- Hydepark: Współpisanie opowiadania

Hydepark:

opowiadania

Współpisanie opowiadania

Witam serdecznie!

 

We Wtorek (22,02,2022 :-D) startuję z projektem wspólnego pisania opowiadania.

Podobne projekty, które widziałem do tej pory stawiają raczej na zaskoczenie i nieprzewidywalność. Chciałbym dla odmiany postawić na spójną, dobrą historię (taką lepszą, niż gdyby napisał ją jeden człowiek) i myślę, że wiem, jak to zrobić. Opisałem szczegóły tutaj: https://pisarskikociol.pl/ i odpowiem na wszelkie pytania podczas pierwszego odcinka tego projektu na Twitchu: https://www.twitch.tv/pisarski_kociol.

 

Roboczy tytuł opowiadania to Cudowny Wilk, a punkt wyjścia to historia z gatunku fantasy zainspirowana stylem anime Iyashikei. 

 

Co myślicie o takim projekcie?

Komentarze

obserwuj

Raczej każdy, kto pisze odpowiednio długo, próbował pisania chociaż w duecie. 

Uważam, że ma to sens tylko wtedy, gdy autorzy się znają, znają nawzajem swoje możliwości, mają zbliżony gust i lubią nawzajem swoją twórczość. 

Pisanie z kimś, kogo się nie zna, mija się z celem i może prowadzić tylko do irytacji (jeśli chcemy napisać coś rzeczywiście dobrego, a nie jest to spontaniczny wytrysk literaturopodobnej chały bez ładu i składu). 

"Odpowiedz najpierw na jedno ważne pytanie: czy umysł istnieje?" - Golodh, "Najlepsze teksty na podryw, edycja 2023"

Kurcze, Geki, a ja nigdy nie próbowałem... I nie planuję :)

A co do wspólnego pisania opowiadania. Jak rozumiem, taki projekt to tylko i wyłącznie zabawa. Arcydzieło z tego nie powstanie, nauka dla współtwórców niewielka (bo za bardzo nad fabułą czy konstrukcją tekstu itp. nie popracują), a publikacji z tego nie będzie. Czyli ten wątek to raczej promocja strony i profilu założyciela?

Ps. Byłem świadkiem kilku podobnych prób, które zgodnie wymierały po jakimś czasie, gdy zapał i entuzjazm opadł. Ale może jacyś chętni się znajdą.

Po przeczytaniu spalić monitor.

Miś wyobraża sobie taką zabawę, ale tylko jako zabawę: kilku uczestników (autorów) pisze na zmianę kontynuację tekstu stworzonego przez poprzedników, bez ograniczeń tematyki, kompozycji itp, , Jedynym ograniczeniem mogłaby być ilość słów. Ciekawe, co by powstało, przy założeniu, że uczestnicy nie poszliby w grafomanię. Miś podejrzewa, że mimo wszystko mógłby powstać tasiemiec w rodzaju seriali południowoamerykańskich, a tego nikt nie lubi. 

Tylko raz pisałem wspólnie, do tego był to tekst na sześćset słów. Problem polega na tym, że ja wymyśliłem fabułę, podesłałem współtwórcy najważniejsze punkty, które trzeba umieścić w fabule i podzieliliśmy się pracą. Było to o tyle łatwiejsze, że tekst składał się z dwóch scen – ja wziąłem pierwszą, mój kompan drugą. Po napisaniu swoich partii tekstu zrobiliśmy burzę mózgów, podzieliliśmy się uwagami, poprawiliśmy co było do poprawienia i tyle. Nie było to więc wspólne wymyslanie fabuły, a wspólne pisanie, i nie wyobrażam sobie jak miałoby to wyglądać, gdybyśmy mieli osobne pomysły, bo to wymaga takiego myku, żeby wymyślić tylko część fabuły, nie przejmując się resztą, bo początkowy pomysł i tak zdryfuje w kierunku, którego nie może znać zaczynający zabawę. Dla mnie to byłaby chyba katorga – stworzyć świat i podstawy fabuły, żeby potem oddać komuś to, co się stworzyło i być tylko czytelnikiem dalszych losów własnego pomysłu.

Known some call is air am

Jestem współautorką dwóch powieści młodzieżowych, plus na tym portalu zdarzyło mi się współautorzyć z paroma osobami drobiazgi (co bardzo miło wspominam), ale doświadczenie pokazuje, że – w każdym razie imho – jest to możliwe jako naprawdę sensowne dla form krótkich, a dla długich w dwóch modelach: Strugackich (jeden wymyśla, drugi pisze), albo naszym z ninedin: każdy ma swoją nitkę narracyjną i one się przeplatają, akurat u nas w postaci naprzemiennych rozdziałów. Próba pisania w ten sposób czegoś o bardziej skomplikowanej konstrukcji fabularnej spaliła na panewce.

 

Natomiast jak sobie zobaczyłam sam opis na stronie, to mam trochę wrażenie, że to nie tyle wspólne pisanie, ile taka zaawansowana beta: właściciel strony wymyśla fabułę, a uczestnicy projektu pomagają ją ulepszyć. Nie wyjaśniasz np. kwestii autorstwa i praw autorskich do takiej powieści, piszesz tylko o Open Source, ale to dotyczy tworzenia czy ostatecznego efektu? Kto będzie wymieniony jako autor? Itd.

 

Błąd ortograficzny w opisie (”pokarzę”) troszkę przeraża, zarówno jeśli chodzi o kompetencje językowe twórcy, jak i niezamierzone znaczenie, jakie akurat wyszło, bo źle to wróży współpracownikom ;)

http://altronapoleone.home.blog

Nowa Fantastyka