- Hydepark: Manga i anime

Hydepark:

inne

Manga i anime

 

Temat ogólny dotyczący wszystkiego, co związane z mangą i anime.

 

Zabijajcie się o to, które jest lepsze, dzielcie się swoimi odczuciami jakie wzbudziły w was ostatnio obejrzane anime/przeczytane mangi, linkujcie amv, pochwalcie się swoimi rysunkami...

 

... ale na dobry początek polećcie mi coś dobrego, gdyż ostatnio szukam jakiejś nowej serii anime.

Komentarze

obserwuj

Steins; Gate. Całkiem inteligentna historia o podróżach w czasie bliskiego zasięgu, jeśli tylko przymknie się oko na kilka bardzo oczywistych dziur w fabule.

Ja na widok mangi czy anime dostaję torsji i ciężkich drgawek.
Toleropwałem jedynie stare twory (generał Daimos, Gigi itp). Z nowych - bajka "W mieście bogów".
Reszta jest dla mnie kompletnie niestrawna. Próbowałem oczywiście podchodzić do różnych wymysłów. Dragon Balli, jakichś wampirów, ale nie... Parę minut i miałem dość. NIe moje to klimaty kompletnie te japońskie animacje czy komiksy.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Beryl, a Darker than Black oglądałeś? Bo Death Note widzę, że prawdopodobnie tak :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Serial Experiments Lain. No, nie jest to anime dla dzieci...

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Oglądałem kiedyś film "Ruchomy zamek Hauru" - bardzo mi przypadła do gustu i estetyka, i lekki surrealizm całej opowieści. Podobno scenariusz powstał na podstawie powieści jakiejś zachodniej pisarki fantasy. Jako dziecko natomiast oglądałem "Ostatniego jednorożca" wg Petera Beagle'a w wersji anime, i byłem zachwycony, nie wiem natomiast, czy podobałby mi się teraz. W każdym razie od tego filmu naprawdę zacząłem "czuć" fantastykę. Inne filmy anime nie zrobiły na mnie jakiegoś wrażenia.

A ten Twój obrazek, beryl, to na granicy pedofilii balansuje:p

A jakie klimaty lubisz, berylu?

Z innej beczki, nawiązując do wątku poruszonego w "najlepszych opowiadaniach 2011" - czy dobrze strzelam, ze Twój obecny avatar to Onime no Kyou? ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Właśnie, ja popieram Ajwenhoł, pedofilia pedofilią, ale mógłbyś tam dorzucić coś w formie męskiej, bo na mnie ten obrazek nie robi wrażenia ;P
A jak dopominasz się o coś dobrego berylu, to powiedz chociaż w jakich klimatach dobrze się czujesz, co by nie strzelać na ślepo tytułami. 

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ajwenhoł, to nie jest jakaś zachodnia pisarka, tylko Dianne Wynn Jones :)

A co do avatara Beryla, ja jestem świecie przekonana, że to Light Yagami. 

www.portal.herbatkauheleny.pl

Rinos, ja nie dałam rady obejrzeć Serial Experiments Lain, zanudziło mnie na śmierć :) Totalny przerost formy nad treścią.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Suzuki, przyznaję się, że nic mi to nazwisko nie mówi:) Sprawdzałem przed chwilą na wikipedii. Umrę ignorantem.

Paskud :) A oglądałeś Spirited Away, albo inne filmy Studia Ghibli?

www.portal.herbatkauheleny.pl

Suzuki, "Spirited away" to jeden ze stu tysięcy filmów, które powinienem był obejrzeć już dawno, a nie obejrzałem, ale nie mówię o tym głośno w towarzystwie, tylko Tobie w sekrecie, bo mi wstyd, więc ćśśśś!

A awatar beryla ma daleko posuniętą hipochromię tęczówki. Mówiłem mu przy poprzednim awatarze, który miał jakieś brzydkie owrzodzenia rogówki, że jak nie pójdzie do okulisty, to się doigra. No i masz.

Ja polecam W krainie bogów, film naprawdę oddający klimat anime. A z seriali to dorzucę jeszcze "Bleach", z genialnym Kurosaki Ichigo.

Awatar beryla to na pewno Yagami Light. :)

 Z anime na pewno polecam "Death Note", "Code Geass", "Ergo Proxy"

Z mangi:
- Berserka,
- Demon Detective Neuro,
- Liar Game,
- wszystkie mangi Naoki Urasawy - "Monster", "20th Century Boys", "Pluto",
- Uzumaki
A z lekkich naparzanek:
- Bleach, Naruto i One Piece oczywiście.

Co do anime to na pewno filmy Hayao Miyazakiego, gość to prawie bóg anime. Polecam wszystkie, ale w szczególności Spirited Away, Nausicaa z Doliny Wiatru, Księżniczka Mononoke i Mój sąsiad Totoro.

Poza tym Akira i serial Samurai Champloo.

Mangi prawie nie xzytam, ale jak już to Fullmetal Alchemist.

Miłych wrażeń

Aa, no może to rzeczywiście Light, zmyliło mnie wspomniane przez Ajwenhoła nadmierne "zaczerwienienie" oczu. ; P W tym ujęciu wygląda zupełnie jak Kyou. ; P

"W krainie bogów" to właśnie Spirited Away jest, nawiasem mówiąc. Podobało mi się, podobnie jak Moving Castle, inne pordukcje Ghibli jednak jakoś nie przypadły mi do gustu.

To może jednak rzucę w eter kilka tytułów, które z chcęcią poleciłabym każdemu, kto lubi anime. ; )
Darker Than Black, wspomniane już. Podobnie jak Death Note (ale tylko do 25. odcinka!).
Cowboy Bebop.
Trigun.
Nana (genialna, aczkolwiek ostrzegam, że damska, obyczajówka).
Samurai Champloo.

I na razie wystarczy. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Spirited Away to najlepszy film Myazakiego.
Suzuki: Lain nie jest nudna, tylko dla starszych dzieci niz Ty jest przewidziana!

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

To chyba dla takich, u których jakiekolwiek emocje mogą wywołać zawał serca.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Właśnie, nkt nie wspomniał jeszcze o "Durarara", u mnie jest na drugim miejscu, ex equo z "Darker than black". Po prostu zajebiaszcze :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

ja ze swojej strony polecam Hakuouki i Samurai 7. Dla mnie boskie:D Polecam też Natsume Yuujintou, choć tu podobno jest sporo okołotematycznych wstawek, ale to jedyne anime, które może ich mieć ile dusza zapragniei wcale mi to nie przeszkadza. Mangę dopiero zaczęłam czytać, więc nie ustosunkuję się do ich ilosci. OOO, i polecam oczywiście Full Metal Alchemista, także pozycję obowiązkowa:D Ewentualie Slayers, ale to całkiem, bardzo CAŁKIEM subiektywnie, bo nie każdy lubi Sayers, ktore ja po prostu KOCHAM:DDD - to z lat 90 oczywiście jest jeszzce wiele innych ciekawych propozycji, ale tobie akurat raczej nie przypadną do gustu. a obrazek... przypomina mi parę postaci ta kicia, ale blond włosy najbardziej Chi z anime o ludziach i humanoidach ,,Chobits''. Też polecam:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Generalnie filmy studia Ghibli, a z lepszych serii to na pewno FMA (plus taki, że i manga, i anime są już skończone), Samurai Champloo, Code Geass... Ech, dawno nie oglądałam anime, a chętnie bym nadrobila zaległości... Ale matura nie odpuszcza -.- Może w maju, wtedy się zacznie moje cztery i pół miesiąca lenistwa, to spróbuję się ogarnąć :D

hehe,ja mam maturę co poł roku, na każdej sesji z większej ilości przedmiotów, a czas mam;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Jejku, temat ładnie urósł :)
Na począku wyjaśnię: tak, na moim awatarze znajduje się Yagami "boku wa segi da" Light :P

Fas:
Ja na widok mangi czy anime dostaję torsji i ciężkich drgawek.
Toleropwałem jedynie stare twory (generał Daimos, Gigi itp)
Wychowałem się na Daimosie, Tsubasie itd. :)
Szkoda, że nie przekonały Cię inne animacje.

Beryl, a Darker than Black oglądałeś?
A to coś podobnego do Death Note? Bo jeśli utrzymuje te klimaty to niezwłocznie się za to zabiorę. W sumie to chyba oglądał to mój współlokator, ale nie bardzo mi się chciało słuchać jak mi opowiadał o czym :P Może źle zrobiłem.

A jakie klimaty lubisz, berylu?
A jak dopominasz się o coś dobrego berylu, to powiedz chociaż w jakich klimatach dobrze się czujesz, co by nie strzelać na ślepo tytułami.
Czułem, że pojawi się to pytanie i nie wiem jak na nie odpowiedzieć. Na rodzajach m/a się nie znam, podobnie jak na rodzajach muzyki. Wiem, że jako chłopiec przecież :) lubię shonen - patrz Naruto, Bleach. Ale np. podobały mi się też, moim zdaniem genialne anime, jakimi były Death Note i Code Geass. Właściwie nie mam jakichś określonych klimatów, chyba. Dlatego możecie strzelać na ślepo. Mówice jakie są wasze ulubione tytuły i najlepiej dlaczego :)

A ten Twój obrazek, beryl, to na granicy pedofilii balansuje:p
Gdzieś czytałem ponoć naukową opinię, że ci, którym podobają się azjatki, mają w sobie coś z pedofila.

Dzięki za dotychczasowe polecenia, rzuciliście całkiem sporo tytułów :) Muszę się im przyjrzeć. Akurat znajdę sobie jakieś zajęcie, bo ostatnio mam sporo wolnego czasu.

Wtrące swoje trzy grosze w sprawie Spirited Away. Oglądałem to lata temu. W kinie nawet byłem. Jakoś zupełnie mnie nie przekonało i nie rozumiem zachwytów (a jedyny fragment filmu, który wyraźnie zapamiętałem to kilka skaczących głów wołających "hui hui hui"). Podobnie jak nad "Księżniczką" (o ile się nie mylę, to kiedyś nawet puścili to na tvp). Ale może jestem inny :)

Milika, dziewczyno, Ty się do matury w marcu uczysz? Zwariowałaś? :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

beryl, marzy mi się japonistyka, a w Poznaniu próg procentowy to 80%, więc wolę się przygotować, choć i tak mam niemiłe wrażenie, że się nie dostanę :D

Dzięki za dotychczasowe polecenia, rzuciliście całkiem sporo tytułów :) Muszę się im przyjrzeć. Akurat znajdę sobie jakieś zajęcie, bo ostatnio mam sporo wolnego czasu.
Nienawidzę cię, też chcę mieć dużo wolnego czasu! Spożytkuj go za to na obejrzenie FMA, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś! :D

Japonistyka? Rozważ to poważnie, żebyś nie dołączyła do sporej liczby zawiedzionych tym kierunkiem. Jeżeli Twoje zainteresowanie wynika głównie/tylko z tego, że interesujesz się m&a to bym odradzał :)
A, no i o ile wiem, to tam chyba głównie liczą języki? Jeżeli tak to przecież najmniejszy problem do zdania.

Nienawidzę cię, też chcę mieć dużo wolnego czasu! Spożytkuj go za to na obejrzenie FMA, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś! :D
Biorąc pod uwagę, że niedługo idziesz na studia, to przestaniesz mnie nienawidzić, a zaczniesz rozumieć :]
FMA zacząłem oglądać, jednak w okolicach 20 (?) odcinka zrobiło się nieco kiszkowato. Znajomy jednak polecił mi Brotherhood. Że niby historia ta sama, ale bez zbędnych fillerów i przekształceń oryginału (tj. mangi). Do tego wszystkie odcinki w jakości hd na yt.

Póki co zaczynam oglądać Fate/stay Night. Po kilku epizodach podzielę się wrażeniami :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Brotherhood to historia całkowicie oparta na mandze i poprowadzona konsekwentnie od początku do końca według zamysłu autorki, według mnie dużo lepsza od pierwszej serii, choć jest też wielu twierdzących, że to ta pierwsza bardziej się udała.
Co do japonistyki - język, wos i polski, ale polski ostatnio okazał się wbrew pozorom najtrudniejszy. Ja po prostu nie potrafię wpasować się w klucz :D A jeśli chodzi o zainteresowanie, to nie przejawia się tylko w anime i mandze - marzę o studiowaniu japonistyki i uczeniu się języka, odkąd poszłam do pierwszej gimnazjum :D Poza tym, ja wcale nie planuję łączyć z tym przyszłości jakoś ściśle, bo chcę być dziennikarką - problem w tym, że kompetentni ludzie, z którymi o tym rozmawiałam,zabronili mi studiować dziennikarstwo, bo podobno 95% dziennikarzy studiowało coś innego i to się bardziej opłaca :D

Biorąc pod uwagę jak nagle zaczeło mnie nudzić FMA - to pierwsze, to chyba jednak spróbuję z Brotherhood.

Co do japonistyki - język, wos i polski
Skup się na WOSie. Język obcy i polski to pestka. Zresztą, sam WOS też nie jest specjalnie trudny. Zależy jak ocenią Ci wypracowanie :)
problem w tym, że kompetentni ludzie, z którymi o tym rozmawiałam,zabronili mi studiować dziennikarstwo, bo podobno 95% dziennikarzy studiowało coś innego i to się bardziej opłaca :D
Z kompetentnymi to nie rozmawiałem :P Znam za to kilka osób, co studiują to dziennikarstwo. Moim zdaniem to jeden z głupszych kierunków. Dziennikarzem może być każdy, nie wiem do czego tu ma być potrzebne odpowiednie wykształcenie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Tak, zdecydowanie bardziej polecam Brotherhood:D - pierwsza ,,wersja'' w zestawieniu z Brotherhood wydaje się wzięta zz kosmosu, nie licząc samych alchemików jako tako i kwestii rodzinnychh związanych z matką Elriców. A Fate/Stay Night jest ciekawe, więc warto obejrzeć. Elfen Lied też ma coś w sobie;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Co do dziennikarswa, to jest jeden mały szkopuł: pamiętam, jak szukałam pracy i przy ofertach dla dziennikarzy najcześciej był dopisek "najchętniej z wykształceniem ekonomicznym/politologicznym/filologicznym", więc samo dziennikarstwo to tak, jakby sie studiów nie miało. Inna sprawa, że teraz o pracę po studiach naprawdę ciężko :) Lepiej sie gdzieś po maturze zaczepic, wyrobić doświadczenie, a potem mozna się zastanawiać, czy warto byloby coś sobie postudiować... Dobra, koniec offtopu :]

Co do "Spirited Away", dla mnie to była pierwszy świadomie obejrzany film w stylu anime, który napradę zrobił na mnie ogromne wrażenie (świadomie, bo jak byłam mała, uwielbiałam "Szkarlatnego pilota", też ze studia Ghibli, ale jeszcze wtedy nei wiedziałam, że jest coś takiego jak manga i anime). Co więcej, do obejrzenia filmu namówiłam moje rodzeństwo, które jest ogólei bardzo przeciwko wszelkim animacjom, potem rodziców, a potem przez rzadek lat musieli to ze mną obejrzec wszyscy współlokatorzy, potem jeszczek oleżanki z pracy i... Wszystkim sie podobało! Serio :)

Ale taka prawdziwa miłość do anime to siezaczęła właśnie od "Death Note", do tej pory nie trafiłam na nic leszego. Co do "Darker than black", to raczej dso DN nie da się go porównać. Mozesz sobie na poczatek obejrzec dwa pierwsze odcinki, bo stanowią odrębną historię, i zobaczyc, czy Ci podpasuje. Mi do jakiegoś momenty z każdym odcinkiem szcena opadala coraz niżej.

Jeśli lubisz chłopackie tasiemce, to mogę jeszcze polecić "Katekyo Hitman Reborn" (włoska mafia według Japończyków, zgroza ;) Jestem po 130 odcinku i dalej uwielbiam :) 

Za to Fate/Stay Night to jeden z największych bubli, jakie obejrzałam. Podobnie jak Trinity Blood i Spiral.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Mnie też Fate/Stay Night nie przypadlo do gustu, wysiadłam po kilku odcinkach.

Co do FMA, ponieważ nie czytałam mangi nie miałam pojęcia, że z pierwszą serią anime jest coś nietego, i nawet mi się podobała. Ale za to jak zaczęłam oglądać Brotherhood, to spodobało mi się o wiele, wiele bardziej. ; ) [Myślę że głównie ze względu na kreację niektórych bohaterów.]

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Obejrzałem na razie  4 odcinki Fate/stay night. Wydaje sie nie być takie złe, zobaczymy :)

Co do "Darker than black", to raczej dso DN nie da się go porównać.
Aha :) Ale obejrzę. Jeżeli już kilka osób mi to poleca, to chyba warto jest spróbować.

A co do "Spirited Away" to naprawdę nie wiem jak to może się podobać :P Ale takie zarażanie innych na siłę to chyba niezbyt zdrowe jest, co Suzuki? :D

Jeśli lubisz chłopackie tasiemce, to mogę jeszcze polecić "Katekyo Hitman Reborn" (włoska mafia według Japończyków, zgroza ;)
Haha. Wyobrażam to sobie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Normalnie nikogo do oglądania niczego nie zmuszam, ale ten film po prostu trzeba obejrzeć :) Poza tym czasem zmuszanie jest dobre, mnie na przykład kiedyś zmuszono do obejrzenia Twin Peaks, którego sama bym nawet palcem nie ruszyła :)

A "Darker than black" bliżej chyba do "X-Man", z tym, że jest o kilka poziomów lepsze i nie tak kiczowate :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

A "Darker than black" bliżej chyba do "X-Man", z tym, że jest o kilka poziomów lepsze i nie tak kiczowate :)
Hm, jakoś mi się nie podoba to porównanie. Ale śmiało można powiedzieć, że DTB stanowi całkiem nowe podejście do historii, w której bohaterowie dysponują ponadnaturalnymi mocami.

Nawiasem mówiąc, Hei jest jednym z moich ulubionych bohaterów anime. (Chociaż uważam, że twórcy zrobili krzywdę jego wizerunkowi poprzez OVA. ; / )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

X-Man? Nie znam :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Hei rządzi :) Chociaż muszę przyznać, że akurat w tym anime wyjątkowo dużo postaci przypadło mi do gustu i pod koniec przeżywałam naprawdę trudne chwile :|

Z tymi X-Man to wiem, że tak średnio, ale trudno mi znaleźć inne porównanie. 

Joseheim, a Ty oglądałaś Durarara? 

www.portal.herbatkauheleny.pl

Suzuki, ja z 'Spirited Away' miałam podobnie - co prawda rodziców nie namówiłam, ale kuzynkę, która też za anime nie przepada i jeszcze kilka innych osób. Świetny, naprawdę świetny film :) Co do innych anime - kiedyś widziałam kilka odcinków Fate/Stay night, ale mi nie podpasowało, więc nie skończyłam - no, ale to było kilka lat temu i miałam plan, żeby za jakiś czas znowu tego spróbować, bo może gust mi się zmienił. FMA - moja ukochana seria, zmusiłam pół licealnej klasy do przeczytania mangi i podobała się wszystkim bez wyjątku :D Za Katekyo Hitman Reborn też chcę się zabrać, ale wiem, że jak do tego usiądę, to się nie oderwę do końca, więc poczekam do maja :D

Ja z FMA jestem jakoś w połowie, musiałam sobie zrobic przerwę, bo zaczęłam za bardzo przeżywać ;)

Fate/Stay Night ma to do siebie, że zaczyna się całkiem fajnie, a potem z kazdym odcinkiem jest coraz bardziej bzdurnie... 

www.portal.herbatkauheleny.pl

No tak, DTB dysponuje sporą galerią świetnych postaci, żeby daleko nie szukać - November 11. (ach...)

Durarara jeszcze nie oglądałam, ale dodałam już do listy "do obejrzenia". ; ) (Bo na razie i tak oglądam trzy na raz: Tower of Druaga, Mirai Nikki i Kamisama Dolls. A zdarza mi się zaczynać po kilka jednocześnie, bo spodziewam się, że zaraz któreś i tak odpadnie, bo okaże się kiepskie. Tymczasem w przypadku tych trzech nie mam ochoty rezygnować z żadnego ; ). Ale Durarara już jest wpisane w kolejkę. ; P Jak tylko uszczknę to dam znać, co sądzę.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja mam inne na każdy dzień tygodnia (żeby zapobiec nadmiernemu przeżywaniu ;). Aktualnie według dni tygodnia: Blood + (ktore oglądam teraz od początku, bo już raz obejrzałam od środka, zdecydowanie polecam), Yaiba, Naruto, xxxHolic, Bakuretsu Tenshi, Katekyo Hitman Reborn i Gantz :) Do tego tytuły odłożone właśnie na czas dojścia do siebie: Bleach, FMA, Saiyuki.  Efekt taki, że potrafię przez trzy lata ogladac anime, które ma 24 odcinki :]

Jak tak pogrzebię w pamięci, to jeszcze Tokyo Majin Gakuen Kenpuchō Tō zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Chociaż były momenty, że musiałam zamykac oczy.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Matko, ja to nie mam czasu, żeby codziennie coś oglądać. Poza tym aż tak rozgrabniać się nie lubię. ; )

xxxHolica oglądałam (podobał mi się, wyskakiwali czasem z niesamowitymi pomysłami...), Gantza też (matko, seria dobra, ale jaka dziwna O.o), Saiyuki miało swoje momenty, chociaż jak na mój gust spokojnie mogliby wyciąć połowę odcinków, FMA obie serie już odrobiłam. Z kolei do Naruto serca nie mam, próbowałam, ale zbyt naiwne mi się wydało, podobnie nie zdołałam się wciągnąć w Bleacha.

Reszta tytułów jest mi obca... ale wszystko w swoim czasie. ; ) Na razie będę się trzymać mojej kolejki.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Codzinnie inne anime? Ja to jak coś zacznę to muszę obejrzeć do końca. To i tylko to, nic więcej :)
Fajne to Fate/stay Night. Mi właśnie początek wydał się bzdurny. Teraz jestem w 1/3 dokładnie i wydaje się ciekawe :)

Z kolei do Naruto serca nie mam, próbowałam, ale zbyt naiwne mi się wydało
:O

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No co? O początku mówię, a początek wydał mi się naiwny. Może dalej się rozkręca, nabiera głębi i nie wiem co jeszcze, ale nie zamierzam sprawdzać. ; ) Jest tyle innych świetnych tytułów do zbadania.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

W jakim sensie naiwne? <piłuje>

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja, jak się wciągnę, to potrafię przez kilka dni nie ruszyć się od komputera, żeby obejrzeć całą serię. No, ale efekt jest taki, że niesamowicie przeżywam, jeśli stanie się coś złego. Mam za to wielki sentyment do shounenów-tasiemców (dlatego nie zaczynam teraz KHR), więc Bleacha i Naruto uwielbiam, chociaż anime nie oglądam od jakiegoś czasu, tylko czytam mangę. Nawet jeśli nie zawsze powalają fabułą, to nie mogłabym ich odpuścić, skoro są ze mną od kilku lat :D
Btw, Joseheim - jak mogłaś nie wciągnąć się w Bleacha? W te walki trawające po dziesięć odcinków jedna i w te przemyślenia Ichigo, jaki to on jest beznadziejny, bo nie może obronić przyjaciół? :D
Saiyuki czytałam, ale słyszałam, że anime zostało strasznie zepsute, więc raczej się za to nie zabierałam. Za to pokochałam Samurai Champloo. I Black Lagoon, z tego co pamiętam, też przypadło mi do gustu.

Hm... no nie wiem, chodzi raczej o ogólne wrażenie, że domyślnym odbiorcą powinien być nastolatek. Za stara już jestem na to. ; P Albo choćby o to, że już w pierwszym odcinku dowiadujemy się, kim właściwie jest Naruto (a tak ładnie dałoby się to wpleść w trakcie wydarzeń...). A mam uczulenie na głównych bohaterów którzy są naj, och i ach, zwłaszcza jeśli są wkurzającymi małymi chłopcami. Jakoś nie mam cierpliwości aby czekać, aż będą dojrzewać przez 400 odcinków...

Poza tym sama konwencja serii już mi nie odpowiada - tak jak kiedyś nie miałam oporów przed chłonięciem np. Dragon Balla, tak teraz jakbym miała usiąć na ileśset odcinków, w których bohaterowie głównie się biją, to zapewne bym umarła. Potrzebuję fabuł o innej konstrukcji, bardziej psychologicznej, w której taka czy inna walka wręcz może być elementem, ale nie motywem przewodnim. Poza tym jeśli chodzi o walkę, to tak po prawdzie wolę sama się bić niż patrzeć, jak inni to robią. ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

@Milika - odpowiedziałam berylowi, zanim pojawił się Twój wpis.

Ha, wymieniłaś właśnie wszystkie powody, dla których nie wciągnęłam się w Bleacha. XD

Co do oglądania ciurkiem to owszem... kiedyś (ale to jeszcze kiedy miewałam wakacje...) zdarzyło mi się obejrzeć dwie serie w ten sposób. Siedziałam i ogladałam odcinek po odcinku, niemal bez przerw na jedzenie i toaletę, serie .hack//SIGN oraz Scrapped Princess. Co przy tym drugim tytule straszliwie się na mnie zemściło, kiedy mi zabili ukochaną postać (jakże to człowiek potrafi się przywiązać w ciągu jednego dnia O.o).

Black Lagoon obejrzałam gładko, ale też nie zapisała mi się szczególnie w pamięci. Za to Samurai Champloo jest zaiste świetne. Muszę wkrótce odświeżyć sobie znajomość z tą serią. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Naruto jest naj i och i ach? Na pewno o Naruto rozmawiamy? XD

Eh, przypomniało mi się, jak usiadłam obejrzeć sobie jeden odcinek Reborna i odeszłam od komputera trzy godziny później, bo musiałam skończyc ogladać jedna walkę... Taki urok :)  

www.portal.herbatkauheleny.pl

No tak, Naruto jest tym niegrzecznym chłopcem co to wszystko niszczy i nadeptuje porządnym obywatelom na odciski, ale w ogólnym rozrachunku i tak jest naj, nieprawdaż? Bo taki uparty i zdeterminowany, bo taki silny, bo zaklęto w nim moc demona. Nie?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

......................... Arghhh, miałam napisany taki długi, ładny post i mi się skasował! Baka! Baka!

Okej, jeszcze raz... Jose, ty i tak dostałaś okrojone Saiyuki, więc nie marudź. Fabuły tak właściwie nie ma, za to jakie postacie (a jak ktoś lubi DB, to ciekawe wydaje się zestawienie obu Goku).
Dla mnie numerem jeden pozostaje Cowboy Bebop.
Z Bleacha zrezygnowałam w połowie Arrancarów, kiedy stwierdziłam, że wolę zabić się o własne biurko niż nadal męczyć się z Ichigo. I Orihime, jak już o tym wspominamy.
Berylu, może spróbuj Triguna? Steampunkowe i bezcenni dwaj główni bohaterowie.
DTB nie powinno się porównywać do X-Menów, mam sentyment do mutantów, ale to zupełnie inna półka.
Poza tym wszystko zależy od wieku, jak się ma 15 lat, to i Gundam Wing jest szczytowym osiągnięciem japońskiej animacji (ehhh, stare dobre czay...)
 

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ach, Orihime, to taka wspaniała postać :D

joseheim... Twoje rozumowanie jest nieprawidłowe :)
Zupełnie źle odebrałaś Naruto. Oczywiście, jako rasowy tasiemcowy shonen jest tu walka i głównie walka. Ale co do wszystkiego innego się mylisz :) Naruto to nie "niegrzeczny chłopiec, który jest we wszystkim naj" a raczej znienawidzony przez "swoich" gość bez przyjaciół, który głupimi dowcipami próbuje zwrócić na siebie uwagę. Do tego najgorszy ze wszystkich uczniów. Skoro nie chcesz oglądać, to zmuszać nie będę, ale jeśli kiedyś spróbujesz do tego wrócić do przynajmniej obejrzyj pierwsze 25 odcinków. Mnie właśnie "Zabura arc" przekonała do Naruto. Przekonała i to jak :)

Inne odczucia mam w stosunku do Bleacha. Pamiętam, że jak zacząłem go oglądać, to wprost nie mogłem się oderwać. Potem było coraz gorzej. Teraz przeglądam tylko mangę, raczej z sentymentu. Bo seria stała się tak absurdalnie głupia i bezsensowna, że aż szkoda słów.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ach, Orihime, to taka wspaniała postać :D
Rzeczywiście! Jedna z tych co na dłuższą metę zaczynają widza wkurzać :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Berylku słodki, dziękuję za słowa zachęty, ale jednak postoję. =^.^=

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Jakoś to przeżyję :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Naruto jest świetny, choć zawszeomijam wstawki. Heh, ostatnia partia wstawek trwała bodajże przez pół roku i to było, tak by the way, chore;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Hehe. W każdym razie, Berylu, zerknij na początek na Darker Than Black. Jeśli to Ci nie przypadnie do gustu, to... no nie wiem, ale jeszcze nie spotkałam przynajmniej średnio inteligentnej istoty, której by się DTB nie podobało. ; P

---------------------------
Do Shinigami have dreams that are darker than BLACK?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

no nie wiem, ale jeszcze nie spotkałam przynajmniej średnio inteligentnej istoty, której by się DTB nie podobało. ; P
o.O

W każdym razie zerknę na pewno, DTB jest na trzecim miejscu listy "do obejrzenia".

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Heh, ostatnia partia wstawek trwała bodajże przez pół roku i to było, tak by the way, chore;P
W sensie filery, zapychacze? No, tego nie da się oglądać :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A co jest na dwóch pierwszych miejscach? ; D

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja tam bardzo lubię zapychacze :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Pierwsze jest to co teraz oglądam, czyli Fate... a drugie shakugan no shana :) Tytułowa bohaterka tego anime wydaje się przypominać jedną (bardzo ważną) z postaci, którą wykreowałem do pewnego opowiadania, więc sobie obejrzę :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

tak, filery

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Ja jestem na Shanie na czwartym odcinku, bo kiedyś ojciec mi to puścił, ale jakoś mnie nie zachęciło do obejrzenia reszty. Zbyt mi klimatem Fate przypomina. Choć jak znam życie, dostanę nagrane przy którejś wizycie u rodziców i i tak skończę oglądać.

W sumie, to się dziwię, że jeszcze nikt Hellsingiem nie rzucił :) 

www.portal.herbatkauheleny.pl

Ja też. Hellsinga muszę obejrzeć od nowa. Kiedyś... dawno temu... leciał na Hyperze. Nie oglądałem każdego odcinka po kolei, ani nawet chyba za dużo tych odcinków nie zobaczyłem. Porażka. Trzeba nadrobić :)

Suzuki, Twój ojciec ogląda anime? Nieźle :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Mój ojciec różne dziwne rzeczy ogląda :) Najbardziej to lubi horrory klasy Z, typu "Aligatory mutanty", "Atak morderczych pająków" i takie tam ;)

Ja Hellsinga obejrzałam w wersji tej okrojonej, ale szykuję się na wersję Ultimate i po recenzjach znajomych spodziewam się rewelacji :) 

www.portal.herbatkauheleny.pl

Hellsing, tak. A propos tekstu, który dopiero co padł w Publicystyce - Alucard to (masochistycznie rzecz biorąc) najgenialniejszy i najwspanialszy wampir, jakiego kiedykolwiek spotkałam. ; D

Seria podstawowa - również oglądana na Hyperze - mnie zniewoliła. Kiedy obejrzałam ją po raz drugi to już nie było to, ale Alu pozostaje Alu zawsze i wszędzie.

Ultimate, w odróżnieniu od pierwszej serii anime - podobnie jak Brotherhood w przypadku FMA - podąża wiernie za mangą i... no, takiej jatki, piekła, rzeźni i tym podobnych to chyba nigdzie wcześniej nie widziałam... ; ] Zwłaszcza w ujęciu zawsze najnowszej dostępnej w danym momencie technologii animacji.
Tylko oczekiwanie na kolejne odcinki boli, bo ukazują się raz na rok, półtora roku. (Co niekoniecznie jest plusem... na ostatni czekałam tak cholernie długo i się zawiodłam... ; /)

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Półtora roku? :O
Nie, dziękuję :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No tak, ale osiem epizodów już wydali, a kolejny ma ponoć wyjść już, teraz, zaraz. Zatem, jak skończą całą serię, będzie ją można obejrzeć za jednym zamachem. I myślę, że warto, bo w końcu Hellsing ma w sobie to coś... ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

ekhm

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Ekhem?

joseheim, a kiedy ją skończą?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ano niestety nie wiadomo, bo mają czasem takie obsuwy, że szok... Plotka głosi, że planują 10 odcinków, z czego ósmy wyszedł latem, dziewiąty teraz (ale jeszcze nie ma ani napisów, ani niczego sensownego do pobrania nawet w oryginale), ostatni zaś planują na jesień tego roku. Ale czy się wyrobią - trudno powiedzieć. Mogę dawać znaki.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Okej. Właściwie to poczytam o tym trochę. Zostało mi tylko 6 odcinków Fate... może się wyrobię do rana.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Zostało mi tylko 6 odcinków Fate... może się wyrobię do rana."

Zazdroszczę tak spędzonej nocy, nie pamiętam, kiedy ostatni raz spędziłam całą noc na oglądaniu anime... to było pewnie Ghost Hunt, albo Wolf's Rain...

Muszę do tej niecnej czynności powrócić. To miłego Stay Night ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Dzięki :)
Ja akurat anime oglądam głównie w takich porach, kiedy już i tak nie ma co robić :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No... zawsze można spać. ; P

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

To chyba jeszcze nie ten wiek, żeby w nocy spać :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

(Smutek. Starość. Depresja.)

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

swoją drogą, Wolf's rain warto obejrzeć:Dtak przy okazji zajrzałam do mojej listy anime i ze względu na głównego złego bohatera, można obejrzeć 07 ghost. Ponadto Canaan np mi przypadło do gustu:D EWENTUALNIE REQUIEM FOR THE PHANTOM i  Higasi no Eden, Juuousei:)

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Wolf's Rain mam zaliczone. Mega dołujące :(

www.portal.herbatkauheleny.pl

cóż, nie da się ukryć

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Po co oglądać coś, co cię dołuje? :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Bo jest dobre jakościowo i opowiada ciekawą historię? No i to zakończenie...

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

przychylam się do zdania mojego poprzednika:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Problem z dołującymi seriami jest taki, że nie wiadomo, kiedy je oglądać. Czy wtedy, kiedy masz doła, a dzięki temu zdołujesz się jeszcze bardziej, czy może wtedy, kiedy jesteś w dobrum humorze, ale za to wówczas ten humor ci się popsuje -.-
Ech, taką mi zrobiliście ochotę na jakieś dobre anime, a to zdecydowanie zły czas ;<
Co do polecania anime. Beryl, nie wiem, do jakiego stopnia 'siedzisz' w anime, ale czy słyszałeś o takiej stronie jak tanuki.pl? Masz tam recenzje i jeśli ktoś z tutejszych użytkowników jest tam zalogowany (ja, na przykład, jestem), to możesz zobaczyć listę jego ulubionych serii z ocenami. Aczkolwiek z mojej listy raczej nie radzę korzystać, bo to w dużej mierze komedie romantyczne oglądane w gimnazjum :D

ja tam lubię komedie romantyczne, tak poza fantasy i science fiction;D tyle, ze nie te, gdzie wiecznie jest schemat szkolny (z wyjątkami), bo są dobijajace;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Smutna prawda jest taka, że mało jest dobrych komedii romantycznych pośród anime, a ja nie mogę patrzeć na ecchi, nie wspominając o haremówkach, gdzie bohater/ka przez 25 odcinków snuje się między pięcioma bohaterami/bohaterkami drugoplanowymi i jeszcze trzema trzecioplanowymi, a na koniec na żadnego się nie decyduje -.- Porządna historia z babką, która sama sobie radzi w życiu, z inteligentnym facetem, inteligentnym dialogiem, wartką akcją i pobocznym, ale nie zepchniętym na dalszy plan, romansem, najlepiej utrzymana w klimacie średniowiecznej Japonii - czy proszę o tak wiele? :D

@ Marsylka i Milika - wprawdzie średniowieczna Japonia toto nie jest, ale polecam wam anime pt. Nana. Powinna akurat utrafić w wasze gusta. (mam nadzieję ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Oglądałam 'Nanę'. Świetna :) Aczkolwiek było to tak dawno temu, że rozważałam ostatnio, czy by sobie tego nie przypomnieć. Zastanawiam się tylko, czy nie doprowadzi mnie do szału zachowanie Hachiko, jak to niemal miało miejsce ostatnim razem -.-

Mi do głowy przyszło Saiunkoku Monogatari, ale widziałam chyba tylko dwa odcinki kiedyś przypadkiem na Hyperze, wiec głowy nei dam, czy to cos w tym stylu.

Ja mam co do romansideł dokładnie przeciwny gust, uwilbiam te mega głupiutkie :) (w przeciwieństwi do zwykłego kina, gdzie wszelkie wątki romansowe zazwyczaj przyprawiają mnie o skręt kiszek) Z wielką przyjemnością obejrzałam Ouran High School Host Club, jestem wielką fanką Yamato Nadeshiko Shichi Henge, rytualnie z kuzynicą oglądamy Bravo Girls i pewnie jak bym poszperała w pamięci, to jeszcze coś bym znalazła :) Beryl, Bravo Girls to by Ci się na bank spodobało :]

www.portal.herbatkauheleny.pl

Ouran owszem, uwielbiam również, nawet pokusiłam się na kupowanie mangi po polsku :) Saiunkoku Monogatari widziałam na Hyperze, chyba nawet całą pierwszą serię, ale tam za dużo akcji nie było, bo oni byli księcięm i jakąś tam ważną panną od biznesu. Za to bardzo lubię Hatsukoi Limited, Otome Youkai Zakuro, Toradorę, no i oczywiście Toshokan Sensou
Suzuki, ja też uwielbiam głupiutkie historyjki, ale to raczej mangi. Dla przykładu, jakieś 90% ferii spędziłam czytając właśnie romanse, głównie oneshoty :) Zresztą, nawet niektóre głupiutkie anime mają coś w sobie. Oglądałaś Kobato? Jest jedną z moich ulubionych serii, a dwa ostatnie odcinki to mogłabym w kółko oglądać, bo przewyższają stokrotnie nawet zakończenie mangi, która, swoją drogą jest genialna, tak zabawna i tak pięknie narysowana, że nic, tylko się modlić o polskie wydanie :)

Brrr... romanse...

Beryl, Bravo Girls to by Ci się na bank spodobało :]
Nie interesują mnie problemy nastolatek z ciążą pozamaciczną w kolanie, zapłodnionych świeczką.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A, no i jeszcze jedno :)
Fate/stay Night. Może nie jest to genialne, rewelacyjne anime, ale nie żałuję, że obejrzałem. Całkiem miło spędziłem czas. Postać Saber mi się spodobała i nawet wkurzający Emyia ze swoją wielką potrzebą walki i poświęcania się dla innych nie zepsuł mi radości z oglądania :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl, Girls Bravo (cholera, znowu przekręciłam tytuł) to w ogóle nie jest ten rodzaj anime :) To jest anime dla chłopców :) Dużo cycków, dużo tematów okołoerotycznych, ale przede wszystkim bardzo dużo głupiego humoru :) Na totalne odstresowanie :)

Milika, przyznaję się, że o żadnym z tych anime nie słyszałam, ale na pewno wszystkie co najmniej obadam :) 

www.portal.herbatkauheleny.pl

wiec teraz ja zacznę swoją wyliczankę. większosc wymienionych romansowek , sorcia z braki w polskim literach, ale net w komorce i quwert wnerwiaja, ogladalam. quran moze byc, ale pojedyncze odcinki, bo w wiekszosci mnie nudzilo. nana jest boska. yamato smieszne, moze byc. osobiscie polecam onegai teacher i onegai twins, koniecznie, jak juz wspomnialam gdzies tam, hakuouki sezon poereszy i drugi, tyle, ze tu romansu tylko troche w kilku ostatnich epach drugiej serii. to skupia sie glownie na samurajach, ich walce i koncu ich ery. fruits basket mozna obejrzec, ale to manga rzadzi, bo seria anime to zaledwie piec z dwudzisetu pieciu tomow. z komedii romantycznych to jeszcze tokimeki memorial i 

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

kurna, skasowalo mi polowe komentarza... nie chce mi sie znowu go pisac, wiec dodam tylko jeszcze obowiazkowego gosicka i smieszne itazura na kiss. duzo tego znam, im jestem strasza tym bardziej uwielbiam mange i anime, tyle ze duzo kiczu teraz wychodzi i w kolko ogladam powtorki. o! koniecznie jeszcze dziewczyny trzeba zaliczy ef tales of memories i ef tales of melodies oraz air the movie, hehe

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Beryl, Girls Bravo (cholera, znowu przekręciłam tytuł) to w ogóle nie jest ten rodzaj anime :) To jest anime dla chłopców :) Dużo cycków, dużo tematów okołoerotycznych, ale przede wszystkim bardzo dużo głupiego humoru :) Na totalne odstresowanie :)
No to co Ty mi tutaj z Bravo Girl wyjeżdzasz? :D
Skoro to jest  TAKIE anime to oczywiście, że obejrzę.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Zdecydowanie przychylam się do komentarza: "Z wielką przyjemnością obejrzałam Ouran High School Host Club, jestem wielką fanką Yamato Nadeshiko Shichi Henge". Dodatkowo, można się dobić Abenobashi i po takim trójkącie świat już nigdy nie będzie taki sam ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

No cóż, nie od dziś wiadomo, że trójkąty potrafią zmienić życie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Witam miłośników manga i anime.

Zapraszam na profil poświęcony manga&anime. Nie czekaj wejdź www.artani.pl to Ty tworzysz społeczność tego portalu.

Łomatko, reklama reklamą, ale ten post wyżej powinien wylecieć za brak odmiany i interpunkcji... ;P

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Szkoda, że nie ma opcji "zgłoś".

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

co za spam...

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Yamato Nadeshiko Shichi Henge - widziałam, chyba pierwszy odcinek. Ale jeśli to jest to, co myślę, to pamiętam, że twarze panów 'przystojnych' wyglądały tak potworkowato, że nie mogłam na nie patrzeć :D No, ale skoro tak zachwalacie, to może dodam do listy 'do obejrzenia po 16 maja'

W "Yamato..." to dla mnie akurat ulubionym punktem jest bohaterka kobieca, Sunako (zbieżność z "Sadako" nieprzypadkowa). Do tej pory darzę ją wielką sympatią, najzwyczajniej dlatego, że w jakiś 80% przypomina mnie XD Tam wystepuje specyficzny humor i jak ktoś czuje się źle w klimatach horrorowo-makabryczno-wesołych, to na pewno mu nie przypadnie to anime do gustu :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Dla mnie Yamato było spoko:) nawet dwa razy obejrzałam calą serię,a jak ja oglądam coś dwa razy to nie jest to złe:D a twarze męskich bohaterów,olać je, bo to tak jak Suzuki M. powiedziała, Sunako jest najlepsza:D A Sadako to mi się zaraz kojarzy z Sanako z Kimi no Todoke;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Shakugan no shana budzi we mnie dosyć mieszane uczucia. No, ale jestem dopiero w 1/3 serii. Zobaczymy jak to będzie dalej :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Shakugan no shana zaczęłam kiedyś oglądać, ale nie wytrwałam zbyt długo.

Co do Yamato Nadeshiko Shichi Henge - kiedy oglądałam po raz pierwszy, podobało mi się na swój sposób (kilku zabiegom fabulranym i wątkom trudno było się oprzeć...), jednak kiedy niedawno uznałam, że miło by było do tej serii wrócić, niestety nie podołałam. Nie wiem, czy to dlatego, że kilka latek minęło i gust mi się zmienił, czy dlatego, że już wiedziałam, czego się spodziewać, seria mnie zmęczyła i zniechęciła. Skreśliłam ją więc z mojej listy "ulubionych". ; / Ale każdemu co kto lubi. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Shakugan no Shana oglądałam daaawno temu i pamiętam, że miałam takie dziwne uczucie wtedy. Tak, jakby to anime było zupełnie bezpłciowe, kompletnie nijakie. Nie wiem dlaczego tak mi się kojarzy, przecież obejrzałam całą serię, nie zarzuciłam jej w połowie ani nic. W każdym razie, przez to dziwne wrażenie nie zobaczyłam już następnych sezonów, a wyszły ich chyba jeszcze ze trzy ^^.

Są 3 sezony:) Ja osobiście obejrzałam dwa, potem była dość długa przerwa i pojawił się trzeci. Trzeci jakoś tak mi nie podszedł. Obejrzałam chyba ze dwa czy trzy odcinki i... No właśnie. Miałam tak kiedyś z anime Zero no Tsukaima. Dwie pierwsze serie obejrzałam i mi się podobały, pomijając kilka szczegółów, a reszty nawet nie tknęłam, bo były tak kiczowate i niezgodne z mangą, że szkoda mi było czasu;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Och, och, och. Właśnie zaczęłam oglądać nowe anime, nazywa się Shiki. Skończyłam trzeci odcinek i... no, nie wiem, jest sobota, kto wie, ile zdążę obejrzeć zanim padnę z niewyspania? ; D

Dla tych, którzy lubią tajemnicę, zazębiające się wątki, supernatural i krew. ; D

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ekranizacja mangi na podstawie powieści Fuyumi Ono, zainspirowanej Miasteczkiem Salem Stephena Kinga.
Dodane do listy.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

^_____________________________________^

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Aczkolwiek muszę powiedzieć, że dopóki Beryl nie wspomniał o inspiracji Miasteczkiem Salem, nie dostrzegłam związku, mimo iż czytałam Salem's Lot kilka razy. Co jest o tyle dziwne, że przecież sceneria małego miasteczka, dom na wzgórzu i tajemnicze zgony jak najbardziej się zgadzają... Ale historia Shiki rządzi się absolutnie własnymi prawami, więc nie jest kalką, a zaiste tylko inspiracją. ; ) No i trzyma w napięciu, oj jeszcze jak.

Nawiasem mówiąc, do Fuyumi Ono mam osobisty sentyment, głównie ze względu na Juuni Kokki (zarówno oglądałam anime jak i czytałam trzy tomy książki), aczkolwiek Ghost Hunt też ma swoje genialne momenty... Ach, jakaż piękna noc mnie dziś czeka! : D

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ciekawostką jest, że Anime to nie tylko filmy dla dzieciaków. Robi się sporo dojrzałej Anime dla dorosłego japończyka. Takiego co ma żonę i dzieci, Widziałem film o bezdomnych w tokio. Wspaniałe jest, ze dla Japończyków kreskówki to nie tylko bajki (jak określa się je nad Wisłą). To jest pełnoprawne kino, może tylko taniej robione niż pełnometrażówki. Zwróćcie uwagę na różnicę w kulturze. Brak im prostactwa, które każe nazywać każdą animowaną produkcję bajką. Dzięki temu nie każda animacja bająką jest.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

No co Ty nie powiesz, rinos? :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

beryl: mowie, bo tu widze, ze bzdety o superbohaterach zajmują wszystkim 100% pasma. A to nie tak, bohaterowie w rodzaju kowboja bibiop to tylko marginlia. Japonczycy poszli dalej, czyniac z mangi gatunek filmowy. Moze byc dramat, moze byc melodramat. Nie są takimi wsiokami jak my, by kazde anime oznaczalo zabawke dla dzieci. Anime oznacza tylko sposob realizacji. Tresc pozostaje dowolna.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

@rinos - zaraz, moment, zgubiłam się.

"Bzdety o superbohaterach zajmują wszystkim 100% pasma"
No, nie wiem, jak inni, ale ja odnoszę wrażenie, że ktoś tu obraża moją inteligencję.

Rinos, ile masz lat, i od jak dawna oglądasz anime? Już wyjaśniam, czemu pytam.

Otóż, kiedy anime zaczęło się u nas pojawiać i zapukało w moje drzwi, byłam nieduża, tak około 12 lat. I jedną z pierwszych produkcji, na jakie się natknęłam, był Hotaru no Haka - Grobowiec świetlików. Cholerny film o cholernej wojnie, który na mnie - dziecku przecież - zrobił drasyczne wrażenie. A jest to film z 1988 roku, bynajmniej nie pierwszy w którym Japończycy ciężkie, dorosłe tematy ubrali w szatę anime.

Mniemam, że nie mamy tu na forum samych piętnastolatków, a każdy z czasem dojrzewa i, generalnie, naberia latek. Spodziewam się więc że wszyscy, którzy oglądają anime od co najmniej kilku lat, widzą różnicę - że Sailor Moon jest świetne, jak się ma lat trzynaście, ale po dziesięciu latach Hellsing jakoś lepiej wchodzi.
Ci, którzy mówią o "bajkach", są na ogół tymi, którzy z anime do czynienia nie mają, bo są uprzedzeni/sceptyczni itp. Ci, którzy anime oglądają, już wiedzą, że to nie bajki. W życiu bym nie pozwoliła mojemu dziecku obejrzeć takiego Cowboy Bebop, Death Note czy Darker Than BLACK... dopóki nie dorośnie do pewnego poziomu. Nawet jeżeli Darker Than BLACK opowiada o "superbohaterach".

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Zgadzam się z Joseheim. Jak np. Gunslinger girl można nazwać bajką dla dzieci, skoro tam małe dziewczynki po przejściach - takich jak np. gwałty  - mordują na zlecenie itp? Albo Seikano, gdzie dziewczyna jest ,,żywą bronią'', że się tak wyrażę.

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Rinos po prostu uwielbia objawiać to, co dla innych jest oczyiste :)

www.portal.herbatkauheleny.pl

Jak widać:P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Ja to czasem nie łapię o co jemu (Rinosowi) chodzi. Zasadniczo się człowiek z nim zgadza, ale on z człowiekiem chyba nie. :/

Ci, którzy mówią o "bajkach", są na ogół tymi, którzy z anime do czynienia nie mają, bo są uprzedzeni/sceptyczni itp. Ci, którzy anime oglądają, już wiedzą, że to nie bajki.
A tam :) Ja do czynienia z anime mam od dziecka, a nadal w rozmowach z ludźmi nie w temacie mówię po prostu, że oglądam sobie "japońską bajkę" albo po prostu "bajkę".

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja anime, ale zazwyczaj tłumaczenie, czym jest anime kończy się ogólnym wioskiem rozmówcy - ,,bajka''.

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Dlatego ja ide na łatwiznę. Właściwie to dosyć śmiesznie obserwuje się minę koleżanki, kiedy przychodzisz do niej, a na pytanie "co tak długo robiłeś" odpowiadasz "oglądałem bajkę" :))

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Ja do czynienia z anime mam od dziecka, a nadal w rozmowach z ludźmi nie w temacie mówię po prostu, że oglądam sobie "japońską bajkę" albo po prostu "bajkę"."
No, ale robisz to niejako w obronie własnej, nie? Bo szkoda czasu na tłumaczenie, jak Marsylka słusznie zauważyła. A sam widzisz różnicę. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Mnie szlag trafia, jak ktoś się wypowiada na temat, o którym nie ma pojęcia, więc gdy używam słów 'anime i manga' i widzę reakcję ludzi, staram się ich choć odrobinkę oświecić. Zazwyczaj wystarczy do tego pierwsze pięć tomów FMA i większość z nich błyskawicznie zmienia zdanie :)

Zapewne każdy z nas wypowiada się na temat, o którym nie ma pojęcia, czy dokładniej: którego nie doświadczył. Mnie tam nie zraża ktoś, kto nie lubi anime i nazywa to bajkami "chińskimi" :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@Beryl: "Zapewne każdy z nas wypowiada się na temat, o którym nie ma pojęcia, czy dokładniej: którego nie doświadczył."

Tak, ja tak mam co pół roku, u mnie to się nazywa sesja ;P

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

:-)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja w sumie podobnie, Ceterari. Szczególnie, kiedy każą napisać coś o literaturze staroangielskiej;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Poprawka - poematach, bo w tym okresie to tylko poematy były, eposy i takie tam dziadostwa;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Ale tu się zastój zrobił na tym portalu. Wchodzi człowiek rano z nudów, i nawet żadna gwiazdka się nie świeci.

Shakugan no Shana oglądałam daaawno temu i pamiętam, że miałam takie dziwne uczucie wtedy. Tak, jakby to anime było zupełnie bezpłciowe, kompletnie nijakie.
Z początku chyba miałem podobne odczucie. Teraz trochę zmieniłem zdanie. Ale mimo wszystko, że nawet nieźle się ogląda, to nie wiem, czy obejrzę kolejne serie... :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To ja zaproponuję trochę z innej beczki - Gantz. Pamiętam, że sto lat temu miałam na temat tego anime dyskusję z Eferelinem, bo uważalam, że poza skrajną przemocą serial nic sobą nie reprezentuje, ale zdążyłam juz zmienić zdanie. Przemoc jest, bardzo dużo i naprawdę momentami bardzo ekstremalna, ale jednak po jakimś czasie człowiek zaczyna dostrzegać bardzo solidna warstwę psychologiczną. I mimo, że to anime mnie niesamowicie męczy, bo za przemocą raczej nei przepadam, i chciałabym już skończyć, to i tak nie jestem w stanie obejrzeć więcej niz jeden odcinek na raz, bo po każdym co najmniej pół godziny się uspokajam. Więc jak komuś potrzeba mocnych emocji, to polecam Gantz. 

www.portal.herbatkauheleny.pl

Oj, Gantz jest dziiiwny. I kontrowersyjny, nie każdemu przypadnie do gustu. Ale warto dotrwać do końca.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Kto z Was ma profil na tym tanuki?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A ja dodam tylko, że w Gantzu trwa obecnie final arc i cała manga skończy się w tym roku.

Polecam też wyśmienity cykl o samurajach - Shigurui. Piękna i niezwykle tragiczna opowieść.

U mnie także numerem jeden pozostaje Cowboy Bebop. Fenomenalna muzyka, świetna historia i zakończenie dopracowane do perfekcji.
Polecam jeszcze Ergo Proxy. Jeśli ktoś dotrwa do samego końca, to pewnie zrozumie dlaczego. 

Ach. Z Ergo Proxy bardzo mi się podoba piosenka openingu. ; P Niestety, po pięciu czy sześciu odcinkach przestałam oglądać, bo mnie nie zainteresowało. Ale słyszałam wiele pozytywnych opinii o tej serii.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Dokładnie, ja też po kilku odcinkach odpadłam, ale w końu zaczęłam od początku i byłam pod wrażeniem rozstrzygnięcia fabuły ;) Może warto zabrac się za to jeszcze raz? 

Hmm... na razie mam kolejkę anime do obejrzenia, ale będę pamiętać, może jeszcze się skuszę. ; ) A Triguna widziałaś?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

I naprawdę nikt z tu obecnych nie ma profilu na tanuki.pl? :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl, no ja mam, pod tym samym nickiem, ale, jak już mówiłam, nie sądzę, żeby sugerowanie się moją listą obejrzanych anime było dla ciebie dobrym rozwiązaniem :D

Dobra, już ogarnęłam :D Nie zauważyłam zaproszenia ;p

Lista się przyda.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

josenheim: lat mam 40 i nie mozna powiedziec, zebym ogladal anime. Czasem cos obejrze. Nie ma sie co czarowac, ale cowboye beebopy, triguny i dragon bolze to jednak filmy dla dzieci. Moze nie bajki, ale na pewno dla dzieci. Problematyka zadna. Tematyka sprowadza sie do prania po gebach i szybkiego strzelania. Nie bede sie jednak klocil - rzeczywiscie dobrze sie to oglada.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Rinos, na bogów, jeśli masz dzieci, nie włączaj im "cowboye beebopy", błagam dla ich psychiki. Ja do tej pory mam traumę za każdym razem jak widzę Viciousa. I może Shiki też nie, w okolicach 11 odcinka robi się już drastycznie ;). A Devil May Cry to wręcz powinieneś unikać, bo spełnia wszystkie twoje warunki dziecięcości: superbohater, szybkie strzelanie i podstawowa fabuła. Co z tego, że ogląda się dobrze jak diabli i stworzone jest w sumie dla czystej rozrywki? Jak większość anime zresztą, jak będę sobie chciała znaleźć coś nie dla wsioków, to zawsze zostaje mi Erich Fromm...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Anime... no tak. Trochę już tego się naoglądałem, nagrywając przy tym większość na płyty, bo - z natury - nie lubie po prostu wyrzucać czegokolwiek. Ostatnio nawet zrobiłem sobie małą inwentaryzację, spisując wszystkie obejrzane tytuły w miłym dla oka zestawieniu. Wyszło mi koło czterystu pozycji. Innymi słowy, dużo czasu straciłem w życiu na oglądanie japońskich kreskówek. Za dwadzieścia lat pewnie też będę je oglądał, bo nie lubię zmieniać własnych przyzwyczajeń.
Tradycyjna, rysowana animacja to czad.
A jeśli chodzi o czystą, niczym nieskrępowaną rozrywkę, akcję i jakość oglądania, polecałbym obejrzeć Redline, bo to ewidentne apogeum wszystkich tych cech. Z rzeczy bardziej "pełnych", acz nie tak bardzo popularnych może Aoi Bungaku? Bo japończycy są tak fajni, że animują powieści własnych noblistów.

Skończyłam oglądać Shiki. Trzymają poziom aż do końca. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

A ja jutro (wraz z ukazaniem sie ostatniego odcinka ostatniej serii) skończę Shanę :)
I jak już skończę, to przedstawię swoje zdanie na jej temat.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Pierwsza seria była przyjemna, z drugą się męczyłem, trzecia z początku świetna, potem trochę gorzej, ale ostatecznie oglądając ostatni odcinek szkoda mi było, że więcej Shany nie będzie :) Zakończenie na plus.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No to dobrze. Może kiedyś przystąpię do próby numer 2, ale póki co nie brakuje mi serii do oglądania. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

może i ja w końcu skończę Shanę;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Prawda, seria ma wzloty i upadki, ale ogólnie uważam ją za godną obejrzenia. A przynajmniej godną spróbowania. Próbowałoby się jednak znacznie łatwiej, gdyby postacie nie były tak beznadziejnie zaprojektowane.

Ja ostatecznie nie żałuję czasu, który wykorzystałem na oglądanie Shany :) Chociaż były chwile zwątpienia :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A niech to. Temat spada w otchłań :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Żył szybko, umarł młodo. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Cóż, samo życie, że tak powiem.

Bywa;P Chcoiaż fajnie byłoby go podpiąć;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

We're back.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dobra, skoro temat umiera, to może ja zarzucę tematem: co sądzicie o seriach przygotowywanych na wiosnę 2012? :)

Sezon wiosenny jest dokładnie taki sam jak inne sezony. Jedna czwarta pozycji nadaje się do oglądania, a pozostałe trzy czwarte conajwyżej do westchnięcia z politowaniem. Z ciekawszych rzeczy napewno nowy Fate/Zero, bo ma najlepszą interpretację Aleksandra Wielkiego we wszechświecie. Space Brothers też wydaje się ciekawe i nietuzinkowe. Poza tym Eureka Seven Ao, bo to Eureka Seven i to mówi samo za siebie. Nowy Lupin też mówi sam za siebie - mówią za niego też niecenzurowane piersi, które zajmują mniej więcej jedną trzecią pierwszego odcinka. No i z czołówki może jeszcze Zetman, bo osobiście lubię ludzi, którzy napierdzielają supermocami w innych ludzi.

A co jeszcze będzie nadawać się do oglądania to się zobaczy

Ha, śledzicie wszystko tak na bieżąco? ; ) Ja, kiedy skończą mi się serie, które akurat oglądam, szukam na chybił-trafił po tematyce, studiu, seiyuu albo (ostatnio) twórcy. ; P Ale wymieniajcie, wymieniajcie propozycje, może któraś mnie zainteresuje.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja mam w zwyczaju zaglądać na bloga pewnej dziewczyny, która zawsze komentuje nową ramówkę, więc mniej więcej wiem, co się pojawia. Inna sprawa, że nie lubię czekać na nowe odcinki, wolę oglądać od razu całą serię, więc zanim się doczekam, zdążę już o niej zapomnieć :D

Ja również nie śledzę nowości ;p
Szukam raczej tych anime, które w powszechnej opinii są dobre, a których jeszcze nie widziałem, albo robię tak jak Joseheim.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja już niestety jestem na tym etapie, że obejrzałem wszystkie serie "powszechnie uważane za dobre", więc nie pozostaje mi nic innego jak śledzić nowości. W końcu trzeba na bieżąco dodawać nowe pozycje do mojego wielkiego stosu płyt z anime.

Ja już niestety jestem na tym etapie, że obejrzałem wszystkie serie "powszechnie uważane za dobre"


Pogratulować ; ) Ja do tego etapu raczej nie dojdę, bo niektóre niby-dobre serie są moim zdaniem gniotami i nie mam zamiaru się z nimi męczyć ;p

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Oczywiście. Jeśli coś jest gniotem, po prostu się tego nie ogląda. Nie oglądam również dwustu odcinkowych tasiemców, bo mi się nie chce. Swego czasu zrobiłem sobie małą inwentaryzację wszystkiego co już obejrzałem i wyszło mi lekko ponad trzysta pozycji. Dlatego też w tej chwili trochę trudno mi znaleźć już skończone serie, których jeszcze nie widziałem, a które chciałbym obejrzeć. Bo, niestety, dużo japońskich kreskówek nie reprezentuje sobą żadnego poziomu.

Ja wlaśnie podchodzę do jednej z pozycji zima11/wiosna12 "Another". Powiem za jakiś czas co to za cudo, ale zapowiada się na niezły horror. Bez sarkazmu.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ja jestem dosyć świeżo po fate/stay night i dlatego myślę nad podejściem do fate/zero. A skoro vyzart poleca to tym bardziej czuję się zachęcony.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Fate/Zero jest przede wszystkim ładne. Widać, że budżet włożony został w to niebagatelny. Jest też utrzymane w klimacie Fate/ Stay Night, więc jeśli podobał ci się pierwowzór, siadaj śmiało.

Co do Another, to proponuję nie zniechęcać się po obejrzeniu pierwszych kilku odcinków, bo ciekawie zaczyna się robić dopiero w okolicy piątego. Momentem, który ostatecznie mnie przekonał była scena, [spoiler] w której jedna z bohaterek spada ze schodów i umiera po przebiciu karku własną parasolką [/spoiler]

Tak, stay night było całkiem całkiem. Nie chciałem od razu zaczynać Zero, bo obawiałem się, że będzie to trochę wtórne.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No więc właśnie jestem po piątym odcinku Another. To jest tak zagmatwane, że chyba umrę, jeśli nie dowiem się, o co właściwie chodzi. ; P Podoba mi się. Fabuła rozlewa się powoli jak gęsta krew, póki co wszystko na plus. ; >

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja ostatnio obejrzałam sobie Sekai-ichi Hatsukoi. Fajnie się ogląda i historia jednej z par mnie solidnie wciągnęła. Niemniej, panom pewnie raczej się nie spodoba, bo to z gatunku yaoi ;p

Zależy jakim panom, Bello ; P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ha! Ja się w końcu przemogłam i obejrzałam do końca Shakugan no Shana Final. Nie wiem, czy pisałam o tym w poprzednim watku, ale cholernie się zawiodłam, bo prawie nic z  niej nie zrozumiałam, a przynajmniej nie mogłam poukładać sobie w głowie sensu fabuły. Obejrzałam też do końca Zero no Tsukaima. Szkoda mi tylko, że nie mogę porównac do mangi -nie czytałam jeszcze - ale podobno dużo zmian, bo ta seria w mandze nie kończy się na 4 sezonie, tzn fabularnie... No, może kiedyś przeczytam, może po sesji;P A tak poza tym to wydaje mi się, że zaraz zacznął się kończyć serie z przełomu marca-kwietnia i pojawią sie nowe. Czekam z niecierpliwością;D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Ja wszystkim polecam mange i anime (choć bardziej mangę ;) ) Bakuman. Opowiada o dwóch mangakach i ich drodze do profesjonalizmu i byciu najlepszymi :). Fajna sprawa, seria ukazuje proces tworzenia i publikowania mang od podszewki,

 

A jak dla beryla to polecam anime High school of Dead (lub Death, w necie funkcjonuja dwie nazwy...)

 

Pozdro,

Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Ja ostatnio zaczęłam macać Maria Holic, ale ciężko mi się wypowiedzieć, bo to jest tak absurdalnie glupie, że między odcinkami muszę sobie robić kilka tygodni przerwy, żeby mi szok minął ;P

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

A jak dla beryla to polecam anime High school of Dead

Zapewne nie zdziwi Cię to, że już to oglądałem ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Byłem świadom takiej ewentualności ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Popieram Cet w kwestii Marii Holic. ; )

 

Osobiście drastycznie nie mam czasu na to, by usiąść i po prostu coś obejrzeć, ale od jakichś dwóch miesięcy, kiedy już wygospodaruję kawałek chwili, przerabiam wspomniane w poprzednim wątku o anime Durarara. Podoba się. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja w ramach odprężenia pomaturalnego rozpoczęłam przygodę z Hellsingiem i czaję się na to, by przypomnieć sobie, o co w ogóle chodziło w Code Geass. Generalnie jest tyle serii, które chciałabym obejrzeć (po taaaakiej długiej przerwie), że musiałabym spędzać całe dni i noce przed komputerem :D

@Snow, ostatni miałem właśnie fazę na Bakuman. Fajne pokazanie tego mangowego świata od kuchni, to główny atut tej serii. Z resztą wątków bywa różnie, raz lepiej, a raz gorzej. Takoż i ja polecam.

Niesamowite w mandze jest to, że to jest całkiem poważne kino. Europa i Stany poszły w stronę realizacji filmów, która kosztuje grubą kasę, ale treści w nich niewiele. Japończycy wymyślili Anime, które pozwala przekazać wszystko za stosunkowo niewielkie pieniądze. Mimo, że powyżej przytaczane przykłady to jednak kino rozrywkowe, w tych filmach przemyca się jakieś myśli. Nie oglądam tego za bardzo, ale pamiętam, że widziałem wzruszającą mangę o trzech bezdomnych. W tym filmie nie było trzaskania po ryjach, ani superbohaterów, ani blasterów, ani w ogóle żadnej rozrywki dla najmłodszych. Był to po prostu film o bezdomności w Tokyo. Może nawet o bezdomności w ogóle.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

A widział ktoś takie anime "Gravitation"? Z gatunku shounen ai :) 

No i proszę. Wytworzyli nawet niezrozumiałe gatunki!

Prokris: powiedz po krótce o co w gatunku chodzi? I o czym ten film? Obejrzałbym coś z Anime, ale boję się natknąć na n-ty klon Dragon Ball'a.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

To konkretne anime, jest z roku 2000, opowiada historię dwóch całkiem przeciwstawnych z charakteru bohaterów, młodziutkiego, żywiołowego Shuichi Shindou i chłodnego Yuki'ego Eiri'ego. Film przedstawia historię Shuichi'ego, lidera zespołu rockowego i jego fascynację autorem poczytnych romansów, Yukim, które szybko zamienia się w platoniczną miłość chłopca do mężczyzny. Film nie jest wulgarny, jest na przemian zabawny i na przemian smutny. Nastrój kreuje głównie Shuichi, jako ten bardziej żywiołowy. Historia utkwiła mi w pamięci ze względu na klimat jest w niej dużo, dużo ciepła. Mam nadzieję, że kogoś zachęce do obejrzenia, za pierwszym razem zarwałam nockę, tak się wciągnęłam :)

Shounen Ai to - jak sama nazwa wskazuje - gatunek opisujący miłość między dwoma chłopcami (tzn. młodymi, szczupłymi, długowłosymi i pięknymi przedstawicielami płci brzydkiej, o zadziwiająco niskiej ilości testosteronu w organizmach) i wiąże się najczęściej z nastoletnim gniewem, problemami, emocjonalnością i innymi tego typu przekolorowanymi zagadnieniami. Takie yaoi tylko, że bez pornografii.

A swoją drogą, Dragon Ball nie ma ostatnio wcale tak dużo klonów. Raczej odchodzi się od schematu "mocni panowie ratują świat" i idzie w kierunku "losowy nastolatek w liceum dostaje supermoce i cycatą dziewoję"

A jeśli chodzi o mangę, polecam "Island" :) Jeśli ktoś ma sentyment do "Hellsinga" i Alucarda, to "Island" jest pozycją obowiązkową!

Ciekawi mnie, kto z Was oglądał starą animację, o tytule "Howl's Moving Castle"? Mnie urzekła.

Dzięki :) A Europejczykom wydaje się, że są ojcami tolerancji seksualnej. Durni ci Europejczycy! Myślicie, że nasi europejscy emo oglądali coś z tej mangi? Mniejsza z tym, prędzej skumałbym emo jakby byli homo.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

A Naruto? ;) Ninja, który chciał zostać hokage

Naviedzony: to chyba wszyscy widzieli. podobnie jak Mononoke i Spirited Away. Moim ulubionym jest Spirited Away :)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Ktoś ma jakiś problem z Naruto? ; )

I zdrowi mężczyźni oglądają takie coś jak to shounen ai? Fuj ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Oj Berylu, oglądają, bo ci filmowi chłopcy wcale nie wyglądają jak chłopcy, zazwyczaj jeden ma cechy męskie, a ten drugi wygląda jak gładkolice dziewczę :)

Dziewcze jak dziewczę, ale bez kluczowych atrybutów, a dodatkowo z jednym zbędnym.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Tak, Spirited Away to cudeńko ;)

A co z Bleachem? Manga chyli się już ku końcowi, anime zostało zakończone bez ostatniej historii i aż mi się smutno robi, toż to jeden z czołowych tasiemców! Nawet, jeśli raz jest lepszy, a raz gorszy, to mam do niego ogromny sentyment, tak samo jak do Naruto :)

Bleach? Czytam mangę z przywiązania, ale od dawna już mnie nie bawi. Anime przestałem oglądać dawno temu.
Kubo miał fajny pomysł, pierwsza historia była naprawdę wciągająca. Potem robiło się już tylko gorzej...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja wciąż próbuję ogarniać, co tam się dzieje, ale też przestałam już się tak interesować. Z drugiej strony, tyle lat czytałam tę mangę, że smutno się robi na myśl, że ma się skończyć. No i miło się czasem wraca do początku, zawsze jak trafię na Hyperze na odcinek, to wraca cały sentyment ;)

Wątek z Aizenem był naprawdę świetny (choć było trochę nielogiczności...), obecnie w mandze jest tylko wielka sieczka, a anime nie ślędzę, gdyż chyba zaczął się długi ciąg fillerów. Ale i tak mam wielki sentyment do Bleacha. ;)

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

O rany ile nowych postów. Po kolei: Gravitation obejrzałam ze trzy odcinki chyba, ale porzuciłam. Bleach przestał być strawny w okolicy trzeciego Arca chyba. Można ominąć klony DB i chłopców z liceum w tych sprytnych wyszukiwarkach mangowych, gdzie wybiera się tematykę (tak natknęłam się na Ghost Hunt, eh, stare dobre czasy). 

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

A z rzeczy, które bardzo polecam to Higurashi no naku koro ni - serial anime, który jest horrorem :) I to świetnie zrobionym, naprawdę w niektórych momentach przechodzą ciarki.

Z horrorowych klimatów to polecam mangę Uzumaki (nic wspólnego z naruto ;) ). Fajny, psychodeliczny klimat - generalnie chodzi o spirale.

Pozostając z kolei w krwawych klimatach to Battle Royale (ale to pewnie wszyscy znają)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Yaoi, shounen ai... A nie zna nikt dobrej serii yuri? ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Z yuri genialna dla mnie była Utena. Tzn może nie jest to typowe yuri, ale serial mnie po prostu powalił. A zwłaszcza zakończenie. Jak nie oglądałeś - to obowiązkowo. No i świetna muzyka, aż sobie zettai unmei mokushiroku ustawiłam jako dzwonek w telefonie:D

Klasyką jest podobno Maria-sama ga miteru, ale mnie zanudziło śmiertelnie po 2 odcinkach, chociaż pary kobieco-kobiece w anime budzą moje duże zainteresowanie :P

Naruto, o którym ktoś tu wspomniał jest przede wszystkim dobre fabularnie.

chociaż pary kobieco-kobiece w anime budzą moje duże zainteresowanie :P


Hmm ; )
Zapoznam się w wolnym czasie z tymi tytułami, Bello. Właściwie to nigdy nie ciągnęło mnie do próbowania yuri, bo myślałem, że fabularnie nic nie oferują. No, ale zobaczymy.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Naruto, o którym ktoś tu wspomniał jest przede wszystkim dobre fabularnie.


Fabularnie... Och, gdyby nie to, że jest dosyć późno i jestem zajęty to rzucałbym tutaj samymi pozytywami w odniesieniu do tej mangi (i tego anime) - od postaci samego Naruto i przesłania jakie niesie do wielu innych aspektów. Naprawdę nie jest to "klon DB" ani tylko prosta bijatyka.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

:)
Dodam od siebie, że znam ten obrazek - chociaż w polskim tłumaczeniu - i wylądował już dawno na mojej "ścianie" ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja polecam mangę horror - Uzumaki. Aż ciary przechodzą, jak się ją czyta. Dobra rzecz i chyba nawet doczekała się polskiego wydania.

Doczekała, wspominałem o niej parę postów wyżej ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

A rzeczywiście. :)

A ja polecam "Cowboy Bebop", seria ma już ładnych parę lat, ale mimo to trzyma poziom i potrafi wciągnać. Odkryłam ją dopiero niedawno i jestem zachwycona! ;)

Tak samo manga "Fullmetal Alchemist" (albo anime FMA:Brotherhood) - ciekawa i dobra fabuła, humor, no i przede wszystkim nie jest to kolejna 'naparzanka", jakie sie często trafiają w gatunku shounen ;p

O tak, Cowboy Bebop jest genialny. Pod każdym chyba względem.

FMA to produkt tego samego studia, co chyba jest wystarczającą reklamą. ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

W ogóle Bones to studio, które - moim skromnym zdaniem przynajmniej - ma o wiele więcej sukcesów niż wpadek. Trzymają poziom, mimo że nie słyszy się o nich aż tak wiele. Cowboy Bebop, Fullmetal, Eureka Seven, Wolf's Rain, Sword of Stranger, Bonen no Xam'd, Darker than Black. Całkiem sporo dobrych serii im się nazbierało przez lata. Wbrew pozorom mają więcej sukcesów niż na przykład Gainax, który ciągnie na Evangelionie i Gurren Lagannie czy Sunrise, z niekończącą się historią w postaci Gundamów i ciekawym, acz przegiętym Code Geass.

Bones to geniusze ^ ^

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Vyzarcie, co rozumiesz poprzez "zbyt przegięty" Code Geass?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Właśnie zaczynam nadrabiać i oglądam "Death note". Pierwszy odcinek baaaaardzo przypadł mi do gustu :)

Prokris, cała seria ci przypadnie :). Mocna rzecz.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Jedna z lepszych serii anime - Death Note - moim zdaniem. Sama postać Yagamiego Lighta jest genialna. ; ) Polecam też Code Geass, jeżeli DN Cię zainteresuje. Niby klimatem się różnią, ale jednak są podobne.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Berylu, zbyt przegięty w sensie "over the top", jak to lubią mówić amerykanie. Bardzo wyrazisty i przerysowany momentami nawet do granic absurdu, co wcale nie znaczy, że zły. Wręcz przeciwnie. Code Geass to jedna z najlepszych serii jakie kiedykolwiek powstały. Pamiętam zresztą jak całą pierwszą serię obejrzałem w dwa dni, bo oderwać się nie mogłem. 

Fakt, "Death note" jest świetny (zwłaszcza "L"), chociaż ostatnie odcinki według mnie były nieco przekombinowane.

A "Code Geass" był według mnie jeszcze lepszy, ale też w drugiej serii zaczęli wpakowywać tam za dużo tych robocików co trochę (tak minimalnie) popsuło efekt. ;)

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

Wiecie co, ci Japończycy to jednak mają pomysły na fabułę. Kino amerykańskie wysiada.

"Czy wiesz, że bogowie śmierci jedzą tylko jabłka" Wymiękam xD

Nie do końca jest tak jak mówisz, Prokris. Wszystkie serie, o których tutaj mówimy są dobre, niektóre nawet wybitne, ale nie zmienia to faktu, że większość kreskówek, produkowanych w japonii, nie jest materiałem najwyższych lotów. Co kwartał, czy jak kto woli "co sezon", do japońskiej telewizji trafia koło dwudziestu tytułów, z czego może sześć nadaje się do oglądania. W przeciągu całego roku tytułów wybitnych trafia się może dwa, trzy. Japończycy wcale nie są tak fantastyczni, jak byśmy chcieli przypuszczać

Możliwe, nie znam aż tylu, żeby to wiedzieć, gdzieś tam, kiedyś, podczas poszukiwań trafiłam też na takie, których nie dało się oglądać, ale patrząc na te dobre produkcje, są naprawdę dobre. I to właśnie przed nimi chylę czoła i jestem pełna podziwu. Rzadko kiedy nasze zachodnie kino tak mocno mnie wciąga.

Nawet to "dobre" kino.

O, właśnie mi się przypomniało... Oglądał ktoś anime o tytule "Perfect Blue"?

Perfect Blue jest filmem trochę psychodelicznym i bardzo thrillerowym. Trzeba mózg wysilić, żeby połapać się o co chodzi czasem, ale za to jest na co popatrzeć, bo animacja (zwłaszcza jak na standardy lat dziewięćdziesiątych) jest niesamowita. Jak w każdym filmie Satoshiego Kona zresztą. Polecam również obejrzeć Tokyo Godfathers tego samego autora tym, którzy jeszcze tego nie zrobili.

Ja bardzo chętnie. "Perfect Blue" było znakomite!

Odswieżam sobie właśnie Tygrysią Maskę. Ech, łezka się aż w oku kręci...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Mama mi zabraniała to oglądać ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Ale teraz jestes duży, i już Ci nie zabroni. Więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby oglądac.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ao no exorcist! Niektórzy pewnie by powiedzieli że to trochę kontrowersyjne anime, ale żeby ocenić trzeba obejrzeć. A jest naprawdę świetne! 10 odcinek ^^ zakład że to dzisiaj skończę? ;)

A mnie się Ao no exorcist nie spodobał...

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ao no Exorcist nie jest kontrowersyjnym anime. Na bycie kontrowersyjnym trzeba sobie zasłużyć, bo kontrowersyjność przynajmniej przyciąga uwagę. Ao no Exorcist jest tak typowo typowe, że aż boli człowieka głowa, a twarz wykrzywia się w złośliwym grymasie, kiedy udaje się bezbłędnie przewidzieć każdy następny zwrot akcji. Wszystko co Ao ma do zaoferowania, było robione już wcześniej. Było również robione lepiej. Średni średniak, ot co, a nie kontrowersyjne anime

Tyle intrygujących tytułów podaliście, że nie wiem czy uporam się z tym do świąt Bożego Narodzenia xD

Ao no Exorcist... Powiem tak: po szumie, jaki wywołało w internecie spodziewałam się więcej. Znacznie więcej. A dostałam przeciętną przygodówkę-fantasy jakich wiele. Z kiepskim zakończeniem.

Tyle jeśli chodzi o anime. Co do mangi, słyszałam, że coś tam jest inaczej, ale nie miałam okazji sprawdzić.

Odswieżam sobie właśnie Tygrysią Maskę.


A wiesz, że mnie to nie przekonało? Oglądałem, ale pamiętam, że raczej dlatego, bo akurat nic innego nie było ; p

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Prrokris, jest jeszcze pierwsza część tej dyskusji gdzieś w okolicach 3 strony chyba ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Manga i anime - temat "oryginalny".

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No nieeeee! xD Dobrze, że egzaminy już zdane nie będzie wyrzutów sumienia....

Dobrze, że egzaminy już zdane


Wyjdź :/

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Egoista!:D

A ja czekam na wyniki, ale wszystko napisałam, to jako co to się liczy? ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Jako to, że też możesz wyjść. Nienawidzę kończyć sesji tak późno ;/

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nienawidzę zaczynać tak wcześnie...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Nie narzekaj mi tutaj, Cet. Ty sobie w ten weekend wypoczniesz, a ja będę musiał siedzieć przy książkach ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ale zacząłeś później ;). Dzisiaj jest w ogóle mega mega dzień! (głównie dlatego, że obniżenie progu zamieniło moje 2 na 3 XDDD)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

No to gratuluję ; )
I proponuję powrót do m&a.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Właśnie skończyłam po raz drugi oglądać Code Geass (z poprzedniego seansu nic już nie pamiętałam) i, prawdę powiedziawszy, nie wiem, co mam teraz zrobić ze swoim życiem :D

Swoją drogą, w tym roku ma się pojawić trzeci sezon, z akcją w Europie i nowymi bohaterami, jak czytałam. Mam tylko nadzieję, że Sunrise nie przekombinuje za bardzo...

Nie pytaj co masz zrobić ze swoim życiem. Zapytaj, co Twoje zycie może zrobić z Tobą...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Swoją drogą, w tym roku ma się pojawić trzeci sezon, z akcją w Europie i nowymi bohaterami, jak czytałam.


CO?! Link do źródła, raz, raz!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A tutaj projekty postaci, które właśnie znalazłam: https://www.facebook.com/pages/Code-Geass-GAIDEN-Boukoku-no-Akito/107482272633953

Taaa... Niech się cieszą ci, co mają już zdane egzaminy... Ja mam jeszcze jeden przed sobą, a do tego w perspektywie poprawki we wrześniu, także za dużo anime to sobie przez wakacje nie pooglądam;////

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Sesja zabiła temat mangi i anime? : )

Milika, dzięki za linki : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Sorcia;P Wracajac do anime. Zauważyłam ostatnio, że kończą się anime marca-kwietnia, więc liczę na jakąś świeżynke:D A cholercia, brakuje mi czegoś. Czegoś w stylu Samurai 7 i Hakuouki... Uwielbiam te anime...

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

A ja melduję, niejako na boku, bo mi się nudzi przed meczem:
Oglądam drugi sezon Fate/Zero i zaczynam się zastanawiać co ja w tym anime widziałem? Naprawdę, pamiętam, że ostatnie odcinki pierwszego sezonu również nie powalały, ale dawno nic tak "nie zmieniło jakości" w moich oczach jak ten serial po zapoznaniu się z nowymi epizodami ;<

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Marsylka, ja sobie wynotowałam właśnie kilka tytułów 2012, to będę dawać znaki ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Beryl, to bardzo podobnie jak z Higurashi No Naku Koroni. Druga seria też już nie jest taka dobra, jak pierwsza.

Przyznam uczciwie- nie mam siły czytać całej dyskusji, ale ponieważ jestem w temacie- zna ktoś "Wolf' s Rain"? Pierwszy opening "Stray" po prostu rzuca na kolana... Wciąż go słucham ;)

Osobiście ostatnimi czasy ubóstwiam "Cowboy Bebop", "Death Note" (Ryuk rules ;)) "One Piece" oraz "GitS"

Serdecznie polecam ;)

Wolf's Rain jest dobre. Produkcja studia Bones, klimatyczna i depresyjna. ; D Ja polecam.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ta, bardzo dobre.

"Wolf' s Rain" wydaje się takie... inne.

Na dobre, oczywiście ;)

Popieram joseheim, popieram! "Wolf's Rain" zaczęłam od mangi, po czym niezwłocznie przeszłam do anime. Jest niesamowite, to pierwszy punkt na liście do którego mam zamiar wrócić w te wakacje. 

Również jestem na czasie z "Death Note", pierwsze dziesięć odcinków miażdży, napięcie jest niesamowicie dawkowane, po prostu nie można się oderwać. Gdzieś tak w połowie robi się przekombinowane, ale jestem w stanie zrozumieć, że nie da się po prostu utrzymać całości na równym, najwyższym poziomie. Dlatego wybaczam:) 

A tak z ciekawości spytam, czytał ktoś "Island"? 

Pierwszym anime z którym się spotkałam (ze  świadomością, że to anime) była seria Air. Ciągle mam setyment, chociaż nie może się równać z Death Note. I później poznałam pierwszy i jedyny film na którym się poryczałam. MIanowicie końcówkę serii "spice and wolf" tylko ciągle nie wqiem czemu.

Później zrezygnowałam z anime i zostałam z samymi mangami. Ikigami okazało się pasować do mojego gustu niemal doskonale. Bakuman czytało mi się ciężko, przez kreskę, ale cała reszta była wystarczająca, żebym się przemęczyła. A później przypadkiem trafiłam na Tanakagę Hinako i był to koniec mojego mangowego czytelnictwa. (ale jej kreska bardzo mi się podoba, taki wyraźnie rozwijający się styl i te "free talk corner")

Pierwszy czy drugi sezon spice i wolfa?

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Temat is dead?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To zależy czy go podłączysz, jak potwora Frankensteina. Myślę, że jakbyś napisał, że zacząłeś oglądać Sailor Moon i nie dosypiasz przez to po nocach, dyskusja na pewno by rozgorzala XD.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Po co miałbym zaczynać oglądać Sailor Moon, skoro dawno to skończyłem? ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A odcinki specjalne Sailor Moon widziałeś? ;) Bo niektóre nie trafiły do polskiej tv :P

Pewno nie widziałem ; ) Ale wątpię, żeby mnie teraz zainteresowały ; P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

I tak oto drugi temat o m&a spokojnie sobie wygasł i niebawem spadnie w odmęty dalszych stron. Trzeciego nie będzie ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Berylu ile można?;P 

Właściwie to chciałem w tym miejscu wyrazić ubolewanie nad tym, że ostatnio skomentowane tematy nie podbijają się, ale ostatecznie (po stwierdzeniu, że narzekanie tutaj i tak nie ma sensu) wyszedł mi taki komentarz ; p

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja się odezwę jak skończe oglądać to, co teraz przerabiam. Jeszcze cztery odcinki mi zostały ; p

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ja odrzuciłam Brave 10 (nadaje się do wieku 14 lat), za to Natsume Book of Friends mogę polecić tym, którym podobał się Spice&Wolf, bardzo podobne w odbiorze, ale przyjemne. A trzecie dopiero zaczęłam, to nie wiem.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Brave 10 (nadaje się do wieku 14 lat)


Poczułem się zainteresowany.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Zaczęłam kiedyś Natsume, nie dotrwałam, niestety.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Beryl, spróbuj Saiyuki lepiej, jak jeszcze nie widziałeś. Trochę podobne na początku, a postacie i fabuła lepsze...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Skończyłam oglądać anime Durarara!!

Dobre, wciągnęło mnie, choć nie bez zastrzeżeń - przykładowo nie po to tyle czasu na początku twórcy poświęcili głowie Celty, bo potem ten wątek kompletnie zarzucić i go nie rozwiązać, nawet jeśli sama Celty orzekła, że zaprzestaje poszukiwań. Nie jestem w ogóle przekonana do wątku Seijiego i Harimy, ani do wątku Kidy (właściwie dlaczego członkowie gangu w ogóle słuchali takiego gówniarza?).

W każdym razie dla kilku innych wątków, motywów i zapętleń - warto. Bardzo wiele barwnych postaci, moim faworytem pozostaje oczywiście Shizu-chan, ale intrygi Izayi, wstawki Simona czy święty spokój Kadoty niewątpliwie dodają tu i ówdzie uroku. ; )

Ot, tyle ode mnie. Są wakacje, jeśli ktoś ma trochę wolnego czasu, warto spróbować ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ktoś ma coś do powiedzenia o anime Monster? Obejrzałem 2 odcinki, nie powaliło mnie, ale ponoć jest bardzo dobre jak się rozkręci.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl, obawiam się, że należałoby założyć nowy wątek (typu anime#3), żeby ktoś zobaczył nowy post. Ja tu zajrzałam z nudów (znaczy, na trzecią stronę HP). 

Oglądam anime Nana, jestem w nim totalnie zakochana ;).

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Cet, ale przecież teraz jest coś takiego jak "ostatnio komentowane", liczyłem, że ludzie z tego korzystają ; )

O Nanie słyszałem, ale to chyba dosyć babskie? ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja nie jestem ludzie, ja korzystam z ostatnio dodanych ;)

Naprawdę trudno mi jednoznacznie określić Nanę jako babskie. Takie... ludzkie. I mocno muzyczne.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

To może zacznij korzystać z ostatnio komentowanych, to wygodne jest ; p

Może obejrzę jeden odcinek tej Nany to się przekonam, czy babskie czy nie ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja się bardzo wciągnęłam, a nie jestem specjalną fanką "damskich" serii ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Po wpisaniu w pewnej wyszukiwarce słowa "nana" wyskoczyły mi same hentai/pornosy. I jak to teraz znaleźć? ; P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ta Twoja nana na pewno nie jest tylko dla dziewczyn :D

No wiesz, mam kilka sugestii... zgadnij skąd ja mam na przykład ;). Tak przy okazji, zostaliśmy tutaj sami... cały wielki post tylko dla naszej dwójki... aż słyszę wycie wilków za oknem naszej pustej, ciemnej rezydencji (ktoś nie zapłacił rachunku za prąd).

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Zrobię tak: pierwszy odcinek zobaczę na streamingu, a jeśli się spodoba, to wezmę skąd Ty masz ; P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

O, a że temat jest tylko dla nas, to możemy różne złe i niecne rzeczy pisać, bo i tak nikt nie zauważy.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Różne złe i niecne rzeczy" XDDD Co za ekscytacja!

A ty oglądasz teraz coś ciekawego?

 

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Ostatnio udało mi się obejrzeć pierwsze od kilku miesięcy anime w całości. Cowboya Bebopa.
Nie oglądałem sam ; )

Ale mam sporo wolnego czasu, i albo będę spróbował coś napisać na Świetlne Pióro (ale pewnie i tak nie zdążę), albo trochę pomarnuję go na jakieś anime. Dam znać, jak uda mi się znaleźć coś fajnego.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Streaminguj, streaminguj, to zobaczymy ; P

 

Tak, ja korzystam z "ostatnio komentowanych".

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Ojej, Cet, nakryto nas ; (

Streaminguję, streaminguję ; p

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Cholera Jose... a tak było fajnie ;P

Ach, CB, to jest genialne anime (choć ja za każdym razem jak zaczynam, umieram ze zgrozy na Session 5 i potem ciężko mi wrócić :))

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale jeśli to jest ten odcinek co myślę, to... co wy obie macie z tą zgrozą ; P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Vicious! ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

To nie jest twarz, którą chciałbyś zobaczyć rano nad sobą...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Oj, dziewczyny ; p

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

I nie, szczerze mówiąc, Cet, nie chciałbym rano nad sobą oglądać żadnej męskiej twarzy, uwierz mi.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja nawet nie pisałam o tym pod tym względem, faceci to jednak myślą tylko o jednym...

Mówiłam tak ogólnie.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Nie myślę tylko o jednym : )
Tak ogólnie nie chciałbym widzieć męskiej twarzy nad sobą z rana.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Chyba, że masz lustro na suficie ;)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Nadal byłby to mało przyjemny widok ; P Kto normalny chciałby oglądać moją twarz z rana? ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja!

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Nie przestaje mnie to dziwić, ale wybacz, pytałem o ludzi normalnych : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

I dobrze, niech dziwi nadal!

Normalny to pewnie nikt ^ ^

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

I niech tak zostanie ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Przez grzeczność nie skomentuję powyższego dialogu XD

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Nie wiedziałem, że jesteś taka grzeczna : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To co, Cet, przenocujesz mnie, czy nie?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Kiedy nasze prywatne rozmowy przeniosły się na forum? Nawet, jeśli zaglądają tu tylko trzy osoby? XD

Nie wyobrażasz sobie jaka jestem grzeczna i dobra... zaraz, grzeczna? Przeczytałam "grzeszna"... ;)))

PS. Kto wie, kto wie, ale jeszcze nie teraz.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Kiedy nasze prywatne rozmowy przeniosły się na forum?
2012-11-27  20:51

Grzeszna? I dobra? W byciu grzeszną? No wiesz, takie wyznania na forum?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Kto powiedział, że to się łączy? Tam jest "i". "I" jak w: Idź ty paskudo pisz Świetlne Pióro i daj ludziom pracować...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Dobrze, już dobrze. To się nie łączy.

Komu mam dać pracować?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

MNIE

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

A czy ja Ci bronię pracować? o.O

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ciekawe, czy ktoś tu zajrzy... jeśli nie, założę nowy temat ; P

Zajrzeć może nie zajrzał, ale coś poradzi... raz dwa trzy test łączenia tematów na becie.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Bardzo ładnie, ale nie ma kilku ostatnich komentarzy ; ) I kto Ci pozwolił kombinować przy obrazkach?! :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No wybacz, skąd ja Ci wezmę komentarze, które się pojawiły w wątku już po premierze bety? ;)

A obrazki ze starej strony to że tak powiem były i nie wrócą – one były wstawiane w zupełnie inny sposób niż obecnie, trzeba sobie aktualizować wątki.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A... nawet nie zwróciłem uwagi, kiedy były te ostatnie dodane ; )

Dobra robota!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jeszcze nad tymi obrazkami pomyślę, może je jakimś hakerskim sposobem wstawię na początek postów.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Chyba nie ma co czasu na to tracić. Każdy sobie uzupełni sam, będzie szybciej :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A z mojej animowej czołówki to tu praktycznie żadna nazwa poza DN nie padła... ale to pewnie ja jestem jakiś dziwny, bo wolę romans, obyczajówkę i dramat od fantastyki. Zresztą z pisaniem też się będę przerzucał na literaturę młodzieżową.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A ja mam pomysł na napisanie literatury młodzieżowej, ale fantasy. Bo taka, moim zdaniem, ma szanse trafić do wielu odbiorców.

 

Ale do tematu: co to za czołówka?

Obrazek już jest : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

W tym tygodniu jestem na etapie zachwycania się Sakurasu no Pet na Kanojo, gdzie fantastyki nie ma wcale, o ile nie liczyć tworzonego przez jedną z bohaterek anime. Za to jest mnóstwo kotów. :-)

 Rzecz o tyle interesująca, że powstała nie na podstawie mangi czy gry (choć te też są), ale serii książek dla młodzieży, która niestety nie doczekała się tłumaczenia na jakiś ludzki język. Typowa szkolna komedia, za to świetnie zrealizowana. Strasznie naiwna jeśli chodzi o główny wątek romansowy (pozostałe są znacznie ciekawsze), ale zabawna, wzruszająca w dramatycznych momentach, bardzo pozytywnie nastrajająca do życia i mocno wciągająca, choć ja zaskoczyłem dopiero na trzecim odcinku, kiedy już akcja i klimat się w pełni rozwijają. Po czwartym wiedziałem już, że tę serię obejrzę do końca, a po finale zacząłem jeszcze raz, co mi się zdarza bardzo rzadko.

Pierwsze cztery epizody można oglądać jak zamkniętą całość, najprawdopodobniej w tym właśnie momencie kończy się pierwsza książka.

No i od paru dni nie mogę przestać nucić finałowej piosenki. Hmm czemu w komentarzach nie ma ikonki z filmami?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A ma ktoś może MAL-a i się podzieli? Bo ja chętnie moim służę:

http://myanimelist.net/profile/Niofomune

 

I w sumie jestem trochę przerażona. Czy tutaj naprawdę wszyscy uwielbiają Code Geass? Przecież to anime jest ohydne w gloryfikowaniu tyrana-Rurusha i oglądałam je tylko po to, żeby poznać swojego wroga. (I najbardziej przeraża mnie fakt, że Lelouch jest najulubieńszym bohaterem, gdzie tylko się człowiek obróci, a jego antyfanclub liczy ambitne 14 osób. E... Serio? W żadnym anime nie spotkałam bardziej odrażającego bohatera. Co w nim jest tak fascynującego?)

 

W sumie lubię a&m historyczne, samurajskie i fantasy (suprise), mecha i s-f też ujdą, ale głównie interesuje mnie kreacja bohaterów i nawet takim gniotom fabularnym jak "K" czy "Guilty Crown" jestem w stanie wiele przebaczyć, kiedy zachwyci mnie jakaś postać. No ale działa do w drugą stronę – jeden Lelouch jest w stanie całkowicie przekreślić dla mnie anime.

Tylko do shoujo nie jestem w stanie się przemóc – i, szczerze, już wolę groteskowo-kiczowate wampiry, niż takie nudziarstwo, jakie serwuje chociażby "Nana". (No dobra, groteskowo-kiczowate wampiry lubiłam za Kaiena Crossa, ale ogólnie przy seriach typu "Vampire Knight" przynajmniej można się pośmiać i wesoło pofacepalmować).

MALa nie mam, w fandom otaku staram się nie wchodzić. Nanę przebadam. :) A shoujo, pomijając te skrajnie głupie pozycje których oczywiście nie brakuje, akurat może Ci się kiedyś przydać, jeśli planujesz mieć coś wspólnego z psychologią.

A horror? Nie wymieniłaś, a w wydaniu anime całkiem nieźle się sprawdza.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Niestety do shoujo jestem całkowicie zrażona – to nie jest mój świat. Lubię te japońskie przerysowane charaktery postaci, ale jednak musi być to kino akcji i historie obyczajowe w żadnym wydaniu do mnie nie trafiają. Ale mam w planach jeszcze parę klasyków typu "Clannad" czy "Mahou Shoujo" – chociażby po to, żeby wypowiadać się szerzej w temacie.

Horrorów mało oglądam/czytam nawet w niejapońskiej wersji, dlatego tutaj aż tak bardzo się nie znam. Ale niesamowicie przypadło mi do gustu wspominane gdzieś wyżej "Mononoke", poza tym dobre wrażenie robi pierwszy film "Kara no Kyoukai". Natomiast takie "Ayakashi: JCH" śmiertelnie mnie wynudziło i odpadłam chyba na drugim czy trzecim odcinku. Ogólnie małe mam tu doświadczenie.

No właśnie ja od kina akcji mam kino akcji. :) Clannad mi się strasznie podobał, choć obie serie okrutnie się od siebie różnią. Jest o tyle odmienne od innych, że dramatyczne wydarzenia są kreowane tu i teraz, na oczach widza / gracza, a nie dotyczą traum z przeszłości, jak w zdecydowanej większości shoujo. Może spróbuj Kokoro Connect – nowsza rzecz i nie tak znana, ale znacznie krótsza i bardziej bazująca na fantastyce, a oceniana bardzo dobrze. Do tego po kilku odcinkach też można skończyć, bo stanowią skończoną historię – całość to jakby cztery krótkie serie, z których każda dotyczy innego pomysłu na fantastykę, albo inaczej – na psychologiczny eksperyment o fantastycznym podłożu. Do tego akcja pędzi do przodu od razu, nie trzeba czekać na drugą serię jak z Clannad (choć ja akurat klimat pierwszej serii uwielbiam).

A Higurashi no naku koro ni nie próbowałaś? Z horrorów jedna z fajniejszych serii, mocno działa na psychikę i też była tutaj wspominana. No i to już powoli robi się klasyka, jak Clannad, więc tak czy siak warto. ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Natomiast Mahou Shoujo to sam muszę w końcu obejrzeć. Ale to jest shoujo tylko z nazwy. ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Kokoro Connect zobaczę, chociażby tylko początek – chociaż pewnie nie w tej chwili, ponieważ zupełnie nie mam głowy do niczego nowego i akurat siedzę w powtórkach Bleacha i Gintamy (czyli diametralnie inne klimaty). Ale podejrzewam, że kiedyś hurtem wezmę się za wszelkie obyczajówki i wtedy wolałabym zacząć własnie od czegoś z fabułą.

A, Higurashi zaczęłam, pierwszy odcinek mnie wynudził i dałam sobie spokój. Poza tym ogólnie nie przepadam za tym rodzajem horrorów – jak oglądam, to wolę coś z półki Mononoke, czyli oparte na jakichś japońskich demonologiach, a nie na fabule thrilleroidalnej. Nie mogę się przekonać, żeby zrobić do Higurashi drugie podejście, zresztą na takiej samej zasadzie odpadłam od Monstera, chociaż tutaj na ambitnym odcinku 25.

Tzn fabuły jako takiej się zbytnio nie spodziewaj. ;) Ja teraz planuję sięgnąć po Sword Art Online, bo dawno nie oglądałem nic przeznaczonego choć w teorii dla chłopców, a ekipa odpowiedzialna za serial jest bardzo obiecująca. Do tego też na podstawie książek, więc chcę porównać i się przekonać, czy to rzeczywiście ma jakiś wpływ na atrakcyjność fabuły. Choć książek oczywiście nie przeczytam.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A, o SAO słyszałam – swego czasu rozpętała się o to prawdziwa wojna, bo część osób uznało to anime za objawienie roku, inni za chłam niemożebny i tak się przekrzykiwali. Aż mnie ta dzika kłótnia zainteresowała i też mam w planach kiedyś do tego usiąść, chociaż nastawiona jestem raczej negatywnie (po przeczytaniu bardzo rzeczowych argumentów obu stron, rzecz jasna).

Też się nie nastawiam na arcydzieło, dla mnie to ma być fajna rozrywka w przerwie od pracy. Mnie w komentarzach zaskakuje (nie po raz pierwszy), że wiele osób wydaje się być zawiedzionych tym, że akcja toczy się zgodnie z książkowym oryginałem. I to jeden z powodów dla których nie lubię czytać komentarzy do anime. Drugi to obecna chyba w każdym możliwym animowym serwisie nieustanna chęć pokazywania "och, oglądałem już tyle anime, że dany tytuł nie robi na mnie wrażenia swoją wtórnością, a do tego jest taki naiwny i takie sytuacje nie zdarzają się w prawdziwym życiu, to się dorosłym nie ma prawa podobać". Choć większość z tych komentujących życie dopiero zaczyna. Jakoś mnie zazwyczaj te właśnie sceny się podobają, które są w komentarzach wyszydzane jako naiwne i nieżyciowe.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Mahou Shoujo polecam, jeśli chodzi o SAO – początek niezły, a im dalej w las, tym bardziej miałam wrażenie, że scenarzysta chce być zgładzony przez zdegustowanych fanów.

Z tegorocznych watro obejrzeć Suisei no Gargantia – całkiem niezłe s-f ( Nifomune : białowłosy + mechy:)) oraz Hataraku Maou-sama! – o bardzo nietypowym overlordzie ( motyw z generalską pelerynką mało nie przyprawił mnie o zachłystowe zapalenie płuc)

 

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Suisei mam w planach po obejrzeniu trailera,  ale po sezonie zimowym i jesiennym jakoś nie mogę się wziąć za oglądanie nowinek. Ale czekam cierpliwie, aż mi przejdzie i wtedy zacznę nadrabianie prawdopodobnie od Suisei i Hataraku, skoro to tytuły sprawdzone. Miałam też na oku Devil Survivor, Shingeki no Kyojin i Mushibugyou – ktoś widział/poleca/odradza?

A co do czytania komentarzy, to kiedyś siedziałam na forum Shinden Anime i do dzisiaj mam traumę, kiedy sobie to przypominam. Właśnie stamtąd czerpałam informacje na temat wojny o SAO, z kolei przeglądając komentarze na Tanuki odnoszę wrażenie, że to anime ucierpiało na to samo, co mnóstwo serii ostatnio – zarżnięcie drugiej połowy. Ale zamierzam obejrzeć chociażby po to, żeby wiedzieć, o co ta burza, a po Guilty Crown nic mnie w tej materii nie zdziwi.

Hmm z tego co pamiętam, większość komentarzy odnoszących się do zarżnięcia drugiej połowy dotyczy faktu, że akcja toczy się już poza grą online. A to też ma zapewne przełożenie na książki – dam głowę, że autor miał konkretną historię do opowiedzenia, która została zamknięta w iluśtam tomach, ale ze względu na sukces pojawiły się kontynuacje. To tak jakby się zżymać na Harry'ego Pottera, że od trzeciego tomu już nie jest książeczką dla grzecznych dzieci.

Jeszcze nie oglądałem, ale ciekawi mnie właśnie ta druga część serii – też chętnie zobaczę, o co tyle krzyku. :)

A Anime Shinden nie lubię. Kiedyś próbowałem bratankowi puścić jakąś serię dla dzieci, to zaczął płakać zanim się jeszcze odcinek zaczął, bo go wystraszyli tymi swoimi zapowiedziami o złodziejach z jakimś diabelskim chichotem w tle, który nawet mnie wybijał z klimatu oglądanej serii między jednym odcinkiem a drugim. Zupełnie jakby sami nie kradli filmów i napisów.

Ale to oczywiście temat na inną dyskusję. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Shingeki oglądam na bieżąco, mimo miejscami niestrawnych dawek patosu, dłużyzn, bohatera, którego mam ochotę walnąć czymś ciężkim, i dziur w logice. Chyba jednak anime ma coś w sobie, skoro czekam na kolejne odcinki. Devil Survivor i Mushibugyou oglądałam chyba po dwa odcinki – tragedii nie ma, ale jakoś mnie nie wciągnęły. Z serii bieżących podoba mi się  dość nieprzewidywalne Kamisama no Inai Nichiyoubi – o świecie, w którym Bóg porzucił świat i nikt nie umiera do końca, póki nie zajmie się nim Grabarz, oraz anime o szkole rolniczej – Gin no Saji. Niestety oba są na etapie czwartego odcinka, więc istnieje ryzyko, że mój zachwyt nie dotrwa do końca.

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

brajcie, to co w SAO jest poza grą, to jeszcze da się znieść, ale potem te latające elfy, szlochy, uskrzydlona córeczka... ( to nie spojlery, to ostrzeżenie).  Naprawdę lubiłam głównego bohatera, a pod koniec czułam się tak samo, jak oglądając ostatnią część Indiany Jonesa.

Jak się skończyła pierwsza część, myślałam – super, teraz będzie konfrontacja z rzeczywistością. Potem żałowałam, że nie skończyłam na odcinku bodajże 14. Wtedy pozostałby mi złudzenia.

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Ja się właśnie na tę konfrontację z rzeczywistością nastawiałem, że to może być dla mnie ciekawe. Ale skoro tak to wygląda... zobaczymy. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A, Shindenowy chichot też swego czasu strasznie mnie denerwował, ale w końcu (po obejrzeniu kilkudziesięciu serii na tym portalu) jakoś się przyzwyczaiłam. Chociaż na widok ich hipokryzji nadal coś mnie skręca.

Kamisama no Inai Nichiyoubi brzmi całkiem zachęcająco (poza tym Namikawę Daisuke ostatnio słyszałam w porządnej roli wieki temu i muszę sobie przypomnieć, jak on w ogóle brzmi), ale chyba rzeczywiście poczekam, aż seria się skończy, bo nie lubię czekać tydzień na nowe odcinki.

Widzę, że dyskusja o anime zmartwychwstała. ; )

 

Kamisama no Inai Nichiyoubi obejrzałam pierwszy odcinek i zastanawiam się, czy sięgać po drugi. Ewidentnie jest to przykład serii "Czego to Japończycy jeszcze nie wymyślili". Zapowiada się naprawdę dziwnie ; )

 

A jeśli ktoś lubi bezpretensjonalną, niebywale sympatyczną dziewczyńską rozrywkę to szczerze polecam Kamisama Hajimemashita. Tak jak nie trawię tego typu serii, tę uważam za prawdziwą perełkę.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Co do Kamisama Hajimemashita w pełni się zgadzam – aż sięgnęłam po mangę. Btw mam nadzieję, że nakręcą drugi sezon.

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Obejrzałam cztery odcinki Kamisama no Inai Nichiyoubi. Pierwsza nowelka kończy się naprawdę zaskakująco, ciekawe, jak będzie z kolejną – bo chyba można założyć, że anime zostanie rozłożone na epizody, podobnie jak np. Ghost Hunt (którego, swoją drogą, polecam).

Po pierwszym szoku KnIN przedstawia się obiecująco. Postaram się być na bieżąco, dla odmiany nie poczekam na koniec emisji ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Z bieżących rzeczy, jako rozgrzewkę przed Shingeki no Kyojin wybrałem Red Data Girl i hmm... no niby wszystko fajnie, jestem zadowolony, ale... co za idiota wpadł na pomysł, aby puszczać w obieg anime na podstawie pięciu książek serii, jeśli od pół roku w księgarniach jest już dostępna szósta, ostatnia. W ten sposób niby zakończenie wygląda jak należy (mocny, przyjemny dla oka finał), ale wyraźnie czuć, że czegoś brakuje, że mimo wszystko główne wątki pozostają niedomknięte. Pozostaje mi chyba czekać na jakieś odcinki specjalne.

Sama seria bardzo fajna, choć właściwie dopiero od 4 odcinka akcja przenosi się we właściwe miejsce. Do tego ciekawi bohaterowie drugoplanowi, sporo wątków, które są w dość chaotyczny sposób wprowadzane, ale łączą się elegancko w całość. Typowe, młodzieżowe fantasy, ale bardzo fajnie wykonane, z pyszną grafiką i przyjemną ścieżką dźwiękową, zresztą P. A. Works gniotów nie wypuszcza.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

RDG osobiście nie mogłam zdzierżyć przez główną bohaterkę – dotrwałam do 5 czy 6 odcinka i wysiadłam. Narysowane ładnie, widziałam potencjał, ale nie moje klimaty.

A propos żeńskich postaci w anime, które prezentują coś więcej niż moe-standard, polecam Zetsuen no Tempest – ma swoje wady, ale dwie całkiem niegłupie bohaterki, to więcej niż czasem w kilku seriach razem wziętych;)

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Fakt, główna bohaterka to straszna klucha, ale w finale daje popalić. ;) Do tego w drugiej części serii jest bardzo ciekawy wątek drugoplanowych postaci, które za nią nadrabiają. Choć hmm... nie wiem, może to kwestia tego, że jestem facetem, ale dla mnie głównym bohaterem serii był jej towarzysz, choć oczywiście wszystko kręci się wokół niej. Może też dlatego, że po prostu ma bardziej zjadliwy charakter, tzn w ogóle jakiś ma.

Dla mnie najokrutniejszym przypadkiem, którego nawet ja miałem dość po paru minutach, jest główna bohaterka Kimi ni Todoke. Zupełnie nie wiem co ludzie widzą w tej serii, dla mnie całkowicie nieoglądalne. Zdecydowanie wolałem polską Ulę Brzydulę.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Obejrzałam drugi film pełnometrażowy do serii Fullmetal Alchemist – Sacred Star of Milos. Jest okropny ; / Pierwszy nie wypadł w sumie źle, przynajmniej opowiadał jakąś historię, a tutaj... Radość z ponownego spotkania z bohaterami szybko umiera i odradza się jako znudzenie zmieszane z niedowierzaniem. Nie polecam, nawet zagorzałym fanom serii.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Nie wspominając o absolutnie lipnej kresce w drugiej pełnometrażowej odsłonie Fullmetala, do której trzeba przyzwyczajać się przez pół filmu. A jak już jesteśmy przy twórczości pani Arakawy, polecam Silver Spoon, bo to zacna manga (a od tego sezonu również anime) o nietypowej tematyce.

A ja miałam kiedyś oglądać drugi film do FMA, bo mam w zwyczaju oglądać wszystko, co wyszło w serii, która w jakichś sposób mi się spodobała (aczkolwiek do fanek FMA się nie zaliczam, nawet mimo Roya i Envyego). Ale chyba odłożę sobie to w bardziej odległe terminy, czytając takie opinie, bo nawet pierwszy film mnie nie porwał.

A tak z innej beczki – jest może gdzieś na stronie jakiś fan "Hunter x Hunter"? Bo nie mam z kim fangirlić, a seria za długa, żeby wkręcać w nią znajomych :(

brajcie, to co w SAO jest poza grą, to jeszcze da się znieść, ale potem te latające elfy, szlochy, uskrzydlona córeczka... ( to nie spojlery, to ostrzeżenie).  Naprawdę lubiłam głównego bohatera, a pod koniec czułam się tak samo, jak oglądając ostatnią część Indiany Jonesa.

Jestem już po ostatnim odcinku, więc mogę odpowiedzieć. UWAGA SPOILERY

 

Czy druga część jest słabsza od pierwszej? Zdecydowanie. Ale z innych powodów.

Latające elfy... z lataniem naprawdę świetny motyw! Sam bym chciał sobie w jakiejś MMORPG polatać.

Szlochy... ja tam lubię szlochy

Uskrzydlona córeczka... jak dla mnie akurat jeden z najfajniejszych motywów drugiej części sezonu; tym bardziej, że uwielbiam odcinki poświęcone Yui z pierwszej części. Bardzo się cieszyłem, kiedy ponownie pokazała się na ekranie.

Z mojego punktu widzenia zawiniła m.in. koncepcja ALO jako świata i gry – po pierwsze świat jest przeraźliwie mały (a już to co się działo wewnątrz drzewa to kpina), do tego gra w porównaniu do SWO nie niosła ze sobą żadnego poczucia zagrożenia dla graczy. Nawet ta rzekoma groźba zaczynania od początku planszy okazała się nic nie warta. Do tego Kirito był już w tym momencie tak bardzo przepakowany, że sama rozgrywka traciła sens. Owszem, fajnie jest pooglądać sobie jak miażdży kolejnych przeciwników i jakie wrażenie robi na współgrających, ale odbiło się to na serii bardzo niekorzystnie. No i brakło odniesień do sytuacji typowych dla MMORPG, jakie były mocną stroną pierwszej części.

Do porażki drugiej części sezonu bardzo przyczynił się dla mnie brak ciekawych scen z Asuną (pomijając przesłodki mackogwałt). Postać siostrzyczki była wg mnie ciekawym dodatkiem, ale kiepskim zamiennikiem. A to właśnie dzięki Asunie SWO tak mnie olśniło w końcowych odcinkach pierwszej części. Stanowczo brakuje mi więcej takich anime, gdzie bohaterowie naprawdę są szczęśliwi i mają czas, by się tym szczęściej ze sobą nacieszyć. Na ekranie, nie poza nim. Bardzo fajne przełamanie wszechobecnego "i żyli długo i szczęśliwie, ale tego już nie pokażemy, bo seria kończy się na pierwszym pocałunku".

Swoją drogą przed oglądaniem miałem co do postaci Asuny negatywne nastawienie, wynikające głównie z mojej sympatii do głównej bohaterki Accel World, z którą najczęściej jest porównywana ze względu na powiązania obu serii (obie o grze online, obie na bazie powieści tego samego autora). Ale w pewnym momencie Asuna bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła – naprawdę nie spodziewałem się tak ciepłej, przyjemnej w odbiorze postaci.

Do tego praktyczny brak Kleina, zwłaszcza brak nawiązania do tego, jak w pierwszym odcinku chciał koniecznie poznać siostrę Kirito... a tu nagle ma taką okazję i co? Całkowicie ją olewa.

Podobnie z pozostałymi bohaterami. Główny bohater był naprawdę wysokiej klasy idiotą – jakby nakłonił do gry swoich przyjaciół z SWO, to by sobie poradzili z całym Alfheimem w ciągu paru godzin.

KONIEC SPOILERÓW

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Shingeki oglądam na bieżąco, mimo miejscami niestrawnych dawek patosu, dłużyzn, bohatera, którego mam ochotę walnąć czymś ciężkim, i dziur w logice.

W końcu nadrobiłem całą serię i czekam na 20 odcinek. Mi się tam patos SnK podoba, tym bardziej, że jest daleki od niestrawnego dla mnie patosu w stylu amerykańskim. Początkowo bałem się, że w pewnym momencie (po przyłączeniu do zwiadowców) seria straci na jakości i z dramatu wojennego zmieni się w zwykłą przygodówkę, ale na razie nie jest źle, choć najciekawsze jak dla mnie były odcinki związane z treningiem i pierwszą bitwą po jego zakończeniu – chwilami naprawdę wstrząsające. Dłużyzny... niektóre sceny rzeczywiście przedłużone w nieskończoność (choć w mandze z tego co widzę jest podobnie), mnie wkurzały zwłaszcza sceny ze sparaliżowanym strachem Arminem. Ale go rozumiem, bo sam taki strach przeżyłem w życiu, to naprawdę potworne uczucie. Natomiast retrospekcje bardzo fajne. Czemu chciałabyś walnąć bohatera czymś ciężkim? :)

Seria strasznie mi się podoba, choć w HD niektóre sceny z animacją wygenerowaną komputerowo bardzo ciężko się ogląda – to już wolę statyczne tło. Znakomita muzyka, choć znacznie bardziej mi się podobał pierwszy opening i zwłaszcza cudowny pierwszy ending.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Czemu chciałabym go walnąć? Trudno mi to, brajcie, racjonalnie wyjaśnić. Ktoś mi kiedyś zarzucił, że mam problem z kontrolą agresji, więc może to stąd? Albo dlatego, że Eren w chwilach wzburzenia ( czyli jakieś 90% jego egzystencji) wytrzeszcza oczy w sposób, który często oglądam w lustrze? A może z powodu wrodzonej alergii na fanatyków?  ;)

A pierwszy opening i ending świetne. No i to, co moim zdaniem jest ogromnym plusem tej serii – postacie drugoplanowe.

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Jeśli chodzi o SnK, nie wiem czy jesteście na bieżąco z mangą – jeśli nie, przygotujcie się na to, że fabuła za jakieś 15-20 odcinków (tzn, w następnym sezonie) poleci na łeb na szyję. Od momentu, w którym Eren i spółka dowiadują się czym są dwaj tytani, odpowiedzialni za zniszczenie murów, cała logika serii zostaje wyrzucona do kosza i zastępują ją wyssane z palca, wciśnięte na siłę tłumaczenia.

Jeśli chodzi o Erena, szczerze powiedziawszy wolałbym, żeby razem ze swoją drużyną po prostu skakał po dachach i zabijał tytany. Bohaterowie, którzy spędzają większość czasu antenowego na narzekaniu na swoją bezsilność i trwający non-stop w bezproduktywnym gniewie mnie nie przekonują. 

Ja to bym wolał, żeby skakali po dachach i dawali się zabijać przez tytany, tak jak to było do pewnego momentu. Potem niestety napięcie spadło. Do tego zepchnięcie Mikasy do roli drugoplanowej bardzo mnie boli, bo to dla mnie najciekawsza postać. Najlepiej mi się oglądało te odcinki, gdzie to ona była w centrum akcji.

A że po odkryciu zagadek poziom serii spadnie, to się domyślam. W przypadku serii za które odpowiada Production I.G najbardziej zawiodłem się na Higashi no Eden – pierwsza połowa znakomita, druga bardzo dobra, ale potem w wieńczących fabułę filmach, jak już odkryto karty, zrobiła się zwykła przygodówka z lekko komediowo-politycznym odchyłem.

Po mangę sięgnę jak tylko się skończy anime, bo na drugą serię przyjdzie długo poczekać.

 

Jeszcze mi powiedzcie coś takiego, czy wy też mieliście tak okrutne tłumaczenie drugiej części sezonu? Bo ja przy drugim odcinku pełnym literówek i tłumaczenia w stylu "kapitał" zamiast "stolica" przerzuciłem się na angielską wersję.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Obejrzałam cztery odcinki Kamisama no Inai Nichiyoubi. Pierwsza nowelka kończy się naprawdę zaskakująco, ciekawe, jak będzie z kolejną – bo chyba można założyć, że anime zostanie rozłożone na epizody, podobnie jak np. Ghost Hunt (którego, swoją drogą, polecam).

Nie wiem wprawdzie, co w zakończeniu uznałaś za zaskakujące, ale też jestem po czterech odcinkach i na razie oglądam dalej. Świat ciekawy, fajna kreska, ładna muzyka (choć mało) i piosenki, tylko główną bohaterkę bym najchętniej zabił po tych trzech odcinkach pierwszej historii i wymienił na kogoś, kto ma choćby szczątki rozumu. Dawno nie widziałem tak denerwującego protagonisty (jeśli nie liczyć tych serii, które z obrzydzeniem porzucam po jednym lub w połowie odcinka). Jakby to miało mieć więcej jak 12 odcinków, to pewnie bym odpuścił.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Przyznaję, bohaterka jest wkurzająca. Początkowo mnie to nie irytowało, bo 12latce chowanej pod kloszem można wybaczyć pewną naiwność, lecz z czasem jej głupota zdaje się narastać ( ep 7 mnie dobił). Ale oglądam, bo ładne i jeszcze jest nadzieja, że młoda poświęci się, żeby ratować świat ( choć istnieje ryzyko, że zmieni się w cukierkową tęczę albo jednorożca i ocali porzuconą ludzkość)

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Też jestem na bieżąco i zaczynam wątpić w sens dalszego oglądania... ; /

 

Nie wiem jak Ciebie, Brajcie, ale mnie jednak zaskoczyły losy "Humpniego" ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Szukam fajnego anime w klimatach historycznych – samuraje, te sprawy. Chętnie z wątkiem miłosnym, ale niekoniecznie. Bez BL i nie tasiemiec – 25 odcinków max.

Moje jedyne doświadczenia z tematem to oglądane za małolata Mermaid Forest i Ninja Scroll.

 

Poza tym pokazał się dwa tygodnie temu dodatkowy odcinek polecanego tutaj (i słusznie, bardzo fajne) Suisei no Gargantia – warto obejrzeć, ciepły i sympatyczny bonus, choć mam nadzieję, że akcja drugiego dodatku będzie się toczyć po zakończeniu serii, nie w jej połowie.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Co do anime historycznych (ha, mój konik) – masz jakieś bardziej konkretne konkretne wymagania? Mogę polecić "Bakumatsu Kikansetsu Irohanihoheto" (przepraszam, 26 odcinków), ale jest to seria dość ciężka w odbiorze i główny bohater może doprowadzić do szewskiej pasji. Jednak mnie się bardzo podobała, z tym że zasypanie widza potokiem nazw i dat działa mocno na niekorzyść anime i przeszkadzało nawet mi. Jest jeszcze "Peacemaker Kurogane" – całkiem ciekawe anime o Shinsengumi, chociaż ma mniej-więcej w środku dość irytujące dłużyzny. Ale podobało mi się w nim mocne zakończenie. Nie mogę też nie polecić mojego naj-naj anime, czyli "Sengoku Basary" – absurdalna komedia z galopowaniem konno po pionowych ścianach, rurami wydechowymi przy siodle i engrishem. To anime jest niesamowicie pozytywne i daje genialną dawkę optymizmu – szczególnie pierwsza seria. A jeżeli chcesz się skatować haremówką z samurajami-misiami i gromadą świetnych seiyuu, to najlepszym wyborem jest "Hakuouki". Obecnie jestem jeszcze w trakcie oglądania "Samurai Champloo" (też 26 odcinków), ale to anime jest dość nużące, chociaż trudno powiedzieć dlaczego, bo wykonanie na plus.

W każdym razie – do wyboru, do koloru. Mogę jeszcze czegoś poszukać, jak chcesz.

 

Jestem już po Suisei (jakiś czas temu, bo ostatnio nie mam weny na oglądanie) i rzeczywiście, kawał dobrego anime. Tylko, kurczę [spoiler do zakończenia]czemu (kto oglądał to wie o kogo chodzi) musiał(a) zginąć? T.T[/spoiler]. Jestem też pod niesamowitym wrażeniem seiyuu Ledo – ten chłopak ma dopiero 20 lat, a zagrał na naprawdę wysokim poziomie.

Samurai Champloo chcę obejrzeć, bo kiedyś przypadkowo trafiłem na teledysk do jakiejś piosenki z wykorzystaniem fragmenów anime i bardzo mi się kreska spodobała, do tego koncepcja opowieści drogi mi pasuje.

26 może jeszcze być. ;-) Byle nie 50, bo nie mając z tym gatunkiem do czynienia nie wiem, czy bym tyle wytrzymał. Bardziej chodzi mi o klimat niż wierność realiom historycznym. Wprawdzie historię bardzo lubię, ale na obecną chwilę szukam czegoś, przy czym mogę się rozluźnić, a nie edukować. Bardzo mile widziane elementy fantastyczne i dramat, byle nie za drętwy. Dobra komedia zawsze w cenie.

Pewnie skończy się na tym, że obejrzę z 10 pierwszych odcinków i coś wybiorę. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Co do seiyuu Ledo – a właśnie dla mnie sztucznie brzmiały fragmenty, kiedy próbował mówić po hmm... ziemsku? Jakby nie grał osoby, która uczy się obcego języka, tylko jakiegoś androida.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A filmy? Bo świetne jest "Stranger Mudoku Hadan" (czy "Sword of the Stranger" – zamieszanie z tym tytułem) – fabuła co prawda nie porywa, ale animacja i sceny walki naprawdę wbijają w fotel.

Oprócz tego chyba już nie mam nic ciekawego (tzn. mam anime ciekawe dla mnie, ale tylko z racji mojego skrzywienia na punkcie anime historycznych). No a na "Rurouni Kenshin" i "Gintamę" nie będę namawiać, bo chociaż serie świetne, to jednak 100 i 200 odcinków robi swoje.

 

W "Samurai Champloo" jestem co prawda dopiero na 7 odcinku, ale to anime strasznie mnie znużyło i nie mogę się za nie na nowo wziąć. Ogromną zaletą jest kreska (i Kazuya Nakai w głównej roli), ale tak jak na początku byłam zachwycona typowo samurajską fabułą, tak po kilku odcinkach zaczęłam się nudzić, bo tam praktycznie nic się nie dzieje – w szóstym bodajże odcinku bohaterowie dostają wskazówkę, dokąd mają iść, a ogólnie cały czas tylko tak błąkają się i błąkają... Jakbym oglądała nieskończone pasmo fillerów. Ale to może dlatego, że ostatnio kiepsko mi się ogląda wiele rzeczy.

 

W kwestii Suisei – mnie właśnie podobała się ta taka stylizacja, bo właśnie przedstawiała Ledo jako takiego, hm, właśnie dobrze zaprogramowanego robota. Chociaż nie, żebym miała dłużej tego słuchać – wolałam, jak mówił normalnie, płynnie.

Tzn nasz gust się bardzo rozmija – widzę to przeglądając Twojego MALa (bo ostatecznie jednak założyłem) i oceny tych nielicznych serii, których oboje zaliczyliśmy choć po jednym odcinku. Stąd to co dla Ciebie jest pasmem fillerów, mnie od razu zachęca do obejrzenia akurat tej serii. Choć zobaczę jak to wyjdzie w praktyce.

Filmów dawno nie próbowałem, ale może rzeczywiście od tego zacznę – już zerkam co to jest, dzięki. :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

O, własnie widzę, że nasz gust się całkowicie rozmija (mój boru, ile ja mam do nadrobienia klasyków).  Ale z takich obiektywnie dobrych historyków, to myślę, że przede wszystkim Peacemaker i Basara (a Hakuouki jako ciekawostka – bo niby to głupie, ale fajnie klasyczne).

Proszę ^.^

brajcie, pewnie nie będzie to to, o co Ci chodziło, ale polecam "Katanagari". Tylko nie zniechęcaj się kreską, jak się przywyknie, ma swój urok. Animacyjny oksymoron: oryginalne, choć pełne schematów, cukierkowo-krwawe, z świetnymi postaciami, których część wygląda jak maskotki ze snu szaleńca. + Mój ulubiony wątek romantyczny ever :D I jedynie 13 odcinków – co z tego, że po 50 min;)

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

A propos żeńskich postaci w anime, które prezentują coś więcej niż moe-standard, polecam Zetsuen no Tempest – ma swoje wady, ale dwie całkiem niegłupie bohaterki, to więcej niż czasem w kilku seriach razem wziętych;)

Hmm bohaterki obie świetne, przy czym jest między nimi jednak jest wyraźna różnica na korzyść Aiki. Z jednej strony to ciężki przypadek Mary Sue, ale z drugiej, jak tu się w niej nie zakochać?

A jeśli jest w Zetsuen no Tempest coś lepszego od bohaterek, to chyba muzyka.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Miałam też na oku Devil Survivor, Shingeki no Kyojin i Mushibugyou – ktoś widział/poleca/odradza?

Mushibugyou Ci się raczej nie spodoba. Oglądałem kilka odcinków i dla mnie jest OK, ale to jednak nie Twoje klimaty. Może jak będziesz szukać czegoś lekkiego na odprężenie – taka komedia romantyczna o siekaniu potworów.

 

Za to dołączam się do polecających Hataraku, bardzo fajna rzecz.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Do fajnych bohaterek wracając – polecam "Uchouten Kazoku". Benten to jedna z najbardziej kobiecych  --  w pełnym tego słowa znaczeniu – postaci jakie w anime widziałam. A tytuł ogólnie taki...  inny jest – po wszystkim dochodzi się do wniosku, że właśnie obejrzało się serię, której motywem przewodnim była konsumpcja tanuki i jest się z tego zadowolonym

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Takie pytanie – ktoś widział pierwszy odcinek Galilei Donna i tę fantastyczną odpowiedź ojca głównych bohaterek na wykład ich matki? Narodowa duma rozpiera. ;)

A w zimie szykuje się kolejny polski akcent w anime (w Nisekoi konkretnie), o ile czegoś nie spieprzą i nie pominą tego, jak to zwykle bywa z adaptacjami mangi.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Aż obejrzałam ten odcinek – scenka niezła, zwłaszcza mina mamuśki.

Przypomniało mi się jeszcze jedno anime do polecenia :  dystopiczne "Shin Sekai Yori" – dołujące, ciężkie, wciągające i poruszające

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Hmm jestem na razie po 8 odcinkach SSY, rzeczywiście świetne anime, jedno z lepszych z ostatniego roku.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Przez przypadek znalazłam ten stary temat, a ponieważ niedawno na SB była dyskusja o mandze i anime, pomyślałam, że odkopię. ^^

Jaka była pierwsza manga, którą przeczytaliście? Moją “pierwszą” były dwa polskie numery “Pokemon Adventures” wydane w formacie magazynu. Dzieckiem będąc, wzięłam je za kolorowanki. ^^

Za to pierwszym, prawdziwym kontaktem z mangą był dla mnie dziewiąty tomik “Naruto”, ponieważ pierwszego nie było w tamtym momencie w salonie. Sądziłam, że wystarczy mi znajomość wydarzeń z anime, które w tamtym czasie niesławnie leciało na Jetixie.

Prawdopodobnie również Pokemon Adventures :) Do tej pory mam gdzieś schowane dwa pierwsze numery. Potem Dragon Ball, a potem Naruto.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Sailor Moon, oczywiście ;p

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Czytałam, że nasze tłumaczenie nie jest najlepsze.

A nawet nie wiem. Miałam jakieś trzynaście lat, wtedy mi się podobało ;)

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Przypadkowy odcinek Akiry.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Dragon Ball z tego co pamiętam, zbierałam od pierwszego numeru. Potem Slayers, Gundam Wing – mówię o mangach, choć tytuły z anime mi się w sumie pokrywają.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Oglądał ktoś może “The Rising of the Shield Hero”? Po przeczytaniu o kontrowersjach wokół pierwszego odcinka i obejrzeniu paru klipów, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to taka fantastyka dla inceli.

Ja oglądałam. Początek nawet zapowiadał się nieźle, a kończy się overpowerdem z haremem, więc tak...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Taka chyba rola gatunków isekai i harem, aby spelniać fantazje o zdobywani moczy i wianuszka adoratorów. Grunt, by wyszła z tego ciekawa historia.

Ostatnio zainteresowałam się jeszcze “My Next Life as a Villainess: All Routes Lead to Doom!”. Bohaterka odradza się w świecie ulubionej gry randkowej jako główna łotrzyca na kilka lat przed pojawieniem się właściwej heroiny. Dziewczyna robi wszystko, żeby uniknąć pisanego jej złego zakończenia, zaprzyjaźnia się z adoratorami, dwiema bohaterkami poboczny i samą heroiną, nieświadomie tworząc swój własny biseksualny harem.

Och, to jest cudowna seria :D Najpierw czytałam mangę a potem jeszcze obejrzałam anime. W ogóle otome isekai (czyli właśnie antagonistka w roli głównej) to mój nowy ulubiony gatunek.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Jak będzie okazja, to poszukam mangę.

A czytałaś webtoony importowane ze wschodu?  Bohaterki odrodzone jako łotrzyce lub się nimi stające są tam popularne.

Nowa Fantastyka