Co sądzicie o nowych tomach Thorgala? (SPOILERY)

Co sądzicie o nowych tomach Thorgala? Mówiąc nowe, mam na myśli wszystko, co powstało, odkąd scenarzystą serii został Yves Sente, który… niedawno pożegnał się z tym uniwersum.

Spotykam się raczej z negatywnymi opiniami na temat nowych Thorgali. Może nie wszystko mnie zachwyciło, ale uważam, że Sente wniósł sporo ciekawych elementów do wykreowanego przez Rosińskiego i Van Hamme’a świata. Podobał mi się też zamysł stworzenia z cyklu długiej, wielowątkowej powieści. Nie podobała mi się natomiast… utrata wyrazistości przez Thorgala. Zdrada żony („Kah-Aniel”) nie wzbudziła w nim szczególnych wyrzutów sumienia? To na pewno ta sama postać?... :p

Mimo wszystko – nie wydaje się Wam, że Sente nie jest wcale taki zły? Spotkałem się z opinią, że nowy scenarzysta powinien mieć taką samą wrażliwość i wyobraźnię jak Van Hamme. Może na tym polega problem, że wielu szuka w Yvesie drugiego Van Hamme’a, zamiast pozwolić mu być po prostu sobą? Co o tym sądzicie?