- Hydepark: Przemyślenia Trzeźwego Vacteriusza

Hydepark:

inne

Przemyślenia Trzeźwego Vacteriusza

Tak się wydarzyło, a chciałem tego uniknąć, że osiągnąłem poziom wyrażana się o własnej osobie, jako osobie trzeciej. To oznacza, że moje ego urosło na tyle, by bez strachu fruwało nad głowami hen daleko. Wracając z góry, a może upadając z niej, a może sturlawszy się, prezentuję te oto przemyślenia, które jednoznacznie powinny się kojarzyć z konkretnym źródłem podobnych przemyśleń. Podobnie jak ów dawny specjalista od układania ludzkich losów, siedzę w ciepłym pokoju, tuż przed spokojnym snem, a moja lodówka jest pełna jedzenia. Czyż nie takie właśnie warunki sprawiają, że największą ma się ochotę by uczyć innych jak żyć?

 

I Człowiek czasem myśli na forum, czy winien publikować to co mu się zdarza pisać. W tym nie ma żadnej skazy, ani winy. Lecz na cóż myśleć tak nieprzychylnie wobec siebie, gdy wiele tekstów, o których nikt już nie pamięta, niegdyś zyskały najwyższą chwałę portalu? Cóż niektórym autorom po chwilowej uciesze, gdy historia o nich zapomni? Więc opublikuj swoje dzieło i się nie przejmuj, bo może tutaj chwały nie zaznasz, ale po latach wrócisz pamięcią do forum, śmiejąc się ze swojej ostrożności.

 

*

 

II Boisz się, że to co piszesz jest mało warte? A w czym to liczysz? W pieniądzach czy sławie? Wspomnij, ze była firma wielka, która wydała wielką grę. Wszystkich zawiedli, popełnili wiele błędów, ale mimo to nadal ludzie im płacili, i mimo skarg szybko wybaczyli. Wiele też jest ogromnych firm, które zawodzą znacznie bardziej niż Ty, a wszyscy im wybaczają, dalej pragnąć ich dzieł.  Dlaczego więc masz się martwić, że z jednej strony wybaczając wielkim korporacjom, ci sami ludzie chcą zdeptać takiego żuczka jak ty? Czy to bardziej nie świadczy o nich niż o Tobie? Że kogoś bliższego sobie za mniej mają, niż tego co nad nimi góruje?

 

*

 

III Nie chcesz pisać, nie masz pomysłów? A dlaczego nie poczytasz tekstów innych, którzy idą tą samą drogą co ty? Może komuś warto podać rękę, innego skierować na właściwy tor. Zresztą to i dla ciebie może być pożytek. Czytając słabe teksty zobaczysz jakie błędy może i ty popełniasz, a czytając dobre teksty, nauczysz się co czytelników pociąga. A może dowiesz się, że nie wszystko złoto, co ludzie złotem mówią, ze widzą? Spróbuj, ale też nie szukaj w tym miejsca na oddanie swojego chwilowego żalu innym.

 

*

 

IV Kolejny Twój tekst nie jest czytany? To może być bolesne, ale zastanów się, czy tego właśnie nie chciałeś? Piszesz tak, żeby ludzie nie chcieli tego czytać, to nie dziw się, że nie chcą czytać. A jeśli piszesz dobrze, ale oni są ślepi? To zrozum, że taki jest los wizjonerów, wybiegających poza swoje miejsce i czas, że ci obecni są Ci obcy raczej. Może kolejni docenią, zanim zwyczajnie skończy się Twój czas. Czy jest to straszne? Nie bardziej niż każda inna rzecz w naturze. Ot los na tej Ziemi.

 

*

 

V Czy każdy kto miał piórko i bibliotekę jest ci dziś znany? Czy ma złoty tron w pokoju albo czy zbiegają się wszyscy, by posłuchać co mądrego ma do powiedzenia? Pomyśl czego ci naprawdę brakuje i czego potrzeba, zanim oddasz się walce o laury, których nie znasz pełnej wartości. Czy warto zostać nagrodzonym, jeżeli się na to nie zasługuje? Zastanów się, jak to by było najlepiej dla ciebie.

 

*

 

VI Możesz się bardzo złościć, gdy tekst, w twoim mniemaniu, niezbyt piękny jest wychwalany i ty słów takich pochwalnych nawet nie widziałeś ku czci Mickiewicza czy Tolkiena. Pierwszy raz widzisz słowa tak zuchwale pochlebne, że aż zazdrość ciebie bierze i masz ochotę uciec z wrzaskiem. Jednak czy masz czego zazdrościć autorowi, jeśli naprawdę kiepsko sobie napisał? Czyż pisanie to nie jest sprawa intelektualna, rozmyślna, a nieuczciwa chwała przeczy tak naprawdę mądrości? Nie przejmuj się tym i działaj wedle własnego rozeznania, ale też patrz byś niezbyt przeceniał siebie! Nie zawsze gdy ktoś nie ma racji, ty tę rację masz. W tym nie istnieje nigdy sprawiedliwość. Musisz sam zadbać o wszelkie podstawy własnego rozumu.

 

 

Komentarze

obserwuj

Zgadzam się Vacterze. Kiedy mam kryzys twórczy zgłaszam się na bety. Po pierwsze wtedy muszę się zjawić, po drugie jak pougniatam autora, to sama zwykle coś wymyślę.

Lożanka bezprenumeratowa

I – zazwyczaj nie śmieję się ze swojej ostrożności, a naiwności + nie wracam do dawnych tekstów, bo ciary żenady ^_^

 

II – wielka firma ma za sobą marketing. Ale z drugiej strony w tym punkcie zahaczamy o hejt, który prędzej spotka tych dużych niż małe żuczki. Zwłaszcza w takim półfamilijnym środowisku jak nasze forum jest całkiem bezpiecznie ;)

 

III – a to lubię, ale zawsze mam gdzieś z tyłu głowy, że łatwiej komentować niż pisać, więc nawet jeśli punktuję “błędy” , musi to mieć jakieś uzasadnienie, a nie mój zły dzień :P

 

IV – a tutaj nie mam co narzekać, forum sprawdza się pod tym względem dość dobrze i zawsze parę osób wpadnie :)

 

V – kij w mrowisko, bo o ile biblioteka dość dobrze przesiewa teksty, to kryteria przyznawania piórek są bardziej rozmyte i na pewno sporo dobrych opek nie dostało nawet nominacji, a kilka z nagrodzonych nie było tak świetnych, by dostać wyróżnienie. No, ale to doskonałe odbicie jakichkolwiek nagród branżowych w większej skali.

 

VI – otóż to, chociaż nie złość i zazdrość, ale wzruszenie ramion ¯ \ _ (ツ) _ / ¯. 

 

Fajne masz te hydeparkowe teksty :P

 

Dzięki za lekturę. Pisałem sporo na SB, ale uznałem, że czasem lepiej jednak opublikować coś ułożonego na forum, żeby nie zniknęło.

 

Ambush, przeczytałem kiedyś o tym na forum. Chyba w poradniku Drakainy, że czytanie cudzych tekstów pomaga. Pewnie mamy też mniej emocjonalny stosunek do nich. Wtedy drzazgi może dostrzeżemy w cudzej twórczości i się uzbiera na dojrzenie belki u nas samych ;)

 

Old Guard, fajne, że dyskutujesz z tymi punktami. Od razu wiadomo, czy autor coś zrozumiał i co może przeoczył. To jest informacja zwrotna wzmacniająca, rezonująca ;)

Szlachetnemu Markowi Vacteriuszowi – pozdrowienia!

 

"Nie ma w świecie pisarza, który by nie umarł

ale czas to, co po nim zostało, ochrania.

Nie napisz ręką swoją żadnej rzeczy, która

nie cieszyłaby ciebie w chwili zmartwychwstania."

 

Chciałam coś napisać, ale nie napiszę.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, to chyba powinno być moje motto czy maksyma.

Nawet słabe teksty mogą cieszyć, jeżeli wybrukowały drogę do doskonałości lub przynajmniej nie zawiedzenia siebie po owym zmartwychwstaniu ;)

Nowa Fantastyka