliwie będzie postrzegane czytanie książek. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, obawiam się, że wkrótce będą ‘czytane’ tylko audiobooki. :(

Misiu, czy sugerujesz, że jedynymi czytającymi będą lektorzy? ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg. I będą to AI. :(

Misiu, rysuje się bardzo smutna przyszłość. ;(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Powiedziałam wielokrotnie, ale powtórzę, bo co to zmieni – nie wierzę w AI.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Reg, mam nadzieję, że nie dożyję. :)

Tarnino, musiało mi umknąć. Nie wierzysz w istnienie, możliwości, zagrożenie?

Misiu, ale czy to jest powód, dla którego warto umierać? ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

W istnienie, co pociąga za sobą resztę.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Bruce, mnie też poruszyło czytanie prawdziwej książki.:)

O książce oraz jej czytaniu napisałabym lapidarnie: OK. :) Ty jednak piszesz o uczuciu i więzi. :)

Pecunia non olet

Tarnino, w kwestiach wiary w istnienie nie będzie dyskusji. Zgadnij dlaczego. :) sorry(cichutkie)

Bruce, bo to na NF. :)

Oj, Misiu.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, nieustającą jest dla mnie zagadką, jak Ty znajdujesz/tworzysz takie gify, zawsze na temat. :)

Ot, zarzucam wędkę w Internety i wyławiam ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, jedynie w przedszkolu raz coś złowiłem wędką. Potem podejrzałem, że za kotarą była pani, która każdemu coś zahaczała, żeby wyciągnął. :)

Trzeba mieć dobrą przynętę ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, wiem z teorii, że są różne i czegoś innego używa się do zanęcania oraz jako przynęty. :)

Ja nawet nie wiem XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, jakieś ryby zanęca się wrzucając do wody gotowane ziemniaki. Rozumiałbym, gdyby to były extra świeże frytki, ale nie jestem ryb. :)

Ryba z frytkami? XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

W środku. yes laugh

Dwa w jednym!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Hej Historia musi być prawdziwa. Jak czytam w komunikacji miejskiej to zawsze mam spokój, a jak tylko jadę gdzieś bez książki to zawsze dosiądzie się ktoś Obcy ( a są to nieraz kosmiczne okazy :) Pozdrawiam :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Tarnino, takie danie jednogarnkowe. :)

Bardzie, tak to bywa. Dzięki za gwiazdki. :)

Miś i Obca w jednym tramwaju… Muszę przesiąść się na osiemnastkę!

Ciepły szort :) 

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

Taki Misiowy :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Bruce, dzięki za klka, zobaczyłem w Nominacjach.:)

M.G.Z., nie wiem, jak jest teraz w osiemnastce, ale jeżeli chcesz spotkać Obcego, to nie widziałem czytającego książkę mężczyzny. Raczej rozpoznasz go po zapachu świeżości i czystości. :D

Młody P., oby nie za ciepły na to lato. :)

Tarnino, znaczy, wpadłem w rutynę? Mam napisać coś dołującego, czy krwawego? :)

 

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

laugh Taki poważny, to ja nie jestem.

Nie powiem, podoba mi się Twoja definicja obcości :D Tempo ujawniania tajemnicy masz odpowiednie, a i peunta na tyle pamiętliwa, że powinienem na dłużej ją zapamiętać.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

NWManie, pamiętając, można świadomie podjąć, lub nie, działania w tramwaju lub busie. :)

OK, sympatyczny szorcik, ale fantastyki to ja tu nie widzę. Ale kto Was, Ziemian, zrozumie…

Finkla czytająca (najchętniej papierowe) książki wszędzie, także w komunikacji.

Babska logika rządzi!

Finklo, powinienem to podejrzewać już wtedy, gdy chętnie i niezwłocznie udzielałaś rad świeżakowi. Jak widać, kontaktu z Obcymi nie trzeba się bać. :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, namawiasz do tanecznych kontaktów z Obcymi?

Są gorsze metody kontaktu z obcymi…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Bałbym się skutków mojego ‘tańca’…

Taniec pszczół?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Czy chcesz powiedzieć, żem truteń?

Ależ nie, pracowity pszczółek ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

heart

Misiu, a jak ktoś czyta e-książki lub w autobusie/tramwaju sięga po smartfona, by włączyć Legimi, to do jakiej kategorii się zalicza? ;) 

Strażniczko, imo smartfonowej. ;)

Nowa Fantastyka