- Opowiadanie: Marcin Robert - Niespodzianka

Niespodzianka

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Niespodzianka

To było najdziwniejsze szkolenie dla menedżerów, w jakim Grzegorz do tej pory uczestniczył. Spodziewał się kilkudniowego imprezowania, z serią wykładów poświęconych motywowaniu pracowników na doczepkę, lecz zamiast tego już drugiego dnia instruktor wysłał wszystkich do lasu, na poszukiwanie magicznych żabek. Grzegorz ganiał więc po nim od świtu, ale dopiero po czterech godzinach mordęgi wypatrzył brązowego płaza pośród mchu. Dopadł go po krótkim pościgu, zamknął w dłoniach i podniósł do oczu. W jaki sposób mogę lepiej motywować pracowników? – zapytał na głos, a potem przytknął na moment usta do żabiego pyszczka. Błysnęło i nagle Grzegorz ze zdumieniem spostrzegł, że całuje własny tyłek.

Koniec

Komentarze

Powyższe opowiadanie to drabelek – utwór składający się dokładnie za stu słów. A może pobawilibyśmy się, w ramach WSZ, w pisanie drabelków? (Oczywiście powyższy przykład zamieściłem poza konkursem).

OK. :)

Interesujący pomysł. Odpowiedź literacką bym dał, ale staram się zdyscyplinować (od ostatniego tekstu minęły dopiero 3 dni).

Jako zabawa ciekawe.

Drobna poprawka. :-)

zabawne:)

Spoko całkiem. 

Dzięki. Nie przypuszczałem, że ktoś może jeszcze odkopać mojego starego drabelka. :-)

Ojejku ;-) Ha, ha.

Nowa Fantastyka