Profil użytkownika

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia”
- Friedrich Schlegel, “Filozofia Historii”


komentarze: 39, w dziale opowiadań: 29, opowiadania: 9

Ostatnie sto komentarzy

Hej Irka! smiley

Sam mam problem z utopiami. Starałem się jak mogłem, aby faktycznie choć trochę nadać jej pewnej realności. Na tyle, na ile jest to możliwe w takim wypadku ;) Jednak jak wspomniałem był to tekst pisany na konkurs – temat więc był wyraźnie określony wraz z pewnymi dodatkowymi założeniami.

Cieszę się, że mimo wspólnych wątpliwości co do prawdopodobieństwa takiego scenariusza tekst Cię wciągnął i zasłużył sobie nawet na punkcik :) 

Dziękuję serdecznie i pozdrawiam :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Po pierwsze, dziękuję za głos :) Bardzo mi miło.

 

Elementarium i Gimnazjum w takim razie zostaną elementarium i gimnazjum.

 

A co do myśli – teraz rozumiem. Półpauza w zdaniu poprzednim zamierzona ;) Po prostu myśl wyrażona jako dookreślenie dialogu wygląda niefortunnie. Jakby to ta myśl właśnie zaczynała się od półpauzy.

Również poprawię.

 

Zobaczymy, czy ktoś jeszcze podejmie się przebrnięcia przez tę cegiełkę ;) Ilość znaków po edycji spadła o kolejne 40 (słownie: czterdzieści). Niestety pewnie były też w tym spacje ;)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Hej! Dziękuję Regulatorko, że przeczytałaś i za tę ogromną dawkę wiedzy, którą wdychałem niczym świeże powietrze :)

Wszystko wprowadzone bez szemrania, czasami tylko kręcąc głową z niedowierzaniem, że to czy tamto mi uciekło :) Do dwóch rzeczy mam pytanie, ale po kolei.

Wizja – jeżeli mam być szczery o utopii pisało mi się bardzo ciężko. Taka była konwencja konkursu, ale zdecydowanie nie jest to wizja przyszłości, która przychodzi mi z łatwością do głowy. Każda jej wersja jest dla mnie zbyt cukierkowa, przesadzona. Nawet ta, którą opisałem, a która w założeniu miała być normalnym życiem dla ludzkości, która wybierze słuszną drogę. Tylko dla nas ma się wydawać utopią. Tak jak życie przeciętnego Europejczyka mogłoby sprawiać takie wrażenie dla kogoś sprzed 200, 300, czy więcej lat. Phi! Nie szukając daleko, jak wydaje się dla współczesnych mieszkańców krajów trzeciego świata.

Zastanawiam się, jak długa była audycja w teleradiu – zaczęła się rano, w czasie podróży Mariki do Zagaju, trwała, kiedy Jenny i jej mama jechały ze szkoły do domu, i była kontynuowana dość długo po wypadku, gdy policja przyszła po drwala… Toż to niemal cały dzień!

Trochę tak, co najmniej pół dnia, zakładając, że w szkole nastąpiło tylko wręczenie predyspozycji ;) Wiem, że może przerwy w narracji audycji powinny być bardziej podkreślone. Bo pewnie w zestawieniu z długim czasem audycji to może razić jak rozumiem?

 

Teraz dwa pytania:

na koniec nauki w Gimnazjum zostają trzy… ―> Dlaczego wielka litera?

Dlatego, że również nazwa szkoły podstawowej – Elementarium jest zapisana z wielkiej litery. Czy w takim razie obie nazwy szkół zapisać z małych liter?

 

– Czy… czy musimy lecieć na spotkanie do Pierwszej Delegatury? To chyba trochę daleko stąd? – A jeszcze dalej od Zagaja, dodał w myślach Noah. ―> Proponuję: – Czy… czy musimy lecieć na spotkanie do Pierwszej Delegatury? To chyba trochę daleko stąd?  A jeszcze dalej od Zagaja – dodał w myślach Noah.

Także na Fantazmatach występuje taka wersja zapisu, również po przecinku: 64) Twoje zbiry, pomyślał Graham. Za kilka minut już mnie tam nie będzie. I chyba trzymałem się jej w całym opowiadaniu jeżeli chodzi o myśli bohaterów. Nie chciałem używać półpauzy, żeby nie zmylić czytelnika w momencie kiedy w tekście występuje dialog. Co myślisz? Nie przeszkadzałoby to?

 

Ah! Jak mi miło! ―> Ach! Jak mi miło!

Ah to symbol amperogodziny.

:D:D:D

Jeszcze raz bardzo dziękuję! Jeżeli nadal uważasz, że po poprawkach mogłoby trafić do biblioteki, to będę bardzo wdzięczny za taki głos :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Melduję posłusznie, iż licznik strony wskazuje oficjalnie 79991 znaków :) Zapraszam do czytania i komentowania :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Hmmm biorę to za dobrą monetę Drakaina, że jest jakaś chęć w narodzie. Jutro (znaczy właściwie dzisiaj) do tego przysiądę i pozbędziemy się nadprogramowego balastu ;)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Jasne! Dzięki za informację :) Takie jednak wyszło, więc jeżeli ktoś, mimo wszystko, zdecyduje się zapoznać, będę bardzo wdzięczny.

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Hej! Nie miałem okazji wcześniej więc pogratuluję teraz, z opóźnieniem. Tak więc… (wink) wielkie gratulacje dla wszystkich uczestników, a przede wszystkim dla zwycięzców! Z niecierpliwością czekam na druk wyróżnionych tekstów :)

Do następnego :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dziękuję za możliwość udziału w konkursie i za pozytywną ocenę zgłoszonego tekstu :) Gratuluję wszystkim uczestnikom i trzymam kciuki za teksty “na warunku” i oczekujące, aby dołączyły do e-booka.

Chciałem tylko podkreślić wysoką jakość organizacji całego wydarzenia. Opis zasad, trzymanie się ich, informację zwrotną do uczestników. Naprawdę super :) Oby więcej takich konkursów!

 

Tak naprawdę z czystej ciekawości, pytanie do Wilka: ile tekstów było zgłoszonych  w ścieżce B?

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

U mnie też poszło wczoraj :) Niewiele ponad 60 tys. znaków.

Dzięki za konkurs, bo niezależnie od wyników, kolejne opowiadanie skończone. Tym razem w świecie, który siedział we mnie już od bardzo dawna :) Super mobilizacja!

Teraz cierpliwie czekamy na wyniki ;) W sumie to jestem bardzo ciekawy jakie teksty stworzyli inni uczestnicy. Mam nadzieję, że uda się przeczytać jakąś ich część. Zarówno w NF, jak również tutaj, na forum.

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Hasło dotarło. Dziękuję i zabieram się do pracy :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Również się podejmę :) Super pomysł!

647 / 3

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Hej, dzięki za komentarz i kliknięcie! :)

Idea reality show powstała zaraz za samym pomysłem, cieszę się, że się spodobało.

Też chciałbym wierzyć, że nawet w naszym świecie ostateczne poświęcenie, nie jest jeszcze tym, co przepadło całkowicie. Z jego informacji wynikało, że czeka go śmierć. Serce jednak i pewne wnioski, które bardziej czuł niż rozumiał, podpowiadały, że w tym wypadku może być inaczej. Mógł poczekać i patrzeć jak brat umiera albo samemu spróbować coś zmienić. Przeżył najlepsze lata swojego życia i w ten przewrotny sposób podziękował za to, co dla niego zrobili, ratując bliźniaka. Wiązało się to jednak z tym, co zrobił. 

Chciałem, żeby w tym alternatywnym świecie wybory były inne, ale nie mniej trudne. “Fizyczno-magiczne” splątanie nie rozwiąże (rozpląta? ;) ) naszych problemów :)

 

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Cieszę się, dziękuję :)

 

Tak przy okazji zachęcam do chociaż minimalnego zapoznania się z tematem. Na przykład przez programy popularnonaukowe, czy to w telewizji, czy w Internecie. Podają informacje w nieco przystępniejszej formie niż podręczniki ;) Ten dział fizyki nie dość, że jest interesujący, to jeszcze niesamowicie zadziwiający. Pokazuje jak mało wiemy o otaczającym nas świecie :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dobrze, że jesteś czujna. Już wykreśliłem, trochę zawstydziłem, ale przynajmniej dorzuciłem sobie kolejną cegiełkę wiedzy ;)

Czyli tu też?

 

– To arcyciekawe spostrzeżenie dla psychologa – podjęła na nowo Marks. – Ale w

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Bardzo przyjemnie się czytało. Ciekawe, choć delikatnie przerysowane postacie. Pasowały jednak do  stylu całego opowiadania. Sprawnie poprowadzona historia, przy której uśmiech gdzieś się błąkał na moich ustach. Obiór był więc pozytywny :)

Poniżej parę takich drobnostek, które mi się rzuciły w oczy ;)

 

To mówiąc i nie czekając na żadną odpowiedź, Wołek odwrócił się i pomknął z powrotem do pracowni, a Twaróg i Jarowicz nerwowym truchtem ruszyli za nim.

**

To, co zastali w pracowni zdecydowanie ich przerosło…

Powtórzenie.

 

 

Ale widocznie niczego tam nie znalazła, skoro jako pierwsza poprosiła o Twaroga rozwinięcie.

Nie powinno być “Twaroga o”?

 

 

– Po kolei.Próbował uporządkować sobie to w głowie Twaróg.

 

 

– Boluś – zaczął pobłażliwie Twaróg.Chcesz (…) blush

 

 

– (…) zaoponowała pani Marks.

(te dwa akapity to celowo?)

( )

– Otóż mam! – (..)

 

(…) oparł jej Wołek, dodając po krótkiej chwili. – To(…)

 

– To arcyciekawe spostrzeżenie dla psychologa – podjęła na nowo Marks.Ale w blush

 

W Instytucie Fizyki Wszelakiej (…) –  Chyba zbędny wielokropek na początku zdania.

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Eh… ;)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Gratulacje! Powodzenia i zdrówka dla całej rodzinki :)

 

Btw. dopiero co byłem w Łodzi w ten weekend, nie zwróciłem uwagi, że jest tu tylu Łodzian! Może następnym razem uda się załapać na takie piwko :)

 

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dzięki Regulatorko :) Zarówno za przychylność, jak i za wszystkie poprawki. W końcu sensownie mogłem wybrnąć ze “wzdychnięcia” , o którym już pisała Joseheim ;)

 

EDIT:

 

Teraz zobaczyłem pod innym tekstem, że nie powinno się poprawiać za bardzo błędów po minięciu daty konkursu. Posypuję głowę popiołem i obiecuję się już wstrzymać do czasu ogłoszenia wyników. Dla informacji jedyne co wprowadziłem, to uwagi od Regulatorki. Proszę o wybaczenie.

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dlatego proszę fizyków o wyrozumiałość… ;) Masz mnie :)

 

A co do koloru skóry, to nie rozumiem, dlaczego poprawnie byłoby odwracać sytuację bohaterów, jakby jeden z nich potrzebował specjalnej społecznej troski – jakby nie miał mózgu albo czegoś mu brakowało. 

Blackburn – uf dzięki, cieszę się, że jednak ten kolor skóry nie narzuca jakiejś pokręconej interpretacji :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Finkla, Werwena – jasne , że chodziło o uczucie zagrożenia :) Zaraz będzie poprawione.

Co do wspólnego punktu w czasie i przestrzeni, troszkę za mało to podkreśliłem, może w jednym, czy dwóch zdaniach, ale chłopaki mają wspólną datę urodzin ;)

 

Joseheim, Finkla – Co do S-F… ciężko mi ocenić samemu. Założeniami było po prostu alternatywne/ rozwinięte prawo fizyki i jak wyglądałby świat współczesny, gdyby coś takiego się zdarzyło w okolicach  końca wieku XX. Nie wiemy jeszcze, co kryje przed nami fizyka kwantowa ;) Zdaję się tutaj jednak w pełni na ocenę jury.

Dziękuję wszystkim za przeczytanie i opinie. Te dobre cieszą bardzo, a jak nie porywa, to i tak miło, że dotrwaliście do końca.

 

Finkla, Fleurdelacour – dziękuję za kliknięcia na bibliotekę! :) 

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Joseheim, dzięki za potężną dawkę poprawek! Większość wprowadziłem lub zmieniłem zdanie tak, żeby nie były zasadne ;) Do paru odnoszę się poniżej.  Chciałbym, za tak dużą ich ilość, trochę zrzucić winę na pośpiech. Nie mogę jednak tego zrobić, bo zarówno przecinki jak i zwroty “Ci, Tobie…” to rzeczy, które były wypunktowane przy moim poprzednim opowiadaniu, więc z pokorą pochylam głowę.

 

“Mężczyzna wyglądał jak jego starsza wersja, zanim jeszcze tak schudł i wyłysiał. Już gruby, a nie pulchny, również w okularach” – Hm, jak dla mnie “gruby” jest silniej nacechowane niz “pulchny”, więc skoro mężczyzna schudł, to powinno być – jak dla mnie przynajmniej – odwrotnie… Już tylko pulchny, a nie gruby? 

Starsza wersja syna, który był grubszy. Zakręciłem tutaj. Teraz jest troszkę inaczej skonstruowane.

 

Wzdychnięcie – Noo… też tak najpierw pomyślałem, ale sprawdziłem odmianę słowa wzdychać i wszystko wskazuje, że jest ok. Jak proponujesz lepiej? Wzdechnięcie? Google poprawia na wzdychnięcie tak btw. ;)

 

“Ayodele zawsze chciał jak najszybciej wszystko opanować i poznać, żeby nie odstawać od reszty dzieci w szkole i generalnie od nowego świata, w którym się znalazł.”

Kosmiczna niekonsekwencja. Skoro Ayo jest w nowej rodzinie od kilku lat, to w pierwszej kolejności powinien chcieć właśnie zrozumieć, na czym polega ten kwantowy interes, bo właśnie dzięki niemu miał szansę uciec z Afryki. A on nadal nie czai i wstydził się kogokolwiek zapytać? Książek na ten temat nie ma, artykułów, wpisów w ichnim odpowiedniku w internecie? Wstawianie takiej sceny po to, by była okazja wyjaśnić zjawisko czytelnikowi, to – przepraszam – oklepany i nieudolny zabieg literacki…

Tutaj troszeczkę stanę w obronie Ayo. Tak, myślałem o tym i tak, bałem się, że może to w ten sposób wyglądać. Ale z drugiej strony jak szybko, załóżmy dziesięcioletni chłopiec z Afryki, bez znajomości języka, bez podstawowego wykształcenia, rozpraszany przez milion nowych, innych rzeczy jest w stanie zrozumieć fizykę kwantową? Do tego jeszcze jej nowy dział dotyczący splątania ludzi? Czy pięć lat wystarczy? Czy jako dziecko przyjmie świat takim, jakim jest, ale w związku z zaistniałą sytuacją będzie jednak próbował się czegoś dowiedzieć. Szkoła, fundacja, może telewizja już jakieś informacje na pewno mu przekazały. Brat też mu już tłumaczył. Nie lubi pokazywać niewiedzy, albo boi się, ze nie uczy się wystarczająco szybko, ale wciąż nie rozumie. Mimo to przyszedł ponownie. Wie i czuje natomiast, że są bliźniakami i choroby powinny dotyczyć ich obu.

Może masz rację i powinno wynikać to z tekstu. Jeżeli się nie udało to szkoda :( No nic, mam nadzieję, że nie będzie to jednak psuło odbioru.

 

Te same argumenty tyczą się przemowy/sposobu wypowiadania się Marka. Tak, jest piętnastoletnim,  młodym kujonem z dobrego domu, zafascynowanym fizyką i ze śmiertelną chorobą w jego mózgu. Jeżeli to wszystko nie sprawia, że jest dorosły jak na swój wiek, to już nie wiem co może to uczynić ;) Ale fakt, niestety mówiąc o fizyce kwantowej ciężko uniknąć pewnym sformułowań. Uwaga przyjęta, następnym razem postaram się, żeby było naturalniej.

 

Tylko jedna uwaga – nie jestem żadnym społecznikiem ani orędownikiem tolerancji, nie wiem jednak, jak niektórzy czytelnicy mogliby przyjąć założenie, że to “czarny” brat jest odpowiedzialny za “czarne” plamy i raka mózgu “bialego” bliźniaka, i że jego śmierć owego “białego” brata ratuje…

 

Nie, proszę! Nie idźmy tą drogą. To w ogóle nie ma związku albo nie miało mieć. Nic nie poradzę, że rak daje na zdjęciach taki, a nie inny kolor… 

 

Dziękuję za generalnie miły odbiór i za kliknięcie na bibliotekę! Cieszę się, że nie zraziły te błędy :)

 

Blackburn – jasne, nie ma problemu! Dzięki za przeczytanie i opinię. Ja sam wyszedłem z założenia, że jeżeli oryginalna fizyka kwantowa łamie obowiązujące prawa fizyki (prędkość światła), teleportuje atomy i w dużej mierze naukowcy wciąż nie mogą wyjaśnić wielu jej aspektów, a mimo to działa i jest potwierdzana, to co tam tacy ludzie i ich splątania przy tym ;) 

Chętnie przeczytałbym Twoje opowiadanie o splątaniu kwantowym. Wyciągaj z szuflady! :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Gostomysł nie poddawaj się – na pewno zdążysz. Ja parę dni temu zobaczyłem, że termin jest przedłużony i udało się :) Swoją drogą dziękuję za te parę dni więcej. Wszedłem poczytać opowiadania konkursowe, a tu taka miła niespodzianka ;)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dzięki Krajemar :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Zastosowałem się do cennych rad, które dostałem jeżeli chodzi o konstrukcje.

Troszkę pozwoliłem sobie skorzystać z posta Finkli, trochę z posta Regulatorki, z nadzieją, że teraz w dialogach nie czai się już żaden “babol”.  Dziękuję za pomoc!

 

Zalth bardzo dziękuję za kolejny klik do biblioteki :)

Cieszę się z generalnie pozytywnego odbioru opowiadania :)

 

Co do Twoich uwag (naprawdę celnych!), nie chciałbym za bardzo zaglądać za kurtynę, a opowiadanie powinno bronić się same, spróbuję jednak jedną czy dwie kwestie wyjaśnić.

Tekst niestety został mocno skrócony ze względu na limit znaków na konkurs, w którym brał udział. Wcześniej pojawiał się tam troszkę szerszy opis świata, ale nie będąc niezbędnym, został wycięty. Nie zdecydowałem się rozbudowywać tekstu tu na forum, ciekawy opinii na jego temat w takiej właśnie formie. Może podejmę się kiedyś jeszcze rozwinięcia, jeżeli nie historii tych bohaterów, to chociaż wykorzystania możliwości postapokaliptycznej Polski.

Króciutko: Męskie pisanie – dokładnie tak jak piszesz! :) 

Na szlachciców spójrz, bardziej jak na biznesmenów tego świata, a’la ogromne korporacje tylko na innym poziomie, z dużą kasą, wyzyskiem ludzi, brudnymi interesami. Na miarę tamtejszych możliwości ;)  Odnowiony dworek to kiepska forteca, ale wspaniałe miejsce by zaimponować bogactwem, jeżeli wiemy, że nic nam nie grozi i znamy gości :)

Świat nie leży cały w gruzach tylko jego spora część, wewnętrzna Polska ze stolicą w Łodzi świetnie sobie radzi, nie wiemy co z Chinami, USA, Rosją… i tu się zatrzymam. 

Nie ma tego wszystkiego w opowiadaniu, więc tak jak powiedziałem uwagi były bardzo celne i chcąc uzyskać większą spójność i tak musiałbym troszkę rozwinąć to i owo. To dla mnie najcenniejsza informacja :) Jeszcze raz dzięki za opinię i bibliotekę!

 

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Całkiem przypadkiem trafiłem na ten temat. Również przypadkiem obejrzałem ostatnio ten film.

Wiem, że odgrzewam stary temat, ale chciałbym wszystkim powiedzieć: Nie dajcie się zwieść średnim ocenom tego filmu!

Dla ludzi choć troszeczkę piszących, marzących o pisaniu,  czy jakkolwiek z tym pisaniem związanych, wydaje mi się być pozycją obowiązkową.

Jeżeli nie odnajdziemy siebie, w którejś z postaci to na pewno parę razy się uśmiechniemy i przemyślimy to i owo :)

Polecam, do obejrzenia w leniwy dzień bez weny :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Chyba trochę zamieszałem…

Chciałem odpisać do Finkli, która zadała pytanie, a wywołałem do tablicy Regulatorkę trawioną przez gorączkę… 

Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że przypadkowo ten komentarz usunąłem dwa razy i później pisałem go w wordzie, nie zerkając na forum.

 

Więc tak, Finklo powyżej moje przykłady – co sądzisz ? :)

Szczególnie ta pierwsza kwestia: jeżeli najpierw występuję czynność zwykła, a później gębowa w tym samym zdaniu np. “- podnosząc się, mówił(..)”  to która ma pierwszeństwo jeżeli chodzi o reguły zapisu dialogów ?

 

Dziękuję Regulatorko, że pochyliłaś się mimo gorączki nad tematem, wywołana trochę niejasno do tablicy :) To chyba najsensowniejsze rozwiązanie, aby skleić pocięte dialogi w jeden i dalszy tekst w całość. Myślę, że to będzie najprostsze rozwiązanie, ale poczekam jeszcze na drugą opinię.

 

Pozdrawiam zakręcony ;)

 

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

To dopiero miła niespodzianka :) Dziękujemy (pozwoliłem sobie na liczbę mnogą) :)

Czy raczej powinienem był napisać: 

Ja, nikczemnie bladożółty, niesłusznie wyróżniony za drabble wielce dziękuję ;)

 

 

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Bardzo fajne! :) Tak coś przeczuwałem końcówkę, ale zaskoczyła więc in plus :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dziękuję Joseheim :) Z interpunkcją walczę nieprzerwanie ;)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dzięki Maxena :) Opowiadanie nie rości sobie praw do miana poważnej debaty nad moralnością człowieka, ale gdzieś delikatnie te struny miało poruszać, tak więc bardzo się cieszę :)

 

Regulatorko tu mam znalezione męczące mnie jeszcze przykłady, gdybyś była tak miła się nad nimi pochylić, byłbym bardzo wdzięczny:

 

Tutaj jest błąd ale nie jestem pewny jak go poprawić:

– Zamknij ryj, robi sobie z Ciebie jaja. Szykuj się, zaraz wyjeżdżamy. Ty też Profesor. Droga czysta, pas bez skażenia sięga co najmniej sześćdziesiąt kilometrów dalej w głąb. – przechodząc obok, Tur rzucił w naszą stronę parę zdań.

 

Wiem, że jeżeli po dialogu występują słowa typu powiedział, rzekł itp. to kontynuujemy małą literą i dopiero później kończymy kropką. Jeżeli nie nawiązujemy to czynności mówienia to kończymy dialog kropką i po myślniku zaczynamy od wielkiej litery.

Tutaj co prawda mamy czynność przechodząc, ale zaraz pojawia się rzucił .. parę zdań. Co ma „pierwszeństwo” w tym wypadku ?

 

– Amok, Żuchwa! Gdzie jest Grill? – Nie będzie odkryciem, jeśli powiem, że moja ksywa jest jedną z bardziej wysublimowanych. – Znowu gdzieś wali konia? – Chociaż na pewno nie tak, jak nasz humor.

Wszystkie dialogi z wtrąceniami. Z tego co rozumiem, w/w zasady stosują się tutaj bez żadnych wyjątków? Czyli podział na czynność ”gębową” i „niegębową”? Gdyż za poradnikiem z NF: http://www.fantastyka.pl/hydepark/pokaz/2112 wybrałem chyba wersję (5) dla hardcorów :)

 

– Władek, weź nie pierdol. – Nie mogłem wyrazić zwięźlej moich myśli. – Dobrze wiesz, że z gównem byśmy nie przyszli, a tym bardziej ja.

Podobny problem jak w poprzednich. Wyrażanie myśli – jaki to rodzaj czynności? Związany z mową czy nie? Czy chodzi tylko o konkretnie warianty „powiedział”.

 

To chyba tyle, reszta chyba została faktycznie wyeliminowana po ciężkich bojach :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Gratulacje dla zwyciężczyni i podziękowania za wyróżnienie. Bardzo mi miło :)

Konkurs był bardzo sprawnie i fajnie zorganizowany :) Oby więcej takich :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Bardzo miło Zygfryd, dziękuję za kliknięcie i uwagi.

Interpunkcja – obiecuję poprawę, naprawdę. Raz i drugi nad tym siedziałem i po Twoim komentarzu od razu znalazłem dwa błędy. Chyba muszę spojrzeć na to świeżym okiem. Jeszcze raz i gruntownie ;)

Co do dialogów, to sam zdaje sobie sprawę, że część z nich ciężko mi było dopasować do ogólnie przyjętych zasad ich zapisu. Nawet poradniki z NF (polecam!) nie odpowiedziały na wszystkie wątpliwości. Będę więc wdzięczny za ewentualne uwagi również na tym polu, jeżeli kogoś coś zakuło ewidentnie w oczy :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dzięki za nowe komentarze i oceny. Mimo że brzmi to jak oksymoron, to cieszę się, że wizja niepokoi i przeraża :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dziękuję za komentarze :) Sam też bym wolał nie dożyć i w najgorszym przypadku pozostać przy mapie :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Bardzo fajny :)

Mam nadzieję, że kurier sobie poradził, bo te złe paczkomaty są naprawdę pomocne! :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dzięki Regulatorko za (nie)miłe słowa :) Oznacza to, że założenia w jakiś sposób zostały spełnione.

 

Co do wykonania, to wszystkie liczne i cenne uwagi od Ciebie (duża litera świadomie ;)) i od Finkli wprowadziłem. Pewnie jakaś interpunkcja  (lub jej brak) gdzieś tam jeszcze się ukrywa. Postarałem się usunąć parę zaimków, chociaż to kolejny ważny punkt do przestudiowania i przećwiczenia.

 

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Dziękuję bardzo za opinię! Co do uwodzenia to szkoda, może następnym razem, z innymi bohaterami i w innej konwencji :) Mimo wszystko, jeszcze raz dzięki za przebrnięcie przez cały tekst.

Interpunkcja – wiem i co mnie martwi, od razu coś wyłapałaś, gdyż mimo wszystko chwilę nad tym siedziałem, żeby doprowadzić to do stanu “czytalności”. To znaczy, że jest wciąż nad czym mocno pracować i muszę o tym pamiętać..

Duże litery – jasne, że tak. Głupi nawyk.

Trzeciej uwagi nie komentuje – oczywiście słusznie.

 

Rozumiem, że tego typu uwagi mogę od razu wprowadzić w życie, aby nie raziły tak w oczy?

Nigdzie w regulaminie nie doczytałem, aby technicznych poprawek nie wprowadzać od ręki.

 

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Gratuluję świetnego opowiadania :) Jak już poprzednicy napisali, poprowadzenie fabuły  i postrzegania przez czytelnika poszczególnych wydarzeń – mistrzowskie. Chociaż faktycznie brakuje troszkę niedopowiedzenia w zakończeniu, tak bardzo by się tego chciało. Co by nie wiedzieć, w którą stronę lufa jest skierowana ;) Do ostatniej chwili zastanawiałem się nad tożsamością Agnieszki, ostatnie dwa rozdziały dosłownie połknąłem.

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Przeczytane :) Mroczne, ciężkie i naprawdę z ciekawą wizją przyszłości, inspirowaną obecnymi wydarzeniami. Chociaż najciekawszy i bardzo przemawiający do mnie był motyw wyrwania się z środka zatłoczonego miasta, pełnego jasnych świateł i bez ciemnego nieba. W związku z tym, iż zmusiło mnie do napisana posta i tym samym zamieniłem się z biernego “czytacza” w “aktywnego uczestnika forum”, daję z pełną świadomością 6 :)

“Rycerstwo samo w sobie jest poezją życia” - Friedrich Schlegel

Nowa Fantastyka