- Opowiadanie: Koala75 - Początek Wielkanocnego Zajączka

Początek Wielkanocnego Zajączka

Droubble bez dodatkowej informacji po *. Informację tę miś uznał za niezbędną dla nowych czytających.

Miś zmienił poprzedni tytuł “Tradycja wielkanocna” z powodów marketingowych. 

Oceny

Początek Wielkanocnego Zajączka

Zajączek, któremu mieszkańcy nadali nick: Wielkanocny, chował w różnych miejscach Lasu prezenty dla członków społeczności. Na przykład dla wiewiórek orzeszki, dla dziczków żołędzie, dla misia miodek, dla każdego jakiś przysmak. Wcześniej mieszkańcy tego Lasu przynieśli do Wielkanocnego prezenty. On miał je poukrywać dla lepszej zabawy. Wszystko szło świetnie, dopóki zajączek nie spotkał wilka, samotnika nie lubianego przez wszystkich z powodu paskudnego charakteru. Żaden z pozostałych wilków w Lesie taki nie był.

 – Wielkanocny, będziesz moim prezentem, dawno nie jadłem zająca – odezwał się wilk.

 Zajączek na to: – Nie będę. Lepiej się obejrzyj.

 – Ja się obejrzę, a ty uciekniesz. Nie zamierzam tego słuchać.

 – A chcesz być upieczony? Obejrzyj się.

 – Kombinujesz Wielkanocny. Jak to upieczony?

 – Przez smoka, który stoi za tobą,

Wilk z niedowierzaniem się obejrzał i jak nie pryśnie w krzaki, tylko się zakurzyło.

 – Miałem szczęście Zygmuncie*, że przybyłeś na Wielkanoc do Lasu. Księżna przygotowała dla ciebie prezent, ale nie mogę zdradzić jaki, bo mi uszy urwie.

 – Rozumiem i nie nalegam. Mam dla ciebie propozycję. Załatwię ci niewidzialność, żebyś poroznosił dzieciom prezenty kupione w mojej wytwórni przez rodziców, Jeden procent zysku dla ciebie.

– Przyjmuję.

 

Zygmunt umiał zadbać o swój interes. Tak rozwiązał problem z dystrybucją sprzedanych towarów. To był początek znanej tradycji wielkanocnej.

 

 

 

*Smok Zygmunt jest znany z cyklu opowiadań, których autorem jest GreasySmooth. Warto przeczytać.

Koniec

Komentarze

Hej misiu,

jak zwykle fajna końcówka, cieszę się ze smok Zygmunt na stałe zagościł w repertuarze ;) Nie łapię tylko jednego, możem za mało z portalem obeznana. Zły wilk to ktoś konkretny? Początek brzmiał jak metafora do forum.

Dziękuję za lekturę!

Fajne wyjaśnienie wielkanocnego zajączka. Smok nie przyszedłby mi do głowy :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Gruszel & Inko, miś pomyślał, że już czas, żeby ujawnić pochodzenie tej tradycji. 

U nas nie przychodzi Zajączek:(

Zabawne.

Lożanka bezprenumeratowa

Łowuszko, zawsze można dać mu szansę. Trzeba coś kupić u Zygmunta. smiley

Sama nie wiem, jeszcze mnie zeżre…

Kupię sobie rower od Zajączka, a dzieciom nie powiem;]

 

Lożanka bezprenumeratowa

Łowuszko, o co ty podejrzewasz Zygmunta. To porządny smok, Rower to dobry wybór, a dzieci i tak nie znają wszystkich tajemnic dorosłych i nie muszą znać.

Sympatyczny drabelek, uśmiechnął. O, Zygmunt niejednym potrafi zaskoczyć.

Babska logika rządzi!

Fajny ten smok ziejący ogniem na tyłach, może wielu by do rozumu, którym im uciekł, przyszło. ;-)

Tak, wiem, święta kolejne na widnokręgu jawią się już wyraźnie. ;-) Są na horyzoncie i bieżą ku nam. Lubiłam te poszukiwania “zająców”. Uwielbiałam bardziej podążanie za wskazówkami, niż ukryte słodkości, choć nie powiem – skłamałabym – że nie skubnęłam każdej. Rozpołowione jajka z czarodziejami, żołnierzami, figurkami  ulubionych zwierząt; pianki z zaklęciami i fanty – rodzaj losów do ostatecznego rozstrzygnięcia. Losy zawsze były książkami nieprzeznaczonymi dla dzieci. Czasmi potem je skupowałam, znaczy handlowałam za słodkości, pomimo tego że w każda była dostępna, ale wtedy, w tamtym czasie, stanowiły rodzaj niespodzianki i wyzwania. Podejrzewałam, że tkwi w tym jakiś podstęp, ale i tak nie mogłam się oprzeć. xd

Fajny droubble! Niespodziewane zakończenie i napisany normalnie. :-)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Finklo, Zygmunt to sympatyczny businessman, tylko trochę innej postury. smiley

Smokini, trudno byłoby o Zygmuncie pisać nienormalnie. smiley

 

Sympatyczne, tym bardziej dzięki wykorzystaniu smoka Zygmunta. ;)

Nadzieje chyba się spełniają, skoro jest ich coraz mniej.

Sagitt, masz rację, nikt i nic nie może zastąpić Zygmunta. No i bez niego nie byłoby tej tradycji.

Miś pozwolił sobie wyciągnąć ten tekst z otchłani poczekalni ze względu na jego aktualność teraz, gdy zostało kilka dni na umówienie się z Zygmuntem i Zajączkiem Wielkanocnym. Może są jeszcze portalowicze nie znający początków tej zabawy. Miś miśli, że warto im dać okazję do poznania faktów z przeszłości.

Cieszę się, że historia Zygmunta idzie naprzód!

facebook.com/tadzisiejszamlodziez

Nowa Fantastyka