- Opowiadanie: Nurn134 - Człowiek uwięziony w lodzie

Człowiek uwięziony w lodzie

Dyżurni:

ocha, domek, syf.

Oceny

Człowiek uwięziony w lodzie

– Działo się to w odległych latach, kiedy jeszcze nie wymyślono lekarstw na najbardziej zabójcze choroby, nękające ludzkość. A przecież oprócz chorób rodzaj ludzki musiał się borykać z innymi problemami. Do tych najistotniejszych należały oczywiście wojny. Głupi Ziemianie do końca swoich dni nie zeszli z wojennej ścieżki. Pokazuje to jak bardzo, był to gatunek ograniczony umysłowo, skoro aprobował samounicestwienie. Przez wiele lat moi uczniowie studiowaliście historię Ziemi. Znacie zapewne i potraficie wymienić najkrwawsze konflikty. Często padły pytania: dlaczego się tego uczymy? Po co nam to? Otóż dzisiaj raz na zawsze zamknę usta wszystkich, którzy zadawali sobie te pytania i nie odkryli jakże oczywistej na nie odpowiedzi. Naszą opowieść należy rozpocząć od roku 1918 według ziemskiego datowania. Wtedy to na wojnę ruszyły miliony ludzi. Poszli zginąć dla swoich władców, którzy nie potrafili dojść do porozumienia między sobą. Ci co przeżyli ten straszny konflikt zostali kalekami, a nawet ci, co nie otrzymali poważnych obrażeń zostali zmieni i zniszczeni psychicznie. Już po wojnie padła bardzo ważna obietnica: Nigdy więcej wojen. Czy ludzie ją spełni? Nie. Niedługo potem doszło to kolejnego krwawego konfliktu, w wyniku, którego miano oddzielić lepszych od gorszych. Cóż za absurdalny pomysł. I znowu ginęli ludzie, i znowu ogień siał zniszczenie. Po II wojnie światowej przez pewien czas był spokój, pominąwszy regionalne konflikty. Jednak w roku 2062 doszło do kolejnego światowego konfliktu, tym razem ostatniego. Do jego wybuchu doprowadził człowiek, którego na Ziemi okrzyknięto trzecim Antychrystem. Był to wielki uczony, filozof. Znawca sztuki komputerowej. Prowadził szeroko zakrojone akcje gospodarcze na całym świecie. Był z pewnością wielkim geniuszem swoich czasów. Jednak to co go zgubiło było pychą i wygórowaną ambicją. Człowiek ten postanowił zaryzykować i przez niebezpieczne i nieuczciwe praktyki zwiększyć swój prestiż i bogactwo. Nie udało mu się to jednak i stracił wiele. W swoim ogromnym gniewie postanowił się zemścić. Zgromadził wokół siebie ludzi zawiedzionych światem, czołowe grono najwybitniejszych techników i programistów. Postanowili zesłać na Ziemię atomową zagładę. Stworzyli własny ruch i ideologie z nim związaną. Początkowo ukrywali się przed całym światem, w ciszy przygotowując swój zbrodniczy plan. W końcu w dniu Zero objawili się publicznie w mediach oznajmiając swoje zamiary. Użyli metody, która już napawała ludzi strachem dekady przed nimi. Przeprogramowali systemy rakiet atomowych i zacząć się atomowy horror. Wtedy do akcji wkroczyliśmy my, Strażnicy. Zbyt późno otoczyliśmy Ziemię swoją opieką i niewielu udało się uratować. Ocalali schronili się na naszym statku, niestety wszyscy wkrótce zmarli. Lecz jeden człowiek jest z nami po dziś dzień.

Profesor nacisną czerwony przycisk na swoim biurku i za jego plecami rozsunęły się wielkie metalowe drzwi. 

– Oto ten, który zniszczył swój świat, spoczywający teraz w bryle lodu, jako przestroga dla nas byśmy nie popełnili tego czego dopuścili się oni. Antychryst, którego imię zostało wymazane, jest naocznym świadectwem do czego może prowadzić zwisłość i nienawiść. Ci co ścigali się w wyścigu zbrojeń nieświadomie zbudowali maszynerie, która zgładziła nie tylko ich wrogów, ale i ich samych. Lecz my jesteśmy mądrzejsi i nie wyeliminujemy się przenigdy. Nasze cywilizacja przetrwa wieki i… NIGDY WIĘCEJ WOJEN! 

Koniec

Komentarze

Cześć, kilka moich opinii:

  • (-) Przydałby się chociaż jakiś minimalny wstęp, źle się czyta kiedy brnie się przez taki długi wywód bez żadnego kontekstu sytuacyjnego. Samo “Profesor chrząknął i rozpoczął swój wywód:” na początku by naprawiło ten problem.
  • (-) “Znawca sztuki komputerowej.” brzmi nieintencjonalnie komicznie. Podobnie cała idea sekty programistów chcących zniszczyć świat.
  • (-) Opis jest mało wiarygodny i mało interesujący. Jeżeli już idziemy w stronę takiej opisowości, to powinno być włożone w to więcej pracy i użyte jakieś ciekawsze pomysły. Ten monolog nie jest emocjonalnie poruszający, i intelektualnie niestety też nie, więc czytanie go sprawia wrażenie straty czasu. 
  • (-) Przez słaby opis, tekst się dłuży pomimo tego jaki jest krótki.
  • (+) Jest twist.

Przypuszczam, że można byłoby napisać ten tekst przy pomocy połowy użytych znaków i niewiele by stracił. Przycięcie go do samego niezbędnego rdzenia niosącego jego ideę byłoby korzystne. Sugerowałbym też zastanowić się nad samym twistem. Może dałoby radę go jeszcze bardziej wykręcić, dodać twista do twista – np. czy można jakoś dojść do takiej idei, że ten, który zniszczył świat był tak naprawdę pierwszym strażnikiem?

Łukasz

Hej

 

i zacząć się atomowy horror

Chyba “zaczął się” 

 

zwisłość

Zawiści

 

Ci co ścigali się w wyścigu zbrojeń

Powtórzenie. “Ci co brali udział w wyścigu zbrojeń”

 

Brak akapitów boli.

 

Działo się to w odległych latach, kiedy jeszcze nie wymyślono lekarstw na najbardziej zabójcze choroby, nękające ludzkość. […] Naszą opowieść należy rozpocząć od roku 1918 według ziemskiego datowania.

Przespałem coś na historii czy nie zrozumiałem tekstu?

 

Zapis myśli w ten sposób pomaga autorowi lecz się słabo czyta :/

Taki myśli radzę zamykać albo w długich opowiadaniach z wyrazistą fabuła lub wręcz przeciwnie; w drabllach.

Przesłanie piękne ale forma mało przekonywująca/przystępna. 

 

Pozdrawiam 

Pisz to co chciałbyś czytać, czytaj to o czym chcesz pisać

A ja już sądziłem, że czas tytułów zakończonych kropką jednak się skończył…. Jak widać, pomyliłem się.

Pozdrówka.

Cześć!

 

Wizja intrygująca, ciekawa, trochę gorzej z wykonaniem. Ale nie zrażaj się, wszystko jest do wypracowania. Plus za dające do myślenia zakończenie. Niezbyt optymistyczne, ale życiowe imho. Minus za wizję końca świata. Pisząc taki tekst można by choć chwilę poszukać informacji na temat tego, jak broń A jest zabezpieczona przed tego typu scenariuszami. A skoro przez kilkadziesiąt lat od jej wynalezienia nic takiego się nie stało, to chyba jest zabezpieczona całkiem skutecznie.

Przydałaby się beta. Brakuje sporo przecinków, w niektórych zdaniach warto by popracować nad szykiem. Tekst jest krótki, mając chwilę przeczytaj go sam głośno i zapewne zauważysz wiele miejsc, gdzie cos tam zgrzyta. Przykłady poniżej:

Jednak to co go zgubiło było pychą i wygórowaną ambicją. → Jednak tym, co go zgubiło była pycha i wygórowana ambicja.

Człowiek ten postanowił zaryzykować i przez niebezpieczne i nieuczciwe praktyki zwiększyć swój prestiż i bogactwo.

Trzy “i” w jednym zdaniu, warto to jakoś urozmaicić.

naocznym świadectwem

Naoczny to może być świadek, może “niezaprzeczalnym świadectwem”

 

Tyle póki co. Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Niestety zawiodłem się, bo nie znalazłem w tekście nic odkrywczego. W sensie, nie było tutaj jakiegoś odkrywczego podejścia, a raczej podanie myśli, które można zebrać w ulicznym wywiadzie.

Zapis wielkimi literami w ostatnim zdaniu niepotrzebny moim zdaniem.

Tekst jest szortem, a mimo to jego bryłowatość potrafi przytłoczyć.

Poza tym:

Naszą opowieść należy rozpocząć od roku 1918 według ziemskiego datowania. Wtedy to na wojnę ruszyły miliony ludzi.

Co? Która wojna zaczęła się w 1918 roku?

Nadzieje chyba się spełniają, skoro jest ich coraz mniej.

Jak na tekst takiej długości, praktycznie miniaturkę, jest bardzo dużo baboli – głównie niedomiaru/nadmiaru przecinków, ale też parę literówek. Na dzień dobry dostajemy długi i zwarty blok tekstu, przez który, niestety, brnęłam z trudem. Brakuje także jakiegokolwiek kontekstu – po prostu zaczynasz i nie wiadomo, czy to dialog, wykład czy fragment dialogu. W mojej ocenie brak też czegoś, co sprawi, że szort zapadnie w pamięć.

Niestety, nie przemówiło do mnie :(

Pokazuje to jak bardzo, był to gatunek ograniczony umysłowo

Pokazuje to, jak bardzo był to gatunek…

Przez wiele lat moi uczniowie studiowaliście

Przez wiele lat, moi uczniowie, studiowaliście…

nawet ci, co nie otrzymali poważnych obrażeń zostali zmieni i zniszczeni psychicznie

→ zmienieni.

Już po wojnie padła bardzo ważna obietnica: Nigdy więcej wojen. Czy ludzie ją spełni?

→ spełnili.

Profesor nacisną czerwony przycisk

→ nacisnął.

deviantart.com/sil-vah

Brakuje tu porządnej historii, jest tylko jej streszczenie. Baboli od groma, niepoprawionych, mimo że zostały już wskazane. No, nie przekonało jednym słowem :(

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Przykro mi to pisać, ale to bardzo źle napisany tekst oparty na marnym pomyśle i z wątłym przesłaniem. Cóż, to nie była satysfakcjonująca lektura. :(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nowa Fantastyka