Profil użytkownika


komentarze: 43, w dziale opowiadań: 43, opowiadania: 12

Ostatnie sto komentarzy

Basement, Koala, Ambush i Storm: Dziękuje za komentarze i przepraszam, że niestety przekaz jest pewien sposób zawiły. Ciekaw jestem czy oddziaływuje na podświadomość, ponieważ nie jest chaotycznym przekazem dziwactw, ale przemyślanych swiatopogladem kontestującym fakt pochodzenia ludzi od małpy – co jest prawdą w przypadku mężczyzn ale nie sprawdza się w przypadku kobiet. Uwaga na temat zastosowania bluzgów była celowym zabiegiem mającym w pewien sposób ożywić postać, przynajmnej dla mnie. Wyszło średnio ale jakoś do mnie przemawia. 

Ślimaku: dziękuję za przeczytanie. Faktycznie to brzmi okropnie. Bardzo proszę o więcej i zabiorę się za edycję, niech tekst pozostanie na wieki ale w dobrej formie . 

Zygfryd: dziękuję za przeczytanie. Przyznaje że tekst jest nafaszerowany sombolika ale nie jest ona chaotyczna. Nie są to zbyt skomplikowane zagadki , weźmy choćby zwierzę które nosi Iue, to łatwe do odgadnięcia a zarazem istotne. Generalne przesłanie to zaprzeczenie historii biblijnej o tym że Ewa powstała z zebra? Te słowiańskie genialne języki. Było odwrotnie. Choć słowo żebro to też zagadka dużo mówiąca. Zresztą nawet tu daje ci wykładnię rozwiązania zagadki :)). 

Asylum: dziękuję za uwagi. Zredaguję i poprawię co się da  – kiedyś. Imię kobiety to nie Lea ale Iua ( litera duża i). Niestety nie jestem Jungiem aby podać jasną wykładnię. Sen jaki był starałem się opisać rzetelnie , włączyłem parę dodatków z innych snów , wierzę ,że takie rzeczy kiedyś to miały miejsce. Góra też jest jak najbardziej realna góra.  Kiedyś dawno temu narodziła się pierwsza biała kobieta wśród czarnoskórych , w pobliżu tej góry. Kim była ? Nie wiem do końca, dodatki w tekście to moje interpretacje.  Choć  to przyznam że fakt zamieszkiwania Iua w piekle pochodzi z innego snu – może to germańska Hel? Czy ma to coś wspólnego ze snem nocy letniej ? Zapewne wiele , ale nieoczywiste treści. 

Może to się komuś przyda … tak sobie myśle, jeżeli aborcja wróci to lepiej się ewakuować, może zostanie tu tylko pustynia. 

Nie nazwałbym tego polowaniem na żniwiarki. Żniwiarka jest raczej archetypem wiedzmy, która więzi małe dzieci. Nie powiedziałbym, że mężczyzna w garniturze jest decydentem. Raczej zastanawiam się czy nie jest potencjalną ofiarą. 

 

Jeżeli chcesz interpretować zawartość, trzeba poczytać o micie Vagina dentata oraz kastracji. Polecam wątek prostytucji sakralnej oraz sakralnej kastracji. Młode kobiety oddają się w imieniu Ishtar. Archetyp wojowniczki i feministki, Ateny. Według mnie to nie do końca kobiety, choć to symbol demokracji. I mam nadzieje, że po opisie Gallów, zrozumiesz dlaczego napisałem o samcu homoseksualnym, najlepszym przyjacielu kobiety.

 

Według Dufoura prostytucję sakralną (inaczej: obrzędową, religijną, świątynną, kultową) zapoczątkowali także Chaldejczycy: każda kobieta raz w życiu musiała spełnić obowiązek oddania swego ciała za pieniądze przypadkowemu mężczyźnie. Odbywało się to w świątyni, a pobrana opłata przeznaczana była dla bogini.

 

 

Francuski historyk Jean Bottéro przeprowadził badania nad prostytucją w starożytnej Mezopotamii, a ich wyniki opublikował w pracy Mésopotamie: l'écriture, la raison et les dieux: z analizy tekstów pozostawionych przez tę cywilizację wynika, że pierwszymi kobietami, które oddawały się w Sumerze prostytucji sakralnej, aby uhonorować boginię płodnościInnanę (Babilończykom znaną jako Isztar), były „kobiety sterylne”; nie mogąc zapewnić potomstwa jednemu mężczyźnie, znalazły sobie miejsce w społeczeństwie, służąc bogini i zarazem stając się małżonkami wszystkich mężczyzn.

 

W ramach kultu Kybelefrygijskiej bogini płodności, istniał specyficzny rodzaj prostytucji sakralnej. Mitologiczny towarzysz i kochanek Kybele, Attis, pozbawił się bowiem męskości, dając przykład kapłanom (tzw. gallom). Kandydaci na kapłanów musieli się więc poddać kastracjiGallowie oddawali się prostytucji zarówno w świątyni bogini jak i w jej okolicach.

 

Nazwę „gallów” (łac. galli, lp. gallus) nadali im Rzymianie, kiedy ich senat oficjalnie w 204 p.n.e. uznał kult Kybele za państwowy. Gallowie dokonywali samokastracji podczas ekstatycznych uroczystości, zwanych Dies sanguinis w dniu 24 marca. Czynili to na pamiątkę samookaleczenia Attisa. Ubierali się w stroje kobiece, ozdabiali bogatą biżuterią, nosili długie, rozjaśniane włosy, a twarze malowali kosmetykami (transwestytyzm).

 

Pozdrawiam.

Basement: No smuteczek … nikt nie zrozumiał opowiadania. Trudno, widocznie tak miało być. Podam ci przykład. Dowiadujesz się, że jakieś dziecko zostało zgwałcone. Ubolewasz i pomstujesz – zabić gnoja. Koniec, wracasz do rąbania drewna, picia kawy i oglądania aktorów, celebrytów w tv. Nie podam wprost o co tu chodzi. 

Sagit: Dziękuje za uwagi, trafne. Pomimo tego, że motyw BMW może wydawać się komiczny, nie znalazł się tutaj przypadkowo. Ważna jest symbolika tego auta, nazwa, kształt i to jaki “starożytny” lud go produkuje. To może się wydawać dziwne i naciągane, ale to już element większej zagadki. Polski stereotyp nie oznacza, że nie może ukrywać uniwersalnych zależności. Zakończenie jest symboliczne, tak jak w poprzednim opowiadaniu, pokazuje łącznik z mitologią. Wbrew pozorom, żniwiarki nie wywodzą się ze skandynawii. O czym “strzelec” powinien wiedzieć :).

No widzę, że powoli dochodzimy do konsensu, poprawie błędy. O dziwo, spodziewałem się zmasowanych ataków kobiet ale – bo wiadomo ze aborcja to ich „ prawa”. Jakoś poszło :).

 

Pozdrawiam :)

Krar: W tekście pada słowo apokalipsa :). Dziękuje za twoje uwagi. Umieszczę coś tam w opisie. Dodano.

Nie wiem dlaczego upierasz się przy manosferze. Fakt użycia imienia Julii nie świadczy o tym, że chodzi o „Julkę z Twittera”. Obydwie dziewczyny są realne i studiują prawo. Niestety nie mogę ci wprost wyjaśnić o co chodzi w przesłaniu. Podałem ci zodiakalna Pannę. Jeżeli to nie wystarcza, oznacza ze może tekst jest zbyt trudny aby uchwycić jego sens.

Krar: dziękuje za przeczytanie i błędy. Jeżeli traktujesz to jako manifest manosfery w formie instruktarzu pickup art, to niestety umknął ci sens tego opowiadania. Zagadka z naszyjnikiem jest bardzo prosta, ale trzeba poszukać. O sensie całości nie będę się wypowiadał, ale to może dobrze, ze nie jest podany wprost. Polecam komplementarne opowiadanie o tym samym tytule. Nie sadze, ze komuś bedzie się chciało zrozumieć o co w tym chodzi. Ale  coś tam trzeba było napisać – taka presja czasów. 

Pewnie nigdy się nie zastanawiałeś dlaczego zodiakalna Panna jest akurat w sierpniu. Biblia . Apokalipsa – 15Wtedy ze świątyni wyszedł anioł i głośno zawołał do Tego, który siedział na obłoku: „Ziemia dojrzała już do żniwa, zacznij więc zbiory!”. 16Wówczas Ten, który siedział na obłoku, zebrał z niej plon.

Tu tez piszesz nieświadomie. Nie zdajesz sobie sprawy ze Alberyk został zmieniony w ropuchę a potem smoka. Ropucha to toad. A teodulf to nadal alberyk. Mieszkasz we Wrocławiu, tam pisanie z wyobraźni to stare germańskie mity Burgundow. Czyli jednak jesteś Wiedzma hehehe  – oby nie ta która z alberyka robi totalnego psychopatę. Jak wiadomo alberyk jest germańskim synonimem Żyda. Powiem ci więcej … opisujesz bardzo ciekawa formacje psyche, Rolanda i Alberyka ale nie powiem o kogo chodzi. Od dawna się tym interesuje.

Piszesz z wyobraźni a wiec opisujesz własna psychikę, nie cudza. Fin nie jest kimś zewnętrznym ale twoja formacja psyche. Zajrzałem do innego opowiadania. Wyglada na to że Fion i Fin oraz Roland mogą być ta sama postacią. Słowo Fion to galijskie Gwen, Fionn – białogłowy, białowłosy. To nawiązanie do rodu smoka z innego opowiadania. 

Coś mi się zdaje ze piszesz zupełnie nieświadomie. Wprowadzasz wątek polowania na wieloryby, zastępowane psami i w tym samym momencie pojawia się postać Fina. Imię Fin oznacza płetwę albo płetwala. Nie wiem skąd ten lud Rakhi, zdaje się ze to innego opowiadania. Sami słowo oznacza obrońców i czuwających. 

Daj jakieś podpowiedzi … wiadomo ze Mannam mc Lir to król morza. Kim jest Fin? Nadal się zastanawiam czy chodzi tu o Moby Dicka. Zawsze ojciec potwór? Jak widać ateizm to dominująca obecnie religia – smierć Boga. 

Hmmm … mega dobre.  Nie znam się na technikaliach ale na początku używane zbyt często śmieszne , wyeksploatowane słowa, które straciły znaczenie: drań, okrutnik. Ale najbardziej mnie zastanawia moje skojarzenie Alberyka z Alberykiem Wagnera z pieśni o Nibelungach oraz historia karłów i złodziei. Fakt ze alberyk przeklnie miłość i będzie się mścił. Dlaczego ojcem karła zrobiłaś Ulfa? Wilka. Elia skośne oczy jak kot, hmmm ze wschodu. 

Zygfryd: No i pogromca smoków się pojawił :). Niestety jestem inaczej zbudowany. Owszem, perfekcja jest oznaką oddawania hołdu obecnie panującemu wzorcowi. Skłonność do popełniania błedów, jest otwartoscią na mutacje płynące z podświadomości. Tak samo jak akcent występujacy w wielu jezykach znamionuje istnienie innego substratu, tak samo błedy nie są wynikiem przypadków. Ale co tam bedę … może kiedyś poprawie, a może nie. Nie mam problemu aby być góralem wśród Wielkich Pisarzy na tym portalu. To wchodzi podprogowo i nie jest sf.

Labinnah: dziękuje za uznanie i polecam komplementarne opowiadanie o tym samym tytule. 

 Matrix: dziękuje za uwagi :). Lubisz s-f, a to nie jest s-f. 

Vacter: dziękuje za cenne uwagi, rzeczywiście fragment rażący. Będę poprawiał.

Miss Raptor: kto ma przeczytać ten przeczyta.  Niestety tytuł musi pozostać taki sam z pewnych względów. A tak poza tym, jeżeli jesteś blondynka a vacter wyglada jak wyglada to Valis poprawnie dobiera czytelników :0)))

Ok Miss Raptor.  Dostosuje się, choć nie bardzo rozumiem taki zabieg. Prawnicy są wszędzie :))

 

edit: załamuje czasoprzestrzeń i odpowiadam zanim napisałaś. Teraz clear, postaram się odpowiadać z wyprzedzeniem zanim ktoś skomentuje :))). Same rozczarowania czyli jest dobrze, była magia a teraz rozczarowanie :)).

O AmonieRa !  Dzięki, że przybyłeś jako cię wezwałem. O to właśnie chodzi z tym Amen. To starożytny Enter oraz imię AmonaRa. Analizuje uwagi, doceniam i zgadzam się. Najgorsze, że te dialogi są sztuczne – ale może w sumie pasują do klimatu rozmowy botów ????. Jednak nie taki był plan. Hmmm. Zastanowię się jak to zmienić. Zgadza się, to przybysz który bada planetę ziemie. Żadne sf :0))))

Dobra. Coś tam poprawiłem. Najbardziej pomocna Beskeville Dog :).

Adam: komentujesz teksty czy komentarze? Wielki pisarzu.

Baskerville: Dobra, ten fragment mogę dopracować i bronić pewnej istotnej koncepcji. Rozumiem, że w tym fragmencie nie chodzi o bicie w forme ale w teorie. Zdaje sobie sprawe, że tu liczy sie warsztat. Niestety mój Valis nie pomaga mi w dobrym pisaniu :))), pewnie celowo.

 

 

mindenamifaj: Dziękuje za komentarz ale również polecam siegnać do literatury Dicka. Valis – The title is an acronym for Vast Active Living Intelligence System, Dick's gnostic vision of God. Valis (novel) – Wikipedia.

Pewnie daleko nie zajdę, wole sobie poleżeć na łace jak słońce wyjdzie :).

Zanais: Dziękuje za rade. Może za jakiś czas tak zrobię albo włącze shorta do większej całości. Opis fragmentu rzeczywistości to jedna z historyjek. Jakieś zakończenie się pojawiło – happy end :).

DH: Głebia zależna jest od oczytania czytelnika. Odsyłam do mitologii.

 

Vagina dentata

Vagina dentata (z łac. „zębata pochwa”) – mit seksualny traktujący o pochwie pożerającej penisa, utożsamiający męskie lęki wobec kobiet. Obecny w wielu kulturach, m.in. ludów tubylczych Ameryki Północnej[potrzebny przypis]. Obecnie wykorzystywany w kulturze popularnej i sztuce (m.in. w pracach Andresa Serrano oraz artystów zainteresowanych psychoanalizą). W 2007 r. vagina dentata zagościła na ekranach kin za sprawą reżysera Mitchella Lichtensteina i jego filmu Teeth (Zęby).

Mit o vagina dentata często mylony jest z kompleksem kastracyjnym i przypisywany Freudowi.

Dzieki za komentarz DH. Zgadzam się z opinią, że chaotycznie. Zajeło mi to piętnascie minut i nie lubie poprawiać. Nie bardzo rozumiem zarzut, że brakuje głebi? Spodziewałaś się dostać wszystko na talerzu? To tylko fragment wyrwany z szerszego kontekstu opisywania świata. Dialogi sztywne? To jak je poprawić?

Cześć Krar,

 

Dziękuje za motywator. Zakończenie jest symboliczne. Katedra bez dachu jest symbolem pogańskiej świątyni – najczęściej uroczyska w środku lasu. 

 

Pozdrawiam :) 

Asylum: bardzo interesujące skojarzenie, może rzucić troche światła na rozwikłanie zagadki o co właściwie chodzi. Ja sam nie wiem :).

 

MPJ: Mogę jedynie zasugerować przyjrzenie się choćby Katedrze Notre-Dame – Nasza Pani. Na dachu widzisz gołębie? Gargoyle przybliżają nieco temat. Poza tym prawdziwa treść mitologii oraz misteriów dawnych bogów nadal pozostaje wielka tajemnica i raczej nigdy nie zostanie zrozumiana. Niestety nie da się tego rozłożyć na czynniki pierwsze.

 

Cześć Kasjopeja,

 

Bardzo interesujące opowiadanie. Zastanawia mnie zakończenie. Kto do niego zadzwonił, morze czy smartphone? Czy smartphone łączy się jakoś z telefonem? Dziewczynka symbolizuje ten świat, umarłych. Prezent w postaci ośmiornicy. Alan to ośmiornica? On czy ona? To może już nazwać go Alien Wheat taker raczej, hehe. 

Pozdrawiam, :).

Cześć Adno,

 

Dziękuje za przeczytanie. Dziękuje za sugestie, uczę się :).

Cześć Asylum :),

 

Dziękuje za przeczytanie. Będę poprawiał te zaimki. Podczas ulewnego deszczu zazwyczaj mało można zobaczyć. Ja tak mam :). Nie bardzo rozumiem dlaczego uderzenie pioruna powoduje takie zamieszanie. Wierzba jest symboliczna, w kształcie ciała człowieka.

Cześć :), 

 

Outta:

Dziękuje za przeczytanie. To zdanie, które przytoczyłeś zawiera wskazówki kim jest Miriam. 

Pozdrawiam.

 

Regulatorze:

Dziękuje za przeczytanie i sporo cennych uwag. To postać w kapturze otworzyła otchłań, nie Miriam.

 

MPJ: 

Dziękuje za przeczytanie. Zgadzam się, że tekst nie jest prosty i tylko czytelny dla osoby która dobrze zna historie religii i mitologii.

 

Cześć Ślimaku :),

Dziękuje za uwagi. Zrobiłem na razie edycje tekstu według cennych wskazówek. Powiem tak. Opowiadanie jest inspirowane snem, proroctwem i nie wszystko można logicznie wyjaśnić. W tekście jest wiele wskazówek na temat tego kim jest Miriam i co zawierają jej wspomnienia. Nie wiem jak opisać fakt, że za murem świątyni nie było nic poza otchłanią. 

Pozdrawiam.

Regulatorze: Dziękuje za przeczytanie i korekty. Bardzo cenne.

Mene: Dziękuje za komplement. Rozumiem problem ze zrozumieniem kontekstu, ale trudno byłoby wyłożyć go w krótkim opowiadaniu. Można tylko domniemywać.  

Nie będę poprawiał stylu, nie znam się na tym. Aż kusi pojechać troche Fraudem, ale on nie był zbyt przenikliwy. Zaproponuje troche więcej mroku w interpretacji, oby nie za dużo.

Henryk to archetyp fauna, błazna, dzikiego człowieka z lasu, Silvanusa, Pana, Dionizosa, trickstera i diabła. To on wabi Regine (imię pochodzi o królewny) do lasu swoja poezja, śpiewem natury, piękna gra na flecie. Gdy ona oddaje mu swoja miłość, Henryk przemienia się w smoka – w swoje negatywne alter ego. Mityczny smok to nic innego niż skrzydlaty wilk. Gwałci Regine (krew, krew) a z tego związku rodzi się biała Pani może … królowa śniegu. Tragiczny opis ścieżki przemiany młodej kobiety.

Doskonałym archetypem Henryka jest oczywiście Henryk VIII, sławny rudzielec, który zgładził niemal wszystkie swoje żony, a taki był wrażliwy i pięknoduch.  

Ciekawa historia, a jak wiadomo, gdy wymyślamy fantastykę, to opisujemy co “piszczy” w nas samych.

Outta: Trudno się nie zgodzić, ale cieszę się, że opowiadanko Cię zaintrygowało. Jeżeli kiedyś nauczę się pisać, rozwinę wątki zaznaczone w opowiadaniu. 

Saule: Miód na serce takie słowa :).

Ando: Dziękuje za przeczytanie.

Asylum: Twoje uwagi cenne i bardzo interesujące. Powiązanie istnieje w mitologii oraz literaturze. Koń turyński, choroba psychiczna, koń trojański, Helena.

Ciekawy temat i zaskoczenie. Co może mieć uran wspólnego z molestowanym chłopcem hehe może jednak ma. 

Nowa Fantastyka