- Hydepark: Górna półka

Hydepark:

Górna półka

Zachęcam do dzielenia się tytułami książek, które Was zachwyciły. Nie "były spoko", ale naprawdę były rewelacyjne. Rzecz jasna z dziedziny fantastyki. Bez wnikliwych recenzji, spojlerów, itp. Książkę łatwo sobie wygooglać, natomiast chodzi mi o samo zwrócenie uwagi na tytuł. Wszystko, co Wami wstrząsnęło!

 

I tak, oszołomiony, zwracam uwagę na książkę Elenonory Ratkiewicz "Paradosksy młodego patriarchy". Książka jest genialna, niezwykła. Świetny styl, ale zwaliła mnie z nóg psychologia postaci. To co dzieje się pomiędzy bohaterami, a zwłaszcza to, co dzieje się w głowie głównego bohatera – rewelacja! Książkę ma się ochotę pożreć, a jednocześnie się ją smakuje. Polecam!!!

 

Mam ochotę na więcej książek wartych uwagi, bo chociaż czytam 2-3 tygodniowo, to rzadko zdarza się naprawdę dobra – a może właśnie dlatego, bo naprawdę dobrych w tym zalewie (recenzji także) wiele nie ma, lub trudno je dostrzec. Zaproponujcie, proszę, coś mniam. Zjadł coś dobrego i teraz naprawdę jest głodny :)

Komentarze

obserwuj

* Wszystkie książki China Mievilla (Dworzec Perido, Blizna)

* Alfreda Bestera "Gwiazdy moim przeznaczeniem"

* Zamiatina "My"

* Jacka Dukaja "Czarne oceany"

* cały cykl powieści Franka Herberta "Diuna"

* Williama Gibsona - "Neuromancer"

* Philip K. Dick - wszystko

* Kiryła Buczyłowa i jego "Miasto na Górze" oraz serię traktującą o miasteczku Guslar

* Paulo Coelho "A;chemik"

* Kurta Vonneguta "Rzeźnia numer 5"

pewnie jeszcze wiele innych

J.Carroll "Szklana Zupa"

J.Carroll "Muzeum Psów"

Tak, wiem, że wszyscy to znamy ale z twórczości tego honorowego wiedeńczyka bym te pozycje najbardziej wyróżnił.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Firmin – Sam Savage

Heinlein- "Drzwi do lata"
Lem- "Kongres futurologiczny" i wiele innych
Sapkowski(a co!)-Pięcioksiąg wiedzmiński
Beagle- "Ostatni jednorożec"
Dick- dużo.
@Russ- ja nie znam.

,,Dawca'' Lois Lowry

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

No, z tym Firminem się zgodzę. Może nie dlatego, że najlepszy, ale też go czytałem i przypadł mi do gustu.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

baazyl, zamiast coelho może być dowolny nawiedzony blog nastolatki, taki sam poziom literacki :)

Siergiej Łukjanienko - Tetralogia "Patroli"
Maja Lidia Kossakowska - "Wierza zapałek" (opowiadanie)
Robert M. Wegner -" Opowieści z meekhańskiego pogranicza"

@Lassarze
I znów się spotykamy :P
Jonathan Carroll-może teraz coś ci powie? Wymienione tytuły są raczej niszowe ale sam autor napisał też mnóstwo głośnych książek. Doprawdy aż dziw, że nie potknąłeś się o niego w bibliotece/księgarni/czytelni/innym empikoidalnym miejscu.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Moim osobistym faworytem jest "Malazańska księga poległych" Stevena Eriksona. Zaraz potem jest "Pieśń Lodu i Ognia" G.R.R Martina.
Z "nowszych" wielkie wrażenie zrobił na mnie Scott Lynch i jego Kłamstwa Locke'a Lamory oraz M.W. Stover ze swoim cyklem Akty Caine'a

Nic mi nie mówi. Zajrzałem nawet na Wikipedie i ostatecznie stwierdziłem, że nie czytałem nic, co napisał. Na swoje usprawiedliwienie mam trzy argumenty:
a) Siedzę głównie w "zakurzonych" książkach.
b)Przez jakieś 10 lat mojego gramatnego życia naprawdę nie mogłem się zaznajomić z wszystkimi znanymi twórcami.
c)Nigdy nie jest za późno by ponadrabiać:).

* "Inne pieśni" Dukaja - bo pokazał, że fantastyka potrafi być "inna".
* "Las Duncton" Williama Horwooda - opowieść o kretach. Nie dla dzieci. Za stworzenie najlepszej religii w literaturze fantasy.
* Wit Szostak - ogólnie wszystko.
* China Mieville - dotąd wpadła mi w ręce "Żelazna rada". Za świat przedstawiony.
* "Ostatni jednorożec" Petera S. Beagle'a - bo potem zacząłem pisać tak, jak piszę.
* "Głos Pana" - bo wszechświat ciągle milczy.
* "Władca Pierścieni" - bo długo potem szukałem książki, która dałaby mi tyle radości z uczestniczenia w opisywanych wydarzeniach, i jak dotąd nie znalazłem.

Miało być o fantastyce, nie wymieniłem więc ani "Sklepów cynamonowych", ani "Prawieku i innych czasów" i niczego z konwencji realizmu magicznego, bo jak dla mnie nie jest to fantastyka.

Dziękuję! Wiedziałem, że można na Was liczyć :) W poniedziałek robię napad na bibliotekę, od świtu będę czekał pod drzwiami na wycieraczce, aż mnie wpuszczą :D

Tylko przystaw im do glowy nagana, bo cie oklamia, ze nie ma, tego tez nie ma, rodzina ukrincow wypozyczyle i teraz tego te nie ma

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Na mnie olbrzymie wrażenie wywarł "Głos pana" Lema. Dlugo nie mogłam otrząsnąć się po tej książce.

I jeszcze "Eden" tegoż samego pisarza (żeby było coś nowego)

Naomi Novik- cały cyk "temeraire".

Cykl arturiański Bernarda Cornwella, na razie mam za sobą 2 tomy: Zimowy Monarcha i Nieprzyjaciel Boga (czekam na Excalibur).
Książka, która mnie się zdała genialna. Mit arturiański przedstawiony z perspektywy towarzysza Artura - zwykłego włócznika. Inna historia, gdzie bohaterowie są zwykłymi ludźmi - a nie herosami, jakimi ich przedstawiają typowe sagi, czasy są mroczne i okrutne, starzy bogowie odchodzą, niszczeni przez agresywne chrześcijaństwo.
Polecam, polecam, polecam (szkoda, że nie mam wartsztatu literackiego, żeby dobrze książkę zrecenzować)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Sapkowski - wszystko wiedźmińskie;
A. Hałas - tom opowiadań "Między otchłanią a morzem", ale generalnie wszystko o Krzyczącym;
"Ruda sfora" Kossakowskiej też mi się bardzo podobała.
A do tego LOTR.

Poza wieloma z wyżej wymienionych (LOTR, Sapkowski, Diuna, Neuromacer, Gibson i inne klasyki) dodam jeszcze:
- Cykl "Koło Czasu" - Robert Jordan (epickie!)
- Cykl "Mroczna Wieża" - Stephen King
- "Sillmarillion" - dla tych, którzy nie wierzą, że u Tolkiena elfy mogą być niezłymi skurczybykami. A jako bonus: Sauron sponiewierany przez psa ;)
- "Ostatni Władca Pierścienia" - K.J. Yeskov (skoro już jesteśmy przy Tolkienie)
- "Amerykańscy Bogowie" - Neil Gaiman (+ powieści graficzne z serii "Sandman")
- Kroniki Wampirów - Anne Rice (jak ktoś lubi wampiry ;))
- "Egipcjanin Sinuhe" - Mika Waltari (powieść historyczna, ale warto przeczytać)
- "Filary ziemi" - Ken Follet (jak wyżej) 

Jak przypomnę sobie coś jeszcze, na pewno napiszę :)

Całkowicie zgadzam się z Ranferiel. Pomijając tego Folleta, bo jeszcze go nie czytałem. I tego Yeshkova, bo nie wierzę w parodie tego typu (nawet nie próbowałem czytać). Ten Yeshkov to chyba jakoś tylnymi drzwiami do tego zestawienia wszedł?
Anne Rice jest świetna nawet jak nie lubi się wampirów (wiem, bo nie lubię).
Za to "Egipcjanin" jest jedną z najlepszych książek jakie znam.
"Koło czasu" jest "epicko" wtórne, ale kapitalnie się czyta.
...więc, jak już mówiłem: całkowicie się zgadzam ;)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Rinos - "Ostatni władca pierścienia" bynajmniej nie jest parodią. I wierz mi, naprawdę fajnie się czyta. Jedynym minusem tej książki jest de facto... nawiązanie do "Władcy Pierścieni". Nawet bez korzystania z trampoliny w postaci nazwiska Tolkiena ta historia bez problemu obroniłaby się sama. Tak naprawdę to bardziej thriller szpiegowski niż przygodowe fantasy. Polecam dzieło Yeskova z czystym sumieniem :)

Zgadzam się z Ranfariel, "Ostatni władca pierścienia" był jedną z lepszych powieści szpiegowskich, jakie przeczytałem. A nieszczęsnego Pierumowa przewyższa o dwa rzędy wielkości.

Z mniej znanych:
"Bestia" Marka Świerczaka

Jeszcze bym dorzucił "Perelandrę" C.S. Lewisa, bo inne części trylogii kosmicznej to niekoniecznie. Za stworzenie świata, który sam chciałbym odwiedzić, i który na każdym kroku oferuje nowe i nowe obrazy i wizje.

Wszystko Cavino (choć nie wszystko jest fantastyką) - wyszczególniam Opowieści Kosmikomiczne, które przy każdej lekturze wgniatają w fotel zarówno stylem, wyobraźnią autora i tym o czym pisze.
Druga z książek do wyróżnienia - "Rycerz nieistniejący".

wspomniane już przez baazyla "My" Zamiatina a do kompletu "Nowy wspaniały świat" Huxleya.

nie wiem czy warto wspominać "Solaris" bo to SOLARIS, ale z książek życia dodam jeszcze Górę Duszy Gao Xingjiana - fantastycznie napisana wędrówka przez chińskie góry, w której miesza się nie tylko narracja, ale też rzeczywistość z chińskimi legendami. Dla mnie półka najwyższa.

Nowa Fantastyka