- Hydepark: KOSMIKOMIKA - Waszym zdaniem

Hydepark:

KOSMIKOMIKA - Waszym zdaniem

W odpowiedzi na PS3 Jakuba :" PS.3. Można założyć wątek, w którym to WY podacie swoich faworytów. Nie tak od razu, ale można i będzie to mile widziane. :)

Niniejszym, jako że koniec konkursu zbliża się wielkimi krokami, proponuję abyśmy wrzucili tutaj swoje typy, ale też i podyskutowali o tematyce. Humor jaki jest każdy widzi, ale każdy ma inne poczucie humoru :D. Jak Wy odbieracie humor? Które fragmenty opowiadań Was śmieszyły, które wręcz przeciwnie?

Myślę, że podając tutaj opowiadania, które Waszym zdaniem zasłużyły na wyróżnienie, w jakiś sposób zasilimy moce przerobowe jury ;), a jury będzie conajmniej wdzięczne ;).

Oczywiście jeśli uznacie, że to kiepski pomysł, mam 24 h na usunięcie. :)

Pzdr

Poniżej dla ulatwienia/przypomnienia podaję linki do dotychczas wrzuconych opowiadań:

 

Papier niecierpliwy (KOSMIKOMIKA 2011)

Anomalia (KOSMIKOMIKA 2011)

OSTATNI SMOK (KOSMIKOMIKA 2011)

To nie jest film (KOSMIKOMIKA 2011)

MrocznoCzarny ArcyMistrz (KOSMIKOMIKA 2011)

Ambasador (KOSMIKOMIKA 2011)

Upadłość wizji ( KOSMIKOMIKA 2011)

K6 (KOSMIKOMIKA 2011)

Noc świstaka (KOSMIKOMIKA 2011)

To nie jest fantastyka (KOSMIKOMIKA 2011)

Pomyłka (KOSMIKOMIKA 2011)

Lecimy ze szwagrem w kosmos (KOSMIKOMIKA 2011)

Ostatnia wyprawa (KOSMIKOMIKA 2011)

Zdublowani (KOSMIKOMIKA 2011)

Noc w Hemresh, czyli jak powstają elfickie ballady ... (KOSMIKOMIKA 2011)

Loteria Marzeń (KOSMIKOMIKA 2011)

Miłość z księżycowego krateru o zachodzie słońca (cz. I) (KOSMIKOMIKA 2011)

Och, rośliną być (KOSMIKOMIKA 2011)

Moje wielkie kosmiczne wesele [KOSMIKOMIKA 2011]

Do stu tysięcy pieprzonych Krakenów (KOSMIKOMIKA 2011)

"Zbożny ładunek" [KOSMIKOMIKA 2011]

Wszystko już było [KOSMIKOMIKA 2011]

Okrutny Drań atakuje [ KOSMIKOMIKA2011 ]

Piekielnie dobry inspektor (KOSMIKOMIKA 2011)

Lampa (KOSMIKOMIKA 2011)

PAPIER TOALETOWY (KOSMIKOMIKA 2011)

Nagi i Romek – Jak szaszłyki (KOSMIKOMIKA2011) – nieco poprawione

Z niewielką pomocą moich przyjaciół (KOSMIKOMIKA 2011)

Perypetie Jurka Pechowca(KOSMIKOMIKA 2011)

Piękna, zielonooka księżniczka z Aldebarana (KOSMIKOMIKA 2011)

Onan z Cykorii (KOSMIKOMIKA 2011)

Lutnia Zdobycia [KOSMIKOMIKA 2011]

Krowa, dżem i W-11 (KOSMIKOMIKA 2011)

Jak dobrze być bogiem [KOSMIKOMIKA 2011]

Wiktor Tell [KOSMIKOMIKA 2011]

Podmieście (KOSMIKOMIKA 2011)

Zabójczy prowadzący (KOSMIKOMIKA 2011)

Dzień, w którym zamiast apokalipsy, nastąpiło coś innego (KOSMIKOMIKA 2011)

Noc we wsi. (KOSMIKOMIKA 2011)

Zagubiona prawda rzeczywistości, czyli prawdziwa SCIENCE-fiction (KOSMIKOMIKA 2011)

Pokusa czyli... (KOSMIKOMIKA 2011)

Maniek Kaszanka zostaje królem (KOSMIKOMIKA 2011)

 

Wygląda na to, że koniec!

dj

Komentarze

obserwuj

Czy podsumowywanie konkursu na dwa tygodnie przed jego końcem nie jest troszeczkę przedwczesne?

też tak myślę. Daj szanse tym, którzy jeszcze "dopieszczają".

Jeżeli Aga założyłaby temat w dniu zakończenia konkursu, to raczej byłoby mało czasu dla użytkowników na ogłoszenie swoich typów, tak, żeby redakcja rzeczywiście mogła z nich skorzystać.
Jeżeli ktoś wrzuci dobre (śmieszne) opowiadanie, to pewnie zostanie to odnotowane w tym wątku tak czy inaczej. Nie martwcie się o to.

Bardzo dobry pomysł, Ago!
Niestety, ja przeczytałem zaledwie kilka opek konkursowych, dlatego nie będę się wypowiadał :) Osobiście bardziej interesuje mnie fantastyczny kicz :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Rany, co tak mało tekstów?

Mhm... Pisać "śmieszne" teksty to pisała cała rzesza ludzi, ale widać, że jeżeli z góry ma być śmiesznie, to się boją podjąć wyzwania ;) Ewentualnie wszyscy czekają na ostatnią chwilę, tak jak to było z masakrami. Jakby to coś dawało...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ło matko! 25 tekstów zgłoszonych na konkurs, od pierwszego dnia, kiedy się pojawił? Został jeszcze 11 dni. To jest troche czasu. Myślę, że dojdą jeszcze jakieś teksty.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Zdawało mi się, że ich było duuużo więcej... nie poginęły?

Podpinam, będę dopisywać kolejne spływające prace, żeby nie trzeba było szukać.
Gud dżob, agaz!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Brawa dla Jajka! ;-) Za przyszłą edycję wątku szczególnie.
Walnąłbym postulat pewien nt. zmian na stronie, ale nie będę zaśmiecał tematu... ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To trzeba dopisać "Lampę" , bo chyba z powodu błędu w temacie nie została uwzględniona ;) I oto dlaczego literówka w tytule to rzecz niedopuszczalna :P

tadam

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Listę otwiera "Papier niecierpliy", a zamyka (póki co), "Papier toaletowy".

Gregster, bo taki jest porządek natury jeśli idzie o papier.

A jak Wasze typy? Przeczytałbym sobie coś, a przegrzebywać przez wszystko się nie chce...

Uzupełnione.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

To może ja zacznę. Przeczytałem wszystkie i na razie z dotychczasowych tekstów w oko wpadły mi następujące:

1. Miłość z księżycowego krateru o zachodzie słońca (krzyskar) - rozmowy Ultrasonoriusa z komputerem w obliczu zbliżającej się zagłady są po prostu bezbłędne.

2. Zdublowani (lbastro) - Załoga gwiazdolotu Tango Nebula to paczka jakiej galaktyka nie widziała. Zarówno pomysł jak i wzajemne stosunki członków załogi (ukłon za kosmiczny seks) mnie rozbroiły.

3. To nie jest fantastyka (Dreammy) - rewelacyjny pomysł. Wiele z tekstów na konkurs to po prostu parodie. Dreammy sięgnęła po humor inteligentny, a jednocześnie bardzo przyjemny i nienachalny. Brawa za to.

4. K6 (gregster) - to opowiadanie z kolei jest arcymistrzostwem parodii. Podczas lektury popłakałem się ze śmiechu. A potem przeczytałem drugi raz, rechocząc jak głupi z tekstu dokładnie tak samo jak za pierwszym razem. Świetne.

Nie wiem, co tu więcej pisać o swoich typach. Po prostu najbardziej mnie rozbawiły, a to chyba najważniejszy wyznacznik tekstu w tym konkursie.

Pozdrawiam.

i znowu uzupełnione

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

coś mi nie poszło z linkami :P
więc podaje tytuły
K6 gregstera i MrocznoCzarny ArcyMistrz Lassara
:)

i tu też

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Mamy niemal dokładną połowę miesiąca, czas wcisnąć właśne trzy grosze (zwłaszcza, że w weekend nie zaginąłem w akcji, co mi się rzadko zdarza, i nadrobiłem zaległości) :).

Moim skromnym zdaniem, na wyróżnienie, jak na razie, zasłużyły następujące opowiadania:

oruen - Anomalia
Zasadniczo dla mnie studenckie klimaty, do których często sięga autor, są dla mnie zbyt ostentacyjnie studenckie właśnie (znaczy, że idą w typowość). Ale w tym tekście jest tak dużo kapitalnych dowcipów, że nie można go pominąć. Sprytne rozwiążanie problemu Sadako/Samary; komentarz o przygotowywaniu pierogów czy staropolska wersja "Jesteś Szalona" - to momenty szczególnie szkodliwe dla przepony ;). Poza tym, absurdalna otoczka całości bardzo mi podpasowała.

gregster - K6
Tu nie będę oryginalny, bo to przedstawienie "usystematyzowanego" procesu twórczego po prostu nie może się nie podobać. Humor prosty, ale efektywny. Plus za sprytnie wrzucony, enefowy injoke (chodzi o Rewenge Widower, rzecz jasna).

czarnykot - Wszystko już było
Zasadniczo, to w sumie nielubię fabuł autotematycznych. Zarówno w kwestii pisarstwa, jak i szeroko pojętego "życia w Necie". Bunt postaci przeciwko autorowi to też już pomysł przeorany do granic możliwości. Ale urokowi feministycznej bojowniczki Mirabelli-skreśl-Brygidy ciężko się oprzeć. Świetne dialogi i humor językowy oraz to, co bardzo lubię, czyli burza popkulturowych nawiązań. Sceny z Dżoaną z zakonu Tapmadl i He-Manem rządzą. Żeby nie było za różowo, im bliżej końca, tym bardziej humor związany z Internetem męczy, trochę zbyt oczywisty (wierszyk zupełnie mi się nie podobał). Ale generalnie fajne.

Diriad - Do stu tysięcy pieprzonych krakenów
Nie jest to najlepsze opowiadanie, na pewno mogłoby by być napisane trochę lepszym stylem. Ale jest po prostu, to słowo będzie odpowiednie, urocze. Fajny, absurdalny klimacik i kilka dowcipów, które wbijają się w pamięć. A jak przeczytałem o sprytnym rozwiązaniu kwestii, że straż przybrzeżna może działać tylko przy brzegu, to już nie potrafiłem mieć innego nastawienia, niż pozytywne.
Poza tym, jak wiadomo, każde dzieło zawierające piratów jest lepsze niż takie, które piratów nie zawiera :)
Chyba, że dzieło niezawierające zawiera ninja ;)

krzyskar - Miłość z księżycowego krateru o zachodzie słońca

Właściwie nie jest to opowiadanie, tylko dłuższa anegdota, i w dodatku niezbyt, hmm, "skoncentrowana" fabularnie. Ale chrzanić to. Humor jest po prostu perfekcyjny. Dialogi z komputerem i przemyślenia bohatera (zwłaszcza start z wykopem - rozważania na temat krytycznych awarii ) nie pozwalają się nie śmiać. Ktoś przywoływał w kontekście tego tekstu Douglasa Adamsa, rzeczywiście, dowcip jest dość brytyjski, ale też, moim zdaniem, daleko mu do czystej kalki, ma indywidualny charakter. A sformułowanie Buka Mumloków = pure win.
Najlepszy jak dotychczas tekst. Z zastrzeżeniem, że żądam czegoś w tym stylu, ale bardziej "z fabułą" i, że patent na zakończenie, chociaż w klimacie, trochę mnie rozczarował.

Są jeszcze dwa opowiadania, które chętnie bym polecił, ale jest w nich coś, co przeszkadza mi w stwierdzeniu, że z pewnością na wyróżnienie zasługują:

jahusz - Upadłość Wizji

Jest tu mnóstwo naprawdę błyskotliwych pomysłów - od ogólnej idei do przedstawień postaci historycznych oraz alternatywnej przeszłości/przyszłości i pojedynczych wymian zdań. Ale stylistycznie - chaos i mordęga, czasem też interpunkcyjna masakra. Ledwo da się to przeczytać, w dodatku narracja tak poprowadzona, że czytelnik gubi się po kilku zdaniach. Po naprawdę gruntownej redakcji, to opowiadanie mogłoby kosić wszystkich faworytów, a tak trzeba wygrzebywać to, co najlepsze z czegoś, co naprawdę jest maksymalnie nieprzystępne w odbiorze.

AubreyBeardsley - Piękna, zielonooka księżniczka z Aldebarana.

Jezu, jak to jest fajnie napisane. Taką narrację, trochę nieskupioną, zahaczającą o luźny przepływ myśli i prowadzoną z perspektywy bohatera lubię niesamowicie. Językowo jest i kunsztownie i naprawdę zabawnie. Za to fabuła... kompletnie mi się nie podoba. Ani odkrywcza, ani przesadnie śmieszna, dość przewidywalna. Puenta nieco mnie rozśmieszyła, ale też można się jej domyśleć. Szkoda, bo czyta się to naprawdę z rozkoszą.

Uff, tyle by było ode mnie. Zobaczymy, jak sobie poradzą ci, którzy wolą wrzucać na finiszu. Jak na razie, poziom  wyrównany. Trochę opowiadań zbyt typowych i może wysilonych, ale nawet w nich można znaleźć parę dowcipów, które autentycznie śmieszą.

Ja mam dwa typy, pierwszy powtarza się we wszystkich komentarzach, to oczywiście Gregster i K6. Sprawia wrażenie, że Gregsterowi wymyślenie czegoś śmiesznego przychodzi tak łatwo jak pstryknięcie palcami. Mściwy krasnolud, który pragnie zębów, i chłopy z cyckami... czegóż chcieć więcej? Może tylko rozwiązanie kwestii dziewic takie oklepane... ale jak inaczej pomóc dziewicom, które nęka smok? ;) Przy tym tekście uśmiałam się najbardziej.

Drugi tekst, który mnie zauroczył, to Do stu tysięcy pieprzonych krakenów Diriada. Cudownie absurdalny, pełen jeszcze bardziej absurdalnych i absolutnie nieuzasadnionych nawiązań intertekstualnych, a do tego - do czego nie wszyscy autorzy przywiązywali wagę - świetnie napisany. Skrzy się akcją, humorem, no i ta "straż przybrzeżna"...

Moi Drodzy,

Jesteście nieocenieni. :)
Ponieważ bardzo dobrze się stało, że ten wątek powstał, myślę, że tutaj możemy też wyłonić zwycięzców KOSMIKOMIKI 2011.
Minął czas zgłaszania tekstów, dj Jajko doda linki tych, które spływały jako ostatnie - i robimy podsumowanie. Proponuję, aby w tym wątku przez najbliższy tydzień, czyli do 23 marca każdy, kto ma chęć wziąć udział w zabawie, typował zwycięzców. Powiedzmy 5-8 tytułów i autorów. Najlepiej z uzasadnieniami.
Po tym czasie podliczymy - my, czyli redakcja "NF" - wyniki i ogłosimy listę nagrodzonych. :)

Pozdrówka i raz jeszcze: wielkie dzięki. :)
 

Oczywiście, kto już typował, nie musi tego robić drugi raz. Chyba, że chce rozwinąć wypowiedź. :)

Jakubie, czy to znaczy, że tym razem Redakcja nie będzie oceniała tekstów, tylko wybierze te z największą ilością głosów? Czy może nie zrozumiałem i chodzi tylko o nagrodzonych za pomoc w wyborze?

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

http://www.fantastyka.pl/4,3378.html  i dłuuugo dłuuuugo nic.
Jeśli toś zamierza zapoznać się z kilkoma tekstami nadesłanymi na Kosmikomikę - niech nie zaczyna od tego.
Bo wszystkie pozostałe wydadzą mu się mało śmieszne.
Brawa za pomysł, szacun za wykonanie i ukłony za całokształt!

Coś mi się adres nie wkleił. Chodzi oczywiście o K6 Gregstera.

Może to będzie wredne z mojej strony, ale nie rozumiem fenomenu tego K6 :P Jak dla mnie to było cholernie wymuszone i dlatego mało śmieszne ;)
Chociaż nie czytałem wielu innych opowiadań konkursowych, więc może rzeczywiscie poziom był tak niski, że to jest najlepsze.

Dobra, nie bijcie. Po prostu zgłaszam zdanie odrębne.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja też dam głos na K6, bo jest niezłe. Ale jednocześnie żałuje, że namówiono Gregstera na zmienienie tego opowiadania z kiczu na komikę. Mam takie przeczucie, że mógłby stworzyć coś dużo śmieszniejszego.
Co do reszty głosów, będzie jak doczytam wszystko do końca :)

Zgadzam się z berylem co do K6. żart tendencyjny i wyuszony. Swoje głosy, oddaję na Do stu tysięcy pieprzonych krakenów Diriada, za kapitalne poprowadzenie tekstu, wyczucie żartu, Kajaka i miauczącą papugę (szczególnie w puencie tekstu!)

To nie jest fantastyka również pozytywnie.

Oczywiście najgenialniejsza jest Miłość z księżycowego krateru o zachodzie słońca, ale to moje, więc pomijam ;)

Diriad, użytkownicy mogą pomóc w wyborze, ale to nie znaczy, że tylko głosy użytkowników będą brane pod uwagę. Chodzi jednak o to - ja kładę na to nacisk - żeby zabawa była wspólna i żeby każdy mógł poczuć, że on też cegiełkę (głos) dołożył.

Pozdawiam. 

Moim zdaniem im większy wpływ na wybór mają użytkownicy, tym lepiej ;) To w końcu dla czytelników się pisze.

Kszyskar, miło, że ktoś się ze mną zgadza.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Berylu, zgadzam się z Tobą, ale tylko co do K6.
CO do czytelników, już mniej ;)

Tak, tak, miałem na myśli tylko kontekst tego opowiadania.

Co do czytelników to bym się posprzeczał, ale nie chcę tematu zaśmiecać :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

dokładnie

Dzięki za odpowiedź, Jakubie :) Bałem się, że coś się w tym względzie zmieniło, ale skoro nie, to wszystko jest w porządku.

Swoje głosy też postaram się wstawić, ale jeszcze nie teraz, za mało przeczytałem tekstów. Teraz mogę za to podziękować tym, którzy wspomnieli o moim Do stu tysięcy pieprzonych Krakenów :)

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

O jejku, jejku. Wracam na ojczyzny łono a tu takie kwiatki... Pozostaje mi tylko powiedzieć za Lennonem I'm more popular than Jesus now i czekać na swojego Marka Chapmana :) Dziękuję, jesteście słodziaki i koffam Was.
A mnie się najbardziej podobał tekst Dreammy. 

to ja oddam trzeci na Do stu tysięcy pieprzonych Krakenów http://www.fantastyka.pl/4,3590.html  Diriada
i z mojej strony tyle :)

Przeczytałem prawie wszystkie teksty KOSMIKOMIKI i jestem z tego dumny. Dlaczego to zrobiłem? To proste - oczekiwałem rozrywki, salw śmiechu, tępego humoru. Niestety, ale trochę się zawiodłem. Nie powiem, żebym żałował przeczytania tego wszystkiego - co to, to nie (no może tylko niektórych), po prostu nie znalazłem w tych tekstach tego, czego szukałem. Większość tekstów jest napisana ciekawym stylem, z dbałością o zaciekawienie czytelnika i okraszona inteligentnych humorem, wywołującym uśmiech rozbawienia na twarzy odbiorcy. Są to teksty dobre, które równie dobrze można by dodać na tę stronę poza konkursem. I tu jest problem, przynajmniej u mnie, bo oczekiwałem durnych, absurdalnych parodii, wywołujących głupawy rechot (patrz Przykład), a tych było niewiele. Przejdźmy jednak do nominacji.
1) K6 - gregster. Wiem, że nie będę w tej propozycji wyjątkowy, ale co tam - podobało mi się. Jest to głupawa opowiastka, z rodzaju tych, jakich oczekiwałem po tym konkursie (patrz wyżej). Czytając niektóre powieści, czy opowiadania z gatunku fantasy, często odnoszę wrażenie, że tak właśnie tworzeni są główni bohaterowie. Polecam do przeczytania.
2) MrocznoCzarny ArcyMistrz - Lassar. Ratowanie świata na wesoło. Epicka opowieść o niezwyciężonych bohaterach, czarnych charakterach, trudnych do wymówienia zaklęciach. Absurdalnie podniosłe nazwy dodają pikanterii, tej zgrabnej karykaturze literatury fantasy.
3) Do stu tysięcy pieprzonych krakenów - Driad. Nominacja za znakomitą papugę i końcówkę w jej wykonaniu (łącznie z reakcją piratów na jej poczynania). Dodatkowo całkiem ciekawa historia, napisana z dbałością o styl.
4) Lampa - Bohdan. Uważaj, na życzenia, które wypowiadasz! Wszystko, co z siebie wydusisz, może być użyte przeciwko tobie. Napisana dobrym stylem opowiastka o Dżinie z lampy. Błędna interpretacja życzeń potrafi porządnie rozbawić. Warto przeczytać od początku do samego końca.

To tyle jeśli chodzi o moje propozycje. Chciałbym przy okazji wyróżnić dwie pozycje - gorąco polecić do przeczytania, mimo że nie uważam ich za pretendentów do wygrania konkursu.
a) Zagubiona prawda rzeczywistości, czyli prawdziwa SCIENCE-fiction - Mateusz Zieliński. To opowiadanie mnie rozśmieszyło, naprawdę. Więc dlaczego nie trafiło tam do góry? Chodzi o to, że nie znalazłem w tym tekście nic zabawnego, a mimo to, kiedy czytałem je jako całość, rechotałem jak szalony. Za każdym razem gdy któryś z bohaterów podchodził do tablicy, żeby wyjaśnić jakieś proste zasady fizyki, a kapitan podziwiał to z otwartymi ustami, po prostu nie mogłem się powstrzymać. Jak ktoś będzie wiedział, co jest ze mną nie tak, niech da mi znać.
b) Piekielnie dobry inspektor - Renald. Z kolei to opowiadanie, trafiło tu, ponieważ niezbyt mnie rozśmieszyło (raptem raz się uśmiechnąłem, gdy inspektor żartował ze swojego informatora), za to bardzo mi się spodobało pod względem fabuły i intrygi. Chętnie przeczytam dalszy ciąg lub coś w ten deseń, ale już na poważnie.

No, dobra. Przeczytałem wszystkie kosmikomiki (o powodach nie będę się tu rozwodził ;) ) i nie powiem, żeby był to najbardziej udany konkurs. Sporo autorów uznało, że jak coś jest absurdalne, to od razu śmieszne. Albo z drugiej strony próbowali napakować tekst taką ilością dowcipów, że człowiekowi się lasował mózg już po 10k znaków, nie mówiąc już o 20. Zwłaszcza, że większość tekstów była dłuższa niż krótsza. Sporo autorów skupiło się na samych gagach, zaniedbując formę. Co z tego, że żart śmieszny, skoro chu**wo opowiedziany. Mimo wszystkich tych niedostatków, które niezmiernie drażniły mnie przez ostatnie kilka dni ;), znalazło się parę humoresek godnych wyróżnienia.

To nie jest film (KOSMIKOMIKA 2011)
Nieźle się przy tym uśmiałem, a i forma była zadbana i dopracowana. Większość dowcipów (wg mojej skromnej wiedzy) była autorska, a nie przeróbkami żarcików, które mają brody dłuższe niż ojciec i dziadek najstarszego człowieka na ziemi...

MrocznoCzarny ArcyMistrz (KOSMIKOMIKA 2011)
Jedna z wielu parodii RPG, ale tutaj autor pokusił się dodatkowo o interakcję z otoczeniem, że tak powiem i wyszło mu to całkiem zgrabnie. Podczas czytania przypomniał mi się jeden odcinek Dextera (i nie mówię tu o serialu kryminalnym ;) )

K6 (KOSMIKOMIKA 2011)
Fajnie zaadaptowany proces tworzenia postaci z niektórych systemów (graliście kiedyś w CP? ;) ) do pisania opowiadań. Nie wiem jak wy, ale ja kiedyś spróbuje czegoś takiego. Dalsza część, gdzie samo opowiadanie powstaje może nie jest już takie zachwycające, a same żarty wielokrotnie powtarzane („Smok pożera dziewice! Ratujmy kogo się da!") nawet na rysunkach Mleczka. Lecz mimo to początek jak i wykonanie całości są tak mistrzowskie, że opowiadanie jak najbardziej zasługuje na wyróżnienie (a greg powinien dostać zakaz brania udziału w konkursach ;) )

To nie jest fantastyka (KOSMIKOMIKA 2011)
Świetny tekst, parodia popularnego stereotypu panującego wśród młodych autorów a propos debiutów. W iluż to dyskusjach padały hasła o potrzebnych koneksjach, a tutaj mamy wszystko fajnie przejaskrawione, a w dodatku wsadzone w Śródziemie. Ciekaw jestem, czy upadek Lorien Publishing nie jest jakąś aluzją w stronę redakcji ;)

Noc w Hemresh, czyli jak powstają elfickie ballady ... (KOSMIKOMIKA 2011)
Zawsze uważałem, że w tekstach, które w założeniu mają być śmieszne powinno opierać się na dialogach, a nie durnowatych opisach. Autor najwidoczniej był tego samego zdania, a sytuacja, którą wykreował niezwykle przypadła mi do gustu. Co prawda sam tekst ma kilka technicznych niedociągnięć, ale mimo wszystko na tle innych znacznie się wybija.

Wszystko już było [KOSMIKOMIKA 2011]
Żarty może i oklepane, ale użyte w niezwykle ciekawej sytuacji buntu bohaterki przeciw jej ciemiężycielowi - autorowi. Czytałem kilka opowiadań w tym stylu, ale nigdy żadnego na wesoło i jak się okazuje, w tej formie ten model też idealnie się sprawdza.

Jak dobrze być bogiem [KOSMIKOMIKA 2011]
Tutaj długo nie będę się rozpisywał. Przedstawienie świata z perspektywy tych apodyktycznych futrzaków był świetnym pomysłem. Co prawda w pewnym momencie robi się trochę tendencyjnie, a całość można było lepiej dopracować, ale mimo wszystko pomysł wart jest wyróżnienia.

Zagubiona prawda rzeczywistości, czyli prawdziwa SCIENCE-fiction (KOSMIKOMIKA 2011)
Bardzo fajna parodia obecnej sytuacji, a do tego dość zgrabnie napisane. Mianowicie pewne uwstecznienie przy ciągłym rozwijaniu najnowszych technologii, owszem, potrafimy zderzać hadrony, ale ponoć niedługo będzie problem ze spawaniem ;). Ponoć stare inżynierskie sztuczki odchodzą w zapomnienie, mimo że dalej są przydatne i w tym opowiadaniu jest to dosadnie pokazane na absurdalnym wręcz poziomie.

Pozdrawiam,
Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Teraz moje typy. Swoich Krakenów mam nie podawać, tak? ;)

Najpierw dwa opowiadania, co do których nie mam żadnych wątpliwości, że powinny zostać wyróżnione:

Piękna, zielonooka księżniczka z Aldebarana (KOSMIKOMIKA 2011) - AubreyBeardsley
Świetnie się to czyta. Lekko i bezproblemowo. Mimo że w opowiadaniu sporo jest absurdu, nie miałem wrażenia, że coś jest naciągane tylko po to, żeby wrzucić kolejny dowcip (co było jedną z największych zmór tego konkursu). Nawet zwrot akcji się znalazł przy pertraktacji z windykacją :) A pointa genialna.
Ach, jeszcze zapis i styl. Są bez zarzutu, co jest dla mnie naprawdę dużym plusem (i kontrastem w stosunku do wielu innych tekstów...).

K6 (KOSMIKOMIKA 2011) - gregster
Dyskwalifikacja! To nie opowiadanie, tylko zapis procesu twórczego fantastycznych czytadeł! W najlepszym wypadku podręcznik na przykładzie. A tak w ogóle, to czytając tekst, człowiek automatycznie ciągle się śmieje. I chyba o to chodziło w Kosmikomice, nie?

Dobrze, to były nominacje za całokształt. A teraz te, co do których mam pewne zastrzeżenia, ale jednak jest coś, co sprawiło, że i tak uważam, że opowiadania zasługują na wyróżnienie.

MrocznoCzarny ArcyMistrz (KOSMIKOMIKA 2011) - Lassar
Tak jak napisałem w komentarzu pod tekstem, mam wrażenie, że niektóre żarty są wymuszone, żeby podnieść stosunek ilości dowcipów do objętości. Historia mi się podoba, ale nie jakoś specjalnie. ALE! Nominację daję za kilka motywów, które rozkładają na łopatki. Po pierwsze: sposób niszczenia i przywracania świata. Ten motyw utkwił mi w pamięci chyba najbardziej ze wszystkich gagów, jakie w całym konkursie były użyte (no, poza tymi moimi ;). Po drugie: świetne zakończenie pod hasłem „WTF?". A po trzecie, zdanie: "Takaż to bowiem jest szczęśliwa Elfia Kraina, że jeleni w niej dostatek." - no nie wiem, czemu. Po prostu mnie rozbroiło. ...i jest jeszcze parę innych świetnych motywów.

Zagubiona prawda rzeczywistości, czyli prawdziwa SCIENCE-fiction (KOSMIKOMIKA 2011) - Mateusz Zieliński
Trochę jak MrocznoCzarny ArcyMistrz. Opowiadanie samo w sobie na kolana mnie nie rzuciło, zwłaszcza początek. Dalej było coraz lepiej, bo coraz bardziej fabuła łączyła się z tym, co mnie urzekło, i za co nominuję to opowiadanie - wykorzystaniem podstawowych praw fizycznych itp. jako wiedzy tajemnej. ...choć, tak po prawdzie, to jest to zupełnie bezsensowne. Ale od tego jest Kosmikomika przy tytule, tak?

To nie jest fantastyka (KOSMIKOMIKA 2011) - Dreammy
No dobra, przy tym opowiadaniu się nie śmieje. Ale jest tak sympatyczne, tak dobrze napisane, tak przyjemne dla odbiorcy, że nie mogłem nie zawrzeć go na tej liście. Poza tym, wybuchów śmiechu nie ma, ale uśmiech nie schodzi z twarzy, co też jest sztuką. I jest Śródziemie, wykorzystane kreatywnie!

Wygląda na to, że to tyle. Ach - wszystkich prac nie przeczytałem, ale zdecydowaną większość.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Ja typuję:

Papier niecierpliwy (KOSMIKOMIKA 2011)

K6 (KOSMIKOMIKA 2011)

Lampa (KOSMIKOMIKA 2011)

Uzasadnienie: rozbawiły mnie :D ;)

To kiedy te wyniki, bo mnie się nic nie podobało...

No dobra, a o to moja lista opowiadań i ich autorów (kolejność nie ma żadnego znaczenia):

To nie jest film - Fassoletti - http://www.fantastyka.pl/4,3332.html - zabawny humor i pikantne słownictwo poprzeplatany z brawurową akcją u Fasolettiego dają mieszankę wybuchową, tak jest i tym razem.

Loteria Marzeń - meksico - http://www.fantastyka.pl/4,3535.html - ciekawy styl Autora, niesamowity i inteligentny humor, no i zakończenie. Super

Okrutny Drań - szoszoon - http://www.fantastyka.pl/4,3641.html - to opowiadanie bardzo, a to bardzo mi utkwiło w pamięci, Pratchettowy humor: gadający kufer i bulgoczący stforek, którego nie nazwy nie potrafię napisać ani powiedzieć. 

To nie jest fantastyka - Dreammy - http://www.fantastyka.pl/4,3391.html - Autorka pokazała świetny styl, mega humor, a nawiązanie do świata Tolkiena nie jest wadą - to zaleta, a język i styl tego opka - to mistrzostwo galaktyki.

K6 - gregster - http://www.fantastyka.pl/4,3378.html - no tutaj to popłakałem sie ze śmiechu. Bardzo dobry tekst. Humor, wyobraźnia i wykonanie - bardzo dobre.

Pozdrawiam

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Koledzy i Koleżanki,

Postaram się do poniedziałku ogłosić wyniki pierwszej edycji KOSMIKOMIKI. Najpóźniej do końca miesiąca. Za pomoc każdemu, kto się wykazał, dziękuję. Oczywiście pomoc zostanie doceniona. :)

Pozdrawiam. 

Wow, pierwszej edycji? O.o

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Witam! Dołączam się z moimi typami opowiadań jako spóźnialski, ale cóż pracy dużo i czasu brakło :)
Oto moja lista:
Loteria marzeń - meksico - http://www.fantastyka.pl/4,3535.html
Spodobały mi się dialogi i lekki styl autora powodujący to, że tekst czyta się przyjemnie. Pomysł na opowiadanie interesujący, a zakończenie świetne i... pouczające :)
Och, rośliną być - mkmorgoth - http://www.fantastyka.pl/4,3623.html
Bardzo rozbawiło mnie to opowiadanie, prześmieszne dialogi pomiędzy poborowymi a komisją WKU :) 
Fabuła interesująca z ciekawym, niezwykle humorystycznym zakończeniem :) Ach te czasy, kiedy samemu stawało się przed
komisją i trzeba było pokazać to i owo ;)
Onan z Cykorii - Batyrhttp://www.fantastyka.pl/4,3788.html
Ten tekst powalił mnie po prostu na kolana :) Bogaty barwny język, naturalistyczne do bólu opisy, pikantne dialogi, słownictwo, tytuł opowiadania. Wszystko to zasługuje na uznanie :)
To nie jest film - Fasolettihttp://www.fantastyka.pl/4,3332.html
Agent 007 w polskim wydaniu? :) Opko świetne, humor i język pikantny, niektórym może się nie podobać... Ale ja się
ubawiłem, a o to przecież chodzi :)
Do stu tysięcy pieprzonych Krakenów - Diriadhttp://www.fantastyka.pl/4,3590.html
Kocham morskie opowieści :) A w wydaniu humorystycznym, z jajem jeszcze bardziej :) Świetne dialogi i ukryte nawiązania do znanych powieści :) Piątka z plusem :)

Rety już 23:59 czy aby zdążyłem??? :)
Pozdrawiam! 

Dziękuję za pomoc. Na wpisie ppikara kończymy tę edycję konkursowych podpowiedzi do werdyktu. :)
Dalej to już nasza, redakcji robota. Werdykt poznacie niebawem. :)

Pozdrawiam. 

Jeszcze rok pracy i będziesz sobie mógł wpisać w CV: umiętność czytania stu milionów znaków na dzień :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nowa Fantastyka