- Opowiadanie: Leszek B - Gdy zmierzch się mroczy

Gdy zmierzch się mroczy

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Gdy zmierzch się mroczy

Godziny światła są takie krótkie…

Gdy przychodzi ciemność, rozprasza ją jedynie skąpy blask księżyca. Za oknem tylko wiatr i te… cienie. Przed chwilą ktoś szarpał za klamkę… a ja w ciemnym pokoju. Tylko te zwierzęta. Nigdy nie były moimi przyjaciółmi. Teraz tak na mnie patrzą… spiskują przeciwko mnie i… Znów ktoś szarpał za klamkę. Oni tam są! Czekają na mój ruch, a ja… nie mogę… Sam… sam zamknięty w ciemnym pokoju. Tylko ten pająk na ścianie… taki duży. Zbliża się… taki duży. To… to… nietoperz… i pysk… pysk ma cały we krwi i…

Nie mogę spać. Gdy zamykam oczy, spadam w otchłań, na dnie której kipi lawa. To boli… Znów jakiś cień przemknął za oknem. Boli mnie noga… boli… wgryza mi się w nią biały robak… Jeszcze wczoraj widziałem wystający odwłok… mógłbym go wyciągnąć… gdyby nie ten… ten… paraliż… Ktoś kołatał do okna… i ten cień… Krew! Krew na ścianie… Skąd krew??? To jakiś napis. Spróbuję przeczytać… „KTO ŻYJE ŹLE,TEN…” dalej nie mogę. Ćma usiadła mi na twarzy. Taka wielka… Czy to już koniec, czy dopiero początek?

Godziny światła są takie krótkie…

Koniec

Komentarze

Dobre. Gdyby było dłuższe, pewnie stałoby się nudne a tak jest w sam raz. Drobne literówki. Ogólnie zaprezentowana przez Ciebie fobia trafia do mnie, jednak mam lekki niedostyt. Wyeksponuj bardziej to przerażenie i jak dla mnie bedzie gites:)

:D o matko! Pierwsza myśl :to  parodia mojego tekstu :))) Jesteś be..! Tak się naigrywać ...
Obiektywne odczucia takie :
Obraz fantastyczny! A co do opisu, to ja bym widziała więcej w opisie emocji bohatera. Czyli, że nie tylko widzi pająki i słyszy ...cienie, ale też chciałabym czytając- zobaczyć: jak to odczuwa. Na interpunkcji się słabo znam, błędów ortograficznych: brak :) Pozdrawiam z :D

Że też nie powstrzymałem się od przeczytania... To się może przyśnić. Co oznacza, że Autor stanął na wysokości zadania, zaraził mnie obawą (chwilową) przed mrokiem. Ale uwaga! Dobre, bo krótkie. Rozwlekanie takich oniryzmów nuży, zamiast ciekawić.

Mocne. Uwaga! Może wyzwalać tendencje paranoidalne.

Tragedia, bynajmniej nie antyczna. Ten short jest apogeum wyrażenia "silenie się na ton". 

Moim zdaniem nieudane. Za mało w tym emocji, za dużo kotków. Nie przemawia to do mnie.

No i... No, nie mogłem się powstrzymać od zadania tego pytania: Co to jest "apogeum wyrażenia"? ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

 Co to jest "apogeum wyrażenia"? ;)

No, konstrukcja trochę karkołomna, przyznam. Chodziło mi o "najbardziej przejaskrawioną z możliwych wersję" silenia się na ton. Apogeum - wartość maxymalna*.

 

* - tak, piszę przez X i zawsze będę.

Doskonały przykład, że ciekawą miniaturę nie jest łatwo napisać.

Za dużo wielokropków niszczy spójność tekstu i płynność czytania, niniejszym odciągając myśli od meritum przekazu. Gdyby nie to, miniatura całkiem ciekawa ;) 

Mnie nie ruszyło zbytnio, ale ok. Z tym, że tych wielokropków troszki za dużo...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A mnie zaintrygował fragment ”Kto żyje źle, ten...” No właśnie ­ ten co??

Ogólnie rzecz biorąc nie jest to dla mnie jakiś super odkrywczy tekst. Akurat ten temat był już wiele razy podejmowany na wiele rożnych sposobów. Fajną sprawą w tym shorcie jest nastrój. Nie wiem dlaczego, ale przez chwilę miałem nieodparte wrażenie, ze ten tekst jest żywcem wycięty z osobistych dzienników autora. W sumie tekst ciekawy, ale ja jednak chciałbym przeczytać coś dłuższego. Wtedy można byłoby pełniej ocenić potencjał twórczy autora.

...always look on the bright side of life ; )

Ja bym ten tekst widziała jako zakończenie większej całości. Nie ruszyło mnie, nie będzie mi się śnić. Napisane poprawnie. I za dużo wielokropków.
Jednak pomysł ciekawy.
A i zgadzam się z kimś powyżej, że za mało emocji. Czułam się trochę, jakbym słuchała gadania paranoika (to się chwali, bo wiem, że to chciałeś osiągnąć), ale nie bardzo potrafiła zrozumieć, czego się boi.
Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi ;) Potencjał jest, czekam na coś dłuższego.

Dzięki wszystkim za opinie. Te chwalące, bo liżą, a jakże :) i te krytyczne, bo pomagają w rozwoju :).
Skorzystałem z Waszych uwag i jeszcze co nieco poprawiłem. Co do wielokropków, to systematycznie je, w tym krótkim tekście, wycinam i za każdym razem mówię sobie, że to ostatni raz. Wielokropki miały szarpać ten tekst, ale w czytelniczym odbiorze chyba utrudniją przebrnięcie przez niego, więc jest ich coraz mniej... dla dobra Czytelników :).
Tak, krwawy napis na ścianie JEST kluczowy.
Nie, nie jest to, naszczęście, fragnent mojego dziennika :).
Coś dłuższego... hmm... następnym razem planowałem wysłać jeszcze jedną miniaturkę, a potem może dopiero coś dłuższego:)

Pozdrawiam Wszystkich czytających i komentujących.

Wielokropki były konieczne. No wyobraźcie sobie ten tekst bez nich - zupełnie wyprany ze znaczenia. Mógłbyś zostawić więcej nieoczywistych, zawieszonych, niedookreślonych zdań. Bardzo dobre.
Nie zawsze  liczy się budowa, za to zawsze liczy się wrażenie. Na mnie robi.

Dzięki Ajwenhoł, zawsze cieszy, gdy się komuś podoba. I dzięki, że mnie popychasz w drugą stronę, bo to znaczy, że już chyba przesadziłem z wycinaniem wielokropków.

Zdrowia :)

Za dużo kropek. Można inaczej zbudować nastrój, nie samymi wielokropkami... Zastanawiałam się w trakcie czytania... Tekst w sam raz... Jeśli pisała go... Jakaś emo-szesnastolatka...

No przykro mi, bywam niemiła.

E, niezgodo, nie. Ja czytałem teksty szesnatoletnich emo. To zupełnie inny wymiar:D

Wierzę. Ale podejrzewam, że to raczej kwestia słownictwa i świadomego użycia zasad gramatyczno-ortograficzno-graficznych ;)

"Zastanawiałam się w trakcie czytania... Tekst w sam raz... Jeśli pisała go... Jakaś emo-szesnastolatka..."
niegoda.b, ta część Twojego komentarza rozbawiła mnie do łez :)))))))))))))))))))))))))))))))))))
serdecznie pozdrawiam Wszystkich Czytających :)))))))))))))))))))))))))))))

Leszku, napisz coś optymistycznego razem nastepnym.

...always look on the bright side of life ; )

niezgodo.b, chyba niewiele się pomyliłaś w osądzie :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

jacek001, ok :)

beryl, wiele, łoj wiele :))))))))))))))))))))))

chociaż z drugi struny...

zdrowia, zdrowia Wszystkim życzę :)

beryl - sądzę, że Leszek B dla odmiany jest sześćdziesięcioletnim kabareciarzem etc, w związku z czym rozdźwięk go rozbawił. Moim zdaniem, emo-szesnastolatką może być każdy i zawsze. W duchu, naturalnie. Ale w to już nie wnikam :)

no i tego Ci życczę :)

"niezgoda.b 2010-09-24 00:20
Za dużo kropek. Można inaczej zbudować nastrój, nie samymi wielokropkami... Zastanawiałam się w trakcie czytania... Tekst w sam raz... Jeśli pisała go... Jakaś emo-szesnastolatka..."

"- Te Grubel, czy myśmy dużo wypili?
- Dużo brachu, duuużo...
- Ale bardzo czy tylko?
- O, Wzoniek, żeśmy tyle wypili, żeśmy się powinni przelewać.
- A co żeśmy Grubelku miły pili?
- Ano, żeśmy zaczęli od gorzałeczki, a potem to winka i takie niebieskie, a potem to nam coś zmieszali, a jeszcze potem to tylko takie mocne coś w bramie.
- Tośmy pijani!
- Ano bratku, bardzośmy!
- W siwy dym!
- W trzy dupy!
- To my są tak pijani, żeśmy oba mieli te same zwidy?
- Mieliśmy.
- Pies się zamienił w feniksa?
- Ano zamienił się.
- A mi się zdaje, że jakbyśmy więcej wypili, to byśmy nie włazili na feniksy po zaułkach.
- To można sprawdzić eu...en...enpirycznie. Trza nam jeszcze gorzałki.
- A jak nam nie pomoże?
- Czegóż się martwisz, to dopijemy czym innym.
- Ja tam nie wiem co by nam pomogło.
- Jabłecznik?
- Tego by można...
- ...
- ....
- .....
- .......
- To idziem?
- Myśmy razem mnóstwo wypili.
- Ano.
- I razem żeśmy widzieli to.
- Ano, prawisz mądrze.
- A jak się więcej z innymi napijem, to ty wiesz, co będzie?
- Co będzie Wzoniek?
- Wszyscy będą tego feniksa widzieć, bo ich zarazimy!!!
- !...
- .....!
- I dobrze, należy im się za te podatki!"

bez komentarza :)

Hm, no jeśli nie ma różnicy między smętnym wpisem uczuciowym w jakimś pamiętniku a pełną niemożności wysłowienia się po pijaku rozmową dwóch kloszardów, to owszem, bez komentarza :D

różnica między tekstami jest kardynalna, ale raczej szło mi o interpunkcję :)
pax? :)

Nowa Fantastyka