- Hydepark: 12 lipca Paweł Matuszek odpowie na pytania naszych użytkowników!

Hydepark:

12 lipca Paweł Matuszek odpowie na pytania naszych użytkowników!

Moi Drodzy!

12 lipca zawita do nas Paweł Matuszek, kiedyś redaktor naczelny "Nowej Fantastyki", obecnie redaktor naczelny polskiej edycji "Fantasy & Science Fiction" oraz autor powiesci "Kamienna Ćma".

 

Zapraszamy serdecznie do zadawania pytań naszemu gościowi w tym wątku, jako komentarze, wybór tematów pozostawiamy Wam :).

Wasza ciekawość zostanie zaspokojona 12 lipca.

 

 

Dla autorów najciekawszych pytań mamy 3 egzemplarze "Kamiennej Ćmy" z autografem autora.

 

ps. Prosimy o zadawanie do 3 pytań.

Komentarze

obserwuj

ha1 czekałam na to cały roook! a ile może być tych pytań? w tamtym roku były bodajże dwa. w tym roku te z?

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

heh, jedno na pewno można zadać, wiec zapytam teraz:  na czym tak właściwie polega praca redaktora naczelnego?   szczerze mówiąc, wiedza kogoś takiego jak ja, totalnego laika w tej dziedzinie, nie obejmuje obowiązków takiego stanowiska, ale bardzo mnie to ciekawi.  jakie są uprawnienia i obowiązki i oczywiście, czy zarobki są proporcjonalne do odpowiedzialności, jaka taki redaktor naczelny ma na swoich barkach??

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

ps do pytania; czy redaktor naczelny ma wpływ na stały skład piszących do pisma czy może odpowiada za to ,,góra''??

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Powitać Gościa:)
Mam takie jedno pytanie, które może nie jest zbyt oryginalne.
Czy redaktor kieruje się bardziej swoim gustem, czy może idzie w stronę upodobań szerokiego grona czytelników? Bo zastanawiam się nad tym, czy to właśnie nie jest tak, że można kogoś "wykreować" dając mu szansę na debiut, nawet jeśli debiutant nie jest kimś(jego teksty nie są) kogo oczekują czytacze?
Pozdrawiam serdecznie:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Jaki wpływ mają podlegające typowej korekcie błędy (literówki, przecinki, etc.) na wybór opowiadania do numeru/przejście procesu pre-selekcji, o ile takowy istnieje?

Czy możliwa jest, Pańskim zdaniem (okiem redaktora naczelnego), obiektywna ocena utworu literackiego?


Czy istnieje według Pana (znów, okiem redaktora naczelnego)  coś takiego jak wartość komercyjna utworu, a jesli tak to czym się ona objawia i czy początkujący autor w ogóle powinien o niej myśleć?

Dziękuje.

Jak oceniasz rozwój Nowej Fantastyki po swoim odejściu? Co sądzisz zwłaszcza o obecnej prozie polskiej wybieranej do NF? Czy zmiana z miesięcznika literackiego na miesięcznik miłośników fantastyki była dobrym posunięciem?

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Witam,
Na czym polega koncepcja Lopterus Press i jak bardzo wpływa ona na odbiór powieści? Czy jest to jedynie dodatek mający zachęcić czytelnika, czy jednak spełnia on bardzo ważną rolę? I czy łatwo jest przekonać wydawców do czegoś nowego, eksperymentalnego?

Dziękuję i pozdrawiam.

Witam,

      Czy pana debiutancka powieść "Kamienna ćma" należy do gatunku New Weird?  Czy w pana powieści istotny jest wpływ filozofii solipsyzmu, wpływ twórczości Philipa K. Dicka, fantomologii (wirtualnej rzeczywistości) S. Lema oraz "Ślepowidzenia" P. Watts'a ? Czy dziwna koncepcja Lopterus Press polega na zatarciu się granicy między formą, a treścią utworu literackiego?

Witam wszystkich. Postaram się odpowiedzieć na wasze pytania:-)

Działalność redaktora naczelnego przypomina pracę kapitana statku, który musi synchronizować wysiłki swojej ząłogi, pilnować by okręt trzymał się wytyczonego kursu i nie wpadł na mieliznę. Oczywiście redaktor naczelny powinien również posiadać wizję kierunku, w którym ma podążać jego okręt. To pomaga. Jednak należy pamiętać, że ostateczny kształt pisma jest wynikiem pracy całego zespołu, sumą wyborów redaktorów podelgających naczelnemu.
Redaktor naczelny rzadko miewa pełną kontrolę nad zawartością pisma, zwłaszcza w przypadku magazynów, które są cześcią koncernów wydawniczych. Choć najczęściej ma decydujący wpływ na dobór współpracowników. Warto też dodać, że wszystkie trudne decyzje związane z przyjęciem, albo odrzuceniem jakiegoś kontrowersyjnego tekstu musi podejmować naczelny. Jednak duża odpowiedzialność spoczywająca na jego barkach niekoniecznie przekłada się na wysokie wynagrodzenie. Różnie z tym bywa.

meksico:
Własny gust i ogólna znajomość masowych gustów to główne punkty orientacyjne w pracy redaktora. Zazwyczaj sięga on po teksty, które podobają się jemu, lub ma wrażenie, że spodobają się fanom prozy gatunkowej. Dąży on do tego, żeby dobrze zbalansować treść pisma. Nie przesadzić z ambitnymi tekstami i nie dać za dużo komercji. 
Można dać szansę każdemu, kto potrafi jako tako pisać, ale nie jest to równoznaczne z tym, że się go wykreuje. Słabe pozostanie słabe, nawet wydrukowane w dużym nakładzie. Trzeba ufać własnemu gustowi i trzeba być wybrednym. Wtedy jest szansa, że to co w końcu wyłowimy z oceanu tandety rzeczywiście będzie wartościowe i zostanie docenione przez czytelników.

Jerzy Faer:
Jeśli tekst ma w sobie to coś, to literówki nie mają większego wpływu na jego odbiór. Liczyą się bardziej pomysły, umiejętności narracyjne, styl, itp.

Nie istnieje w pełni obiektywna ocena tekstów, ale to nie znaczy, że nie trzeba ufać doświadczonym i oczytanym redaktorom. Konfrontacja z ich gustem i praktyką może być bardzo puczająca dla każdego młodego autora.

Tak, istnieją komercyjne utwory, z wyraziście zarysowanymi postaciami, szybką akcją, dramtycznym konfliktem, itp.
Jesli początkujący pisarz chce tworzyć coś takiego to proszę  bardzo, nie ma w tym nic złego, taka literatura też jest potrzebna. To kwestia wyboru drogi, którą chce się podążać. Warto jednak pamiętać, że takiego pisania też trzeba się nauczyć i nie wzyscy mają do tego dryg.

Snow:

Wybacz, ale nie będę tego robił, zwłaszcza tu na stronach NF. Ale myślę, że wystarczy porównać pismo, którym kieruję obecnie, czyli "F&SF" z dzisiejszym "NF" i wyciągnąc wnioski. 

Redil:
Koncepcja Lopterus Press polega na integralnym połęczeniu treści książki i jej elementów wizualnych w taki sposób, żeby wszystkie wizualia stały się również częścią przekazu, pogłębiającą i wzbogacającą znaczenie samego tekstu. Chodzi o to, żeby książka stała się wieloznaczym artefaktem przemawiającym do czytelnika na wielu poziomach. W przypadku "Kamiennej Ćmy" chodziło o pokazanie płynnej, niestabilnej rzeczywistości, w której żyje Beddeos za pomocą różnych czcionek i książki w książce, czyli bajki, która miała decydujący, choć podświadomy wpływ na głownego bohatera. To taki wizualno-literacki rebus, który wodzi czytelnika za nos, żeby zmusić go do myślenia.  W żadnym razie elementy wizualne nie pełnią tylko roli  dodatków i ozdobników, to ważne składniki wypowiedzi, które są wymyślane wraz z pisaniem książki.

Nie jest łatwo przekonać wydawcę do wydania czegoś oryginalnego, ale warto być upartym i warto mieć silną wizję tego, co chce sie osiągnąć. To pomaga. Fajnie też jak się trafi na mądrego wydawcę, który nie boi się wspomóc takiego projektu. Ja miałem to szczęście. 

Kelwin:
Z cała pewnością New Weird miało na mnie pewien wpływ, ale nie jako bezpośrednia inspiracja.
Zawsze lubiłem dziwne książki, nie pasujące do gatunkowych schemtaów i podobał mi sie surrealistyczny potencjał fantasy i w ogóle całej literatury fantastycznej. Uwielbiam Raymonda Roussela, Michala Ajvaza, Ladislava Klime, Dino Buzzatiego, Flanna O'Briena, ale lektura Mieville'a, VanderMeera czy Harrisona uzmysłowiła mi, w jaki sposób takie osobne strategie literackie można przenieść w głęboki interior fantastyki. Zawsze czułem, że to dorga dla mnie, a oni pokazali mi kierunek. Oczywiście lubię wierd fiction, ale akurat "Kamienna Ćma" tylko na pierwszy rzut oka może się wydawać powieścią typu New Weird, bo w gruncie rzeczy idzie ona w zupełnie inną stronę, przemyka sieżkami wytyczonymi przez osobnych twórców, których zawsze podziwiałem, ale robi to po swojemu. Mam w tym własny cel, własne obsesje do pokazania. W tym sesnsie Dick jest dobrym tropem, nie tyle jeśli chodzi o jego twórczośc, a raczej jego obsesje, które podzielam. Jeśli inspiracja Lemem, to tylko "Cyberiadą", czyli opowiastkami filozoficznymi. A "Ślepowidzenie" to fajna książka, ale nie ma żadnego związku z "K.Ć."  Filozoficznie i religijnie świat pokazany w mojej powieści był ispirowany buddyjskimi koncepcjami ludzikiego umysłu i jego związków z rzeczywistością. Solipsyzm nie ma tu nic do rzeczy. Zaś w samej koncepcji Lopterus Press rzeczywiście chodzi o zatarcie granicy między treścią i formą, ale w taki sposób, żeby wszystkie elementy składowe były treścią, cześcią przekazu.
 

Dziękuję za pytania.
Pozdrawiam!

Paweł Matuszek

Dziękujemy za wizytę:) Miło było poczytać.

Pozostaje tylko przeczytać książkę :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Dziękuję Pawłowi za wizytę, a wszystkim za wspólną zabawę. Zachęcam do lektury "Kamiennej ćmy" - ta powieść powinna spodobać się miłośnikom ambitnej, intelektualnie nasyconej fantastyki. 

"Sierotka" pogmerała w kapeluszu i wyciągnęła nicki osób, które zadały Pawłowi pytanie i teraz dostaną od redakcji "NF" książkę-niespodziankę. Będą to: marsylka, redil, meksico. Gratuluję. :)

Pozdrawiam. 

juuuupi! dzięki;d

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

ps dziękuję Pawle M. za odpowiedx na moje pytanie:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Ja również dziękuję za odpowiedź:) Pozdrawiam:)
I cieszę się z książki:)  Idę poskakać z radości:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

I ja dziękuję pięknie, zarówno za odpowiedź jak i za książkę:)
Pozdrawiam

Ja dla odmiany nie podziękuję, bo odpowiedzi nie uzyskałem. A gdybym miał czas czytać teraz kilka numerów kwartalnika, który swoją droga raczej do specjalnie regularnych nie należy, to bym pytania nie zadawał.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

hm... książkę dostałam, ale jest jedno ale. Pisano: ,Dla autorów najciekawszych pytań mamy 3 egzemplarze "Kamiennej Ćmy" z autografem autora.'' a ,,Sierotka" pogmerała w kapeluszu i wyciągnęła nicki osób, które zadały Pawłowi pytanie i teraz dostaną od redakcji "NF" książkę-niespodziankę''. Dostałam tę drugą opcję, czemu nie pierwszą, oryginalną?

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

To tak z czystej ciekawości, bo ciekawi mnie ta nieścisłość;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Czyżby Jakub zaszalał i wysłał jeszcze książkę-niespodziankę? Bo ja planowałem 3 ćmy z autografem :)

Jeśli tak, to Wasz bonus a na ćmy czekam (i czekam i czekam) aż dostanę.
A jak dostanę to wyślę :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jak podejrzewam, chodzi o książkę, którą wygrałaś w konkursie w NF 05/2011 (ogłoszenie wyników w NF 07/2011), których wysyłke zlecam ja - jest to niezależne od konkursów na stronie, którymi zajmuje się redakcja NF i dj Jajko.
Pozdrawiam,
Artur

aaaaa, faktycznie, coś może być na rzeczy, bo teraz kojarzę tytuł z tamtym konkursem;P sorcia za zamieszanie chłopaki;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Marsylko:) he he:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Dostaje książki, wygrywa książki i jeszcze marudzi!
Kobiety...

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nie marudze, wręcz odwrotnie- bardzo się cieszę, tylko nie wiedziałam, że wygrałam i byłam trochę skołowana;P do tego jeszcze musiałam nasłuchać sie narzekań kuriera

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

dostałem, zapakowałem, wysłałem

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

doszła. dzięki za książkę:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Do mnie też doszła:) dzięki wielkie Jajku, Jakubie i Pawle:)
Musze przyznać, że książka wygląda wspaniale, kurcze twarda oprawka to jest to:)
Dzięki jeszcze raz:) Tak czuję (po recenzji Anny Brzezińkiej), że mi się spodoba.

http://tatanafroncie.wordpress.com/

I ja również składam podziękowania:) Bardzo się cieszę z prezentu i zgadzam się z meksico - wygląda wspaniale:)

klawo środek wypadł;D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Nowa Fantastyka