- Hydepark: Wyrażenia i zwroty, które nas... denerwują - ku nauce

Hydepark:

Wyrażenia i zwroty, które nas... denerwują - ku nauce

Lubię S.Kinga. Naprawdę. Jednak kolejna jego książka (w innych także to spotykam), w której zawiera takie stwierdzenie: coś/ktoś znajdował się, a raczej to, co z niego zostało – jako opis kogoś/czegoś, co uległo wypadkowi. Masakra.

Proponuję listę oklepanych zwrotów, których powinniśmy w swoich tekstach unikać (inaczej mnie/Was, jako czytelników, szlag trafi!).

Moje typy:

 

1. ...a raczej to, co z niego zostało.

2. głucha cisza

3. było cicho, jeśli nie liczyć...

4. niemy krzyk (agrh!)

Komentarze

obserwuj

musiałbym pomyśleć bo jakoś tak na teraz to nic mi do głowy nie przychodzi...
Wiem czego u siebie nie lubię(a może i lubię bo tak właśnie często piszę)
Słowo "Jednak"
Nie mam pojęcia jak to się dzieje, że używam go bardzo często... Niezastąpione?

http://tatanafroncie.wordpress.com/

"było cicho, jeśli nie liczyć!" - straszne to :D I jeszcze"

5. nieprzenikniona ciemność
6. włosy stające dęba
7. gładkie jak aksamit

Ciekawam, czego ja używam, co wkurza innych. Staram się unikać, ale zawsze się coś chyba wkradnie :D

"Jednak" używam, ale zdałam sobie sprawę teraz, że tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę. Coś w tym jest chyba :) Ale to jest potrzebne słowo: tworzysz jakiś obraz, w który zaczyna wierzyć czytelnik, a potem przywalasz tym: jednak coś tam - jak policzek prawie, jedno słowo, a zmusza do weryfikacji faktów - wielkie zaprzeczenie.

Ja też znalazłem ''cóś'' podobnego - ale akurat we własnym tekście:

- Nic, tylko ta martwa cisza...

- Maszyna posłała w jego kierunku morderczą serię

- Włosy zjeżyły mu się na karku, natychmiast rozpoznał ten głos.

- Stare miasto ziało zewsząd pustką.

Więcej grzechów nie pamiętam. ;p

PS. O Kingu można powiedzieć wszystko, ale nie da się zaprzeczyć, że posiada dar opowiadania.


Ja jestem uczulony na nadmiar "się". Zwłaszcza jesli występuje kilka razy w bliskim sąsiedztwie. A w jednym zdaniu to już w ogóle masakra...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

"Jednak" spoko :) nigdy nie lubiłem natomist słowa: "przecież", ale to strasznie subiektywne jest, z czasem się przekonałem do niego i nawet sam zacząłem używać :)
I przypomniało mi się:

8. wszelkie słońca chowające się za horyzontem
9. głuchy odgłos kroków brrr

numeracja się pogubiła, bo kilka osób pisało naraz - można o niej zapomnieć :)

- było w tym coś ostatecznego

To coś, co napisałam w jednym z tekstów, a co mi wytknięto jako oklepane, i z czym - po uświadomieniu sobi, ile razy to czytałam w innych tekstach - musiałam się zgodzić :(

"się" - tu się (ech) zgodzę - zawsze sobie poprawiam tekst po napisaniu w openoffice: klikam, znajdź wszystkie "się", potem słownik synonimów do łapki i usuwam, usuwam, usuwam
No i wszelkie odmiany słowa "być" - też się staram usuwać, chociaż to mi ciężej dojrzeć

Bezsensowne i błędne używanie "się". Popatrzył się na nią. Zapytał się sąsiada o coś. I temu podobnie.

Odkrywcze stwierdzenia typu schodzili w dół po schodach.

I "uniósł do góry" :D

Chociaż "uniósł do góry" nie jest śmieszne :( kilkakrotnie odrywało mnie od lektury książki, którą ostatnio czytałami - wydanie I - luty 2011 :( Powinni zmienić (albo zatrudnić) korektora.

Mnie czasem coś potrafi wkurzyć, ale nic konkretnego specjalnie nie przychodzi mi do głowy w tym momencie :P
Poza może takimi rodzynkami, o jakich wspomniał AdamKB i Ewelina, czyli wszelkimi "spadkami w dół", "skokami w górę", itp.
A, no i takie parszywe kłamstwa jak "nie masz racji, beryl" również mnie denerwują :))

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie lubię, gdy coś ,,spada w dół'', jak to rzekł beryl. Jednak ,,skoki w górę za bardzo nie przeszkadzają. Da się skoczyć w dół;D

I złe dawkowanie przekleństw. Mym zdaniem, albo się je pisze (sapkowski) albo nie (Glukhovsky). A nie robi się tak, że tekst jest, akcja wolno płynie a tu raz na całą książkę mamy stwierdzenie kogoś do kogoś ,,Ty kurwo!'' - patrz: E. Hamingway.
Unieść do góry też mi nie przeszkadza. Można unieść coś (dłoń, broń)na daną wysokość.

okres czasu, tydzień czasu, rok czasu, minutę czasu, chwilę czasu...

Sam pewnie używam mnóstwo innych wnerwników ;) 

Popieram Wolimira.

Nie ma to jak robić coś przez ,,jakiś czas''. ;)

Oprócz wielu rzeczy, które już wymieniono wyżej, starsznie mnie irytuje jak w powieściach/opowiadaniach z gatunku czystej fantasy bohater (najczęściej wędrowiec, rycerz, wojownik, kmieć, karczmarz etc.) stwierdza, że coś się stało "po trzech minutach" albo "upłynęły dwie i pół godziny". A skąd on niby wie, że akurat dwie i pół? Klepsydrę ze sobą nosi, czy co? Lepiej napisać "po dłuższym czasie" albo "po chwili", byłoby bardziej wiarygodnie. Chociaż kto wie, może się po prostu czepiam...

"miał potrzebę" (za potrzebą to się chodzi w krzaki), to jest takie durne klonowane często stwierdzenie z pop-psychologii.
"dwie równe połowy"
"znajdować słowa by coś opisać"

Acha i takie ćwiczenie - jak się reflektuję w trakcie pisania, że właśnie mam zamiar popełnić jakąś metaforę typu gładki jak aksamit szukam zamiennika, i myślę, "gładki"... gładki jak co? jak plastik? jak jedwab? jak polakierowana deska? Po jakimś czasie człowiek wyrabia sobie odruch.

Lubię S.Kinga. Naprawdę. Jednak kolejna jego książka (w innych także to spotykam), w której zawiera takie stwierdzenie: coś/ktoś znajdował się, a raczej to, co z niego zostało - jako opis kogoś/czegoś, co uległo wypadkowi. Masakra.

I oczywiście czytasz go w orginale?


Wszystko to co powiedziałeś to klisze.
Zasadność ich uzycia zależy od kontekstu.
Wiadomo, że nadużywany przedmiot traci na cenie.
Tak długo jak dane powtórzenie przynosi efekt jest okej.
Podobnie jak śmierć, mimo że ciągle się powtarza zawsze przynosi skutki...

To co próbujecie tutaj robić - to kolejna generalizacja.

Przestańcie pierdolić bzdury bo niedobrze się robi i skupcie się lepiej na pisaniu, a nie na wymyślaniu kolejnych pretekstów, żeby nie pisać.

Inna sprawa... ten cudak od Kinga... myślisz koleś, że facet zarobił tyle na pisaniu bo nie umie pisać? Robiłby te klisze niechcący? Nie wpadłeś na pomysł, że on to robi specjalnie, co? Serio myślisz, że ci ludzie robią takie błędy? Kim ci się wydaje, że kurwa jesteś?

To fenomenalne jak polacy są inteligentni. Szkoda, że się to wam an zarobki nie przenosi.

 

"gładki"... gładki jak co? jak plastik? jak jedwab? jak polakierowana deska?

Jak wasze zwoje mózgowe.

@Biuściasta42
1:47 - młoda godzina, a na swojej melinie już nie masz się do kogo odezwać? Może lepiej skoczyć zająć kolejkę do MOPSu.
Spróbuj kiedyś wyrazić dezaprobatę bez użycia wulgaryzmów. Jak poćwiczysz, to ci się z pewnością uda. Zapis zdań złożonych też poćwicz.

Ad rem. Mnie irytuje nieprawidłowa odmiana zaimka ten, par exemple: chcę książkę. Rzeczony błąd jest jak dżuma. Jeżeli zaś chodzi o te oklepane wyrażenia -- jak ktoś je mądrze nazwał: clichés -- to razi mnie nie tyle ich obecność, co brak zaskakujących i zapadających w pamięć zwrotów; spięć między słowami, jak napisał niejaki Schulz. Jakby nie patrzeć, w głuchym odgłosie jest tyle prądu, co w rozlanej baterii.
pozdrawiam

I po co to było?

@ Biuściasta42 - Nie potrafię Cię zrozumieć... Bo gdzie tylko pojawia się Twój komentarz, to nic tylko kogoś obrażasz... Co najlepsze potem przepraszasz. Rozdwojenie jaźni? Nawet jak się z czymś niezgadzasz to nie musisz nikogo wyzywać. Jeśli uważasz, że czytasz głupoty to po co czytasz? nie ma przymusu. Nigdy nie było.
Przeczytaj sobie jaki jest temat tego postu! Co nas drażni. Czyli jest to opinia każdego z osobna. Nie musisz się zgadzać. Wyrazić swoją opinię bez obrażania kogokolwiek - bezcenne.

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Panowie, nie dajcie się trollowi prowokować tak łatwo ;-)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"W każdym bądź razie". W polskim tłumaczeniu "Córki króla elfów" Dunsany'ego ze trzy czy cztery razy.

I rarzące błendy ortograficzne - w "Rudej Sforze" Kossakowskiej mamy co rusz i "buchaje", i "rządzę krwi". Korektoruw było dwuch, ale chyba nie dopaczyli.

Wkurza mnie też "cała masa ludzi/przedmiotów" - jako podkreślenie, że było czegoś dużo, jakby "masa ludzi" oznaczało, że to mało. "cała masa rzeczy mnie wkurza" - cała - nie pół z tej masy :)

a mnie denerwuje "(...), tak się bowiem nazywał nasz bohater"

mniam, wiem, wkurza Cię to i nic na to nie poradzę, ale nie żeby "cała masa ludzi" było niepoprawne :P
Takie umacnianie znaczenia jest dobrą rzeczą często ;) Mówię to z całym przekonaniem.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

ja to chyba poskładam te wszystkie denerwujące zwroty do kupy:) zrobię z tego opowiadanie...
i mówię to ja. Meksico, tak się bowiem nazywa wasz bohater:D
pozdrawiam:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

@meksico, będziesz testował ludzką wytrzymałość? :P

Nie ludzką. Czytelniczą. To odrębny gatunek.

Och, odrębny? Słyszałem o rozróżnieniu na ludzi i kobiety, ale może i są jeszcze jakieś inne podgatunki ;)

<chauvinist (sexism) mode: off>

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Moje ulubione:
najlepszy bestseler
brzydki nałóg
ciągnąć dalej
cofać się do tyłu
gotować we wrzątku lub we wrzącej wodzie
pisać na karce papieru
piąć się w górę
wracać z powrotem :)
najlepsze jest to, że jak sama piszę to często tych czy podobnych błędów nie widzę. :DDD Dopiero załapię za jakiś czas :DDD

@beryl: Mortycjan w jednym ze swoich opowiadań wyróżnia także studentów.

Jakaż pamięć treści jego opowiadania :o

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Z wrzątkiem to przesada, z pisaniem na kartce papieru tak samo. Normalne zwroty.

Cofać można tylko w tył. Bo cofanie to właśnie taka czynność, co to do tyłu ją się wykonuje, a nie w żaden bok, trocko.
Ciągnąć dalej nie rozumiesz? A da się ciągnąć nie-dalej? Nie mam na myśli czynności fizycznych, żeby było jasne ;)

A "piąć się w górę" to już niemalże frazeologizm.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Trocko...
Ciagnąć dalej...skoro "ciągnął Trocko" to wiadomo, że dalej czyli że kontynuował, tak? Nie trzeba pisać ciagnął dalej.
Z wrzątkiem? Hmm . Gotować we wrzącej wodzie. Trocko gotować można tylko w wodzie (jako ciecz) i tylko we wrzątku ;). Jak woda nie wrze to nie gotuje się. Chyba.Ale mogę się mylić :/
Trocko, pisać na klawiaturze owszem, na kartce też. Ale kartce papieru?
Ponadto ja żartobliwie to wyłuszczyłam. Ani znawczyni ze mnie żadna ani przesadna baba:P

Ach tak, kartka papieru... Mhm, myślę, że to stąd, iż mamy kartkę zeszytu, książki itp. Nie przeczę, że są one z papieru, ale pisząc/mówiąc "na kartce papieru"  raczej mamy na myśli... czystą kartkę papieru ;-)

A co to znaczy "przesadna baba", Ago? :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@beryl - Przesadna baba to chyba termin z szeroko pojętego ogrodnictwa:D baby zawsze przesadzają:D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

baby zawsze przesadzają:D
Słusznie ;-) Zatem Aga zafundowała nam kolejny pleonazm.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Słusznie ;-) Zatem Aga zafundowała nam kolejny pleonazm.
Omal się udławiłam pizzą, konieczne było podniesienie rąk (w górę :P) i klepanie po pleckach (a sama w domu jestem, więc ciężko szło). Zabić mnie chcecie? :D

lepiej wleźć do HP, niż kosmomismsmyki czytać.

@Ewelina - A na nagrobku by napisali - "życie jej było jak pizza. Zjadła tylko kawałek";)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

:DDDD Jesteście okropni..:P

@Ewelina - A na nagrobku by napisali - "życie jej było jak pizza. Zjadła tylko kawałek";)
ahahahaha :D jesteście niemożliwi

Bardzo możliwe, że tacy jesteśmy:D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Ewelina: ahahahaha :D jesteście niemożliwi

Ja rozumiem, że sama myśl o tym, że taki facet jak ja (inteligentny, elokwentny, zabawny...) istnieje naprawdę wydaje się niemożliwa, ale prawda jest taka, że ideały istnieją ;) A konkretnie jeden.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

1:    **cofać**, //cofnąć, zacofany//, tak samo w łużyc, czes. //coufati, coufnouti//, z niem. bawar. //zaufen//, ‘iść wstecz'

Nie wiem na ile to wiarygodne, ale nawet nie nawiązując do szwabskiej etymologii można logicznie wydedukować, że cofać znaczy iść w tył  i w przypadku ruchu to nic poza tym...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Trocko, a według mnie jeżeli się cofnął to do tyłu...Cofasz się chyba zwykle do tyłu. Czyli Twoje zdanie to samo by oznaczało gdybys napisał: "cofnął się w prawo" (bo nieco w tył to wiadomo). Ale masz rację, że bywają znacznie większe błedy. Ja wymieniając te wyżej, nie chciałam robic z tego śmiertelnie powaznej polemiki. Ot, w zasadzie śmiałam sie z siebie :). A teraz nie wiem czy ze mnie kpisz czy nie :D ;)

Cofnąć się do tyłu to mniej więcej analogiczne wyrażenie do "iść w przód przed siebie", o!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Gotowanie we wrzątku popieram. Gotowanie to poddawanie obróbce termicznej przy pomocy wrzącej cieczy :)
Kartka papieru już mniej razi, ale jednak.
Beryl, już wiem czemu nie jeździsz na konwenty :P Naobiecuje, naobiecuje a tu...
trocko, jeśli oddział cofnął się względem obserwatora w prawo, to nie jest. Jeśli zaś poruszył w swoją prawą stronę, to nie cofnął.

Jeśli mowa o "kartce papieru" to chyba użyłem tego zwrotu w moim nowym opowiadaniu:/ ale tam chyba miałem nawet "zapisana kartka papieru":/ nie wiem co o tym myśleć...

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Spowrotem pogrubione bo pleonazm, czy dlatego, że zapisałeś błędnie? Czy jedno i drugie?
:P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl, już wiem czemu nie jeździsz na konwenty :P Naobiecuje, naobiecuje a tu...

Ano właśnie, zapomniałem dodać, że przystojny.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

pomyłka! cofam swoją poprzednią wypowiedź(do tyłu;)... mam napisane "zapisana kartka"... Namieszaliście mi z tym papierem:D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Wrzątek - ciecz w stanie wrzenia. niekoniecznie woda. No ale ciężko ugotować jajko we wrzącym spirytusie:D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

A ja nie znoszę jak ktoś zamiast "pewnie" mówi "pewa"...Wrrr :DD I tym podobnych zdrobnieniuniek :D

"Ja rozumiem, że sama myśl o tym, że taki facet jak ja (inteligentny, elokwentny, zabawny...) istnieje naprawdę wydaje się niemożliwa, ale prawda jest taka, że ideały istnieją ;) A konkretnie jeden."

Beryl, ja tam nikomu na słowo nie wierzę. Adres poproszę :P

I wkurza mnie "wszem i wobec" zamiast "wszem wobec" - co oznacza - wobec wszystkich (czy jakoś tak) i nie mam tam miejsca na "i".

A ja nie znoszę jak ktoś zamiast "pewnie" mówi "pewa"...Wrrr :DD I tym podobnych zdrobnieniuniek :D
Albo, modne ostatnio, kufa, zamiast kurwa. No co się porobiło...

Albo się klnie, albo się nie klnie.

-> trocko. Nie zajebistszy, lecz (naj)zajebiściejszy.
A "zajefajny" sam przerabia mi się w "zafajdany".

Adres poproszę :P
Takie rzeczy to na mejla :P

A temat, który poruszacie w ostatnich postach (chociaż "pewy" to jeszcze nie słyszałem) to nic innego, jak mowa słitasków:* więc chyba nie warto się tym przejmować. Nio nie, kuffa?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

ja pamiętam jak 5 lat temu zaszokowało mnie "te zdjęcia są MASAKRYCZNIE dobre" :P

meksico:
Umówmy się. Jak mnie pięć osób z tego forum ładnie poprosi to wytłumaczę wam cielaki dlaczego całą waszą wiedzę literacką zbudowaliście na kłamstwie, i dlaczego każdy z waszych komentarzy jest porażką.

Bawimy się w to? :) (Zrobie to tylko dla tego, że od dawna nie czuje pedałów za swoimi plecami ;) )
Cieżko się jedzie pierwszej w peletonie :)

 

/ignore

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dam wam mały tips...
Tak się buduje suspens.
Ustawia się ramkę sceny wirtualnej V, o której wie bohatera fokalizowany A
Tworzy się innego bohatera B (jak beryl ;) )  który nie ma pojecia o danych antycypatorach, antycypują więc inne sceny wirtualne.
Ważne jest, żeby scena wirtualna bohatera A, była w sprzeczności ze sceną bohatera B.
Np. Bohater Beryl jest pewien, że bohaterka Biuściasta to nic. Bohate B mysli teraz, że jest fajny.

To generalnie - ulubiony z tricków Kinga.

Przykład?
Mgła. Początek w magazynie.
forum fantastyki. Ja i reszta Was  :)

Beryl, jak się zachowasz, jeśli będę miała racje? :)
Jeslli wytumaczę wam, dlaczego robicie błędy?
Nie bój się. Zamiast dać ignore, po prostu zapytaj, przekonasz się, czy jestem taka głupia, czy może faktycznie - wiem o czym mówie.
A  może właśnie jak światkowie jechowy, właśnie tego się boisz?


Wal Skaposzczet. Ja się chętnie dowiem co masz do powiedzenia w tej kwestii.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Fasolini: Witaj.

Nie jestem "Skaposzczet".

Ten nick pisze się z diakrytykami.

Zadaj konkretne pytanie. Z przyjemnością odpowiem.

Tylko konkretnie. Cokolwiek na temat pisania książek, co cię zaciekawiło.

Dlaczego coś wygladało tak a nie tak, dlaczego coś wywołało w tobie takie emocje etc... o ile nadal potrafisz przeżywać jakiekolwiek emocje...

Znam ciebie z innego forum, więc ci gratis na maila wytłumaczę.

Powtórzę: Cokolwiek. Znam się na wszystkim :)

Pozdrawiam.

Mama.

@beryl - racja. ignorować trolla

http://tatanafroncie.wordpress.com/

@Katy, "masakrycznie"/"masakrycznie dobre" czy "masakra" to są na porządku dziennym. Albo raczej były, bo ostatnio coś wyszyły chyba z mody, bo rzadziej się je słyszy :P

Przypomniał mi się zwrot z mowy potocznej, który ostatnio robi karierę, a mianowicie: "mam wyjebane". Po prostu słuchać już tego nie mogę.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Z jakiego forum Ty mnie znasz? :P No mniejsza z tym. No więc powiedz, czemu wszystkie komentarze osób oceniających opowiadania na portalu NF są bezwartościowe. I dlaczego, według Ciebie, taki powiedzmy ja, amator, widząc błędy, które są złe i nawet ja potrafię to zauważyć i je wytknę, to i tak jest to bezwartościowe i bez sensu. Nie wiem czym dobrze pytanie sformułował, ale skoro znasz się na wszystkim, to pewnie wyłapiesz sens. (Nie ma tu ironii).

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Zadaj konkretne pytanie. Z przyjemnością odpowiem.
Tylko konkretnie. Cokolwiek na temat pisania książek, co cię zaciekawiło.
Powtórzę: Cokolwiek. Znam się na wszystkim :)


Czym jest i do czego służy asterysk?

Adamie, a przewidziałeś takie rzeczy jak wikipedia?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Fasoletti: Dobre pytanie. Zdajesz sobie mam nadzieję sprawę, że odpowiedź nie będzie prosta i na dobrą sprawę, wymagałaby przedstawienia części wiedzy z zakresu narratologii, psychologii i wirtualnej rzeczywistości.
Oczywiście, można się mądrzyć i używać ładnych słówek, ale nie o to chyba chodzi prawda?
Wytłumaczę to więc na przykładach, ale trochę czasu to zajmie. Zależy mi, żebyś faktycznie zrozumiał na czym polega błąd i mógł dostosować swoje działania. Do tego chce żeby było KISS :)
Postaram się przedstawić ten tekst przed wieczorem na Twojego maila. Buziaczki :)


AdamKB:

Gdy prosiłam o pytania, chodziło mi o coś bardziej złożonego, czego nie da się wygooglać. Pytanie Fasolettiego idealnie wpisuje się w te kryteria.


Asterysk (*, gwiazdka) - polski znak interpunkcyjny. Składa się z pięciu ramion i wisi w górze. W wolnych chwilach robi za logo Red Hot Chili Peppers.

Główne zastosowanie gwiazdki to maskowanie brzydkich słów, np. zamiast „kurwa" - „k***a", zamiast „chuj" - „ch*j".

No chyba, że chodziło ci o Asterixis? Objaw zbyt częstego pisania, widoczny zwłaszcza wśród grafomanów. To obustronne trzepotanie zginaczy i prostowników. Jest zmorą redaktorów. Występuje najczęściej po położeniu obu dłoni na klawiaturze celem pisania. Powstają przez to wątki takie jak ten.

Był jeszcze gość imieniem Asterix...

Reszta motłochu:

Dobra, było miło ale się skończyło. Teraz do rzeczy i jeszcze trochę o tym wątku sobie powiedzmy i o ludziach, którzy go tworzą (tak, o was mówię drogie dzieci).
Nie będzie zabawnie :)


Cały ten wątek i wasze zachowanie podsumuje w ten oto sposób:
Czym różni się pisarz od grafodupka?
Ten pierwszy szuka w literaturze piękna, emocji i uczuć i stara się z nich uczyć.
Ten drugi robi odwrotnie.

Wsadziłam razem z moją chorą psychicznie córką kij w mrowisko, co?
Nie wystarcza wam już, że plujecie na własne teksty nawzajem, musicie także pluć na tych, co już coś wydali? Ba, i to wam nie wystarcza. Mierzycie najwyżej.
"Ale King zrobił błąd!", myślicie sobie, i dzięki temu tworzycie iluzję, że jest wam do niego bliżej. "Skoro tak dobry pisarz, robi takie błędy, to ja nie jestem wcale taka słaba".

Pomaga nie? Można dzięki temu chociaż na chwilę zapomnieć, że samemu jest się nikim.

Jesteście wielcy na scenie teatru, który stworzyliście we własnej głowie.
Sami sobie gotujecie owacje na stojąco takimi wątkami.
Lecz kiedyś, i tak będziecie musieli odsłonić kurtynę.
I mimo, że jedynym widzem na całej sali będziecie wy sami,
to może, gdy wasz widz buchnie śmiechem i pokaże wam plecy,
to może wtedy zrozumiecie, że bardzo złą obraliście drogę.

No. To teraz każdy przeczytał mój tekst (Wampir w próźniolocie(Tm)) stwierdzi: E, pieprzy. Po prostu czuje się odrzucona i jest wściekła, że negatywnie oceniliśmy jej tekst. Ma kompleksy, które leczy w ten sposób i wmawia nam, że to my je mamy.


Podobnie jak palacz, któremu udowodniono że palenie powoduje raka, podobnie i wy znajdziecie wytłumaczenie dla dalszej samodestrukcji.
Jak to się nazywa? Ah tak... dysonans poznawczy. Bardzo nieprzyjemne uczucie, które sprawia, że każdy z was od dawna już za mną nie przepada.
To pomaga, prawda? Bo jeśli jej nie lubimy, to nie może mieć racji. Jeśli pisze tak źle, to nie może mieć racji tym bardziej.

Tylko co jeśli, ona to napisała specjalnie i jeśli do końca będziecie myśleli odwrotnie?

Cóż, w ten sposób w fabule, drogie dzieci, tworzy się sceny bardzo niemiłych dla bohatera zaskoczeń.
Jak się czuje palacz, który nagle w zimnym świetle szpitalnej jarzeniówki od zupełnie obcej osoby dowiaduje się, że ma raka?

Dowiecie się.
Pozdrawiam.
Mama.
:)

Biuściasta, ależ Ty żałosna jesteś ;) Po pierwsze: dysonans poznawczy akurat nie ma nic wspólnego z odbiorem z jakim spotykasz się na tym portalu. Ten odbiór to raczej wynik tego, że obrażasz wszystkich jego użytkowników, sama grając niezwykle mądrą, która "wie, ale nie powie", a której każda wypowiedź zdaje się przekraczać granice kretynizmu. Choć oczywiście robisz to specjalnie, dając nam odczuć swoją głupotę, która jest przecież tylko złudnym wrażeniem. Do tego, mimo wspomnianego wylewającego się z twoich kolejnych słów kretynizmu, wciąż się wywyższasz (to mnie śmieszny najbardziej). A teraz serwujesz nam opinię, że jakoby wskazując denerwujące nas wyrażenia mielibyśmy leczyć własne kompleksy. Śmieszne :)
Mógłbym na poważnie potraktować twoje karłowate zarzuty, ale nie ma takiej potrzeby. I tak za dużo powiedziałem, dając się sprowokować.

Nie ma celu w traktowaniu tego co piszesz w sposób poważny, bo twoje prowokacje tylko dowodzą tego, że jesteś trollem, który znalazł sobie na tym portalu żerowisko. A jak wiadomo, trolli nie wolno dokarmiać. Chociaż zapewne na brak karmy nie narzekasz, a wnioskując po nicku, wszystko poszło ci w cycki.

Miłej zabawy, ale sugerowałbym trochę dać na wstrzymanie, i zanim zaczniesz obrażać kogoś następnym razem, przemyśleć to trzy razy.

Pozdrawiam.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Gdy prosiłam o pytania, chodziło mi o coś bardziej złożonego, czego nie da się wygooglać.

Od kiedy ten wątek zmienił się w sto pytań do Trolla? Wątek jest o zwrotach, które nas denerwują! Niekoniecznie są to błędy! Jest różnica? Jest.

@beryl - Oj dobrze, że to napisałeś:D podpisuję się rękami i nogami...

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Absolutnie nie wszystkich.
Przecież napisałam "reszta motłochu".
Nie napisałam nigdzie, że wszyscy użytkownicy tego forum to motłoch, jedynie ci, którzy szukają błędów wielkich pisarzy po to, żeby samemu poczuć się lepiej. To jest żałosne, i z tym trzeba walczyć. Powiedzmy to sobie jasno - takich ludzi, którzy próbują na siłę szukać błędów tam gdzie ich nie ma - trzeba niszczyć. Na tym polega właśnie całe to polskie bagienko. Że zamiast samemu starać się być lepszy, niszczy się innych i sprowadza do własnego poziomu. Lubisz to robić, prawda? Wygodne to jest?

Swoją drogą, napisałam "Do motłochu", czemu akurat ty zareagowałeś?
Jak to jest beryl? Uderz w stół a nożyce się odezwą?
Dlaczego to tak bardzo bierzesz do siebie?
Skąd wiesz, że akurat pisałam o tobie?
Czujesz to jakoś wewnętrznie?


Nie wątpie, że są na tym forum ludzie różniący się od ciebie. Oni jednak, skupiają się na pozytywnych elementach prozy i tego, co będą w stanie z niej wyciągnąć. Nie na "pseudo" błędach i kliszach (które w danym kontekście wcale kliszami być nie muszą).

 

meksico: Taa? To jeszcze powiedz co znaczy w tym temaie to "ku nauce".

Dzieciaki przecztają ten temat, i pomyślą, że faktycznie części z tych rzeczy nie powinny uzywać.

 

Mama.

 

Mnie wytykano zawsze, jak pisałem "rozglądnął się dookoła" - że inaczej niż dookoła się nie da.

"masakra" sam użyłem w temacie ^^ muszę się hamować ^^

Och, po przeczytaniu powyższego to już nie wiem, czy Ty trollujesz, czy serio masz takie zdanie. Przyjmując tymczasowo drugą możliwość, odpowiem.

Dlaczego biorę to do siebie? Nie z powodów, które wymieniłaś powyżej i które miały na celu obrażanie mnie. Otóż wywnioskowałem to z konstrukcji twojej wypowiedzi, a konkretniej z tego w jaki sposób zaadresowałaś poszczególne jej części  "Fasoletti, AdamKB, reszta motłochu". Wyszło więc na to, że wszyscy wypowiadający się tutaj to motłoch w twoich oczach, a tą resztą, byli ci nie wymienieni.
To po pierwsze.

Teraz treść twojego zarzutu. Otóż twój rozum, który najwyraźniej ustępuje rozmiarom cyckom, źle zrozumiał temat, w którym się wypowiadamy. Nikt nie krytykował pisarzy. Chodziło tylko o wypisanie irytujących nas zwrotów/wyrażeń. Do tego sam tytuł sugeruje po co "ku nauce", czyli żeby uniknąć ich przy pisaniu naszych tekstów. Wystarczająco zrozumiałe to teraz dla Ciebie, moja droga? Jeżeli nadal widzisz w ludziach tu piszących motłoch, w ich postawie bagno, a w ich intencjach dowartościowanie się i wytykanie  błędów znanym pisarzom, to gratuluję płytkiego sposobu myślenia.
To po drugie.

Moim zdaniem, twoje nastawienie do piszących tutaj, o ile nie jest aktem trollingu, wynika raczej z tego, że  nadajesz światu postać bagna w swojej własnej głowie. Postrzegasz ludzi gorszymi niż rzeczywiście są. Jak to jest, moja droga? Mierzyć ludzi własną miarą?
To po trzecie.

A teraz zajmijmy się kwestią zarzutów skierowanych wyłącznie do mnie.
Nie wątpie, że są na tym forum ludzie różniący się od ciebie. Oni jednak, skupiają się na pozytywnych elementach prozy i tego, co będą w stanie z niej wyciągnąć
Myślę, że wystarczającym odparciem tego byłoby powtórzenie tego co napisałem akapit wyżej. Dla jasności jednak dodam, że wcale nie szukam błędów na siłę i nie prezentuję tak krytykowanej przez Ciebie postawy w najmniejszym stopniu.

Że zamiast samemu starać się być lepszy, niszczy się innych i sprowadza do własnego poziomu. Lubisz to robić, prawda? Wygodne to jest?
Kochana, jeżeli miałbym niszczyć innych dopiero kiedy znajdą się na moim poziomie, musiałbym najpierw pomóc im się na niego wspiąć   (zdarza mi się to powtarzać czasem).  A jeżeli rzeczywiście twierdzisz o mnie to, co w cytowanym tutaj fragmencie, to proponowałbym żebyś poszukała przykładów na poparcie swojego oskarżenia i wymieniła je w tym temacie. Jeżeli ich nie znajdziesz to miło by było, żebyś się z tego wycofała. A już całkowicie zastanawiające jest to, że raczej nie dane nam było prowadzić wielu dyskusji, więc nie masz wystarczającej wiedzy, by móc formułować takie zarzuty, a mimo wszystko to robisz. O kim to źle świadczy? Chyba o Tobie.

Tyle ode mnie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@mniam
masakra, że napisałeś masakra, co? ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@trocko - możesz przeczytać tekst Biuściastej42 :D tylko wiesz raczej nie komentuj bo jeszcze wyzwie od "motłochu, cielaków"... Nie ma tutaj raczej miejsca na ocenę użytkowników... Komentujemy teksty a nie użytkowników portalu...

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Mnie w zasadzie nie rażą żadne sformułowania w książkach. Za to nie lubię "popełniania" jakiegoś tekstu.

Mnie wytykano zawsze, jak pisałem "rozglądnął się dookoła" - że inaczej niż dookoła się nie da.

mniam:

Błąd tkwi gdzie indziej.

Już tłumaczę, bo to częsty błąd komentujących :)

"Dookoła" w tym kontekście to abstrakt. To coś nienamacalnego. Nie wnosi żadnej dodatkowej informacji.

Z drugiej strony: Musisz przecież napisać gdzie się rozejrzał, bo jeśli "się" znajdzie się na końcu zdania, to będzie kładło niepotrzebny akcent, co w skrajnych przypadkach może np. zmienić illokucję wypowiedzi (jej właściwą intencję).

Ważne, żeby wszystko co piszesz miało jakiś sens. Nie można napisać "dookoła" tylko dlatego, żeby "się" nie znalazło się na końcu.

Co więc zrobić, żeby było dobrze i żeby nikt się nie czepiał?

Zamiast: Rozglądnął się dookoła.

Dookoła - abstrakt, brzydko, Niczego nie wnosi do tekstu.

Powiedzmy sobie: Rozglądnął się po pomieszczeniu.

Aha. Użyliśmy terminu trochę bardziej konkretnego, zauważ, przekazałeś czytelnikowi teraz informację: Po czym się rozejrzał? Po pomieszczeniu. Użycie tego określenia raz: ma sens (dodatkowa informacja - informujesz, gdzie znajduje się bohater), dwa: umożliwia zapobiegnięcie akcentowaniu na się.

Oczywiście, można (i powinno się) zastosować elementy jeszcze bardziej dokładne.

np. Rozglądnął się po piersiach biuściastej. albo Rozejrzał się po Warszawie.

Czy rozejrzał się dookoła? Nie powiedziałabym. Chyba, że piersi biuściastej okalały mu całe głowę ;)

Ten ostatni przykład jest szczególnie ciekawy. Przy podobnych przykładach w słownikach znajduje się zazwyczaj skrót "książk".

Oznacza to, że podobnie jak metafora ma znaczenie wtedy i tylko wtedy, gdy nie rozumiemy jej bezpośrednio, podobnie całe zdanie/fraza/syntagma/relacja kolokacji (odsyłam do google) powinno być odbierane z pewnym dystansem.

To kolejny, bardzo duży błąd, który robią komentujący. Zbyt dosłownie interpretują tekst.

Oczywiście to tylko jeden z przypadków/przykładów, który neguje "dobre rady" od twoich znajomych. Niestety, większość komentarzy w podobny sposób jest błędna :( Co jest o tyle smutne, że jako czytelnik, każdy z tych ludzi jest w stanie robić świetne komentarze, dopiero gdy zamieniają się w krytyków literackich zaczynają pojawiać się błędy.

Swoją droga... W pewnych przypadkach można też uznać "rozglądnął się dookoła" za właściwe. Wszystko zalezy od kontekstu, od tego jak zostanie użyte, wytłumaczenie wszystkich wariacji wymagałoby jednak wproawdzenia terminów, od których niejednego rozbolałaby glowa i wiedzy o wiele większej niż sama obecnie posiadam (pewnie ksiązką by wyszła z tego ;) )

Przykład: Zobaczył przed sobą Biuściastą. Rozejrzał się dookoła.

W tym wypadku "dookoła" stanowi definitywną informację, że nie patrzył na niewymownie piękne piersi Biuściastej.

Podsumowując więc:

Ważne, żeby słowo/fraza/syntagma pełniła w tekście jakąś funkcję.

Po zamianie dookoła na pomieszczenie/ewentualnie piersi biuściastej otrzymujemy funkcję informacyjną, a oprócz tego, pozbywamy się "się" na końcu, które w przeciwnym razie pełniłoby niechcianą rolę, np. wzmacniającą daną frazę.

Zgadza się? :)

Oczywiście, jako autor powinieneś znaleźć lepsze określenia, informujące o tym, gdzie obecnie znajduje się twój bohater.

Aha! Pamiętaj, że słowo "rozglądnął" jest nacechowane, czyli posiada dodatkowe "wartości".

Podobnie jak psisko różni się od psa (to pierwsze posiada "dodatkowe" wartości, może np informowac o stosunku mówiącego do obiektu, ten drugi jest nienacechowany, neturalny).

To psisko ma pół roku

Ten pies ma pół roku.

Pierwsze wyraźnie nacechowane, drugie neutralne.

Rozglądnął/rozejrzał również się różni.

Zastanów się, czy na pewno chcesz takiego słowa tutaj użyć.

Z pozdrowieniami.

Mama :)

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne. Gdy zaczynam pisać o pisaniu, sama zaczynam je robić. Ironia? Heh.

->biuściasta.
Odpowiedź daleko nie wystarczająca --- zastosowań jest więcej i po osobie twierdzącej, że wie wszystko, oczekiwałem wymienienia ciekawszych przykładów.
Przepraszam za fatygę, kłaniam się ---
to wszystko z mojej strony.


AdamKB: Zdaje sobie sprawę, że nie wykorzystałam potencjału Twojego pytania. Jest mi przykro, że nie spełniłam Twoich oczekiwań, prosze, zwróć jednak uwągę, że jakkolwiek wiem wszystko, tak nie każdą informację jestem w stanie na raz wam przekazać. Taka ilość informacji zabiłaby was.


Pozdrawiam.
Bóg.

Swoją drogą. Zostałam znienawidzona już za nick.
Za to jak ktoś się ubiera, to też ludzi bijecie?

Żałosne sukinsyny.

Ech, tak jak myślałem -> nie trzeba było tego brać na poważnie. Mój błąd.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Rubin (wyjątkowo) przerywa milczenie.
Bardzo silnie przypominasz mi kogoś, kto z zamiłowaniem odsądza wszystkich od rozumu i obraża. Za to, nie za nick... Zrozumiałaś? Nie odpowiadaj, to da się poznać po dalszych wypowiedziach.
Ponieważ znam zastosowania asterisków, a i sztyletów także, mnie ta wiedza nie zabiłaby.
Absolutnie wszystko z mojej strony.

Ja odsądzam?

To wy twierdzicie, że pisarze robią niesamowite błędy i unosicie się nad nimi.
Ja was próbuje tylko przekonać, że to do końca nie jest prawdą.

Kto więc odsądza? he? :)


AdamKB: A ty kim niby jesteś? Koleś, co za nawias uważa przecinek? Sory, daleko ci do kogoś z kim na serio mozna dyskutowac. Wiesz co to narracja auktorialna? Nastepnym razem jak będziesz ludziom radził, weź ją pod uwagę.
I znaków gramatycznych nie łączymy w grupy - to też sobie zapamiętaj. Bo jak się te twoje komentarze czyta to rzygać się chce...

A może ci wypunktować malutki? :)

mówiłem Troll! nie ma co z nią pisać. Najgorsze jest to, że z kimś takim jak Biuściasta nie da się nic zrobić... jedynie wyśmiać i ignorować

http://tatanafroncie.wordpress.com/

@ meksico
Są pewne metody, i już powoli otwiera się dla nich furtka :) Nie bój nic.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Administratorzy mogą mnie zawsze zabanować.
Tylko za co?
Za prawdę, którą o tobie i Adamie mówię?
Za to tego nie zrobią.

meksico: Udało ci sie.
Odchodzę z tego forum i, o ile właściciele mnie nie poproszą żebym została,  to mój ostatni post.

Pozdrawiam was wszystkich. :)

Świadomość kształtuje świat, w którym żyjemy.
Wasza świadomość jest żadna.
Nie zasługujecie na nic więcej.
Więcej starać się już nie będę.

@beryl - radujesz moje serce w tej ciężkiej godzinie:D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

(wiadomość zaszyfrowana) Michale - cieszymy się :D

Matko kochana...Wygląda to jak szał sfrustrowanego właściciela Pusi, za to, że ta zadarła ogonek nie przed tym kotkiem co trzeba :/

No cóż, chodzą po świecie indywidua, samozamykające się w błędnych kołach mniemania o własnej bezapelacyjnej wyższości pod jakimś tam względem lub nawet w ogóle.

Nie wiem, czy czytać Waszą konwersację.;)
Chciałabym tylko dodać, że "pisarz zrobił błąd" możecie użyć tylko, gdy czytacie oryginał i znacie dobrze język, którym powieść była pisana.
W tych kontekstach tutaj błąd mógł zrobić tłumacz. Ale o ile przejrzałam - chodziło o zwroty drażniące czytelnika, oklepane, przeszkadzające w odbiorze, utarte i tego typu sprawy.
Mnie chyba akurat nic nie drażni, o ile nie jest powtórzeniem, występującym w jednym akapicie kilka razy.

PS
Cytuję:
meksico: Udało ci sie.
Odchodzę z tego forum i, o ile właściciele mnie nie poproszą żebym została, to mój ostatni post.

Mój Boże, teraz wszyscy błagać, cóż za strata.
Nie mogłam się powstrzymać.^^

PS2
O właśnie. Wszystkie ciągłe zwroty do Bogów, jak mój powyższy, czasem mnie drażnią, zalezy jeszcze od tekstu, no ale generalnie zdarza się.


@Istota Neutralna - I właśnie na tym polegał problem tej dyskusji i sprawa Trolla:D bo nikt nie mówił o błędach pisarzy(broń Boże:)) a raczej o zwrotach, które kogoś drażnią... Potem pojawiły się dyskusje na temat poprawności niektórych zwrotów, określeń ale to tylko dyskusje...
pozdrawiam

PS
Dobrze, że się nie powstrzymałaś:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Trochę szkoda, że się biuściata obraziła.
z kogo się będę śmiać? :-(

ja się naczytałam (bynajmniej nie w książkach, ale w poważnych marketongowych tekstach) sporo wyrażeń typu:

- nie chodż naobkoło
- odbierz go, nie czekaj
- zamów juz teraz (o matko, ledwo to znoszę)
- nie czekaj (!)

To moje znienawidzone frazy. Kiedyś kazano mi pisać w tym stylu...nie pytajcie nawet.

Ja tu jeszcze wrócę ;P
Pytanie: Co Wy, wtedy zrobicie? ;)

Buzi misi? :)

,,Jednym płynnym ruchem" - standard w opisach walki.

Wyrażenie Gedeona przypomniało mi inne, nie denerwujące, ale aż nazbyt popularne:
"Kilka rzeczy stało się jednocześnie." ewentualnie "w tym samym momencie" itp.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A mnie wnerwia kartka przed sklepem, który widzę z okna: Prosimy o nie deptanie trawników" :/

Mnie z kolei wnerwia kartka na drzwiach sklepu "Zaraz wracam".

Albo "Zamknięte" :D

Nowa Fantastyka