- Opowiadanie: darnok - Wrota Nabzala - Prolog

Wrota Nabzala - Prolog

Oceny

Wrota Nabzala - Prolog

 Od zarania dziejów, siły zła i ciemności prześladują krainę Greenland i nie dają jej mieszkańcom wyjść spokojnie na ulice żadnej z wiosek. Władca krainy Gregorius zakazał ludziom opuszczania swoich domostw doputy, dopóki archanioły nie pozwolą.

Tymczasem dwóch archaniołów Bariel i Azriel w komnacie posiedzeń dyskutują na temat tego kto mógłby doprowadzić do upadku sił zła.

– Barielu! Nie możemy wybrać byle kogo do tej misji. Potrzebny jest nam jakiś wojownik, który pokona go bez problemu. – oznajmia Azriel

– Wiesz Azrielu? Może i jestem naiwny ale nie dam ci wybrać wojownika, który bez magii pokona pana ciemności. Weźmy jakiegoś maga może by mógł się chociaż uleczyć. – protestuje Bariel proponując kolejnego wysłannika

– A może by tak jakiegoś wieśniaka wziąć, którego wyszkolimy na jakiegoś mieszańca, który będzie pół-wojownikiem a pół-magiem? – zaproponował Azriel.

Przez chwilę na sali zapadła cisza. Bariel milczał przez chwile, nie wiedząc co odpowiedzieć swojemu bratu. Jego oczy opętał strach, kiedy usłyszał kogo Azriel zaproponował, jego serce zaczęło mocniej bić. Wiedział czego może się spodziewać po zwykłym wieśniaku, który wie tylko jak orać dobrze pole i sadzić ziemniaki. Azriel wiedział jednak że nie ma innego wyboru, jak wybiorą wojownika to on tylko będzie wiedział jak dobrze się posługiwać mieczem by nie paść ale nie uleczy się sam. Mag natomiast jedynie będzie mógł się uleczyć lub tylko rzucić czar kuli ognia, którego pan ciemności w ogóle nie poczuje. Wieśniak jednak może się nauczyć każdego czaru maga i jednocześnie dobrze opanować mieczem i tarczą.

Po krótkim milczeniu obu braci Bariel rzekł:

-Wiesz co bracie? Może jednak masz rację. Wybór wieśniaka może się okazać nawet dobry. Ale co zrobimy gdy się nie zgodzi?

-Barielu… To wtedy rzucimy monetą i wybierzemy tego kto wygrał. Ale o tego wieśniaka, którego już od dawna obserwowałem nie musimy się obawiać. Widać jak jest zdruzgotany tym jak aktualnie wygląda jego świat.

Drzewa nie kwitną jak dawniej trawa jest na wpół zielona, a kwiaty? Można by rzec, że kwiatów już nie ma. Przynajmniej tych zielonych i pięknych jak przed siłami zła. – mówi Azriel

-Azrielu? Jak ty zaproponowałeś tego wieśniaka to może ty prze teleportujesz się do niego i jemu to powiesz. Bo wydaje mi się że może to się udać jak ty jego odwiedzisz. – proponuje Bariel

-Masz racje… To ja powinienem pójść do wieśniaka i jemu to powiedzieć. Władca Greenland już się nie cierpliwi kiedy ogłosimy, że wybraliśmy już wysłannika. – rzekł Azriel

-Powodzenia Azrielu… Niech Samael będzie z tobą. -oznajmia Bariel żegnając się z bratem.

Azriel wolnym krokiem odchodzi z komnaty i za drzwiami teleportuje się do Tetris, miasteczka w którym mieszka wieśniak imieniem Tydan. Postrure miał umięśnioną, ponieważ pracował na polu swojego dziadka, ubrań nie miał też jakiś specjalnie ładnych, ale było widać że jest typowym pracującym wieśniakiem. Włosy miał blond, długie i spięte w kucyk.

Bariel dalej siedział w komnacie rozmyślając nad tym co poczynił pozwalając Azrielowi wybrać wieśniaka na wysłannika, ale miał nadzieje że Azriel wie co robi i jego wybór był na tyle trafny by pokonać władce ciemności.

Tym czasem Azriel przybył do obserwowanego od dawna wieśniaka i rzekł do niego:

-Witaj, jestem archanioł Azriel i obserwowałem cię od dłuższego czasu.

-Witaj. Nigdy się nie spodziewałem że przyjdzie do mnie taka osobistość. – odpowiedział z lekkim strachem wieśniak.

-Wraz z bratem długo się zastanawialiśmy kogo wybrać na bardzo ważną misje ocalenia świata przed wielkim Nabzalem, panem ciemności, ale zdecydowaliśmy że jedynym słusznym wyborem było by wybrać wieśniaka. – oznajmił archanioł.

-A czemu akurat mnie wybraliście? Jest w tej wiosce dużo osób podobnych do mnie. -

-Wiesz co? Wybór padł na ciebie ponieważ już od dawna patrzyłem jak jesteś zdruzgotany tym jak wasz świat wygląda i najlepszą opcją było wybranie właśnie ciebie jako wysłannika – rzekł Azriel.

-Więc co mam zrobić archaniele? – spytał wieśniak.

-Weź tą księgę i naucz się czarów, które mogą się ci przydać– odpowiedział Azriel dając wieśniakowi księgę czarów z ich biblioteki.

-Weź jakąś broń, mogą być widły i udaj się do Eldorad i tam porozmawiaj z magiem o imieniu Isgar, da ci więcej informacji. – rzekł

-Dobrze. Zatem zrobie jak kazałeś Azrielu. Bywaj. – oznajmił Tydan idąc do stołu by zacząc się uczyć czarów.

-Bywaj Tydanie. Niech Samael wskaże ci dobrą drogę. – odpowiedział Azriel wracając do komnaty posiedzeń archaniołów.

Bariel po porwrocie Azriela dowiedział się że przepowiednia się wypełniła. Wieśniak imieniem Tydan przyjął misję, a archanioły mogą oznajmić Gregoriusowi że zakaz wychodzenia z domów został anulowany i wszyscy mieszkańcy mogą wracać do codziennych prac.

A Tydan dalej się przygotowuje do swojej wielkiej i ważnej wyprawy, która zdecyduje o losie Greenland.

Koniec

Komentarze

Darnoku, skoro to tylko prolog, a nie skończone opowiadanie, bądź uprzejmy zmienić oznaczenia na FRAGMENT.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Cześć.

Pierwszy numer czasopisma “Magia i Miecz” pojawił się w kioskach w 1994. roku. Po nim RPG w Polsce zaczęło pięknie rosnąć. Początek XXI wieku to boom na tani i łatwo dostępny Internet. Połączenie RPG i Internetu zaowocowało tysiącami przygód i opowiadań dedykowanych rozmaitym systemom RPG. Nie dało się nie zauważyć, że znakomita większość była autorstwa ludzi bardzo młodych, którzy zachłysnęli się “fabularami”. Fora i ziny pełne były więc bardzo, bardzo złej jakości tekstów z absurdalnymi dialogami i jeszcze gorszymi pomysłami. Nadto gramatyka i inne zasady językowe zdawały się nie mieć znaczenia. Widocznie “fajerbol” jest w stanie załatwić każdy problem, nie tylko trolla.

 

Twój tekst przypomniał mi tę szczególną erę w rozwoju RPG w Polsce.

Gdy wymyślę sygnaturkę, to się tu pojawi.

@regulatorzy gotowe :)

Darnoku, przykro mi to pisać, ale Twój prolog zawiera tyle wszelkich błędów, że nie powinien ujrzeć światła dziennego. Nie podejmuję się poprawienia tekstu, bo musiałabym pochylić się nad każdy zdaniem, a nie mogę napisać Twojego opowiadania.

Sugeruję, abyś na jakiś czas zawiesił próby literackie i skupił się na nauce języka polskiego. Dużo, bardzo dużo czytaj.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nowa Fantastyka