- Hydepark: Opowiadanie -- jak długie?

Hydepark:

Opowiadanie -- jak długie?

Zastanawiałam się ostatnio, jakie rozwiązanie jest lepsze: wrzucenie całego, długiego opowiadania, czy podzielenie go na części? Sama przymierzam się do wrzucenia historyjki zajmującej siedem stron, ale jej akurat nie zamierzam dzielić. Ale co, gdyby miała np. stron piętnaście?

Pytam, jako ktoś, kto jeszcze nie publikował, a opowiadania na portalu czyta sporadycznie.

Ps. A tak przy okazji: ile wynosi limit znakowy dla opowiadania na stronie?

Komentarze

obserwuj

Większość tekstów, jakie tu wrzuciłem (nie, nie jest ich wiele) zajmuje około dziewięciu/dziesięciu stron; to najczęściej spotykana długość. Ostatnio jednak dodałem opowiadanie liczące sobie dwadzieścia trzy strony i również doczekałem się kilku komentarzy. Wiadomo, że im dłuższy twór, tym mniej opinii, ponieważ niewiele jest osób, którym chce się/które mają czas czytać dłuższe wypociny - to dość oczywiste. Tak czy siak, nikt tu raczej nie poleca dzielenia opowiadań na części - ten zabieg często spotyka się z krytyką.

Ja od razu mówię, że opowiadań podzielonych na części raczej nie czytam, bo i po co? Przeczytam jeden fragment, po nim 10 innych tekstów, a kiedy pojawi się część druga, ja już nie pamiętam o czym pierwsza była. Jak dla mnie, jeśli tekst jest dobry, to i dwadzieścia stron za jednym zamachem przeczytam.
Nie mówię tu oczywiście o opowiadaniach, których kolejne części łączy jedynie postać bohatera czy jakiegoś uniwersum, a każdy tekst jest osobną, zamkniętą przygodą, bo to zupełnie inna bajka.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Limit na stronie to bodaj 65535 znaków. Trzeba podzielić, jeśli Twoje opowiadanie jest dłuższe. Jeśli nie - chyba lepiej wrzucić w jednej części (doświadczenie uczy ;)
Proszenie czytelników o przeczytanie poprzednich części jest jednak nieco denerwujące, a i nie każdemu będzie się chciało, dlatego najbardziej komfortowym rozwiązaniem jest wrzucenie jednej, spójnej historii w całości.

Pozdrawiam,
exturio 

A ja muszę powiedzieć, że dla mnie nie ma znaczenia, czy jest w odcinkach czy nie jeśli jest ciekawe, byle by było w jednym wątku wszystko skupione i żebym nie musiał szukać (taki to już ze mnie leń :P).

Lepiej nie dziel. A jeśli już musisz, to wrzuć jeden po drugim. Ale lepiej nie dziel.

W moim przypadku najlepiej sprawdziło się pisanie krótkimi kawałkami. Zwróć uwagę: nie "dzielenie" gotowego tekstu. Krótkie kawałki więcej osób przeczyta, jednak gotowy tekst może źle poddawać się dzieleniu. Każdy taki kawałek powinien być w miarę zamkniętą całością. Powinien występować jakiś rodzaj pointy (choćby cząstkowej).

Muszę się przyznać, że przy pisaniu kawałkami do osiemnastej części opowiadania dobrnęło dwoje czytelników :)
I to jakich!

Najbardziej do internetu nadają się formy krótkie. Od początku pomyślane jako "shorty". Pewnych rzeczy nie da się w ten sposób opowiedzieć - wiem. Poza tym sprowadza się pisanie do poziomu trudności szkolnego wypracowania. Zwróćcie jednak uwagę na dwie wielkie zalety "shortów":

1. autor nie czuje az tak wielkiego rozczarowania, kiedy tekst, ktorego napisanie zajęło 40 minut, nie spodoba się czytelnikom
2. przy tak krótkich formach łatwiej jest zapanować nad każdym zdaniem - po prostu nie jest tego za wiele, by samemu przeczytać 5 razy

Podsumowując: gotowego opowiadania lepiej nie dziel Lady Madder :)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Rinos, Twoje opowiadanie było chyba jedynym, które, pomimo że srałeś tymi fragmentami jak bobkami przy zatwardzeniu, doczytałem twardo do ostaniej (choć mam nadzieję, że jednak nie...) części. :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Eeeee a ja akurat najwięcej komentarzy mam pod najdłuższym opowiadaniem i w dodatku podzielonym na dwie części :P
Jedną rzecz odradzam - wklejanie pierwszej części kiedy nie ma się kolejnych, na zasadzie "jak się spodoba, to dopiszę dalszy ciąg" ;)

Dreammy: a ja to tymczasem doradzam... zdaje się, że ilu lekarzy tyle chorób ;)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Nie dziel. Widok kilku części wkurza.
No i tak z praktycznego punktu widzenia - jeśli ktoś nie ma czasu na dłuższe opowiadanie, to nie przeczyta tak czy siak, a części raczej niewiele w tym pomogą. Przeskakiwanie przez kolejne linki raczej jeszcze to wydłuży.
No i czy wspomniałem już, że to wkur... wkurza?

A dlaczego tekst(y) rinosa były czytane (i to nawet przez Fasolettiego, który podziela całkowicie mój pogląd na dzielenie opowiadań) to zupełnie nie rozumiem. Jak dla mnie to co zrobiłeś rinos, było jak najbardziej godne potępienia. I... wspominałem może, że wkurzajace?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Jedną rzecz odradzam - wklejanie pierwszej części kiedy nie ma się kolejnych.."
Dreammy - ja tak napisałem Góry pamięci. Gdyby nie opinia Eferelina Rand pewnie bym ich nie ukończył. 

Dziękuję za odpowiedzi :) Konkluzja jest jedna: nie dzielić na części ;)

Hej, ja wrzuciłem 85 tysięcy znaków. Trzeba kiedyś sprawdzić doświadczalnie jaki jest limit:)))

Uwaga: eksperymentalnie zastąpiłem swoje wcześniejsze 18 części za pomocą jednej, przekraczającej 50tys znaków. Aż drżę, czy będą jakieś efekny (czytaj: komentarze)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Nowa Fantastyka