- Hydepark: Wewnętrzne dziecko

Hydepark:

Wewnętrzne dziecko

Niech pierwszy rzuci beretem, kto nie posiada w sobie głosu zwanego potocznie "wewnętrzym dzieckiem".

 

Otóż, wierzę, że każdy taki głos ma, ja mam i nie wstydzę się tego. Wręcz jestem dumna. Czasem to wewnętrzne dziecko naprawdę daje mi dużo radości w tym ponurym świecie ^^

 

A tak konkretnie, czy odświeżacie sobie czasem kreskówki/filmy/komiksy/książki, które, delikatnie mówiąc, przeznaczone są dla nieco młodszej widowni/młodszych czytelników? Jeśli tak, to wstydzicie się tego trochę? Obawiacie się, że ktoś się dowie, więc zaszywacie się w kąciku wraz z jakimś tytułem z Waszej młodości? Czy na bezczelnego zmuszacie własne dzieci do zachwycania się tym samym, czym Wy zachwycaliście się w młodości i przy okazji też korzystacie? Już nawet nie chodzi o zmuszanie, tylko czy szukacie właśnie takich pretekstów? Oglądam z dzieckiem, czytam dziecku, nie dla siebie ^^

 

I najważniejsze, jakie tytuły ostatnio sobie odświeżaliście lub chcielibyście odświeżyć?

 

Odwagi, kochani, nie wstydźcie się Waszych wewnętrznych dzieci ^^

Komentarze

obserwuj

Ja przyznam się pierwsza ^^ Po latach powróciłam do mojego ukochanego serialu lat szczenięcych pt. "Żukosoczek"[wujek miał nagrane sporo odcinków jeszcze na VHSie, bo sam serial jest ciut starszy ode mnie ^^]. Nigdzie nie udało mi się znaleźć wersji polskiej, VHS wujka przeniósł się do Kainy Wiecznych Łowów na Programy do Nagrania, więc na YT oglądam wersję angielską, czyli wiadomo, animowany "Beetlejuice" w oryginale :)

Nie czuję wcale rozczarowania w porównaniu ze wspomnieniami, bo i też wrażenia są nieco inne w związku z inną wersją językową. Kreskówka bardzo mi się podoba, gry językowe po angielsku powalają o wiele bardziej i mocniej niż po polsku, a i sama kumam więcej aluzji niż dziesięć lat temu.

Napiszę nawet więcej: doszłam nawet [właśnie ostatnio] do wniosku, że film jest świetny, ale kreskówka lepsza, gdyż- bo-ponieważ-ale-że [jak mawia mój wykładowca od psychometrii]:

1. w kreskówce więcej jest Beetlejuice'a w "Beetlejuice'ie" * niż w filmie;

2. w filmie Beetlejuice jest czarnym charakterem;

3. w filmie Lydia nie lubi Beetlejuice'a --- no, jak to tak?!

^^

* nie byłam pewna, jak zapisać odmianę jego imienia przez przypadki; słownika pod ręką nie posiadam w tym momencie, a Internet niczego sensownego mi nie podpowiada; chyba, że nie umiem szukać - tak też może być, nie twierdzę, że nie, więc z góry upraszam za wybaczenie, jeśli popełniłam błąd.

**upraszam o wybaczenie

Ech...

Ja sobie czasem puszczam na YT kreskówki o superbohaterach (X-Men, Batman, Liga sprawiedliwych itd.).
Niedawno na Warner Bros zamieścili na YT w HD pierwsze kreskówki z supermanem, które w oogóle powstały (bo weszły już do domeny publicznej).

Zdarza mi się też zerknąć na Dextera, a czasem najdzie mnie na Atomówki ;)

 

Jeśli chodzi o ksiązki to nie wracam do nich. Jakoś nie zaczytywałem się w powieściach dla dzieci i w zasadzie nie ma do czego wracać ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Osobiście nie mam takiego dziecka.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Stargate, to w takim razie, gdzie rzut beretem? ;)

*Tłukę beretem*

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Oczywiście, po StargateFanie można się było spodziewać : )

Ja zawsze miałem obawy przed odświeżaniem sobie kreskówek - a co jeśli czar zniknie i wspomnienia nie będą już takie piękne? Niemniej, czasem coś się zdarzyło obejrzeć ponownie ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Doszedłem do wniosku, że dziecięcych mitologii nie warto szargać. Niemal każde na nowo odczytanie dąży do konstatacji, że król jest nagi. Miałem to nieprzyjemne uczucie ostatnio, kiedy zajrzałem po iluś tam latach do Harrego Pottera, kiedy próbowałem obejrzeć z zapartym tchem filmowego "Władcę Pierścieni", kiedy wygrzebałem skądsiś starłorsowy komiks i zacząłem przeglądać. No nie dało się. Trochę z sentymentu, trochę z chęci przyswojenia sobie na powrót języka popu --- przysiadłem, próbowałem się "wczuć"... i nic. Zaraz skutecznie odciągnęły mnie rzeczy bieżące i tyle wyszło z zapędów wewnętrznego dziecka. Chyba mimo wszystko na zdrowie.

hmm --- mi dzieciństwo kojarzy się głównie z miejscami, w których spędzałem wakacje.

Jak byłem mały, to oglądałem polsatowy blok seriali sensacyjnych --- strażnika teksasu, nieustraszonego, jakiś serial o superhelikopterze, o superłodzi i tak dalej --- cuda lat 90 --- i do nich mam pewien sentyment. Także do Monty Pythona i Z archiwum X, które kiedyś leciały w wieczornym bloku na jedynce. Kreskówek zaś zbytnio nie pamiętam. W okresie "książeczek dla dzieci" mało czytałem, a w podstawówce już rzuciłem się na literaturę --- dzięki koneksjom w biblio --- dla tak zwanych dorosłych, np. Wiedźmina i Sienkiewicza.

A jednym z pierwszych komiksów, jakie przeczytałem, był Szninkiel ; )

pozdrawiam

I po co to było?

Ostatnio przeczytałem powtórnie książeczkę z młodości. Był to ZIELONYT PROSIACZEK Z GUZICZKIEM W NOSKU. Pierwszy raz po niego sięgnąłem jak miałem 7 lat. Pamiętam, że płakałem przy nim, bo okazała się to literatura mroczna z dodatkowymi psychodelicznymi obrazkami, które potem śniły mi się po noicach. Gdy po 25 latach ponownie zanurzyłem się w tym świecie okazało się, że rysunki nie zrobiły już na mnie takiego wrażenia, ale i tak było warto jeszcze raz perypetie prosiaczka przeczytać.

Kacze opowieści, to bajka mojego dzieciństwa ( mam 31 lat ). Kiedyś oglądałem to z braćmi, a teraz z moją córką. Co prawda maluda jeszcze nie kuma co i jak ( ma 7 miesięcy ), ale i tak mam trochę spokoju i mogę pospisywać swoje pomysły do notatnika. 

Z Archiwum X to już legenda mojego dorastania, choć i tak bardziej lubiłem Johnego Bravo i jego zawodnie niezawdony tekst na podryw " Hot sexy mama " do dziś przywołuje uśmiech na mojej twarzy. Bolek i Lolek, Reksio, Miś uszatek oraz inne bajki rodzimej produkcji. 

 

Ja ostatnio oglądałam pare odcinków z serii " Czy boisz się ciemności?" to był hit mojego dzieciństwa, po którym zawsze śniły mi się koszmary. Widocznie jednak spaczona psychika została bo po dziś dzień najchętniej oglądam i czytam thrillery, horrory, sf, fantasy;)

POKEMONY!

Pika, pika! ^^

Egh, wszystkim Wam z bereta!

 

Oj, berylu, berylu :) Nic nie poradzę, że jestem zgryźliwy i melancholijny w tak młodym wieku...

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Czymże sobie zasłużyliśmy na ten cios z bereta?

Darujcie offtop, ale StargateFanie, wysłałem maila do Ciebie ;)

A ja lubię co parę lat przeczytać Kubusia Puchatka i Alicję w krainie czarów. No i co parę lat Star Warsy sobie oglądam. I Pargraf 22 czytam.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Pokemony były fajnie tylko jako gra : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Grę mam na telefonie, a kreskówkę właśnie zacząłem od nowa oglądać ;) Aż się łezka w oku kręci.

Nieeee... niemożliwe, że naprawdę to się komuś podobało :) Ja do dzisiaj mam GameBoy'a Colora w bardzo dobrym stanie, oraz dwie dyskietki: klasyczne Pokemon Red oraz Pokemon Gold. A potem już na komputerze, grałem w każdą grę z serii, poza ostatnią.

Poza tym: kto grał na pegasusie? ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja miałem Silvera na GBC ;) Na komputerze też grałem, ale wkurzały mnie serie po trzeciej, jak pokemony zaczęły wyglądać jak jakieś niewiadomoco. Na pegasusie mało, ale kumpel miał amigę... To było granie ;)

Oj tam, Amiga ; ) U mnie nikt tego nie miał...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Stargate, a tak z ciekawości, ile masz zim? Bo na wiosny jesteś zdecydowanie zbyt depresyjny ;)

Ja za każdym razem świetnie się bawię przy Władcy Pierścieni i nie uważam tego za bajkę z dzieciństwa, więc się nie liczy. HP sobie odświeżam co jakiś czas fragmentami, ale tylko książkę. I poważnie zastanawiam się właśnie nad powrotem do serii "Przygody Trzech Detektywów" sygnowanych przez Hitchcocka ;)

A dj Jajko to ostatnio nawet wspominał, że nie ma w sobie wewnętrznego dziecka tylko całe przedszkole ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Miałem którąś część "Trzech detekteywów", ale słabo pamiętam ;)

Ja do teraz mam "Tajemnicę nieznośnego kolekcjonera" ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Ja z reguły nie wracam do rzeczy, co do których mam przeświadczenie, że ich już nie strawię. Widzę choćby po bajkach, że czytanie i pisanie prostych przekazów dla dzieci przychodzi mi z trudem. To smutne, wiem.

 

Przyznać się mogę jednak, że kilka lat temu z ciekawości odświeżyłam sobie piątą serię Sailor Moon. Tak, przyznaję się! Dzieckiem będąc, a nawet nastolatką, z wypiekami na twarzy oglądałam każdy kolejny odcinek Czarodziejki z Księżyca (o ile mi się udało do jakiegoś dorwać, bo mamusia kategorycznie zabraniała...)!

Po przekroczeniu dwudziestki postanowiłam więc sprawdzić, o co właściwie chodziło i twardo obejrzałam cały sezon. Coś się we mnie miejscami skręcało, oczy same wznosiły się do nieba, a ręce opadały, ale muszę przyznać, że było to doświadczenie wielce odświeżające. Powtórki nie żałuję, choć z pewnością więcej tego grzechu nie popełnię ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Tak szczerze mówiąc, to w dorosłym wieku przez Kubusia Puchatka nie udało mi się przebrnąć. Natomiast co innego Chatka Puchatka. Może to kwestia tłumaczenia, a może po prostu to ta druga książka zawiera to, co dziś bardziej kojarzy nam się z puchatkowymi przygodami.

 

Ostatnio odświeżałem "Ronję, córkę zbójnika" Astrid Lindgren, naprawdę piękna książka, do tego całkowicie odrzucająca wszelkie konwenanse typowe dla dziecięcej literatury.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A ja mam dziecko, więc w sobie wewnętrzne dziecko odkrywam czy chce, czy nie. A że staramy się oglądać razem, to i wybieramy to, co jesteśmy w stanie znieść. Dlatego żadne tam Teletubisue i inne "edukacyjne" koszmarki nie wchodzą w grę. Mam nadzieję, że dzięki temu będzie miał zdrowy stosunek do popkultury:P. Więc sobie przypominam: Profesor Gąbka, stare polskie kreskówki, Wilk i Zając... I trochę nowych, naprawdę niezłych. A z dłuższych - Pixar, ostatnio uległam namowom i obejrzeliśmy Gwiezdne Wojny - Nowa Nadzieja (pozostałe części jednak na później zostaną), z prikazem: jak się będziesz bał, to mów, wyłączymy. I naprawdę zazdroszczę napięcia i emocji, z jakimi dzieciaki potrafią przeżywać takie historie. Nie wyłączyliśmy :). A teraz próbujemy z Burtonem, oczywiście najpierw tym, który również się dla dzieci jako tako nadaje - na razie "Nightmare Before Christmas". Tylko Godzilli nie trawię, na szczęście od Godzilli ma tatę, ja tu występuję wyłącznie w roli cenzora;).

Książki - moja ulubiona z dzieciństwa - "Kanapony", zaginęła, a wydanie było jedno, z 1981 r., kupiłam za jakąś fortunę na allegro. W ogóle Butenko, no i oczywiście Kajko i Kokosz, wszelakie smokologie, Mikołajki, ale też katastrofy naturalne, wszechświat i inne takie. W sumie - co wpadnie w ręce.

Jakoś to chyba działa, bo wyobraźnię brzdąc ma taką, że przedszkolanki szeroko oczy otwierają, a my już jesteśmy przyzwyczajeni do niestworzonych historii zaludnionych przez wymyślone przez niego potwory.

"Edukacyjne" koszmarki potrafią być bardzo przyjemne. Choćby Ulica Sezamkowa. A ze współczesnych rzeczy, Niedźwiedź w dużym niebieskim domu.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ok, "Ulica" jest świetna (Counting Count:)), co do "Niedżwiedzia" mam już mieszane uczucia. Ale znośny. My oglądamy "Pocoyo". Wiesz, edukacja może wyglądać tak, jak w "Było sobie życie" (hmm, no właśnie, dawno nie oglądałam), albo jak w teletubisiach. I to dla dzieci w różnym wieku.

Ale może po prostu myśmy taką ścieżkę wybrali. Tak jak pisałam - staramy się oglądać razem, a przy teletubisiach i im podobnych ja po prostu nerwowo nie wytrzymuję :).

StargateFan, wyrośniesz z tej melancholii, gwarantuję. Człowiek w Twoim wieku z reguły myśli, że jest do cna dorosły. A potem zaczyna dorastać do myśli, że bardzo się mylił :). Ale nie martw się, wszystko w swoim czasie. Ciesz się obecnym stanem! :)

 

Ja oczywiście mam wewnętrzne dziecko. Niestety, czasem dominuje ono nad dorosłym. Już nie mogę się doczekać (jeszcze muszę kilka lat poczekać, aż moja córka dorośnie do chodzenia do kina), kiedy będę miała pretekst, by chodzić na te wszystkie niepoważne rzeczy, kreskówki, bajki, bajdy, głupoty. Moje wewnętrzne dziecko uwielbia Kubusia Puchatka, Hobbita, Władcę Pierdzieli, Było sobie życie, Dzieci z Bullerbyn (love po stokroć!), Niekończącą się opowieść, wyobrażanie sobie, że bogowie Summerów rzeczywiście byli kosmitami ;), Czerwonego Kapturka, Karolcię, Poczytaj Mi Mamo, Niebieski Koralik, Tajemniczy ogród (o, to cudowne!) i tak se mogę wymieniać jeszcze, ale oszczędzę Wam!

Ja mam jak Fanta. Nie wyrosłam z dzieciństwa do końca. Może dlatego czytałam swoim dzieciom baje, baki i bajeczki z taką samą przyjemnością jako one słuchały. Teraz już nie chcą, żeby im czytać, ale czasami oglądamy bajki - szczególnie te disneyowskie. Zakręceni itp. Ale wiecie co?Cieszę się, bo pewnie już niedługo doczekam wnuków i wtedy - bez posądzania o infantylizm albo jakąś chorobę umysłową  - znowu będę mogła wziąć do ręki bajki i baśnie i będziemy czytać i czytać. Tylko coś się ociągają z robienieniem wnuków! To znaczy - robić robią, tylko im nie wychodzi!

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Moje wewnętrzne dziecko jest w pełni rozwinięte i czerpie z życia to co najlepsze :) uwielbiamy z mężem oglądać kreskówki na Disney Channel, oboje lubimy anime i z uwielbieniem oglądaliśmy niedawno puszczanego Dragon Balla Z - Kai na AXN, w wersji oryginalnej. Jak trafi się stara kreskówka Disneya gdzieś w tv to z chęcią oglądam i nadal niezmiennie najbardziej lubię "Śpiącą królewnę" i "Małą syrenkę" :) Tak samo z chęcią oglądamy różne nowe bajki jak lecą w tv, teraz już zrobione komputerowo, niestety.

Nawet nie musimy się z tym kryć, bo znajomi i rodzina wiedzą, że z nas takie dzieciaki :)

Dlatego z chęcią ze swoimi dziećmi będziemy siedzieli przed telewizorem :)

Jeśli chodzi o książki to ich nie czytywałam w dzieciństwie, więc nie mam do czego wracać :P ale pewnie z chęcią będę dzieciom czytać i polecać fantastykę ;)

Ja lubię się umawiać z dzieciatymi rozwódkami, bo zwykle taka randka to wyjście do kina na kreskówkę. ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

--.--

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ceterari, w marcu stuknęło 21. Nie będę dłużny - A Ty? :)

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Hmm... a ile byłbyś w stanie dać za tę informację? ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Brajt się chwali dostępem do bazy danych. Nieładnie, oj nieładnie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Pfff, ja po prostu mam dobre oko do kobiet.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Idź poszukaj sobie jakichś dzieciatych : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dobrze Misiu. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

I znajdź wreszcie taką, która będzie mogła tak do Ciebie mówić, bo najwyraźniej Ci brakuje : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Stargate, bo dawałam ci dobre 40, a tu widzę, że dzieciak jeszcze jesteś i smutno mi trochę, że już teraz podchodzisz do życia z takim zgryźliwym dystansem. Ja ten okres przechodziłam w liceum tak przy okazji. Posiadałam kosmiczną wiedzę najstarszych Indian na temat celu istnienia świata. Szkoda, że zapomniałam. Może gdzieś to sobie zapisałam... *szper, szper*

Strach się bać co będzie za kilka lat, mam nadzieję, że jak mówi fanta, wyrośniesz z tego. A co do nie bycia dłużnym, jestem odpowiednio starsza, by móc powiedzieć: za kilka lat zobaczysz, jak fajnie było mieć 21 lat ;)

Brajt, ale ja nie jestem dzieciatą rozwódką, to się tu nie wyrywaj z informacjami. Ale jak strasznie chcesz mogę cię tytułować per Misiu Dwa, żeby się nie myliło z berylkiem.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ceterari, bo Stargate ma 40 lat (a może nawet więcej), tylko w duszy. Czasem zdarzają się tacy młodzi starzy ludzie :)

M2 już mam, dzięki. :P

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

To może M3? ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Jeśli od Abramsa, to może być nawet M1. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Czyli jednak rozmiar ma znaczenie ;). Gdzie ty go zaparkujesz?

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Na rynku kleparskim.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Na Placu Wszystkich Świętych, z lufą wycelowaną w gmach Urzędu Miasta. ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Tylko się nie pomyl i nie walnij w drugą stronę...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Antona Ego mnie rozumie :)

 Reszty nie zamierzam komentować, bo mówi sama za siebie.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Cóż, stargatefan, jesteś zarazem młodszy i starszy ode mnie, w takim razie? Powaga zabija.

Ciekawe czy dojdziesz kiedyś do takich samych wniosków jak ja - chociaż zapewne wiele później, bo ja na Twoim etapie byłem gdzieś przed dwudziestką : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Kolejny. Ja naprawdę nie rozumiem, jak można analizować psychologię człowieka, któremu nigdy w życiu nie uścisnęło się ręki, którego się nie zna. A potem opowiadać mu, jaki to na pewno jest i jaki na pewno będzie. Ale jeśli chcecie, to możecie robić to dalej, patrzę z konsternacją.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Nie, Stargate, ja Cię nie rozumiem. Jestem dwa miesiące starsza od Ciebie i naprawdę nie rozumiem Twojego podejścia. Niemniej, nie muszę Cię rozumieć, a ponadto nie mam prawa narzucać Ci mojego podejścia. Po prostu akceptuję fakt, że tacy ludzie, jak Ty też są na tym świecie.

Miałem na myśli dokładnie to, gdy pisałem, że mnie rozumiesz. Ważne, że doszliśmy do sedna :)

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Ja wcale nie mówię, że nie akceptuję i że cokolwiek narzucam. Ja też taka byłam, przecież to napisałam. W liceum. Potem udało mi się dogadać ze światem. I tym rzeczywistym i tym fikcyjnym, więc teraz mogę żyć w obu naraz. 

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ja naprawdę nie rozumiem, jak można analizować psychologię człowieka, któremu nigdy w życiu nie uścisnęło się ręki, którego się nie zna.


Ano tak, że wpisujesz się swoimi wypowiedziami w pewien schemat. Jeśli do końca życia będziesz zatwardziałym w poglądach, niszczącym wrogów politycznych, rozkochanym w wyższej kulturze, nadrzędnym organizmem - to fajnie.

A my tak sobie tylko gadamy, nie przejmuj się : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

:)

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

We no wyluzuj, Stargate. To oczywiste, że nikt tu Cię na poważnie nie analizuje...

Pewnie, że nie - Twój umysł jest tak światły, że nawet nie dalibyśmy rady :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Stargate, pomijając już kwestię, która się rozwinęła, chciałabym zwrócić Twoją uwage na jeden drobny szczególik. Piszesz:

Antona Ego mnie rozumie :)


Następnie po moim sprostowaniu, że nie rozumiem, a jedynie akceptuję fakt, dodajesz:

Miałem na myśli dokładnie to, gdy pisałem, że mnie rozumiesz.


Nie wynikało to z Twojej wcześniejszej wypowiedzi. Wybacz niekompetencję, ale w myślach czytać nie umiem ;p

 

PS. Nie mogłam sobie tego darować ;p

Kurcze, też bym sobie pohejtował, ale na portalu już nie ma takich agentów, jak kiedyś.

 

;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Mylisz się :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Antona, nie pisałem tego wskazując na niekompetencję, chciałem zgrabnie wygasić niepotrzebne ciągnięcie tego tematu. Ale nie mogłaś się powstrzymać. No nie mogłaś to nie mogłaś. berylu, nie obrażasz mnie tym, ja naprawdę codziennie spieram się z różnymi ludźmi i Ty nie różnisz się niczym od większości, która wiecznie w jakąś dziwaczną, śmieszną ironią chcę wsiąść mi na ambicję. To mnie już nawet nie bawi. To spływa po mnie. Nie zgadzasz się z większością moich poglądów, masz problem z tym, że nie bałem się w którymś z poprzednich wątków powiedzieć, że się szanuję i cenię. Masz z tym problem? Supcio. Ale mam to gdzieś. Mieliśmy tu wiele dyskusji, bardzo szanuję zdanie innych i zawsze staram się być grzeczny i możliwie pokojowo nastawiony. W końcu musiałeś być dobitnie ironiczny; szukasz konfliktu - widocznie inaczej sobie nie radzisz. To nie pierwszy raz, gdy robisz takie rzeczy i z reguły ludzie nie mogą Cię przez to zdzierżyć. Odpuszczam w tym momencie i robię tak zawsze, gdy zaczynam uważać kogoś za kiepskiego rozmówcę. Teraz zaczniesz być mocno arogancki i ofensywny, znam takich jak Ty :P Możesz. I tak wszyscy Cię poprą - och! Ten buc StargateFan ma się za niewiadomo kogo! Jak on może wchodzić w dyskusje z "o boskim berylem?! Hejtujmy! W kupie siła". Spoko.

 

Pozdrawiam :)

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Hahahahaha.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No i widzisz, da się pozytywnie.

 

Pozdrawiam.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Masz wysoko rozwiniętą potrzebę samoobrony, powiedział Ci to ktoś?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie. Ty jesteś pierwszy :) Czasem umiem grać na nerwach jak wirtuoz, ale tu jesteśmy podobni. Nie szukam w Was wrogów. Nie podejmuję polemiki po to, by się z Wami skłócać. Jeśli tak mnie odbieracie? - szkoda, może robię coś nie tak. A może Wy (tak ogólnie mówię Wy) nadinterpretujecie? Wszystko jest względne. Szanujmy się, nie pouczajmy, nie ironizujmy. Jeśli chcecie? - dobrze. Odpowiem za wszystki i na wszystko.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Stargate, ale nie masz mi tego za złe? Droczę się po prostu :) Ale sam przyznaj, aż się prosiło :) Kciuki mnie swędziały i w ogóle ;) Taka skaza charakteru :] Mnie to bawi, mam nadzieję, że Ciebie też ;) Jak nie, daj znać, to się przymknę ;]

Jak na kogoś po kim to spływa i ma to gdzieś, to strasznie przeżywasz : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Antona i widzisz, jak to się rozegrało między Nami. Ja nie mam Ci nic za złe, byłem niepewny co do Twoich intencji. Po raz kolejny powtórzę (bo do niektórych jeszcze nie dotarło), że nie jestem tutaj, by mnożyć konflikty. Popatrz teraz na beryla - podjudza, swędzi go, szuka sposobu, chce otwartego konfliktu. Do zrzygania. I to nie w pierwszym poście tak berylu reagujesz i nie pierwszy raz stajesz przeciwko mnie. I wielokrotnie dałeś się we znaki innym. Możesz mnie atakować. Pozwól, że zapłaczę nad tym w samotności... ;)

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Stargate, ja nie szukam konfliktu (uwierz mi, że jakbym szukał, to bym się nie pieścił), po prostu Ty jesteś strasznie wrażliwy - wszędzie widzisz, że chcę Cię obrazić. Masz rację, zapłacz nad tym.

A potem znajdź poczucie humoru.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie wiem czy to czarna komedia czy melodramat, ale żałuję, że się tu wpisałem, bo na tej durnej stronie nie da się przestać śledzić tematów.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

"Nami" z dużej litery! Zaszczyt mnie kopnął ^^

Staram się pisać takie rzeczy z dużej, przepraszam, jeśli czasem wypada mi to z głowy :P

brajt - już się chyba skończyła.

 

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Wielka szkoda, Brajcie :( Zawsze miło witam Twoje posty pod moimi tematami... Teraz mi smutno :(

bo na tej durnej stronie nie da się przestać śledzić tematów.


A na nowej będzie się dało?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Musi.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Pozostaje się cieszyć.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wracając do tematu, właśnie skończyłam czytać po raz kolejny pierwszy tom HP. Nadal najbardziej irytuje mnie Harry, nie wyrosłam z tego ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Gruba dyskusja.

pozdrawiam

I po co to było?

Nie przesadzałbym z tą grubą dyskusją. Po prostu oburzenie spowodowane brakiem zrozumienia żartu  i dalsze jego skutki : P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dokładnie syf.ie, głębokie niczym gardło Sashy Gray żarty beryla są zbyt wykwintne na mój mały móżdżek ;)

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Zgaduję, że to nie Bolek i Lolek? : P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie-e ;P

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Jacek i Palcek?

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Tomek Sawyer i Hack Finn?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Klap klap klap! :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Znaczy się tak, to Tom i Huck. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Huck, a nie Hack : P Dawno nie widziałem ich imion w piśmie, to dlatego ; )

 

Masz jeszcze jakieś zagadki? :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To żeby nie odbiegać od tematu wewnętrznego dziecka... pytanie co to za miejsce i gdzie się znajduje. :) http://i47.tinypic.com/124ezow.jpg 

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ja odpadam :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wygląda jak dom muminków, ale gdzie jest? Pewnie w Finlandii.

Własnie zerknąłem na wiki. Wpiszcie sobie "Muminki" to tez się dowiecie.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Klap klap klap!

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

W Muminkach zawsze najbardziej podobały mi się glany Włóczykija. Co za gość!

Włóczykij miał niestety jedną okrutną wadę, która dyskwalifikuje go jako wzorcowego bajkowego idola dla dzieci i młodzieży. Palił fajkę za fajką.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

W lesie?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie do końca. :P

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Jeśli chodzi o Muminki, to najbardziej zapamiętałam TO

Potwór mojego dzieciństwa, naprawdę, jak miałam te cztery, pięć lat, to zrył mi psychikę. A drugim tego typu mózgotrzepem było TO.

Teraz tylko nie mogę się nadziwić, że z takim rozrzewnieniem je wspominam. Nie rozumiem siebie...

Ja siebie rozumiem. :)

Biedna Buka, wszyscy się jej boją... :(

 

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Nowa Fantastyka