- Hydepark: pomoże ktoś?

Hydepark:

pomoże ktoś?

heya. mam pewien problem. co prawda, nie jest to fantastyka czy s-f, ale też literatura. moim problemem są dwa pojęcia, ktorych definicji nie moge znaleźć. pomoże ktoś? mam je na rozpisce pojęć, które muszę znać, a które mogą się pojawić na semestralnym zaliczeniu przedmiotu, więc będę bardzo wdzięczna za pomoc:D

1. Euphuestic

2. pastoral idealism

ps. chodzi mi o definicje / wyjaśnienia jak ze słownika terminów literackich, przykłady mile widziane;d

Komentarze

obserwuj

a w tym pierwszym to nie ma literówki?

eu·phu·ism
n.
1. An affectedly elegant literary style of the late 16th and early 17th centuries, characterized by elaborate alliteration, antitheses, and similes.
2. Affected elegance of language.
euphuistic (adj.)
Origin:

late 16th century: from Euphues, the name of a character in John Lyly's prose romance of the same name (1578-80), from Greek euphuēs 'well endowed by nature', from eu 'well' + the base of phuē 'growth'


a przypadkiem pastoral idealism to nie jest stara dobra polska "sielanka" (w sensie gat. lit.)?

Pozdrawiam,
Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Snow ma rację w obu przypadkach:)

Euphuism jest też w miarę dobrze opisany w Wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Euphuism

Pastoral to faktycznie sielanka, czyli w skrócie:
"Arts idealizing rural life: presenting an idealized image of rural life and nature pastoral poetry"

w tym pierwszym też się zastanawiałam i właśnie nie wiem, takie hasło mi przekazano, ale będę musiała chyba dopytać. co do drugiego to nie mam właśnie zielonego pojęcia

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

pierwsze pojęcie w takiej formie jak podał Snow to znalazłam, obydwu wam dziękuję:0

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

a co Ty właściwie studiujesz? ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

filologię angielską;p

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

To wyjaśnia, dlaczego po "Co prawda" postawiłaś przecinek :P

A może nie wyjaśnia... xD

Studiowanie filologii angielskiej (i nie tylko angielskiej) wywiera spory wpływ. Tego nie da się ukryć. Bywa śmiesznie, gdy mylą mi się idiomy i ni z gruszki, ni z pietruszki walnę np. ,,Wąchać stokrotki od spodu'';P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Dlatego, moim zdaniem, uczenie się 5 języków na raz jest bez sensu :)

wiesz, języka uczuymy się przez całe życie, więc gdybyśmy mieli uczyć się ich ,,po kolei'' to chyba nic by z tego nie wyszło;p wiesz, z blędami jest jak z swojego rodzaju rozdwojeniem kulturowym. w pewnym momencie nie wiesz już, gdzie twoje miejsc;P dużo zawirowań;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Teraz, po raz pierwszy w życiu, cieszę się, że nie dostałem się na anglistykę 20 lat temu (no, wtedy trzeba było się dostawać). Takie słowa... po co je znać (no, ten pastoral to się może przydać). Po mojemu język warto znać tylko na tyle, żeby czytać książki w oryginale. No i jakbym miał szczątkowy choćby słuch, to chciałbym móc pogadać z obcokrajowcami ;)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

A po co znać słowo 'elokwentny' skoro można powiedzieć 'ładnie godo', po co znać słowo ruczaj, skoro można powiedzieć potok. Po co wiedzieć polakom co to jest werteryzm, mesjanizm i inne takie? ;)

Te słowa nie są po nic ;).

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Po co wiedzieć, że "Polakom" pisze się z dużej litery? xD

Po co wiedzieć, że w języku polskim nie występuje coś takiego jak emotikonka? :P

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Hehe. Nie no, anglistyka jak każda filologia, może się przydać. Nie ma co bagatelizować tego kierunku;P Chyba;P Plusy to praca z tekstami literackimi, choć muszę przyznać, że raczej szczątkowa. Co więcej, po angielsku, at o jest potworne, szczególnie w okresie Old English, gdzie angielski bardziej przypomina niemiecki niż Modern English...

Snow - tłumacz musi wiedzieć, co to jest pastoral etc, bo inaczej trudno by mu było podobny tekst, gdyby miał pecha i przypadkowo go dostał od zleceniodawcy;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Marsylka, ależecoja? To rinos stwierdził, że te słowa są be ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

sorcia Snow, mea culpa:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

A wiecie, że dla języka angielskiego nie ma czegoś takiego jak u nas Rada Języka Polskiego? No i ta Rada jeszcze sobie nie poradziła z emotkami ;) Marsylko: dzięki, wyjaśniłaś mi, po co znać takie słowa. Wątpliwości miałem co do słowa pierwszego. "Wsiowy idealizm" na pewno jeszcze mi się przyda ;D

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

hehe, emotki mogą być problemem, ale w sumie nie tylko, ale co ja tam wiem?;p no a co do przydatności / znajmości zaporzyczen... Tłum,acz nie miałby co do garnka wrzucić bez znajomości tematu, a nie-tłumacz okazałby się ignorantem;P a wsiowy idealizm, kto wie, może kiedys Ci się przyda;P może napiszesz sielankę? Jak ten, jak mju tam było, co gruszki i śliwki macał w swoim sadzie... chwilowo tylko nie pamiętam, jak się ów poeta nazywał. no i w sumie to był dworek szlachecki, a nie wieś;P tak czy owak, dużo tego było od micka w tył;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Od razu widać, że filolożka! Po mojemu, przed Mickiem'iwiczem to w PL byli tylko jaskiniowcy! A i później, aż do Prusa, łącznie z Sienkiewiczem też.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Leśmian był spoko;P jego wiersze to w zasadzie fantastyka;D  sporo było w nich demonów:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Leśmiana znam tylko z "Przygód Sindbada". Były niezłe, na tym się wychowałem. Ale poezję traktuję jako coś tak osobistego, jak papier toaletowy. Nie powinno tym się zawrać głowy postronnym czytelnikom.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

hehe, ciekawy punkt widzenia:) ale coś w tym jest:D ja to osobiście, nie cierpię poezji;D a Leśmian to tylko taki mały wyjątek, ale, hehe, znam tylko jego utwory z ogólniaka, bo tak to nie tykam się wesołej twórczości poetów.

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Nowa Fantastyka