– Do czego mogli tego używać? Transport jednostek, materiałów, szpiegostwo? – głośno myślał okularnik w białym kitlu. – Ciekawe, jaki miała zasięg?
– Na chwilę obecną możemy jedynie zgadywać. Pytanie, ile ich mieli na stanie?
– Wojsko twierdzi, że to technologia izraelska… – zastępca kierownika zespołu naukowego NASA nie był przekonany, przeglądając wyniki wstępnej analizy.
– Wojsko gówno wie. Wzornictwo przywodzi na myśl prace ludów z okolic basenu Morza Czerwonego, ale te szlaczki sugerowałyby raczej Babilon. Ile to może mieć lat?
– Datowanie izotopowe wskazuje na około tysiąc lat. Podobnie jak pozostałe przedmioty.
Mata antygrawitacyjna, znaleziona w jednym z pałaców Saddama, spokojnie unosiła się nad powierzchnią stołu laboratoryjnego.
Czy dobrze rozumiem, że w macie grawitacyjnej uczeni nie rozpoznali starego i jakże przydatnego latającego dywanu? ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
regulatorzy – bardzo dobrze rozumiesz ;) Ach, ci amerykańscy naukowcy… ;)
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Tłumoki. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Fajne :)
Przynoszę radość :)
Anet – cieszy mnie to :)
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Mnie też ;)
Przynoszę radość :)
Dobre :)
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Irka_Luz – to dobrze ;) Dzięki, że wpadłaś z wizytą do laboratorium NASA.
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Bardzo dobry pomysł i dobre wykonanie. Gdyby tak jeszcze z lekka zasugerować, że idzie o latający dywan, byłoby znakomicie.
Świetny materiał na miniaturę.
Pozdrówka.
Przydałaby mi się taka mata antygrawitacyjna…
Fajny drabbelek.
It's ok not to.
RogerRedeye – bardzo dziękuję. No – wydaje mi się, że delikatne sugestie zawarłem tu i ówdzie (transport, zasięg, kraj i miejsce pochodzenia i znalezienia, sama lewitacja…), no ale może były one zbyt zaowalowane. Pozdrawiam!
dogsdumpling – może Saddam ukrył gdzieś inne maty – nigdy nie mów “nigdy”, kto wie, czy pod choinką nie znajdziesz takowej… ;) Dzięki :) Swoją drogą – co byś z nią robiła?
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Wlatywała do mieszkania przez balkon :-D I wyprowadzała psa w brzydką pogodę, żeby się nie błocić :P I pewnie mnóstwo innych rzeczy ~^^~
It's ok not to.
Sympatyczne. Uroczy synonim dla dywanu wymyśliłeś. :-)
Babska logika rządzi!
I jak Ci Irakijczycy z taką bronią mogli wojnę przegrać? :P Bardzo fajny pomysł :)
@dogsdumpling – też ciekawie. Ja – z racji bycia wielkim fanem jedzenia – zaprogramowałbym ją do szybkiego dowozu smakołyków z centrum miasta – omijając korki byłaby u mnie szybciej, niż wszystkie glodne ubery .pl … ;)
@Finkla – i to nie jest moje ostatnie słowo ;)
@Ospały Leniwiec – może za bardzo się targowali…? Dzięki za miłe słowo :D
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
No ładnie:)
@Blacktom – no i fajnie ;)
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.