- Opowiadanie: Fasoletti - Rycerz (short)

Rycerz (short)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Rycerz (short)

Krótka historyjka, która przyszła mi do głowy, gdy przechodziłem koło śmietników stoj acych na mojej ulicy:P Miłej lektury.

 

 

Siedziała na parkowej ławce przeklinając cały świat. Miała go dosyć. Marzyła, by jakiś wielki meteor uderzył w ziemię i zniszczył tę parszywą cywilizację. Niestety, w najbliższym czasie nie zapowiadało się nic takiego. Gdy już poważnie zaczęła myśleć o podcięciu sobie żył, pojawił się on. Wpierw zobaczyła na horyzoncie blask, jasny niczym eksplozja supernowej. Dopiero potem jego postać. Gdy szedł, jego blond włosy falowały jak dojrzałe zboże poruszane wiatrem. Odziany był w przepiękną, srebrną zbroję, zdobioną najróżniejszymi malunkami. Na pozłacanych rękawicach wyryto kwiatowe wzory. Z tarczy szczerzył kły ogromny, ryczący lew. Herb rodowy.

– Jakiż on piękny – pomyślała gdy podszedł bliżej.

Jego ogromny, spoczywający w pochwie miecz robił na dziewczynie niesamowite wrażenie. Prawie zaniemówiła, gdy przeszedł koło niej. Padła na kolana. On zatrzymał się i spojrzał na nią swoimi ogromnymi, błękitnymi oczyma. Pomyślała, że zaraz utonie w ich głębi. Bijąca od niego jasność oślepiała ją i onieśmielała. On stał, wlepiając wzrok w klęczącą przed nim kobietę.

– Mój książę… – wyszeptała

Rycerz zza powiewającego na wietrze, czerwonego płaszcza wyciągnął butelkę taniego wina. Upił spory łyk, chrząknął głośno i splunął na ziemię zieloną flegmą.

– Popierdoliło Cię kobieto? Spierdalaj mi spod nóg bo cie z buta jebne! – wrzasnął i poszedł dalej.

 

Czar prysł.

Koniec

Komentarze

Kruczoczarne włosy falowały jak dojrzałe zboże ... - coś mi tu nie pasi, zderzenie czerni i pszenicznego blondu:) utleniacza trza.
A przechodząc do rzeczy, o wiele lepiej czyta mi się Twoje opowiadania jeśli nie dotyczą Bolka. Nie wiem dlaczego. Być może Bolek, jak wszystkie  seryjniaki, wymusza jakowąś manierę, która mi przeszkadza.

Faktycznie porównanie troche głupio wyszło. Już zmienione :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Taa, ten miecz w pochwie musiał zmienic jej życie. Co to ma być? Portal a la Masłowska? Grochala top trendy fest? Bez oceny.

Rzeczywiście czar prysł :P
Krótkie, ale prawdziwe. Nigdy nie wiemy co się kryje pod tym wspaniałym ''opakowaniem''. Brutalne Fasoletti, brutalne ale trafne :)
Pozdrawiam.

Life is brutal ;p

Całkiem miła rzecz, choć z a krótka do oceny. Szczególnie świetny finał. Pozdrawiam

Nie wiem, może to kwestia tych kilku słów o inspiracji, ale łatwo domyśliłem się finału. Mimo to, podobało mi się. Krótkie, ale fajne. Zrezygnowałbym tylko z ostatniego zdania.

taaa, jakie to prawdziwe... podoba mi się :)

it's time for war, it's time for blood, it's time for TEA

Bardzo dziwne, styl niezły, daję 4. Mówiąc, a raczej pisząc szczerze, nie gustuję w fikcji literackiej. Wolę biografie i książki podróżnicze. Ale przecież nikt nie jest doskonały. A zresztą, to opowiadanie przeczytałem. No cóż, ludzie się zmieniają. Mam nadzieję, że znajdę to sporo tekstów, które będę potrafił przeczytać w całości.
Pozdrawiam: Piotr Skowronek.

Zresztą, poza tym, że wyssałeś to niemal w całości z głowy, albo w całości... nie ma tu zbyt wiele dziwności. Tylko to jasne światło... skąd się onoe wzięło? No cóż, te dziewczyny...
Facet pewnie szedł na spotkanie jakiegoś kółka rycerskiego. Bo to czasy współczesne no nie? Ta ławka w parku...
Wiem, wiem, jestem analitykiem.
Yo, Nigger!

Bardzo ujął mnie ten shorcik. Zakończenie jest genialne. Pozdrawiam ;)

Jego ogromny, spoczywający w pochwie miecz robił na dziewczynie niesamowite wrażenie. Prawie zaniemówiła, gdy przeszedł koło niej. - znaczy miecz przeszedł??
Dla mnie średnie. Ani mnie nie ujełó ani nie zaskoczyło, nawet jakoś niesmaku (na rycerza) specjalnego nie pozsotawiło.

Zdecydowanie prysł :) Ciekawe, ciekawe.

Nowa Fantastyka