- Opowiadanie: Koala75 - Q i C na NF

Q i C na NF

Parada smoków przypomniała mi o Q i C.

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Biblioteka:

Finkla, NoWhereMan

Oceny

Q i C na NF

Quetzalcoatl dostał od Lokiego laptop z ekranem dotykowym, żeby sam mógł na nim klocki układać. Szybko się tym znudził, więc Loki wskazał mu na NF kilka opowiadań fantastycznych do przeczytania. Powiedział mu jeszcze, że na portalu NF jest dużo takich tekstów. Pierzasty pozazdrościł publikującym autorom i postanowił zostać twórcą. Pisać z użyciem klawiatury, nawet jeśli przybierał ludzką postać, jeszcze się nie nauczył, ale ma przecież Ciapka. Nie zwlekając, zechciał myśl zrealizować, zanim ją zapomni.

– Ciapku, natychmiast do mnie!

– Biegnę panie. Co się stało?

– Zarejestruj mnie na NF, będę tworzył i dyktował tobie, a ty będziesz zapisywał i publikował.

Ciapek miał już konto na NF i kilka swoich opowiadań. Wiedział, że komentarze nie muszą być pochlebne. Obawiał się reakcji bóstwa na krytykę i dobre rady, ale musiał posłuchać. Pomyślał, że nic nie mówiąc, zastosuje cichą betę. Quetzalcoatl wyznaczył czas od godziny szesnastej do osiemnastej każdego dnia, na spisywanie swoich myśli. Wcześniej Ciapek przygotowywał i podawał obiad, a potem kolację. Przez kilka pierwszych dni sługa nie miał nic do zapisania i odpoczywał szczęśliwy przed laptopem. Pierzastemu Wężowi kłębiło się w głowie mnóstwo pomysłów, ale wszystkie odrzucał, jako niegodne jego talentu. Kiedy Ciapkowi wyrwało się nieopatrznie:

– Panie mój, może trzeba poprosić wenę o pomoc.

Wąż zdenerwował się i wykrzyczał:

– Nie będzie mi tu żadna ba… bogini się wymądrzać.

Po kilku dniach, na usilne błagania sługi, zgodził się na poproszenie weny o pomoc.

Pomogło wstawiennictwo Lokiego i już następnego dnia, w postaci starej wężycy, wena leżała na sofie. Otaczająca ją aura mądrości, zmniejszyła niechęć Pierzastego do ingerencji w jego pomysły, ale o wszystko zajadle się kłócił z przybyłą i upierał przy swoim zdaniu. Wena wytrzymała tylko dwa dni. Po kolejnej kłótni przybrała postać kobiety i w kuchni, udobruchana trochę pysznymi ciasteczkami, upieczonymi przez Ciapka, powiedziała słudze:

– Nie będę wyciągała żadnych konsekwencji, ale znikam i dopilnuję, żeby żadnej weny coś takiego nie spotkało.

Całe szczęście, że zapał Węża do bycia twórcą na NF wygasł tak szybko, jak się pojawił, bo mielibyśmy…

 

Koniec

Komentarze

Fajne, choć liczyłem na to, że Quetzalcoatl jednak coś napisze i zderzy się z komentarzami na NF ;)

Czyli Loki to Koala?;) Życie ciągle zaskakuje.

Też chciałabym poczytać o reakcji na pierwszą recenzję;)

Poza tym wąż jest pierzasty, czyli ma liczne piórka, więc może on już jest w Loży?

Lożanka bezprenumeratowa

Corrinn, może lepiej, że tak się nie stało. :)

Łowuszko, skąd taki pomysł, że Koala to Loki? :D

A więc to tak było…

Znam ten ból, weno. Znam ten ból.

 Też chciałabym poczytać o reakcji na pierwszą recenzję;)

Sequel hook!

 Poza tym wąż jest pierzasty, czyli ma liczne piórka, więc może on już jest w Loży?

Aha! To wiele wyjaśnia!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino,yes

Szalenie przyjemne, zabawne i fajne. smiley Kapitalne są te postaci stworzone przez CMa i napięcie pomidzś nimi. Niewymuszony hmor i pewien rodzaj mądrości, zmysłu obserwacji przynależą do nich jak skóra do  mięśni. 

Chciałoby się poczytać o Q&C w mięsięczniku bądż dłuższą historię o nich. :-))

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Żeby wenę tak szybko zniechęcić? laugh To dopiero trzeba mieć talent!laugh

Pecunia non olet

Hej Miły przerywnik od przemocy, intryg, fantastycznych światów, mrocznej bardziej lub mniej dalekiej przyszłości i ostatnio erotyki :) Pozdrawiam :)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Nie powiesz, że to nie jest fantastyczny świat :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

A jasne, że jest choć chyba się dzieje w mieszkaniu, to jednak jest :) 

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Przyjemne, lekkie, prawdziwe. Żeby pisać, trzeba pisać, inaczej się nie da, z weną czy bez ;)

Misiu, Twój język coraz lepszy :)

It's ok not to.

@ Wszyscy, cieszę się, że lubicie Q. i C. Zapraszam do fanklubuQ.iC. Nie tylko ja pisałbym fanfiki o nich. laugh

Ach, kiedyś muszę przeczytać te wszystkie przygody boga, bo widziałem, że tekstów dużo, a ja jedynie jeden poznałem. Przyjemny w odbiorze szort, a zakończenie pomysłowe. 

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

Cześć, Misiu!

 

To miłe z Twojej strony, że zdecydowałeś się robić cichą betę ;) Q ma zdecydowanie sporo szczęścia, że się nim opiekujesz.

I też liczyłem, że coś napisze i przyjdzie np. Tarnina i powita świeżynkę:

 

Pozdrówka!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Tarnina kontra świeżynka, gif na desce:

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

  1. pisarzu, zapraszam do tekstów o Q. i C. Pierwszym autorem i inspiratorem dla moich są teksty CM’a. :)

Krokusie, czyżbyś uważał mnie za ciapka? Aż taki Ciapek chyba nie jestem. :(

Tarnino, widzę, że koniecznie chcesz skrywać swoje prawdziwe oblicze. :)

Wkleiłabym gif z Zorro, ale jakoś mi niesporo…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, sorry, dlaczego z Zorrym?

Bo był tajemniczo zamaskowany i nikt go nie poznawał :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

 Jakże wiele mówiący wielokropek kończy to miłe opowiadanko. Aż boję się pomyśleć, co by było, gdyby Pierzasty jednak zaczął tworzyć… ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Tarnino, chyba nawet pod maską Zorra na portalu by Cię rozpoznano. :)

Reg, tak właśnie myślałem, a zwłaszcza co by się działo, gdyby dostał merytoryczny komentarz.

Krokusie, czyżbyś uważał mnie za ciapka? Aż taki Ciapek chyba nie jestem. :(

Ciapek z byciem ciapkowatym kojarzy mi się tylko przez wzgląd na imię. Uważam go za dość ogarniętego opiekuna niesfornego pana ;) Choć ja nie poznałem zbyt dobrze :/

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Misiu, merytoryczne komentarze i nawet jednego kliku do Biblioteki.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, chyba ani jednego do biblioteki i merytorycznie niepochlebny komt i co wtedy? :)

Krokusie, dementruję wszelkie sugestie, żem Ciapek, a jeśli to zwykły ciapek . :)

Misiu, wtedy Pierzasty przeżyłby prawdziwy dramat. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Zorro ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Reg, obawiam się, że NF. :D

Tarnino, taki uczesany?

To podstęp, Misiu :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, różne podstępy stosował Zorro, ale nikt nie uwierzy, że chcesz być podstępna. :)

To podstęp ze strony Zorro, którego nikt nie będzie posądzał o podstępy, jeśli będzie ładnie uczesany ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarninoyes laugh

Miło widzieć, że ten niezłomny aztecki duet dalej dzielnie walczy i wciąż pojawia się na NF. :-)

A że Quetzalcoatl niczego ostatecznie nie stworzył? Jak go znam, jestem skłonny z pełnym przekonaniem twierdzić, że to na pewno nie wina obaw przed krytyką. W końcu komentarze czytałby mu Ciapek, który na tyle dobrze zna swojego pana, że z pewnością widziałby, “jak czytać”. A niechby nawet się zapomniał, Pierzasty i tak specjalnie by nie ucierpiał. W końcu terminy “siękoza”, “przegadane” i “co to za ściany tekstu?” i tak by mu nic nie powiedziały. ;-)

 

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Przez ściany ego Quetzalcoatla nic by się nie przebiło XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino i CMie, zapewne oboje macie rację, ale dobrze jest, jak jest. :)

Szkoda, że Pierzasty nie wstawił nam czegoś napisanego na (prawie) własną rękę, bez pomocy weny. Ale by się działo.

Wena pod postacią węża słodka. Powinna wystąpić jako żmija… ;-)

Ciapek cenzurujący komentarze też byłby fajny. Ciekawe, czy Quetzalcoatl uwierzyłby, że Reg w takim długim komentarzu nic nie napisała.

Babska logika rządzi!

Finklo, oj, działoby się. :) Swoją drogą, ciekaw jestem pod jakim nickiem pisze i komentuje Ciapek.

Uśmiechnęłem się, zwłaszcza ostatnia groźnba i konkluzja. Może to i dobrze, że Ciapek zdecydował się na cichą betę ;)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

NWManie, właściwie nie miał wyboru, znając swego pana. :)

Nowa Fantastyka