- Hydepark: Fantastyka spełniona - Podróż na Marsa

Hydepark:

Fantastyka spełniona - Podróż na Marsa

Z czystej ciekawości – co sądzicie o projekcie Mars One? Niedawno ogłoszono nabór na astronautów, którzy mają założyć kolonię na Marsie (wymagania: wiek w przedziale 18-40 lat). Podróż, żeby zmniejszyć koszty, tylko w jedną stronę – osadnicy zostaną tam do końca życia. Zgłosilibyście się? :D

 

Wrzuciłbym link do Wikipedii, ale nie wiem, czy mogę.

Komentarze

obserwuj

Ja osiągnąłem górną granicę wieku, więc miałbym marne szanse.

A czy bym chciał? Na pewien czas, owszem. Na stałe... jak podciągną tam szybki internet ;) 

Chciałbym, ale nie mają tam neta. :( No ciekawe jak zareaguja na nas tubylcy. ;)

@mirekowski: net ma być, nawet wideokonferencje z Ziemią planują :) Dużo info jest o tym na Wikipedii, kto ciekawy, niech doczyta :) A zgłosiło się już 10K osób, więc tak czy siak szanse małe...

 

Mnie najbardziej ciekawi, w jaki sposób planują utrzymać tych kolonistów przy życiu. Żeby się nie okazało, że szukają głupich do roli mięsa armatniego...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nigdy w życiu!

Wrzuć link, przecież to nie reklama. ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ja bym się zgodził, jakby wysłali mnie z armią ładnych kobiet. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ja bym nie poleciał, ale jeśli ktoś stracił w życiu wszystko na czym mu zależało, to pewnie chętnie by wziął taką fuchę.

[motyw trochę jak w filmie "Druga ziemia"]

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

A ja proponuję zrobić tak. Zgłośmy się wszyscy, polecimy na Marsa a tam zacznemy badnia nad super duper hiper bronią, statkami kosmicznymi napędzanymi metanem rodzimej produkcji i za dziesieć latek atakujemy ziemię. :)

Sam pomysł świetny, bo w końcu naszemu gatunkowi musi zacząć zależeć na czymś innym niż kasa, kasa i być trendy, a co się najlepiej do tego nadaje jak nie eksploracja kosmosu? Może gdy skupimy się na tym, wówczas zaniechamy prowadzenia wojen itd. 

Mam pewne obawy co do powodzenia tej kolonizacji. Żeby późniejsze misje załogowe agencji kosmicznych nie musiały zmienić profilu z naukowego na ratunkowy...

W sumie, Juliusie, koloniści mają pozostać tam do końca życia, nikt nie powiedział, kiedy i jaki ma być ten koniec ;)

Nie bez przyczyny ESA i NASA mają w planach testy różne, przejażdżkę w międzyczasie na Księżyc i ogólnie chcą wszystko dopieścić, zanim wyślą ludzi, i to tylko na wakacje. Co tu dużo mówić, warunki tam nie są łatwe. Z pewnością powodzenie bądź niepowodzenie misji Mars One będzie bardzo pouczające :P

No to wrzucam linki:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mars_One

A zapisać się można tutaj:

http://applicants.mars-one.com/

Najbardziej dziwi mnie fakt, że zamierzają puszczać kolonistów co 2 lata parami. To oznacza, że pierwsza para spędzi 2 lata i siedem miesięcy (podróż) sama. Mając do dyspozycji 2x50 metrów kwadratowych. No, z Internetem.

Wyobrażacie sobie?

brajt napisał:   Ja bym się zgodził, jakby wysłali mnie z armią ładnych kobiet. :)   

:-)  Długo byś nie pociągnął. :-)  

Jeszcze czego, podróż w jedną stronę. I to gdzie! Ani lasu, ani wody, Słońce jakieś skapcaniałe...

Tak, codziennie któraś by się na mnie wyżywała z powodu SNP.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Nie. Z czasem zgrałyby się z okresem i miałbyś z jednej strony - kilka dni zbiorowej euforii z okazji części płodnej cyklu a potem kilka dni wspólnego zespołu napięcia.

 

Wchodzisz w to?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Z tym internetem i wideokonferencjami słabo to widzę. Światło naszego słoneczka potrzebuje ośmiu minut na dotarcie do Ziemi, a Ziemia i Mars obiegają naszą gwiazdę z różnymi prędkościami kątowymi. Czasem znajdują się po przeciwnych stronach Słońca. 

Z pamiętnika kolonisty Unfalla:

Wczoraj napisałem drabbla. Czas na publikację. Odpalam komputer, uruchamiam przeglądarkę i wpisuję adres strony "www.fantastyka.pl". Biorę prysznic. Wpisuję hasło i loguję się na portalu. Idę do szklarni po świeże warzywa. Wchodzę w zakładkę "opowiadania". Przygotowuję posiłek. Klikam "dodaj nowe". Jem śniadanie. Wklejam wcześniej przygotowany tekst w odpowiednie okienko, dodaję tytuł i wciskam "zapisz". Parzę herbatę, czekam chwilę, aż ostygnie i wypijam. Wracam do komputera. Na ekranie widzę napis "połączenie przerwane". Ech, te burze na Słońcu. Spróbuję za tydzień. Za osiem miesięcy Mars znajdzie się bliżej Ziemi, to poczytam sobie komentarze.

---> dj. Celna definicja piekła.

Zapomniałeś dodać, oruenie, że ma być z tego reality show. Jak dla mnie, jeśli to naprawdę się spełni - ludzkość osiągnie najwyższy poziom absurdu.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

To, że tego typu wydarzenie będzie medialnie wykorzystane, zakłada się od bardzo dawna. Dziennikarka, która donosi na Ziemię o wszystkich kolonijnych ploteczkach, jest jedną z głównych postaci w "Czerwonym Marsie".

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Show w stylu BigBrother. Główna nagroda - bilet powrotny ;) 

Realityshow na Marsie? Łał.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dj-u: no widzisz, a tyle to faceci gadają, jakie to kobiety skomplikowane i jak to nie wiadomo nigdy, o co z nimi i im chodzi. Przecież to takie proste istoty, których zachowania są tak łatwe do przewidzenia - wystarczy się dowiedzieć, jaki dzień cyklu akurat mają i już wszystko jest jasne! ;)

Zdecydujcie się, panowie! :P

Przepraszam za dygresję, powstrzymać się nie mogłam.

Niezależnie od poziomu edukacji domowej, szkolnej, studyjnej, potem pozaszkolnej, kolejnozwiązkowej itd itp i powszechnej dostępności do jakiejkolwiek informacji, sekrety kobiecego cyklu pozostają dla mężczyzn niezgłębioną tajemnicą.

 

I tak wątek o Marsie zakończył się o wiadomo czym

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Aż się chce cytować Milvę z "Chrzestu Ognia": Zawżdy mądrze gadają, a na dupie kończą ;)

Bałem się użyć tego słowa :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

:-)  Bój Ty się Qetzalcoatla, oruenie... :-)

Adamie, Ty masz tego Qetzalcoatla w jakimś pliku do kopiuj wklej?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Bo to wbrew pozorom poważna sprawa. Wpływ księżyców Marsa na kobiecy cykl może być bardzo różny.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Cała wyprawę definiuje pewien slogan:

"Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Bla bla bla... ;)

A Sailor Mars to co, pies? Psy są z Pluto.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

@AdamKB: Qetzalcoatl to jakiś pradawny inkaski bóg dupy, że teraz muszę się go bać?

Rany, jak to brzmi :D

@brajt: już wiem, jakie badania naukowe zaproponujesz jak będą tam już koloniści :D (Zakładam, że skoro to ma być reality show, to będzie można głosować na to, jakim badaniom mają się poddać uczestnicy).

A swoją drogą, cały ten projekt czyta się jak jakąś powieść Philipa K. Dicka. 

 

 

 

 

Aztecki.      :-)  Od wieków na bezrobociu, więc z nudów zainteresował się językami z jego punktu widzenia obcymi, polskim też; poznał już odmianę słowa "chrzest"...  :-)

dj jajko widzę w temacie cyklu obeznany. Kobiety na Marsa? Są, zdaje się, z Wenus jak tu słusznie zauważył Zalth! Zabierzmy Gowina i trochę zarodkow, i duuuużo gorzały heh. 

Każdy szanujący się mężczyzna powinien być jakkolwiek obeznany w temacie cyklu :)

 

Aha, i niezobowiązująco wspomnę, że temat jest w podtekście delikatny i nie przesadzajmy :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nowa Fantastyka