- Hydepark: Historią na młyny fantastyki.

Hydepark:

inne

Historią na młyny fantastyki.

Bywają tacy ambitni autorzy SF, którzy oparcia dla swych bajań szukają w historii. Najczęściej nie jest to wcale historia, tylko po wielokroć przetworzona mitologia własnego narodu. Dzisiaj trafiłem na bardzo ciekawy wykład profesora UW, z którego niejedna hsitoria SF mogłaby wyniknąć. Co najcenniejsze w tym wykładzie, to niecodzienne spojrzenie na opisywany wycinek historii. Jedno, czego profesorowi brakuje, to umiejętność ubrania całości w wystarczająco spójną narrację. Co tu dużo jednak gadać: to nie jest rola dla historyka, tylko dla pisarza.

 

http://www.youtube.com/watch?v=pQrfgzmEXQg

 

 

Komentarze

obserwuj

Księga Tura jest taką opowieścią sf trochę. Mity okraszone literacką fantazją i zamknięte w formie ,,opowieści''. Kocham tę książkę.

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Dzielna Marsylka! Księgi Tura nie znam, ale jak choć trochę jest w temacie politycznej prawdy o imperium Ossomanów, to jestem pod wrażeniem!

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Ale interesuje Cię tu konkretnie SF czy fantastyka w ogóle?

Nie, Księga Tura nie ma raczej nic wspólnego z imperium Ossomanów. Wspomniałam o niej tylko ze względu na ,,niecodzienne spojrzenie na opisywany wycinek historii''.:)

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Obejrzałem zaledwie początek, bo czas nie bardzo pozwala, ale od razu mówię, że wciąga. Dzięki Bartku

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Podziekowania za ten link! Ja również na razie tylko pierwszy kwadrans zobaczyłem (ale wkrótce to naprawię!) i trzeba powiedzieć, że profesor bardzo ciekawe opowiada.

Nie jestem specem od historii (ba, jestem zapewne słaby jak barszcz ale trochę się interesuję) i czytałem gdzieś, że Sulejman był bardzo nieudolnym sułtanem, a tutaj pan profesor daje do zrozumienia, że jest raczej odwrotnie (tu pokonał jakąś koalicję, tu wygrali coś tam, itepe).

...a może to był inny Sulejman? Albo coś pochrzaniłem. ;)

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

Nowa Fantastyka