- Hydepark: Połączenie fatasy i science-fiction

Hydepark:

Połączenie fatasy i science-fiction

Witam

Jakiś czas temu pojawił mi się w głowie pewien pomysł, mianowicie powieść w dwóch częściach, dość nietypowe połączenie fantasy i science-fiction.

Pierwsza część to heroic fantasy, pełne czarodziejów, smoków, walki dobra ze złem, wędrówki i ratowania świata.

Będzie to część pisana z perspektywy prostych mieszkańców opisanej krainy, żyjących na poziomie średniowiecza.

 

W drugiej części, zgodnie z prawem, że „każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii", okaże się że wszystko dzieje się na odległej planecie. „Rdzenni" ludzie to potomkowie osadników sprzed kilku wieków, którzy nie mając kontaktu z Ziemią podupadli cywilizacyjnie. Będzie to czyste SF. Przyjęta zostanie perspektywa „czarodziejów", czyli niewielkiej grupy Ziemian mających za zadanie wspierać w rozwoju ludność planety i próbujących rozgryźć zagadkę wysokozaawansowanej cywilizacji chcącej nią zawładnąć.

 

Fabułę już mniej więcej mam naszkicowaną. Jak myślicie, przyjęłoby się takie coś?

Komentarze

obserwuj

Tak, pod warunkiem, że nie będziesz zdradzać czytelnikowi tego zwrotu z fantasty na s-f aż do momentu, gdy nastąpi. Ups! Sam strzeliłeś sobie w stopę ;-)

A czemu miałoby się nie przyjąć?

Już takie opowiadanie było. Niejedno nawet - jakiś czas temu coś w ten deseń napisł DraquoStorm. Obyło się bez fajerwerków, ale nie wyszło też najgorzej.
A pomysł mariażu fantasy i SF też nie jest taki znów oryginalny - był nawet taki system RPG, Shadowrun. No i Warhammer 40000... Elementy obu gatunków znaleźć też można w "Innych pieśniach" Dukaja (mnie książka rzuca na kolana), i w "Panu Lodowego Ogrodu" Grzędowicza.
Jeśli chcesz, to żongluj konwencjami, po co pytać, czy przejdzie, czy nie przejdzie?:) Bardzo wiele tekstów z tej strony, dobrych i złych, nie mieści się w żadnej konwencji. I jest równie wiele dobrych i złych w klasycznych konwencjach.

Każdy dobry tekst przejdzie.
Dobry tekst :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Tak tak, tylko nie obraź się, jeśli ktoś porówna Twój oryginalny pomysł z Ekumeną pani Urszulki. Bez urazy.

wszystko przejdzie... papier jest cierpliwy a internet jeszcze bardziej :P
Ale pisz, zobaczymy :)

Podstawowa zasada... nie chwal się swoimi pomysłami. Bo znajdzie się ktoś bardziej doświadczony pisarsko, który to wykorzysta.
Jak będzie napisane dobrze to... dlaczego nie?

Racja, mnie też to nasunęło Ekumenę oraz popularne dziełko Kosika "Kameleon" ;)

Sama idea jest co prawda bardzo fajna, ale mimo wszystko prekursorem nie będziesz.

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Ech, o dobre technofantasy bardzo trudno... W zasadzie ostatnim niezłym opowiadaniem tegootypu na jakie trafiłem były "Dzikie", a już pare lat od tej pory minęło. Dukajowych dzieł raczej bym do tego nurtu nie zaliczał (poza "Ruchem Generała") to raczej historia alternatywna niz technofantasy.
Zaś pomysł barklu - niczego sobie. Ale przyznaje rację tym, którzy uważają, że sedno sprawy tkwi w wykonaniu.

Sugeruję zapoznanie się z powieściami Gene'a Wolfe'a, który wykorzystywał podobny patent.

Cóż, coś tam powoli zacząłem pisać. Chyba jednak póki co skupię się na krótkich opowiadaniach i zobacze jak będą przyjęte. Ujawniłem tyle żeby było wiadomo o co chodzi, mogę jeszcze dodać że obie cześci będą po prostu różne - tzn. czytając pierwszą nikt nie powinien zorientować się, że w drugiej nastapi zmiana gatunku fantastyki. A zaczynając drugą, dopiero po chwili zorientować się "Ale jak to? To jest kontynuacja tamtego fantasy?". Co z tego wyjdzie, za jakiś (długi) czas zobaczymy.

Pomysł jest nietypowy chyba dla tych, co nigdy Thorgala nie czytali. ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

"Trylogia Zimnego Ognia" Friedman

"Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza

"Trudno być bogiem" Strugackich

I pewnie jeszcze parę innych by się znalazło ;)

Pozdrawiam.

Napiszesz to się przeczyta i da komentarz. Pomysł dobry, ale sam pomysł to z 5% opowiadania. Pióro do ręki i zasuwaj!!! (To znaczy klawiatura:D)

Ja jeszcze powiem od siebie, że bardzo dobrym światem łączącym sf i fantastykę prezentuje Warhammer 40000. Są tam zarówno elementy fantasy (Psionika!), jak i science-fiction (Technologia!)

Oczywiście, to bardzo ciekawe połączenie. Przykład "Jeżdzcy smoków" smoki okazały się wyhodowanymi w labolatoriach genetycznych jaszczurkami, a ludzie pootomkami ludzi przybyłych z ziemi, na statkach kosmicznych. Nawet jasny punkt na niebie był statkiem kosmicznym :D

Dodam jeszcze:
Eugeniusz Dębski w dwutomowej "Krucjacie" uczynił właśnie to: przeplatają się dwie sytuacje, jedna na statku kosmicznym z czymś w rodzaju HAL'a 9000 na pokładzie i druga w fantasy-krainie, gdzie grupa bohaterów udaje się za przewodem czarodzieja rozwiązywać magiczne problemy.

Nowa Fantastyka