- Hydepark: Matura z Kingiem

Hydepark:

Matura z Kingiem

W tym roku jednym z tematów na maturę ustną z języka polskiego są bohaterowie opowieści Kinga, oraz przestrzenie w których rozgrywają się akcje powieści. Jako że od wielu lat jestem fanem prozy Króla, rozradowany wybrałem ten temat. Prawdopodobnie wezmę na warsztat "lśnienie", "Blaze" i "pod kopułą". Nie mam pewności co do tej ostatniej pozycji, zastanawiam się jeszcze czy nie zastąpić jej "ręką mistrza".

W każdym razie, mam większe problemy z tym tematem. Trudno jest znaleźć jakieś sensowne opracowania dotyczące książek Kinga. I tu zwracam się do Was, szanowni fantaści o pomoc – jeśli macie jakieś informacje na ten temat, porady odnośnie prezentacji, numer telefonu do Stephena, piszcie.

Oczywiście, każde opracowanie musi mieć autora.

Komentarze

obserwuj

Mogę Ci napisać prezentację za odpowiednią sumą :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Może być suma wyrazów ciągu geometrycznego?

Jeszcze tylko Harrego Pojeba na maturach brakuje... :P
Dobra, ja nie pomogę bo Kinga nie lubię, więc potraktujcie to jako post obserwacyjny.
Już milknę i nie zaśmiecam tematu.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A po co tu opracowanie? Nie lepiej dokładnie przeczytać? W przypadku Kinga chyba nie ma wątpliwości w rodzaju "co poeta chciał powiedzieć". Weź "Mroczną wieżę" i porównaj z "Pieśnią o Rolandzie". Będzie hardkor.

Po pierwsze: wzięcie książek Kinga na prezentacje jest ryzykowne. Głównie dlatego, że wśród lektur, które bądź co bądź są bardzo wartościowe, powieści grozy pisarza popularnego są tą gorszą kategorią. Sama brałam jedno z jego opowiadań- Zdolny Uczeń. W swojej prezentacji na temat motywu mistrza i ucznia miałam jednak też Imię Róży- jak myślisz, czy dostałam coć jedno pytanie o prozę Kinga?
Jeśli jednak zdecydowałeś się na wzięcie pod lupę jego powieści pamietaj- musisz pokazać, że jego książki są wartościowe, a spojrzenie na bohatera i przestrzeń, w której się obraca, warte uwagi. 

Dlatego moim zdaniem:
Lśnienie jest naprawdę dobrym wyborem, przede wszystkim dlatego, że wiele można z tej powieści na wybrany przez ciebie temat wycisnać. Bohater- alkoholik z problemami, ojciec i mąż, a jednocześnie nie-ojciec i nie-mąż. Bohater o wielu twarzach. Miejsce- archetyp miejsca odludnego, gdzoe człowiek musi się zmierzyć z własnym ja. Poza tym, książkę sfilmowano- jest więc szansa, że polonistki zapoznają się chociaż z jedną pozycją żródłową:)

Blaze'a nie czytałam, ale nie jestem przekonana, czy to dobry wybór.  Sam King wypowiadał się o nim dość sceptycznie. Ale jeśli masz jakis ciekawy pomysł, czemu nie.

Zamiast Pod kopułą czy Ręki mistrza polecałabym coś innego, starszego- King z czasem moim zdaniem pisze coraz gorzej.

Jeśli chodzi o rzecz, która dzieje się w małej, zamkniętej społeczności- może Sklepik z Marzeniami? Bohater zbiorowy, rozłożony poprzez opis poszczególnych postaci na czynniki pierwsze. Miejsce- niby otwarta przestrzeń, ale tak naprawdę zamknięta i klaustrofobiczna sfera małego miasta. Polecałabym też z tej samej konwencji chociażby Sztorm Stulecia, czarny dom, Carrie (tutaj jeszcze rozważania nad młodymi ludźmi).

Dobrym pomysłem byłoby może także skupienie się na jednym bohaterze, ale w przeciwieństwie do Jacka z Lśnienia, zdecydowanie pozytywnym. Może Wielki Marsz w takim razie? Jest to książka, w której młody bohater, w sumie wiedzący niewiele o sobie i o świecie, w przestrzeni zupełnie medialnej, a jednocześnie bardzo wewnętrznej, staje się dojrzałym człowiekiem. Wręcz starcem. Moim zdaniem jest to powieść, która zdecydowanie robi wrażenie. 

Może także warto się zastanowić nad postaciami dzieci w opowiadaniach Kinga- może minipowieść Ciało? 

Z interesujących spojrzeń na bohatera, chociaż może mniej intersujących książek: Gra Geralda (kobieta przykuta do łóżka walczy o uwolnienie się) albo Mroczna połowa- rozkminka nad tym, że w każdym z nas znajduje się ta niezbyt fajna część.  

Ogólnie swojego czasu byłam wielka fanką Kinga, teraz wydaje mi się, że z niego "wyrosłam". Ale jak widać nadal potrafię znalezc w jego książkach coś wartościowego. jakbyś potrzebował wiecej tytułów albo chciał z kimś przedyskutować swoje spojrzenie- jestem skora do pomocy:) mogę się zareklamować tym, że z prezentacji miałam maxa, więc coś tam wiem o tym, czego poloniści oczekują:) 

A jeśli chodzi o opracowania- nie szukaj opracowań prozy Kinga, o to będzie bardzo trudno. szukaj opracowań Twojego tematu- czyli np. wsadz artykuł psychologiczny o tej chorobie kalustrofobicznej, przed którą Torrence jest przestrzegany, a której nazwy nie pamiętam:) Znajdź książkę o bohaterach literackich w ogóle, tak samo o przestrzeniach powieści. Znajdź w nich coś, czego przykład znajduje się w wybranych przez ciebie książkach podstawowych- i proszę bardzo bibliografia gotowa. To fakt, przydałoby się jedno opracowanie- poszukaj więc artykułów w necie na temat horroru. np. jeśli zdecydujesz się na Rękę Mistrza, to na stronie enensja.pl znajduje się długaśna dyskusja m.in. Dukaja, na temat horroru i straszenia, coś jednak tam napewno byś wygrzebał:) bodajże S.O.D- tak się nazywają te rozkminki na różne tematy. 

Ja się pewnie zastrzelę, jeżeli zobaczę jeszcze trochę takich problemów. King na maturze? To brzmi jak pączki z dżemem. Nauka w szkole musi być "za karę". Nie może być tak, że piszesz o tym, co Cię interesuje. Musisz napisać o tym, o czym musisz, bo chodzi o to, żeby nauczyć się wypowiadać NA KAŻDY TEMAT.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Lepszy King niż Prus, ciesze się, że Oświata idzie wolnymi kroczkami do przodu :)

Bo zaprawdę, Słowacki wielkim poetą był. 

Ej, nie krytykujcie Prusa:) Lalka to takie romansidło, że te współczesne się nie umywają do niej. 

Ej, Lalka to powieść totalna. Mało która w polskiej literaturze może się jej równać.

Mi się wydaje, że to nie wyraz ,,postępu", tylko pluralizmu. Byłoby patologią, gdyby np: wspomnianego Prusa zmieniać z Kingiem, ale byłoby żle, gdyby w tematach matrualnych nie występowali współcześni klasycy. 

Książki Kinga nie mogą może równać się ze "Zbrodnią i karą", czy niektórymi innymi klasycznymi lekturami, ale niemniej sądze, że postaci występujące na kartach np. "lśnienia" to jedne z najlepiej skonstruowanych osobowości występujących w literaturze. Dlatego uważam ten temat za wyjątkowo ciekawy. Oprócz tego, w czym King jest gorszy od innych niegdyś bardzo popularnych pisarzy jak Sienkiewicz czy Naukowska?

Egzaminatorzy mogą krzywić twarze, że nie wybrałem jednego z dziesięciu tematów o ich ukochanym Kochanowskim, ale co im na to poradzę? To w świecie Kinga czuję się najswobodniej.
Tematy związane ze współczesnymi pisarzami mógłbym wyliczyć na palcach dłoni, z tego co pamiętam.
April, dziękuję bardzo za Twoje porady, są dla mnie dużą pomocą.

Oprócz tego, w czym King jest gorszy od innych niegdyś bardzo popularnych pisarzy jak Sienkiewicz czy Naukowska?

Songokano, błagam Cię. Ja mieszkam na ulicy Zofii Nałkowskiej. Tak. NaŁkowskiej. Przez Ł.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A to Sienkiewicz już nie jest popularny?

akj: masz całkowitą rację. 
fasoletti: :)
ja uważam, że większość lektur to perełki. porównywanie Kinga i "Dziadów", "Jądra ciemności" czy wspomnianej "Zbrodni i kary", to jak porównywanie drewnianej chałupy i wspaniałego pałacu. Można mieszkać i tu, i tu, no ale proszę cię.
Rozumiem jednak, że lektury mogą wydawać się nieciekawe- mało która polonistka potrafi wydobyć ich wartość przed licealistami. Moja nie umiała. Była za to wredna i wszyscy jej nie cierpieli, co napewno odbiło się na zaangażowaniu w przedmiot. Tak naprawdę dopiero własne chęci pozwalają nam na docenienie lektury. Czasem też musimy dojrzeć, by się z nimi zmierzyć- tego żaden program nauczania nie jest w stanie tego uwzględnić. Dlatego z jednej strony szkoda może, że nie wybrałeś właśnie "ich ukochanego" Kochanowskiego- być może gdybyś samodzielnie zaczął sie nad nim zastanawiać, dostrzegłbyś coś, czego się zupełnie nie spodziewasz. Z drugiej jednak strony rozumiem, że chcesz przygotować prezentację na temat, w którym czujesz się pewnie- pamietaj jednak, żeby nie wyjść przy tym na ignoranta.

Kiedyś pisało się książki epickie, bardzo intensywnie odzdziaływujące na uczucia czytelnika, teraz natomiast pisze się książki nieco w inny sposób, co nie oznacza, że od razu są gorsze. Dla mnie porównywanie Sienkiewicza i Kinga jest zabiegiem bezsensownym, ponieważ pierwszy pisał książki historyczne, a drugi nazywany jest mistrzem powieści grozy.
Dziękuję, dobranoc.

Nikt nie wymienił Misery, powieści, w której w ogóle nie ma fantastyki, a jednej z najlepszych w dorobku Kinga. Ale mój ulubiony kawałek Kinga to "Polcjant biblioteczny".
Poza tym w Ameryce King jest autorem bardzo poważanym, to tylko u nas tak się mówi, że jak horror, to musi być coś podrzędnego i nie wartego uwagi.

Agroeling, nie mówi się, u nas King też jest poważany. Ale moim zdaniem jest mocno przereklamowany, nie mogę wybaczyć mu pewnych gniotów :P

Morten, akurat porównywanie Sienkiewicza i Kinga ma sens, to dwóch pop-wyrobników ;)

Dzieła Sienkiewicza były świetne :|

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Rzecz gustu. Jak dla mnie Sienkiewicz to przegadanie i zbędna stylizacja. Gdyby to wszystko było napisane bez stylizacji, to nawet dałoby się czytać.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Też lubię Sienkiewicza, choć nie  jakoś fanatycznie.
@rinos, stylizacja akurat jest fajowa :) Bez niej Kmicic byłby tylko Brucem Willis'em z szablą ;)

@Ranferiel: gorzej, że narrator też jest stylizowany. Wg mnie nie da się tego czytać. Wolę Prusa.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Ja uwielbiam Sienkiewicza :) A jeśli chodzi o Kinga, to czytałem Mroczną Wieżę, a teraz zagłębię się w "Dallas '63".

Nie rozumiem, czemu ludzie nie lubią Sienkiewicza :(
Naprawdę, jego książki to były najciekawsze lektury, zaraz po dziełach doby romantyzmu. Nie znacie się :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl, ja też lubię Sienkiewicza, ale nie sądzę żeby był lepszy od Kinga.
April z poezją nigdy się nie zaprzyjaźnię. Podoba mi się tylko jeden wiersz Williama Blake'a , ale to ze względu na jego rytm, nie przekaz. Nie mam nic do powiedzenia w temacie poezji i nigdy jej nie polubię. To tak jakbym próbował sobie wszczepić na siłę trzecią rękę.
Lektury szkole przekazują mi (w większości) wartości przeszłe i schematy zachowań , których ja kompletnie nie akceptuje. Jak mogę lubić coś, co uważam za głupie?

Fas, wybacz że przekręciłem imię NaŁkowskiej. W domu napiszę sobie to sto razy i może zapamiętam.

NaŁkowska, Nałkowska, Nałkowska…

Fas, wybacz że przekręciłem imię NaŁkowskiej.

Przekręciłeś nazwisko. Ale ok, już się nie czepiam, bo mnie posądzisz o napastowanie :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Mów Człowiek-roztargnienie od dzisiaj :(

*Mów na mnie Człowiek-roztargnienie. Czasem się o siebie boje...

Beryl, ja też lubię Sienkiewicza, ale nie sądzę żeby był lepszy od Kinga.
:O heretyk!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Kilka przemyśleń na szybko, może cię na coś naprowadzi.


a) W wykreowanych przez Kinga światach potwory są jedynie pretekstem, do tego aby zdjąć maskę pozorów i pokazać najokropniejsze, co kryje się w człowieku. Są ręką, która prowadzi czytelnika w miejsce, gdzie normalny człowiek na codzień obawia się spojrzeć. Ręką, która w kostnicy prowadzi czytelnika w stronę prześcieradła, gdzie w śmiertelnym bezruchu czai się kontur człowieka, ręką, która krok po kroku każe podciągać prześcieradło i zobaczyć, co czyha tuż pod nim.
Weźmy chociażby The Fog (Mgła). Wszystko sprowadza się tam do zamknięcia zupełnie różnych osób na ograniczonej przestrzeni i zmuszenia ich do współpracy. Bohaterowie dobierani są pod takim kątem, żeby gdy dojdzie do właściwego problemu (gdy duch zacznie straszyć;) ), ich wspólne cechy (pozornie nie groźne, nawet konsonansowe) przeciwstawiały się sobie i tworzyły produkt (stawały się tykającą bombą). To wszystko. Na tym opierają się zresztą (IMO) najlepsze utwory Kinga, także Pod Kopułą. Tu masz wskazówkę również co do przestrzeni literackiej.

b) King często zmusza czytelnika do zmiany perspektyw, z ktorych patrzy na świat przedstawiony.
Weźmy na pierwszy ogień chociazby Bastion i sprawę nieszczęśliwej miłości Harolda do Frannie. King w królewski sposób umożliwia czytelnikowi spojrzenie na tę sprawę z perspektywy trzech zamieszanych w nią bohaterów: Harolda, Frannie i Stu (o ile dobrze pamiętam bohaterów).W Pod Kopułą, o ile dobrze pamiętam, mamy podobną sytuację.

c) Przestrzenie literackie u Kinga bardzo często nie tylko stanowią bierne tło akcji, ale także są w pewien sposób (w sensie fabularnym) potworami. Mają swoje własne role. Weźmy przykładowo drogę, w Wielkim Marszu i to co bohaterowie mijali po drodze. Weźmy supermarket w The Fog, weźmy hotel w Lśnieniu, weźmy tratwę w Tratwie. Cechy każdego z tych obiektów w aktywny sposób przyczyniają się do "straszenia", w aktywny sposób wpływają na bohaterów. Wspólną cechą wymienionych przeze mnie miejsc jest chociażby izolacja (chociaż to motyw zagrany do usrania w lit. horroru). Inna sprawa, że King dba bardzo o przestrzenie które tworzy, a które mają stać się owymi "potworami". Weźmy chociażby Lśnienie. Czytając je miałem wrażenie, że ten hotel istnieje naprawdę i że żyje własnym życiem.

numer telefonu do Stephena,
555-666-777, wewnętrzny 18

Nowa Fantastyka