Mam zaszczyt ogłosić początek konkursu literackiego na książkę "Nowej Fantastyki"!
Na samym dole znajdziecie link do regulaminu konkursu, jednak dj Jajko w kilku słowach wyjaśni ten prawniczy horror:
1. Napisz powieść w dowolnej konwencji fantastycznej o objętości minimum 200000 znaków.
2. Wyślij do nas całość najpóźniej do 28 lutego 2011 roku na adres konkurs@fantastyka.pl
3. Zwycięska powieść (a może i powieści) zostanie przez nas wydane jako książka, dołączone do "Nowej Fantastyki" a autor otrzyma stosowną nagrodę i honorarium (w sumie 2000 zł brutto).
4. Pamiętajcie, możecie nadsyłać jedynie prace, które nigdzie nie zostały opublikowane (zamieszczenie pracy w sieci to też publikacja).
Pióra w dłoń i piszcie, grzebcie w szufladach i nadsyłajcie!
W razie pytań dj Jajko służy wyjaśnieniami (ew możecie kontaktować się z redakcją, lub człekiem z promocji, który formalnie zawiaduje tym całym tematem – kontakt w regulaminie).
POWODZENIA!
ps. Zmiana – niepełnoletni mogą brać udział za zgodą rodzica lub przedstawiciela ustawowego.
No ok, ale orientacyjnie ile stron? :)
Baron, sprawdź ile stron zajmuje Ci X znaków z Twojego opowiadania, a potem sobie oblicz ;)
no dobra :P takimi czysto technicznymi zagadnieniami raczej sobie głowy nie zawracałem :P
Sengir.
Zawsze możesz wywołać opcje informacji /statystyki. Tam powinno być, ile słów, ile znaków ze spacjami i bez nich. No, chyba że Open Office dorównuje poziomem pewnej stronie...
Ikumi.
Ekhm, a to co to? No nic, gratulacje dla twórcy strony.
Nie wiem, dlaczego znowu czepiasz się tej strony. Przecież jest świetna! Przejście od opowiadań do Hyde Parku zajmuje zaledwie cztery i pół minuty, otwarcie tego tematu trwa krócej od błyskawicy, czterdzieści osiem sekund. Czym to jest w porównaniu z wiecznością, którą mamy do dyspozycji?
Adamie, neo 1mb/s też idealna nie jest. Mi też się stronka nie ładuje zauwazanie szybko, jednak w porownaniu z danymi jakie przedstawiasz to jest to kilkakrotnie szybciej.
I, taka moja chamska sugestia, może nie wchódzmy w offtopowe tematy?
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Adam, z tymi czterema minutami toś chyba przesadził...
A mnie, nie wiem czemu, dział publicystyki włącza się przez prawie pół minuty - i to tylko ten dział.
To jest chyba jakieś nieporozumienie. Kpina wręcz. Załóżmy, że ktoś napisze naprawdę dobrą powieść. I co? Ano kompletne nic. Parę złociszy do kieszeni na odczepnego (oczywiście jeśli wpłacisz tę głupawkę w wysokości 10%) i masz swój udział w ewentualnych dalszych zyskach zablokowany. Że nazwisko sobie wyrabiasz? Że dorobił(a)eś się "ekskluzywnego" wydania pod skrzydłami NF...? Demagogia pełną gębą. Poczytajcie sobie uważnie regulamin. Odnoszę takie niepokojące wrażenie, że im lepsza powieść wygra, tym będzie gorzej dla niej i dla jej autora (autorki). Ludzie, na Miły Bóg, ceńcie się!!!
Życzę wszystkim powodzenia :)
życzę wszystkim duużo weny i zakrzywień czasoprzestrzennych :)
@tomekorlicz
Z jednej strony się zgadzam... Niedawno byl konkurs na recenzję, na stronie Prószyńskiego, i za tą byle reckę dawali 2000 zł...
Przepraszam, ja może po prostu za głupia jestem. Może mi ktos wytłumaczyć co właściwie znaczy ten punkt regulaminu:
7. Prace nadesłane na Konkurs nie podlegają zwrotowi.
Zakładam, że nie chodzi o mejla zwrotnego z powiescią ;p
Ci, którym zależy tylko na promocji nazwiska -- proszę bardzo. Mi się to nie uśmiecha - ale nie mam ochoty otwarcie wylewać swoich żalów. Konkurs nie dla mnie, innym życzę wszak powodzenia. Ale przemyślcie to... :)
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Na tej stronie marudzenie się chyba nigdy nie skończy. Ten konkurs to duża szansa na zaistnienie. Takie jest moje zdanie. Co z tego, że wygrany dostanie 2000zł. Równie dobrze mógłby nic nie dostać i nigdy nie zaistnieć. Przestańcie narzekać, bo żal dupę ściska.
@Herr Jajko:
3. Zwycięzka powieść (a może i powieści) zostanie przez nas wydane jako książka, dołączone do "Nowej Fantastyki" a autor otrzyma stosowną nagrodę i honorarium (w sumie 2000 zł brutto).
Przepraszam że się przypucuję, ale zgłupiałem. Czy nie powinno się przypadkiem pisać zwycięska powieść?
W linku poniżej jednoznacznie nie pisze, ale się mi chyba wydaje, że to ja mam rację:
http://obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=129
PS żeby nie było, że sam walę byki, a się wymądrzam. Ja wzrokowiec jestem i jeszcze mi się to "jajko językowe" utrwali, przeto ino pytam, jak się właściwie pisze.
pyrek, masz rację, marudów tu od groma. Zamiast się cieszyć, że szansa jest na publikację, to psioczą na forsę, tak jakby innych ofert na swe teksty mieli zatrzęsienie :)
Spróbować warto, zawsze to wydanie w postaci książki. Zawsze można wysyłać powieści prosto do wydawnictw, ale czy lepszy pomysł?
Spróbować warto, zawsze to wydanie w postaci książki. Zawsze można wysyłać powieści prosto do wydawnictw, ale czy lepszy pomysł?
Lepszy. ;) Czemu? Po pierwsze - w naszym kraju istnieje więcej wydawnictw, niż jedno. Jak w jednym nie wyjdzie - w drugim próbujem. Nie wyjdzie w żadnym? Trudno, trza próbować dalej, poprawić tekst, może coś nowego napisać. Już jest o wiele większa satysfakcja, jak w końcu gdzieś się uda dobić. No i jak to rzekł tomekorlicz, ta suma wygląda jak na odczepnego. Wiadomo, nikt milionów się nie spodziewał. Ale z tego co wiem to pisarz zarabia również na możliwych, dodatkowych dodrukach, tantiema itp. A tu kicha. Masz "drobniaki" i do widzenia, nie masz prawa domagać się niczego więcej, w końcu sam biorąc udział w konkursie się na to zgodziłeś.
w naszym kraju istnieje więcej wydawnictw, niż jedno.
Ale niewiele jest w stanie zapewnić taką promocję/dystrybucję/ekspozycje w ksiegarniach, aby po trzech miesiącach książka nie zniknęła z półek i nie wylądowała w internetowych sklepach w dziale "Promocja! Przecena o 60%!"
I z tych "niewielu" najlepsze w ogóle nie wydają fantastyki, a w każdym razie nie polską.
Hmm... kuszące, muszę przyznać. :) Tym bardziej, że akurat mam taki tekst i wiąże się on fabularnie z tekstem, który ma być moim debiutem w NF. Mam jednak pytanie do organizatorów, bo regulamin nie mówi o tym wyraźnie. Mianowicie czy ta licencja obejmuje jednokrotne wydanie powieści przez NF, jako tego dodatku do magazynu, czy jest udzielana na więcej wydań lub na jakiś czas? Bo chyba nie mówimy o całkowitym przekazaniu praw?
Jasne, proponowane rozwiązanie konkursowe ma wady. Ale pamiętajmy o tym, że debiutowanie w wydawnictwie też takowe ma. Abstrahując od najoczywistszej, czyli trudności i czasochłonności zwrócenia na siebie uwagi takowego.To może parę kwestii.
1. Poprawcie mnie, jak mam stare informacje, ale wiem, że wydawnictwa często ustawiają stawkę podstawową debiutantowi dość nisko. Niekiedy nawet niewiele więcej niż to, co tu oferują. Zwłaszcza takiemu, który nie ma wstępnie wyrobionego nazwiska (np. nie publikował opowiadań w czasopismach)
2. Kasa z tantiem. No tak, to jest dość bolesne. Tantiemy co prawda nie są na naszym rynku za wysokie, zwłaszcza na starcie, ale to zawsze jakaś gotówka od kupionego egzemplarza. Inna sprawa, że i tak tantiemy z insertu do pisma, czym będzie książka. Nie mówiąc już o tym, że tantiemy z insertu do pisma to zapewnie nie to samo, co takie z dobrze idącej książki (choćby dlatego, że pismo jest w sprzedarzy powiedzmy miesiąc, a potem już tylko archiwalia. I na dodruk bym nie liczył).
3. Ekspozycja/promocja - tu bywa różnie. Bywa także sytuacja, o jakiej wspomniał Mooncalled. Zwłaszcza, że szerokie wypromowanie książki jest kosztowne dla wydawnictwa. A co do ekspozycji, to wiadomo - w księgarniach, a zwłaszcza w nieodzownych Empikach, miejsca wpadające w oczy na półkach dostają premiery znanych, superhity, ewentualnie (ale tu już gdybam, bo nie jestem pewny) działa jakiś deal z wydawnictwem. I w takiej sytuacji możnaby jednak rozważyć NF. Bądź co bądź jedno z dwóch widocznych pism na rynku, ma bazę czytelniczą i bazową promocję zrobi, bo to autopromocja.
4. Prawa autorskie. Nie jestem pewny sformułowania w regulaminie, ale wydaje mi się, że tak, należy przekazać. Jeśli na czas określony, to tak, jak i w wydawnictwie zapewnie by zrobili. Bo jeśliby chodziło o całkowite przekazanie, to trochę gorzej. Na pewno nie sądze
5. Debiut w insercie do czasopisma. To już należy zostawić pod rozwagę zastanawiającego się nad uczestnictwem. Czy go taka opcja zadowala, czy uważa za mniej pełną, prestiżową, itp.
Ja powiedziałbym w ten deseń. Jeśli jest się pewnym, że ma się w ręku świetną powieść, który przebije się normalną drogą, to rzeczywiście lepiej sobie darować konkurs, bo można niechcący wyjść na tym gorzej i tu się zgodzę z tomkiemkorliczem. Jeśli jest się jednak początkującą osobą, niepewną konfrontacji z wydawnictwem, niekiedy może próbującą się wybić na wszystkie sposoby, to pomyśleć nad tym nie zaszkodzi. Myślę też, że debiut pod nadal mocną marką Nowa Fantastyka zaszkodzić za bardzo nie może, więc jest to kwestia, czy warunki są pierwszorzędną, czy drugorzędną sprawą.
A żeby móc cenić się wysoko, to też trzeba mieć niestety jakieś zaplecze. Bo zdarza się, że najlepszych z początku przegapiali.
Ja osobiście, jeśli skończę w ogólę to, nad czym w tej chwili pracuję, właśnie tak zrobię. Racjonalnie rozważę za i przeciw.
A, jeszcze dodam, że jeśli ktoś ma inne informacje na temat warunków na naszym rynku, to niech mnie śmiało poprawia. Zwłaszcza, jak są optymistyczniejsze, niż to, co ja wyłapałem w różnych miejscach :)
I to, co naskrobałem, odnosi się oczywiście do sytuacji zupełnie gołego, bezdorobkowego, nieznanego szerzej debiutanta, ale chyba wiadomo ;)
No, ja bym raczej powiedział, że i tak optymistycznie potraktowałeś sprawę. :) Moim zdaniem, szansa zaistnienia na rynku wyłącznie drogą stukania do wydawnictw równa się zeru, lub prawie zeru. Historie typu od Kopciuszka do Joan Rawling można między bajki włożyć. Powiedzmy sobie szczerze - jeżeli nie ma się znajomego w jakiejś redakcji, który załatwi upragniony debiut, to pozostaje nam tylko droga powolnego wyrabiania sobie nazwiska właśnie na różnych konkursach, nawet jeżeli finansowo wygląda to kiepsko.
dj Jajko udziela wyczerpujących informacji:
Lassar 2010-11-23 16:25
"w sumie 2000 zł brutto"- czy to w przetłumaczeniu na polskie warunki oznacza 800 zł netto?
Od 1000 nagrody jest 10% podatku, od 1000 honorarium jest 18% podatku, ale z 50% kosztem uzyskania przychodu, czyli w praktyce 9% podatku. Na rękę wychodzi ok 1800
Raezes 2010-11-23 17:40
Przesuncie termin do końca maja! Co najmniej.
Cóż, nie dj Jajko wymyślił taki termin i nie wiem, czy wiele głosów o przesunięcie terminu zostanie uwzględnine (ale wzięte pod rozwagę - na pewno)
Redil 2010-11-23 18:54
Korzystając z okazji, żeby sprawa była jasna.
Kiedyś umieściłem krótkie opowiadanie na pewnym portalu, które potem skasowałem.
Chyba nie będzie problemu, jeśli powieść będzie dotyczyć tego samego pomysłu, lecz napisana od nowa, rozbudowana itd, prawda?
Nie wydaje mi się, żeby w takim przypadku był problem.
RheiDaoVan 2010-11-23 22:19
Przepraszam, ja może po prostu za głupia jestem. Może mi ktos wytłumaczyć co właściwie znaczy ten punkt regulaminu:
7. Prace nadesłane na Konkurs nie podlegają zwrotowi.
Zakładam, że nie chodzi o mejla zwrotnego z powiescią ;p
To akurat jest standardowy prawniczy zwrot, faktycznie w przypadku powieści nadsyłanych drogą elektroniczną nie ma zastosowania ;)
krisbaum 2010-11-23 23:42
Przepraszam że się przypucuję, ale zgłupiałem. Czy nie powinno się przypadkiem pisać zwycięska powieść?
Powinno :) Ale nawet taka doskonałość, tworzona przez naturę przez miliony lat ewolucji, jak jajko, może się czasem omsknąć na klawiaturze albo walnąć ortografa.
Zico 2010-11-24 01:07
Mam jednak pytanie do organizatorów, bo regulamin nie mówi o tym wyraźnie. Mianowicie czy ta licencja obejmuje jednokrotne wydanie powieści przez NF, jako tego dodatku do magazynu, czy jest udzielana na więcej wydań lub na jakiś czas? Bo chyba nie mówimy o całkowitym przekazaniu praw?
Licencja jest jednorazowa, na jeden rok, żebyśmy mieli prawo do wydrukowania powieści i dodania jej do NF lub FWS. Po roku prawa wracają do autora.
Chyba nic nie przeoczyłem? Jeśli tak, albo macie inne pytania - hit like in smoke.
dj
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Tu się zgodzę z Zico, szans praktycznie nie ma. Otóż kilka ważniejszych wydawnictw w tym kraju (nie wymieniam nazw, ale to chyba logiczne gdzie może wysyłać swoje dzieła młody autor fantastyki) od dłuższego czasu olewa mnie, i nie reaguje na żadne z maili. Ani takie z opowiadaniami, ani z próbkami powieści (takowe też posiadam) więc dla mnie rachunek jest prosty.
Zakładając, że napiszemy genialną powieść i wyślemy ją na ten konkurs, to i tak z kilku(nastu?, bo raczej tłumów nie przewiduję) wygra jedna, może więcej niż jedna zobaczymy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, coby tą perełkę rozesłać dalej i szukać szczęścia w reszcie polskich gigantów:)
Licencja jest jednorazowa, na jeden rok, żebyśmy mieli prawo do wydrukowania powieści i dodania jej do NF lub FWS. Po roku prawa wracają do autora.
O, to bardzo przystępne warunki. :) Chyba się zdecyduję.
1800 + licencja tylko roczna + publikacja z czasopismem widocznym na półkach = ja bym aż tak malkontencił, rly.
To tak dla Waszej wiadomości.
Redakcyjne wiewiórki (nie te, które wyłapano, brrr!) doniosły uprzejmie, że już jedna praca jest. Czyli coś w szufladach siedzi...
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Czyli to jest konkurs adresowany do "szufladowców"?
Przesadzacie z tym marudzeniem.
1800 złotych piechotą nie chodzi, za kiszenie w szufladzie tyle nie dostaniesz, a w wydawnictwie - jeśli nie masz nazwiska - masz praktycznie zerowe szanse. Autorzy, którzy mają na kontach kilkanaście publikacji często mają problemy z wydaniem książki.
A że termin krótki? 200 k znaków to wcale nie jest dużo. To wyjdzie około 90 stron Worda z półtorej odstępu (sprawdziłam) - i owszem, da się to napisać w trzy miesiące, w gruncie rzeczy nawet szybciej. Wielu ludzi też na pewno coś tam po szufladach ukrywa. Jak dla mnie, miło, że w ogóle jakiś konkurs tego typu się pojawił, na pewno fajniejszy niż te wszystkie Masakry i tak dalej. I daje szansę na publikację, nie na zdobycie jakiejś tam książki.
Isenna: Przesadzacie z tym marudzeniem.
Ależ ja się troszczę o zdrowie Redakcji, która będzie musiała to wszystko przeczytać, zredagować i poddać korekcie. :D
Redakcja musi wszystko przeczytać, ale redagowaniu i korekcie zapewne zostanie poddana tylko wybrana praca;)
Czy będzie to powieść z szuflady czy napisana na gorąco - nie ma znaczenia :) Byle niezła ;)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Czyli to jest konkurs adresowany do "szufladowców"?
Czy będzie to powieść z szuflady czy napisana na gorąco - nie ma znaczenia :) Byle niezła ;)
Jasne. Toż to oczywiste jest, że to konkurs dla szufladowców. Piszę w open office 20 stron dziennie (czcionka 10, żeby nie było) kiedy mam wenę, czas (wolne czwartki) i pomysł - ale nie ma mowy, żeby taką pracę od zera skończyć w 3 miechy. Koniec i kropka. No chyba, że wyśle się do redakcji coś bez ładu i składu, nie poprawiane ani nic - powodzenia.
Cóż, marudzicie na wydawnictwa, ale ciekawostka, że nie tylko fantastyka istnieje. ;) Że młodym się nie powodzi? Ostatnio Trójkowy Znak Jakości dostał 24 latek. Oczywiście za debiutancką książkę.
Szkoda czasu i fatygi. Przestałam wierzyć w cuda. Jedną rzeczą, która mnie ta strona nauczyła, to fakt, że nie mam i tak żadnych szans - i tak nikt tego by nie chciał czytać. Jeżeli ktoś ma tak potężny pokład wiary, niech startuje. Powodzenia życzę.
Cóż, z takim podejściem... mimo wszystko życzę szczęścia.
Jeśli komuś się chce pofatygować, bo uważa, że taki termin jest zbyt krótki a by wziął/wzięłą udział, niech skrobnie do mnie (czy do orga) maila, że za krótko. Może jak się znajdzie odpowiednia ilość takich głosów to coś się z tym zrobi. Na razie organizatorzy ustalili taki termin.
Pamiętajcie też, że zwycięzka praca przejdzie prez redakcję i korektę (ale oczywiście, im bliższa ideałowi tym lepiej - jeśli trzeba nad genialną pracą pracować przez kolejne 3 miesiące to przestaje ona być genialna).
Drobna zmiana w regulaminie. Na wniosek użytkownika, któremu nie uda się skończyć 18 lat do zakończenia konkursu, organizatorzy wprowadzili punkt, że niepełnoletni mogą brać udział za zgodą rodziców (czy tam przedstawicieli ustawowych).
Tylko proszę, nie zaczynajcie dyskusji, że za moment dostaniemy 1000 powieści napisanych przez genialnych 13latków. Jak zwykle licząc na dorosłość uczestnikow zakładamy, że wiedzą oni do jakiego pisma piszą... (czasem moja wiara w ludzi - czytaj naiwność - mnie zaskakuje).
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Radzę też zwrócić uwagę na rzecz, na którą nikt tu na razie uwagi nie zwraca. Na nakład. Nie wiem dokładnie w jakim nakładzie wychodzi NF, ale słyszałem coś o 17 tysiącach egzemplarzy. I w takim nakładzie wyjdzie też książka zwycięzcy konkursu. Tymczasem nawet gdyby stał się ten cud i jakieś wydawnictwo postanowiło wydać początkującego autora to mógłby on liczyć góra na 2 tysiące nakładu. Jest różnica w promocji? 17 tys. czytelników, a 2 tys.? I to przy założeniu, że te 2 tys. się sprzeda...
Nie ma co narzekac, moze zmienia termin. A jak nie, to ludzie z gotowymi powiesciami maja konkursik, przeciez nie w kazdym trzeba brac udzial. A warunki calkiem niezle, wydaje mi sie, ze to calkiem fajny początek drogi na Parnas :P
Kurcze, ludzie!
Ktoś się namęczył nad regulaminem, żeby choć do niego zajrzeć.
Kolejne zgłoszenie bez wymaganych danych. Przypomnę więc:
W treści zgłoszenia należy podać: imię i nazwisko, adres autora, telefon kontaktowy oraz oświadczenie o dotychczasowym braku publikacji pracy i posiadaniu autorskich praw majątkowych do pracy, o treści: „Oświadczam, iż nadesłana praca jest wynikiem wyłącznie mojej indywidualnej twórczości, nie stanowi plagiatu, nie jest kopią innych utworów lub ich fragmentów i nie była wcześniej nigdzie publikowana, w tym na stronach internetowych".
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Ta, zmienią termin. Na tej stronie nic się nie zmienia od niewiadomo jak dawna, w duchy nie wierzę. Naprawdę podziwiam ludzi, którzy jeszcze w cokolwiek w kwestii tej strony wierzą, jak narazie to pokazano tylko, że musimy liczyć jedynie na siebie. A konkurs to takie złudzenie, że coś się tu dzieje. Ja niestety tak to odpieram.
przeciez nie w kazdym trzeba brac udzial. - A.K.J, wierzysz, że następny taki będzie? Znikoma szansa.
<złośliwość on>Heh, swoją drogą, nie wiem, kto obsługuje profil NF na facebooku, ale bardzo uprzejmy ten ktoś jest. xD <złośliwość off>
Śmiem stwierdzić, że większość konkursów na powieść jest dla osób, które już mają/pracują nad nią od pewnego czasu. Trudno jest ustawić termin, który pozwoliłby na satysfakcjonujący okres na pisanie, zwłaszcza dla ludzi, którzy mają mnóstwo innych zajęć. Bo konstrukcja powieści od zera zajmuje dużo czasu, chyba, że ktoś pisze z łapy, co mu wpadnie do głowy. iWidziałem gdzieś komentarze do konkursu na powieść, który miał pólroczny termin składania prac. I były identyczne, jak obiekcje co do terminu tutaj.
Pewnie ktoś z redakcji :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Ikumi, nie wierze. Wiem, ze to jednorazowka. Ale za to, jesli konkurs jest w stanie zmotywowac Cie do napisania powiesci, a ostatniego dnia terminu masz napisanych tylko 30 stron, to i tak lepiej niz gdybys nie zmotywowala sie i nie napisala ani jednej. Ale moze to dlatego, ze jestem jednym z tych ktorych bardziej jara gonienie kroliczka.
A to dla tych, co uparcie twierdzą, że debiutant nie ma szans na wydanie książki. ;)
"Autor Piotr Jagielski ma 24 lata, a książka "Bird żyje" jest jego literackim debiutem. Krótka powieść przesycona jest intrygującymi informacjami o ikonach popkultury i najciekawszych miejscach z całego świata. Wszystkie wątki książki splatają się w antykwariacie na Krakowskim Przedmieściu.
- Wystarczy, że bohater na chwilę zatopi się w myślach, a już przenosi się z antykwariatu do Nowego Jorku i staje przed drzwiami największej księgarni świata, Strand Bookstore - opowiadał Michał Nogaś, który przyznał książce "Trójkowy Znak Jakości"."
To w dużym skrócie jest, bo historia w ogóle kręci się głównie wokół myśli głównego bohatera - nawet ze swoją byłą i aktualną dziewczyną "spotyka się" w umyśle. ;)
Swoją drogą - jak pierwszy raz usłyszałam tytuł tej książki, to myślałam, że brzmi "Bear żyje" i od razu przypomniał mi się Bear Grylls.. xD
A.K.J - podziwiam Cię. Ja po prostu nie lubię robić czegoś, co w ostatecznym rozrachunku każdy będzie miał, za przeproszeniem, w dupie. ;) Albo coś, co straci wartość jakąkolwiek właśnie dlatego, że nie zdążę z terminem.
Już raz tak pisałam z wizją zostania wydaną w szkolnej gazetce. Niby nic, ale cieszy. Sama redaktor mnie poprosiła o tekst, było to w ramach promocji talentów w szkole. Było to na początku 3 klasy liceum - i nie doczekałam się od niej żadnej konkretnej odpowiedzi, od kiedy wysłałam jej tekst, obiecywała tylko, że jak go podzielą (zgodziłam się na to, bo całość w jednym numerze by się nie zmieściła, limity dyrekcji) to wstawią. Tekst ponoć został nawet podzielony.
Ja naprawdę nie lubię, jak ktoś ma w dupie to, że się napracowałam. xD Nie ja jedna pewnie. ;)
A z jednej strony, co szkodzi spróbować napisać od zera? Jak się człowiek w terminie nie wyrobi, to bedzie miał przynajmniej gotową powieść do forsowania redakcji i wydawnict ;)
A czy redakcyjne wiewiórki wiedzą, czy w przyszłym roku będzie ogłoszony podobny konkurs?
Jeśli tak, to super, bo w rok już można coś niezłego napisać, a obecny 3-miesięczny termin jest niepoważny (a dla pracujących wręcz śmieszny) i skierowany docelowo tylko do osób, które już mają gotową powieść lub co najmniej jej większość. No chyba że ktoś potrafi w tak krótkim czasie stworzyć od zera coś dobrego - chylę nisko czoła przed każdym, kto tego dokona.
RheiDaoVan - ja już od jakiegoś czasu piszę właśnie powieść, która jak narazie wśród znajomych (między innymi tego kolegi, co zasypiał przy moich pracaj i jeździł po mnie wzdłuż i wszerz xD) spotkała się z dobrymi opinniami na temat pomysłu (za mało jeszcze jest, aby ocenić technikalia). I stąd wiem, ile ja potrzebuję do tego notatek - biografie bohaterów, zależnośći, układy polityczne, opis całej, nowej w fantastyce rasy... I niestety taka prawda - czasu za mało, na napisanie, jeżeli chce się to zrobić porządnie i logicznie, żeby nic nie wyglądało jak dodane na siłę, tym bardziej, kiedy jest to urban fantasy - każde działanie polityczne musi dać sie jakoś wytłumaczyć, wymyślenie czegoś sensownego, kiedy na polityce człowiek się nie zna <podnosi łapkę i się czerwieni> zajmuje sporo czasu. I to dotyczy wszystkiego, czego napisać by się nie chciało.
5 stron dziennie i w dwa miechy mamy ponad 300 stron. Dodam, że redakcja wymaga minimum około 100. Później książeczka czeka na dysku, powiedzmy 3 tygodnie. później poprawiamy. Ludzie! Trochę więcej wiary w siebie. Też mam teraz urwanie głowy do końca stycznia, ale przynajmniej chcę się postarać. Powodzenia życzę wszystkim :)
@Ikumi: A to dla tych, co uparcie twierdzą, że debiutant nie ma szans na wydanie książki. ;)
Więc wydaj i Ty, wtedy pogadamy. :P Znasz tego Jagielskiego? Znasz kulisy jego debiutu? A może jego wujek jeździ na ryby z prezesem wydawnictwa? :P Różnie bywa...
5 stron dziennie, kiedy człowieka w domu nie ma od 10 do 23? Tak mam zajęcia. Albo od 8 do 18? Tak też mam. Czwartki mam wolne - i przeznaczam je na odrabianie zadań na przedmiot o dumnej nazwie "Algebra liniowa z geometrią". Mniam. Więc nawet w czwartki pisać nie powinnam, a robię, siedząc w ten sposób przy kompie do 4, aby o 6 znów jechać na uczelnie... ;)
Wielu pisarzy zaczynało od zera, mam wrażenie, że o tym zapominacie. Nawet taki Tolkien.
Ikumi, a bo w Polszy sie przyjelo narzekac, ze od zera sie nie da. A jak komu wyszlo to ma wujka prezydenta. :P kurde, nawet Pilipiuk mogl wydac, kazdy chyba moze :P
Tolkien też zapewne nie pogardziłby konkursem, który mógłby mu zapewnić debiut. :P
A propos terminu to myślę, że może być. To raczej konkursy się dobiera do swoich tekstów, a nie tworzy specjalne teksty na konkretne konkursy.
Tak sobie czytam ten wątek i widzę, że jest - jak zwykle. Dla jednych szklanka jest do połowy pełna. Ci mają zaufanie do redakcji, dobrze reagują na info o konkursie, wierzą, że można zdążyć na termin i że warto spróbować. I są drudzy, dla których szklanka jest do połowy pusta. Tych nic nie zadowoli. Termin za krótki, wydawca nie taki, redakcja na pewno ma w dupie, a w ogóle po co próbować, skoro i tak się nie uda. Tak w skrócie przedstawia się ich błyskotliwa życiowa filozofia. Jeśli o mnie chodzi, uważam, że ten konkurs jest dla tych pierwszych. Oni wygrają, nawet jeśli tylko udział wezmą. Drudzy tymczasem niech sobie marudzą, jęczą i wzdychają, skoro muszą. I niech patrzą, jak szansa śmiga im sprzed nosa. Zawsze potem będą mogli powiedzieć, że to przepowiedzieli. Cóż, historia uczy, że takie mamroty to dla niektórych jedyna w życiu pociecha. Mogę im tylko współczuć. Ale nie za bardzo mi się chce. Wolę skupić się na tych, którzy chcą serio zawalczyć o swoje. Za tych, a więc za wszystkich, którzy nadeślą swoje prace - trzymam kciuki. Powodzenia, konkursowicze!
Nie przejmuj się Kubuniu, dj Jajko nie ma Cię w dupie :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
@a.k.j.
A czytałeś ile ten Pilipiuk się namęczył metodą zalewania produkcją masową, żeby coś wydać/wydawać to, co chcę/zarabiać na tym? :).
To nie jest tak, że książki wydać się nie da, bo inaczej nikt by w tej naszej biednej Polszy nie debiutował. Ale to jest albo łut szczęścia (np. aż tak dobry materiał), albo ciężkie i stresujące przepychanie. Albo te nieszczęsne "układy". Poza tym, zresztą wspominałem już gdzieś, chłonność rynku fantastycznego, go bo po nim wnioskuję zamierzamy się poruszać, nie jest aż tak wielka, żeby wydawnictwa inwestowały w duże ilości debiutów. A teraz dodajmy do tego ilość wydawnictw na rynku, które zajmują się polską fantastyką sensu stricto.
Z równania wynika, że owszem, wydać się da, ale trzeba się też łapać okazji, bo łatwo bynajmniej nie jest.
A skoro pojawiły się w międzyczasie obiekcje co do strony NF, to ja coś prywaciarsko dorzucę: gdzie jest moje złote pierze? :) Ja wiem, że to tylko symboliczne oznaczenie, ale w końcu chyba powinienem mieć ;)
Fakt. Sam się dziwię osobom, które piszą kilkanaście postów tylko po to, żeby przekazać wszem i wobec, że mają to wszystko gdzieś. Ekshibicjonizm? ;)
Pilipiuk też debiutował w gazecie lub czasopiśmie. W "Feniksie" konkretnie. :) Nie pamiętam w jakich okolicznościach, ale nie wykluczałbym, że w drodze jakiegoś lokalnego konkursu. Konkursy to normalna praktyka. Jak szukasz roboty to gdzie masz większą szansę ją znaleźć? Tam gdzie kogoś szukają czy chodząc od firmy do firmy i polecając się łaskawej pamięci?
Kłopot w tym, że utalentowanych autorów jest do metra, a wydawnictw jak na lekarstwo. Przebiją się ci, którzy mają motywację i nie odrzucają okazji.
A należało Ci się? No to masz :) Wierzę na słowo.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Ja będę próbować - ale w wydawnictwie. Nawet, jeżeli będę musiała się nieźle nalatać. Chociaż, jakbym chciała, to bym nie musiała, bo i znajomości to nie problem. Ale po co? Jakub - mi na współczuciu jakoś nie zależy. Brałam udział już w jednym konkursie, który jakimś cudem jako jedna z kilku wygrałam (nadal jakoś w to mi się nie chce wierzyć, wiedząc, że i tak nikt nie chce moich wypocin czytać, nadal uważam, że zaszła jakaś pomyłka, ale niech będzie), z zapałem podchodziłam do innych (gorzej, że pomysłów brakło, a jeden wykorzystałam niestety przed ogłoszeniem konkursu...). Mnie nadzwyczaj łatwo zadowolić - wygrana w baśniowym konkursie książka jara mnie do tej pory, chociaż uważam, że niesłusznie ją otrzymałam, bo byli lepsi.
Wszystko gdzieś? Bynajmniej. Uczestniczę jedynie w dyskusji i przedstawiam, co moim zdaniem jest nie tak. Jakby było więcej czasu, to może ostatecznie bym się skusiła. No ale nie będę przecież robić redakcji przykrości, wysyłając kolejną rzecz do przeczytania - bo ten termin wygląda trochę tak, jakby chodziło o to, żeby jak najmniej do przeczytania było...
Na tego typu konkurs czekałam od dawna. A w ostatecznym rozrachunku widzę, że nie było warto czekać. Pisać szybko, szybko, na prędce, na kolanie? Co to to nie. Przykro jest tylko, jak się czyta, jaką to ma opinię pan Jakub o ludziach, którzy nie pieją z zachwytu i nie oddają pokłonów z samego faktu, że pojawił się jakiś konkurs... Mieliśmy się poczuć jacyś gorsi, bo śmiemy zwracać uwagę, co nam nie odpowiada?
A nie sądzisz, Jakubie, że możliwe są jeszcze reakcje pośrednie? ;-) Ale w porządku, podejmuję wyzwanie. Napiszę od zera powieść w trzy miesiące. Najwyżej później poprzerabiam ją na szereg opowiadań, którymi będę mógł obsyłać rozmaite konkursy. :-)
PS A co z moimi pomysłami artykułów do działu publicystycznego?
Jakoś nie widzę (a wspominałem) dziesiątków maili o przedłużenie terminu :)
A sprawiedliwy lis dostał - bo dj Jajkowi się podobał i głośno za tym paszczyłem.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Ikumi, mówisz, że od dawna czekałaś na konkurs? A ciekawość co w tym czasie robiłaś? Przygotowywałaś te narzekania? Trzeba było pisać, nie miałabyś teraz problemu z terminem. Ja piszę, zamiast wypisywać gorzkie żale do redakcji w różnych pieniackich wątkach od których roi się w HP. Życzę powodzenia w wydawnictwie. Szczerze, nie złośliwie. Mam nadzieję, że ci się uda. Ale bardziej by ci się udało, gdybyś, idąc do nich, miała już taki wygrany konkurs za sobą.
A czytałeś ile ten Pilipiuk się namęczył metodą zalewania produkcją masową, żeby coś wydać/wydawać to, co chcę/zarabiać na tym? :).
To nie jest tak, że książki wydać się nie da, bo inaczej nikt by w tej naszej biednej Polszy nie debiutował. Ale to jest albo łut szczęścia (np. aż tak dobry materiał), albo ciężkie i stresujące przepychanie. Albo te nieszczęsne "układy". Poza tym, zresztą wspominałem już gdzieś, chłonność rynku fantastycznego, go bo po nim wnioskuję zamierzamy się poruszać, nie jest aż tak wielka, żeby wydawnictwa inwestowały w duże ilości debiutów. A teraz dodajmy do tego ilość wydawnictw na rynku, które zajmują się polską fantastyką sensu stricto.
Alez owszem, czytalem :p on to dopiero jest mistrz narzekania. A co do debiutow to tez polecam konkursy, druk przy NF napewno przyda sie w pisarskim CV. A to, że ktos nie zdazy z tekstem? I co z tego, bedzie mial polowe dobrej powiesci, potem dokonczy i moze latac po wydawnictwach, praca sie nie zmarnuje.W kazdym dzialaniu w zyciu potrzebny jest lut szczescia, solidne umiejetnosci i praca, praca, praca. Nie tylko w pisaniu :P
Wyobraź sobie, że piszę od jakiegoś czasu książkę. Trzecią, ale poprzednie nie nadają się do niczego. Chcesz jeszcze wiedzieć co robiłam? Spójrz na profil. Pisałam. Zaczełam nawet dawać powieść. I wiesz co? Nic. Stąd chociażby świadomość, że szanse na wygraną są zerowe - bo wiem, że nikt nie miałby ochoty czytać moich wypocin. A jakby przeczytał - to opinia byłaby negatywna. I w tym właśnie rzecz! Ludzie nie wierzą w wygraną bo nikt nie chciał ich czytać, komentować, oceniać, chociaż to miało być jedno z zadań loży, czy redakcji, prawda?
Na komputerze na daną chwilę od maja tego roku pojawiło się u mnie 40 opowiadań, wszystkie skończone. Tylko nie wszystkie fantastyczne, więc trudno je tu wstawić. A no i publicystyki trochę było, do szkolnej gazetki chociażby, o której wspominałam. Więc Twój argument, że "trzeba było pisać" jest nietrafiony. ;)
Pytanie do Redakcji/Kogośtam Na Górze:
Dlaczego Prószyński i S-ka/Prószyński Media (dla niegramotnych - wydawca NF) raz robi konkurs na recenzję wydawanej przez siebie książki i jako nagrodę ustala 1000 zł, a teraz mamy konkurs na powieść - rzecz kilkadziesiąt razy dłuższą, trudniejszą i bardziej pracochłonną - i "dostajemy" ledwie 2000 zł?
Słuszna uwaga Mortycjanie, ale tu będzie nakład książki, która dotrze do czytelników NF. Co mi po zwykłej recenzji, której prawie nikt nie przeczyta, a tym bardziej kogo ona ma interesować?
Ikumi, jak na razie wklepałaś tu ponad 8500 znaków ze spacjami. Jeszcze 2 tygodnie dyskusji i powieść gotowa :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Ikumi: Więc skoro piszesz co innego to po co teraz masz pretensje do redakcji o termin? Nie da się trzymać kilku srok za ogon. Karierę trzeba planować. :) Poza tym trochę wiary w siebie by ci się przydało. Dobry pisarz musi mieć w sobie trochę zadufanego bufona. Co z tego, że nie komentują, a być może też nie czytają? To o niczym nie świadczy. Zresztą, to nie wyjaśnia, dlaczego nie chcesz konkursu, tylko od razu iść do wydawnictwa? Myślisz, że tam cię wreszcie docenią? :)
Mortycjanie, zerknij do regulaminu. Nagrodą jest wydanie książki do NF - czyli debiutant ukazuje się w nakładzie przekraczającym wielokrotnie nakłady debiutów, trafia w cel, ma zagwarantowaną promocję itd. itp.
A kwoty? A proszę zgłaszać takie pytania do organizatorów konkursu, co dj Jajko może o tym wiedzieć :(
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
dj Jajko - ta, bardzo śmieszne. Ale akurat coś już piszę i nie ma mowy, żeby zostało to skończone w 3 miesiące.
Oj, próbuję rozładować znp (zespół napięcia pisarskiego)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
@Mortycjan
Coś mi się wydaję, że pokaźna jak dla mnie suma za konkurs recenzyjny wynika z tego, że Siły Które Pociągają Za Sznurki (uderzenie gromu) bardzo chciały ową książkę wypromować ;) Ale to tylko my guess.
Na konkursy wysyłanie nie szkodzi, a może pomóc. I nie jest to tak, że jak się z uporem wysyła, to efektów nie przynosi. Przepraszam, że się posłuże przykładem własnym, ale od lipca powiedzmy obskoczyłem siedem konkursów, z czego w czterech cośtam ugrałem - od książki, przez akcesorium komputerowe, do debiutu wiadomo gdzie i odłożenia do przyszłej antologii. Przyjmując, że nie jestem jakimś cudownym dzieckiem i multitalentem prozowo-publicystycznym (bo i nie uważam, że jestem ;)), to widać, że jak się stara działać, to coś się kręci. Fakt, nie są to ogromniaste sukcesy, i parę żali jest (personalnie - w Horyzontach Wyobraźni poszło mi fatalnie, nawet nie pierwsza setka, ale też w sumie sam sobie winien jestem), ale ma się też poczucie, że nie wali się głową w mur.
@Dj Jajko
Zaśpiewam jak krasnoludy w Discworldzie: złoto, złoto, złoto :) Dziękujemy ci Didżeju Jajko
OK, a ja jestem zachwycona ideą konkursu :) Serio, przecież nikt nikomu nie każe brać w nim udziału. Ci, którzy naprawdę będą chcieli, napiszą tę powieść i jeszcze zdążą ją sobie przeczytać, poprawić literówki, etc. Chcieć to móc! Poza tym, jak napisał Jakub, sam udział jest w pewnym sensie wygraną, choćby z samym sobą i własnym pesymizmem.
Dj, co do tych wymaganych danych, może niektórzy mają wątpliwości, czy dawać je w treści zgłoszenia [mail], w osobnym załączniku, czy na początku książki. Określiliście to trochę niejasno, tak samo, jak w przypadku tylko rocznego przekazania praw.
Ikumi, owszem, taki Jakub Ćwiek wydał powieść z ulicy. Ale to się zdarza cholernie rzadko, zapewniam cię. Znam panią, która ma opublikowaną książkę, około 20 tekstów w sumie w SFFiH, a dopiero po trzech latach udało jej się - chyba, bo nie ma stuprocentowej pewności - znaleźć wydawcę dla swojej powieści. Cholernie dobrej powieści, dodajmy, i bez obrazy, ale wątpię, żeby ktoś stąd był w stanie napisać coś równie dobrego. Ale ktoś chce iść tą drogą? Nikt mu nie broni. Reszta może przynajmniej spróbować skorzystać z alternatywy - pewnie, że to nie jest wymarzony kontakt, powieść szybko zniknie, 1800 złotych to nie jest duża nagroda, ale masz już coś, czym możesz się pochwalić wysyłając tekst do redakcji, parę setek ludzi będzie kojarzyć twoje nazwisko i to naprawdę satysfakcjonujące, zobaczyć coś swojego w druku. Niektórym konkurs się podoba, więc to chyba znaczy, że warto. Wszystkim dogodzić się nie da - ale wszyscy też nie muszą brać w nim udziału.
Co do mnie, pewnie udziału nie wezmę, ale rozważam to. Bo byłabym w stanie napisać 200 k znaków w trzy miesiące. Może ja jakaś inna jestem, ale nie widzę w tym problemu - jeśli jestem w stanie machnąć w dwa tygodnie opowiadanie na 90k, to dlaczego nie w trzy miesiące na 200? A z podejściem: i tak nikomu nie będzie się chciało czytać, za daleko nie zajdziesz.
Dj, co do tych wymaganych danych, może niektórzy mają wątpliwości, czy dawać je w treści zgłoszenia [mail], w osobnym załączniku, czy na początku książki. Określiliście to trochę niejasno, tak samo, jak w przypadku tylko rocznego przekazania praw.
Dokładnie o to samo chciałem zapytać. :)
Ikumi, jak na razie wklepałaś tu ponad 8500 znaków ze spacjami. Jeszcze 2 tygodnie dyskusji i powieść gotowa
Gdyby była tutaj wtyczka z facebooka, to przy tym komentarzu kliknąłbym w "Lubię to!".
Nie możecie po prostu zacząć pisać/dokończyć pisać, zapisać pliczku w pdfie żeby było ładnie i wysłać na mail podany powyżej?
Albo w drugą stronę, nie napisać i nie marudzić, że to, że tamto. Jeśli z terminem nie zdążycie to jak Jajko już napisał, grupowa wiadomość z podpisami i gdzie problem?
Marudzi przedszkolak bo nie ma kolorowanki, nie dorosła osoba, która ma pretensje o to, że NOWA FANTASTYKA daje mu szanse. Gdyby Sapkowski sobie powiedział "w dupie to mam i tak tego nie opublikują"... a to był debiut w postaci druczku w gazecie, nie w postaci książki dołączonej do pisma. Zamknijcie te dyskusje i otwórzcie worda. Miłej zabawy przy tekście.
O, o...trocko dobrze pyta.
Raezes, Mooncalled
Lubie to! ;)
heh, czytam czytam i nic z tego nie wychodzi. Kto bedzie chiał to napisze, kto bedzie chciał to ponarzeka, wolność pełna. Ja tam mam zamiar spróbować. Nie od zera, co to to nie. Mam schowane w specjalnym miejscu zaczatki powieści, czas najwyższy się za to zabrać.
Skończę jeszcze tylko opko, które (mam nadzieję) pójdzie do druku w NF, a potem do dzieła.
Heh, ciekawe jak moje mama zareaguje jak jej powiem, że nie wracam do domu na święta, bo muszę pisać książkę:P
Kamahl, pisanie w świątecznym klimacie może być podwójnie przyjemne :)
@dj Jajko
Przekonałeś mnie (zapewniając o promocji, targetowni dziełka i rozświetlając mroki tego wszystkiego, czego zdaje się nie było w regulaminie). Cofam moje słowa. W ostatnim konkursie NF przypomniało mi się o nim ostatniego dnia i wysłałem tak zwany pierwszy lepszy kawałek i gdzieś tam znalazłem się pośród wyróżnionych, więc może i teraz się skuszę...
Życzę połamania piórek.
Isenna - tu nie chodzi nawet o kasę. Tu chodzi o CZAS. Nawet jak przedłużą, to o ile? Miesiąc? Ludzie opowiadania na 4 strony piszą 2 miesiące. 3 miechy na powieść całą? A gdzie czas na poprawki, korektę? Gdzie czas na zorganizowanie się jakoś? Wiadomo, można napisać, co ślina na język przyniesie, bez żadnego przygotowania. Konia z rzędem temu, kto w taki sposób stworzy przekonującą historię i bohaterów. Fajnie byłoby, żeby ktoś nas poznał, może by nawet polubił - to prawda. Ale takim czasem to niewielu ma szansę na pokazanie się chociażby redakcji.
@Ikumi
Przewodas machnął dla NF powieść w ledwie 80 dni :)
Tak, a King codziennie siada do biurka i pisze 8 godzin bez przerwy, jakby w robocie siedział, stąd tyle książek wydał.
Tylko pytanie, czy jest tu ktoś, kogo można do Kinga porównać?
E tam, porownac. Jak ktos zyje z pisania, ma czas na pisanie. A jak ktos sie uczy, albo zarabia na kieliszek chleba to troche moze sie nie wyrobic.
Ikumi, piszemy maila zbiorczego o przesuniecie terminu?
Wiesz A.K.J - ja jestem z tych uczących się. Jak już mówiłam, poniedziałek 10-23, wtorek 8-18. Dziś o 16 w domu byłam. ;) Codziennie o 6 pobudka, więc łatwo sie domyśleć, w jakim stanie jest człowiek, wracając do domu. xD
Tak Ikumi juz to mowilas, i wszystko inne tez 100 razy.
Oj ludzie ludzie. A jaką macie gwarancję, że napiszecie tę powieść choćby do 15 czerwca? A jak po napisaniu 30 stron w marcu dopadnie was dwumiesięczny brak weny? A jak w międzyczasie wpadniecie na lepszy pomysł? A jak przeczytacie to, co napisaliście, i uznacie że to beznadzieja? To co, kolejny mail z prośbą o przełożenie terminu? To jak z pracą magisterską - im więcej czasu, tym większe rozprzężenie :) Bo z tego co niektórzy piszą to wnioskuję, że porzebują przynajmniej 3 miesięcy na samo wymyślenie, o czym chcą pisać. Takiego konkursu, z tak jasnym regulaminem, z taką nagrodą (WYDANIE POWIEŚCI, Twojej i tylko Twojej powieści, z Twoim nazwiskiem na okładce, nie antologii z jednym Twoim opowiadaniem) ze świecą szukać. Można się czepiać, oczywiście, może nagroda powinna być wyższa (ale czy debiutant myśli tylko o pieniądzach???), może termin inny, ale pokażcie mi lepszy konkurs na powieść. Do tego macie promocję, co też nie jest bez znaczenia, bo większość debiutantów jest zostawiona samym sobie. Ale może to ja jestem zbytnią optymistką i zaraz mnie za to znienawidzicie xD
Pozdrawiam wszystkich :)
Redil:
Hmmm. Aha. Jakoś mi się nie zgadzają Twoje rachunki. Nadzwyczaj poważny i na poziomie komentarz. Nie chcesz, to nie czytaj moich wypowiedzi, jak tak bardzo Ci przeszkadzają. Proste, nieprawdaż? ;)
Ano proste:)
Raezes, oby tak było.
Dreammy dlatego ja na przykład twierdzę, że się postaram, nie, że na pewno coś stworzę do tego czasu. Co wyjdzie zobaczymy. Kurde, szkoda by było zmarnować taką SZANSĘ, bo co by nie mówić, to jest szansa ludzie, takie się łapie a nie wrzeszczy na nie i dąsa.
Przynajmniej ja tak myślę.
Ikumi, nie chcę cię urazić, ale pozwolę sobie wtrącić dwie uwagi.
1. Czy jeśli konkursu nie organizowałaby NF, tylko jakaś fundacja kulturalna czy wydawnictwo (bo takie podmioty zwykle organizują nieliczne konkursy na powieść, nie opowiadanie), to czy byłby mailing i otwarte narzekania na ustalone przed nich warunki? Bo jakoś mi się to nie widzi. NF jest jaka jest, ma szereg wad, problemów i wiele osób, chociażby udzielających się na tej stronie, ma jej parę rzeczy do zarzucenia. Ja też nie ze wszystkiego jestem zadowolony. OK. Ale śmiem twierdzić, że jeśli inny podmiot zorganizowałby taki konkurs, to mało osób by się porwało na pretensje o termin, równe szanse itp.
2. Ludzie mają różne tempo i możliwości pracy. Prosty życiowy fakt. Trzeba sobie jednak zadać pytanie, czy przedłużanie terminu nie idzie z kolei w szkodę tych osób, które np. mają już coś od dawna i czekali na taką okazję, albo są w stanie sprostać warunkom terminu? W tym przypadku oni są pokrzywdzeni, bo robi się więcej prac, więc wszystko też łapię tendencję do przedłużania się, a oni wrzucili swój materiał i czekają wieki na wynik zamiast robić z nim cos daleji.
My tu się bawimy grzecznie i w zwykle miłej atmosferze, ale nie zapominajmy, że konkurs = konkurencja, o konkretną stawkę. W większości przypadków nie masz komfortu wyrażenia swojego sprzeciwu, tak jak tutaj. Nie możesz sprostać wymaganiom regulaminu? Krotka piłka, odpadasz.
O rety! A ja zajadam marchewkę...chce ktoś? ;) :D
Tak nawiasem mówiąc... Czy liczba komentarzy nie jest rekordowa? Bo chyba nawet ilościowo pobiły te pod opkiem Mortycjana:).
Cóż, perspektywa własnej publikacji i 2 tysiaków w złocie może uczynić bestię nawet z najspokojniejszego początkującego pisarza.
Ha! Ja postanowiłem, że choćbym miał zdechnąć napiszę tą powieść!
a jak jej NF nie wyda, to sam ją wydrukuję, skseruję i podoczepiam w empiku do NF ;)
aga, nie pogardzę ;).
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
Mam schowane w specjalnym miejscu zaczatki powieści
Od razu przypomniała mi się pewna scena z Pulp Fiction... (ta z młodym Butchem i zegarkiem, gdyby ktoś nie kojarzył).
Snow, cholera, że ja na to nie wpadłam :D
Aga, możesz się podzielić.
Też chcę spróbować, nie ważne, czy uda mi się wymyślić coś fajnego, czy napiszę całość do końca, czy tylko kilka rozdziałów. I nie mam zamiaru narzekać. Jeżeli ktoś daje mi szansę, mam zamiar z niej korzystać, a nie jeszcze stawiać warunki. Ale, jak mówi stare przysłowie, daj komuś palec, a weźmie całą rękę. I nie którzy to robią, z tego co widzę.
Kurde, tak czytam i czytam, i gdyby nie to że piszę aktualnie coś innego, to spróbowałbym zmieścić się w tych trzech miesiącach. Ale mojego obecnego projektu nie będę rzucał, bo szkoda mi całej fabuły, świata i bohaterów ;(
BTW: A dla mnie marchewka się znajdzie? ; p
Konkurs wygra na pewno jakiś całkowicie porządny i zrównoważony psychicznie trzydziestolatek, który ma za sobą więcej niż jedną powieść pisaną na szybko. Ale żeby nie psuć chęci które obudziły się we wszystkich tu zebranych pociesze was - też kiedyś będziecie mieć ponad trzydzieści lat i duże doświadczenie, a wtedy pojawi się Dj Jajko na białym koniu, który ogłosi konkurs na powieść i wtedy to wy wygracie :] A ja was będę czytał tak jak teraz czytam Dukaja ^^
Oto słowo Raezesa.
Cóż, to faktycznie coś dla tych, którzy maja powieść gotową, albo na ukończeniu.
Ale myślę, że na jednym konkursie się nie skończy, może będzie wznawiany corocznie?... Na przyszły rok pewnie bym nawet coś miał. ;-)
Konkurs wygra na pewno jakiś całkowicie porządny i zrównoważony psychicznie trzydziestolatek, który ma za sobą więcej niż jedną powieść pisaną na szybko.
Wybacz, ale trzeba nazwać to po imieniu: pieprzenie bzdur.
Pozdrawiam i jeszcze raz życzę powodzenia.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
M.Bizzare - co do podpunktu 2. A czy jest problem, aby osoby z gotowym tekstem jeszcze nad nim popracowały? ;) Wybacz, ale nie wierzę w coś takiego, że wysłali tekst, w którym wszystko jest idealne. Bo tak się nie da po prostu, zawsze będzie coś do poprawienia. xD
<jokemode on> Amerykańscy naukowcy donoszą, że nie ma kogoś takiego jak: zrównoważony psychicznie człowiek. <jokemode off>
Z ostatniej chwili: Amerykańcy naukowcy donoszą, że amerykańscy naukowcy nie istnieją.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Dokładnie beryl :D
@Ikumi
Nadmiar poprawek często daje efekt odwrotny do zamierzonego :D Złota zasada, której nauczyłem się pisząc prace na studiach ;)
Złota zasada, której nauczyłem się pisząc prace na studiach ;)
Na infie to się lekko zmienia - szczególnie, jak się pisze programy. xD
Ale zapamiętam - może jak dojdę do magisterki jakimś cudem, to się okaże, że faktycznie, trza uważać. :D
A w moim argumencie chodziło głównie o to, że czy komuś termin pasuję czy nie, to sprawa indywidualne i, nie oszukujmy się, egoistycznego podejścia. Regulamin natomiast, co jest raczej logiczne, ustawiony jest tak, żeby odpowiadać potrzebom redakcji, a nie każdego uczestnika z osobno. I chodzi mi też o to, że jeszcze nie widziałem, żeby w jakimś konkursie przedłużano terminy mocą vox populi, bo jakaś grupka potencjalnych konkursowiczów forsowała. Jak mówiłem, dostarczasz pracę regulaminowo - kwalifikujesz się, nie możesz - nikt nie będzie na ciebie czekał. Taka rzeczywistość.
Wychodzi na to, że narzekamy na NF, narzekamy, ale jednak nas trochę rozpieściła, w sensie, że nie czujemy krępacji przy negowaniu odgórnych ustaleń :)
że nie czujemy krępacji przy negowaniu odgórnych ustaleń :)
To nie NF rozpieściła - ludzie nigdy nie czują krępacji w negowaniu czegoś, jeśli im coś nie pasuje. ;) Kwestia jest, czy mogą coś tym uzyskać. xD
Szkoda, że rozpieszcza nas w ten sposób, a nie naprzykład, wprowadzając funkcję "Śledź temat", albo system prywatnych wiadomości ;).
Generalnie, mi też się nie podoba, że organizator jest gotowy zmienic termin. Mimo, że uważam, że jest to mało czasu, redakcja nie powinna w takich sprawach ulegać grupce malkontentów, którzy nie są jedynymi odbiorcami konkursu (swoją drogą, ciekawe, czy ogłoszenie ukaże się również na papierze). Bo bez urazy, ale poważny organizator nie ruszyłby terminu.
Pozdrawiam,
Snow
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
grupce malkontentów
Ja nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale czy naprawdę uważacie, że jesteśmy gorsi, bo nie oddajemy pokłonów pomysłodawcy konkursu? Żyjemy w demokratycznym (ponoć) państwie, a to ma to do siebie, że człowiek ma prawo wyrażać swoją opinię i przedstawiać, co mu nie odpowiada. No ale to żadna nowość, że ktoś kto ma inne zdanie niż cała reszta w naszym kraju jest od razu piętnowany.
Kurczę... na początku chciałam przyłączyć się do narzekań tych, dla których termin za krótki. Ale potem przypomniałam sobie, że mam dwa projekty - jeden w głowie, a drugi na kompie. Ten drugi to opowiadanie, które skończyłam, jest kompletnie nie poprawione i miałam zamiar zostawić je do stycznia, poprawić i wysłać. Wcześniej podsyłałam kawałki kumplowi (kumpel oczytany i niedługo będzie miał debiut) i ten stwierdził, żebym to rozbudowała. Jak gadaliśmy o konkursie, rzekł mi to samo. I chyba tak zrobie. Wprawdzie mam iście żółwie tempo (ten tekst o którym piszę, zaczęłam w wakacje), ale bardziej to chyba wynika z lenistwa. Kurczę, ale jeśli chce się coś osiągnąć, to nie można się opierdzielać, trzeba próbować. Więc spróbuję.
Mam tylko jeden zasadniczy problem - siostra. Siostra w tym roku przygotowuje się do testów, a lekcje też robi na kompie. W tym czasie, który dla mnie byłby dogodny na pisanie, ona właśnie potrzebuje kompa. A ten mamy tylko jeden ;/ Nie liczę do tego rodziców i pretensji typu: "ty nic nie robisz! Ty tylko w tym necie siedzisz!", i narzeczonego, którym też trzeba się zająć ;) Pracą się nie przejmuję - dwuzmianówka, więc da się jakoś zorganizować. A poza tym w styczniu i tak chciałam wziąć urlop, więc będzie trochę prościej.
Rodziców i narzeczonego będę musiała wtajemniczyć w plan i poprosić o wyrozumiałość, kiedy będę opijać się litrami kawy i energy drinków, siedząc przed monitorem, a z domu wychodzić tylko do pracy i po fajki. A także kiedy będę gadać i myśleć tylko na temat powstającej właśnie powieści ;) Cholera, to będzie bardzo trudne zadanie (o pisaniu mówię, oczywiście ;) ). Biorąc pod uwagę moje lenistwo - okropnie trudne. Z drugiej strony jeśli się jakoś zorganizuję i napiszę, to będę z siebie tak dumna, że aż urosnę. A jeśli nie dam radę, to cóż... trudno się mówi.
Z jednej strony - termin to okropny minus i rozumiem narzekania tych, którym on nie pasuje. Z drugiej strony, właśnie przez ten termin to będzie dla mnie ogromne wyzwanie i okazja do sprawdzenia siebie, czy dam radę napisać coś szybko i porządnie :) Pozdrawiam tych co biorą i nie biorą udziału w konkursie, oraz trzymam kciuki za swoich rywali :)
...
Ja rozumiem, że komuś się zasady konkursu nie podobają. Bo mnie w sumie też nie przekonują. Ale trudno. Nie to nie. Nikt wam (nam) nie każe. Prawda? Ja rozumiem, że komuś się bardzo podobają. Ale żeby od razu tutaj wylewać setki, tysiące znaków i przekonywać jaka to wielka życiowa szansa, że jakie to jest "moje wielkie doświadczenie i wiedza i obeznanie" z wydawnictwami i nie wiem co jeszcze, to też lekka przesada. Ale chciałem się nie wtrącać, kiedy dobił mnie Snow swoim narzekaniem na to, że "poważna redakcja się nie powinna zgodzić na przesunięcie terminu" jednocześnie nazywając innych "malkontentami", samemu przecież, cholera, narzekając. I to na coś, co nie wiem co go obchodzi. W ogóle to odnoszę wrażenie, że się wam nudzi. Jest konkurs, to dobrze, kto skorzysta ten skorzysta, kto chce ten chce, nikt przecież im tego nie zabroni, tak samo jak tym drugim, którzy nie chcą - nikt nie rozkaże brać w nim udziału. Prawda?
I dlatego nie potrafię zrozumieć o co się kłócicie?! Ktoś sobie napisał, że mu termin nie odpowiada - bo mu nie odpowiada i tyle, chciał sobie napisać po prostu, zwrócić na to uwage, wyrazić żal, nie wiem... to już trzeba zaczynać wojnę z nim, że to malkontent? Cholera, naprawdę, nie macie co robić? Weźcie się lepiej za te swoje powieści, a ci, co to nie podoba im się konkurs za opowiadania. Gratulacje Snow, bo twój komentarz i cytowany wyżej jego fragment aż doprowadził mnie do wylewu frustracji...
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
A ja postanowiłem spróbować swoich sił (3 miesiące są bardzo mobilizujące do roboty :P), zamiast się kłócić w komentarzach i marnować czas, który mógłbym poświecić na pisanie. I pozostałym też to proponuję, bo ciągnięcie tego tematu jest bezcelowe. Pozdro i powodzenia!
Oj berylku, berylku.
1. Ktoś ma prawo narzekać, a ktoś inny ma prawo nazwać go malkontentem.
2. Ja też mam prawo do obu z powyższych rzeczy.
3. To, że ty nie wiesz, co mnie to obchodzi, to twój problem, nie mój. Stosuję strategię długoterminową, której ostatecznym rezultatem jest panowanie nad światem. I tak tego nie zrozumiesz.
4. Jak już piszesz, że cytujesz, to pofatyguj się i użyj ctrl+c, ctrl+v, żebyś wyglądał bardziej profesjonalnie, a nie jakieś nędzne parafrazy swojego autorstwa podpisujesz moim nickiem ;)
5. To jest miejsce na komentarze, to więc sobie komentujemy, tworzy się dyskusja. Po co ją czytasz, a co więcej, bierzesz w niej udział, jeśli tak cię drażni?
6. Proponuje poświęcić najbliższy czas na zgłębienie istoty internetu a w szczególności zjawisk, jakie w nim zachodzą. Zaś potem zaadaptowanie się do realiów, bo ludzie sfrustrowani krócej żyją ;)
7. No i na koniec, przeanalizuj swojego posta i zastanów się, czy w świetle treści, które przedstawia, powinien w ogóle powstać :P
Pozdrawiam,
Snow
P.S. Schlebiasz mi pisząc, że doprowadzam cię do frustracji. ;)
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
@beryl
Taki mechanizm - ktoś narzeka, ktoś narzeka na narzekanie, ktoś sfrustruje się narzekaniem na narzekanie na narzekanie, koło się kręci. Zanim się obejrzymy, popadniemy w spiralę nienawiści :)
Ale co fakt, to fakt - może lepiej przystopować, zanim się w trolle pozmieniamy. Ja już czuje się nieswojo, jak patrzę ile tu znaków dzisiaj wypisałem.
Snow, nie chce mi się z tobą wchodzić w dyskusje, bo nie po to nawoływałem do tego, żeby skończyć bez sensu pieprzyć, żeby teraz samemu zacząć to robić.
PS
Nie doprowadzasz, acz "doprowadziłeś" -- poczuj różnicę.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Skończyli? No to powtórzę pytanie do organizatorów. W którym miejscu podajemy stosowne dane i klauzulę? W mailu, nagłówku powieści czy osobnym załączniku?
Isenna 2010-11-24 17:14
Dj, co do tych wymaganych danych, może niektórzy mają wątpliwości, czy dawać je w treści zgłoszenia [mail], w osobnym załączniku, czy na początku książki.
Może być w treści maila, może być w pliku z opowiadaniem, byleby trafił komplet danych. Organizator analfabetą nie jest (ułożę kiedyś limeryk o naiwności dj Jajka), poradzi sobie, najwyżej odpisze z prośbą o uzupełnienie.
trocko 2010-11-24 18:31
Ja też mam pytanie (a nawet dwa):
1. jeżeli napiszę cykl opowiadań z tymi samymi bohaterami i kontynuujących jedną nić fabularną to, na potrzeby powyższego konkursu, zostanie to potraktowane jako powieść? (konstrukcja: jak cykl o Gotreku i Feliksie - fantasy Warhammer)
2. jeżeli jedno z tych opowiadań zostało już opublikowane tutaj, to całość zostanie zdyskwalifikowana, jako już publikowana? (to jedno opowiadanie byłoby, powiedzmy, jednym z czterech)
1. Cykl opowiadań o tych samych bohaterach - ja nie widzę przeciwwskazań (wiele takich powieści można znaleźć na rynku) - ale to pytanie też niech przejdzie formalną drogę.
2. To pytanie się przewija coraz częściej (tu i tam, że tak powiem), więc dajcie IM chwilkę na wyjaśnienie. Jak dla mnie zamieszczenie fragmentu na naszej stronie nie kwalifikuje się jeszcze jako publikacja całości, ale może warto to uwzględnić w regulaminie (żebyście w panice nie kasowali opowiadań :)
trocko 2010-11-24 20:08
Wyluzujcie.
Coś czuję, że jak jutro djjajko przyjdzie do pracy to się usmaży na jajecznicę. Tyle czytania...
Gdyby tu była odpowiednia wtyczka do Facebooka to bym kliknął - Lubię to!
agazgaga 2010-11-24 20:14
O rety! A ja zajadam marchewkę...chce ktoś? ;) :D
Ja bym chciał coś na śniadanie, machewkę, kiełbaskę, pora, prażoną krewetkę lub nawet suszoną natkę pietruszki!
Raezes 2010-11-24 21:44
...a wtedy pojawi się Dj Jajko na białym koniu, który ogłosi konkurs na powieść i wtedy to wy wygracie...
Zawsze chciałem być inspiracją dla rozkwitającej wyobraźni młodzieży :)
Snow 2010-11-24 23:24
Generalnie, mi też się nie podoba, że organizator jest gotowy zmienic termin. Mimo, że uważam, że jest to mało czasu, redakcja nie powinna w takich sprawach ulegać grupce malkontentów, którzy nie są jedynymi odbiorcami konkursu (swoją drogą, ciekawe, czy ogłoszenie ukaże się również na papierze). Bo bez urazy, ale poważny organizator nie ruszyłby terminu.
Organizator jeszcze nie zmienił terminu, to dj Jajko wskazuje drogi i możliwości, a czy przyniesie to skutek - bladego pojęcia nie mam. Pewnie nie, bo organizator poważnym jest.
Aleście się rozpisali :)
Nie krępujcie się, pytajcie - będziecie odpowiedzeni, kłóćcie się - cóż, będziecie pokłóceni ale nie ze mną, bo dj Jajko jest ostoją cierpliwości, wyrozumiałości i innych ości.
Pa
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Cykl opowiadań, który jest spajany w całość osobą bohatera/ów, w tej samej konwencji itd, itp, jest do przyjęcia. Nie wiem, czy będzie zapis w regulaminie czy nie, ale to jest do zrobienia. Witajcie Gotreki, Mortimery i inne munczkiny :)
Fragment zamieszczony na naszej stronie i rozwijany... in progress...
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Jeśli ktoś opublikował na naszej stronie fragment powieści to może nadesłać całość do konkursu. Ile to fragment? Raczej mniej niż połowa :)
W regulaminie się zrobi odpowiedni dopisek.
Jeszcze jakieś pytania?
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Witam, ja pytań nie mam. Marchewka zjedzona :D. Wy gadaliście - ja jadłam ;).
Konkurs super! Mobilizuje do działania i ja jako p..pp...pisarka, która nic nie opublikowała, sądzę iż każdy kto chciałby pisać dla szerszej publiki POWINIEN :
a) nie tracić znaków na biadolenie w HP, a zacząć pisać!
b) nie rozpytywać dlaczego tak tanio (?!), a cieszyć się że mając ten konkurs jest szansa na pokazanie się CZYTELNIKOM - bo to jest w zawodzie pisarza najważniejsze. A wiedząc jak w Polsce trudno się jest wydostać na szerokie wody, ja bym skakała pod sufit jeśli by opublikowali coś mojego za darmo! Gdyby się rozochocili (czytelnicy) i zapragnęli mnie więcej - wtedy stawiałabym warunki i zadawała trudne pytania. To taka lekka metaforo-dygresja a propos przesacowania swojej wartości na starcie :D
Ja, choć mało fantastyczna, też spróbuję coś spłodzić !
Pzdr
@ agazgaga:
Zgadzam się z Tobą - ja również mógłbym wydać swoją "powieść" nawet za darmo, byle tylko dotrzeć do jakiegoś grona czytelników. I tak utrzymuję się z czegoś innego, a pisanie to dla mnie po prostu hobby i przyjemność, więc dla pieniędzy tego nie robię :). Niektórzy się kłócą, marnują czas na jałowe rozmowy, a ja mam już ponad 80 000 znaków swojej powieści :P. Work in progress :). Pozdro!
@ dj Jajko:
Dzięki za odpowiedzi na wszystkie pytania.
marudzicie i marudzicie a Jakby nie było NF daje spora szansę na zaistnienie , Oczywiscie sa inne mozliwości jak zawsze ale ilu z was może sobie pozwolic na wydatek kilkunastu tys na zaistnienie samemu? I to w nakładzie ok 17 tys ?
Ja wysle jedna ze swoich powieści na konkurs (ciekawe tylko którą powieśc zdązy poprawic mi żona ja niestety mam problem z ortografia i stylistyka . w dużej mieże dklatego że nie nadązam z zapisywaniem słów kóre same pojawiaja mi sie w głowie w trakcie pisania.)
Do Dj Jajko - swietny pomysł z tym konkursem , naprawdę dobry tym bardziej że na tym portalu jest sporo swietnych opowiadań znacznie lepszych niz zdazyło mi sie przeczytać w NF 10/2012 (tak słabej to jeszcze nie czytałem!!!) taki dodatek to była by miła odmiana. proponuje powtażac ja co kwartał ?
A co do reszty uczestników tego forum ja zgodziłbym sie nawet za darmo na wydruk mojej powieści. Gdyz mam pojęcie ile kosztuje druk a domyslam sie ile kosztuje wystawienie , co do promocji to ten koszt kraktycznie juz nie wystepuje :)
Wielu zazdrości Sapskowskiemu - ale gdyby nie opowiadanie zamieszczone w fantastyce (nota bene wtedy zagraniczne były przez czytelników bardziej cenione) nie było by piecioksięgu Wiedzmin.
Cykl opowiadań, który jest spajany w całość osobą bohatera/ów, w tej samej konwencji itd, itp, jest do przyjęcia. Nie wiem, czy będzie zapis w regulaminie czy nie, ale to jest do zrobienia. Witajcie Gotreki, Mortimery i inne munczkiny :)
Och, zaczyna mnie ten konkurs do siebie przekonywać. Jeszcze tylko zapis o seksownej sekretarce i wchodzę. W konkurs, żeby nie było.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Dosyć marudzenia i pisania o marudzeniu! Terminu nie trzeba zmieniać. Jak już wspominałem, skoro Redakcja chce, dostanie powieść na 200 000 znaków napisaną do 28 lutego przyszłego roku.
minimum...
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
A tej sekretarki się nie da jakoś załatwić? Dj Jajko potrafi wszystko, w końcu, co?
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Żądam równouprawnienia - skoro Beryl chce sekretarki to ja chce sekretarza. :D
Ty mię tu pod skorupkę nie bierz :) Może jeszcze kawa do łóżka, masaż zbolałych pleców i spuchniętych od intensywnego klikania paluszków?
Srogo!
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
To w końcu bierzesz udział, że chcesz sekretarza? Czy może tylko pod takim warunkiem... (wieśniacki wielokropek dedykuję redaktorowi naczelnemu - pogromcy wielokropków)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Czyżby nutka ironii w stronę wieśniarki, która wielokropki uwielbia...? :DDDD
Wszak każda kropka to jeden znak więcej...
Nie nie nie! Po prostu przez ramię zerkając kiedyś naczelnemu zobaczyłem jak pisze (podglądałem, ja!), żeby pisać bez wielokropków, i taką sobie historię ułożyłem :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Wielokropek w edytowaniu tekstu jest pojedynczym znakiem, i jest liczony za 1 (hłe hłe)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
A cztery kropki jak sa liczone? Zreszta, pewnie chapciwy wydawca i tak zmieni na trzy i policzy za jeden znak :P
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Może jeszcze kawa do łóżka, masaż zbolałych pleców i spuchniętych od intensywnego klikania paluszków?
Pod warunkiem, że będzie to wspomniana sekretarka, nie dj Jajko, to poproszę.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Aha, jeszcze jedna sprawa...
Zgłoszenia już nadeszły trzy... trzy zgłoszenia...
Pamiętajcie, że zawsze macie jeszcze czas... Ci, którzy z szuflad wyciągają swoje powieści, żeby przeczytać, przejrzeć, poprawić...
...
wieśniacko...
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
dj Jajko, a tys sie cudow spodziewal? :P
Niczego się nie spodziewam, jakbym miał powieść w szufladzie też bym ją wysłał od razu, ale chcę zwrócić uwagę na fakt, że czy powieść przyjdzie teraz, czy 28 lutego, czy gdzieś pomiędzy, będzie tak samo uważnie oceniona, więc ktoś kto ma gotowy projekt to ma jeszcze czas na dopieszczenie - ale czy autor ma ochotę jeszcze produkt dopieszczać to już sprawa autora :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Dalibyście konkretniejszą tematykę powieści to już nie byłoby tak łatwo;p
dj Jajko: ale czy autor ma ochotę jeszcze produkt dopieszczać to już sprawa autora :)
Właśnie przed tym przestrzegałem.
Volthar, cicho!
He he :P
mhm, fantasy, samotny bohater, twardziel, ale z zasadami i nieco wrażliwy.
hmm, niech się pojawi kobieta (może przeżyć, ale możliwa jest też tragedia)
magia? owszem, ale bez przesady
hmm. chyba czytałem już coś takiego?
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Marcin Robert 2010-11-25 15:17
dj Jajko: ale czy autor ma ochotę jeszcze produkt dopieszczać to już sprawa autora :)
Właśnie przed tym przestrzegałem.
Nie bardzo rozumiem. Co w tym złego, że autor np da komuś do przeczytania, sprawdzenia literówek czy interpunkcji, czy składni?
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Dwa słowa: Warsztaty literackie. :D
Nowa Fantastyka: Konkurs na Powieść, który ogłosiliśmy wczoraj, cieszy się coraz większą popularnością. Tym bardziej, że dozwolone jest przesyłanie także tomów opowiadań połączonych postacią głównego bohatera.
I to jest prawidłowe podejście! Sam wczoraj pomyślałem, że z powieścią składającą się z powiązanych ze sobą opowiadań może się udać.
Nowa Fantastyka: Ale to fakt - większość przegrywa, a tylko jeden wygrywa.
Ale napisaliście, że może być także więcej niż jeden zwycięzca? ;-)
Karolina Rybarczyk: bo faktycznie, ktoś kto ma pracę w godzinach 8 - 16 nie ma żadnych szans, żeby zdążyć coś stworzyć.
Chyba że w godzinę potrafi wystukać opko na kilka tysięcy znaków. ;-)
Co Pan tam klepie, pyta prezes
A ja na to: Alt-tab :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
A jak tak z innej beczki- konkursowicze będą otrzymywać potwierdzenie otrzymania pracy? Bo e-maile nie raz i nie dwa już zawodziły, a szkoda gdyby tyle pisarskiego potu wsiąkło gdzieś w czeluście internetu:).
Arrrgh, mam ciąg opowiadań połączonych fabułą, ale trzy pierwsze poszły już do publikacji w necie... więc z konkursu jak dla mnie nici ;[
2tys. brutto za ksiązke? tzn. prawa autorskie? ;/
W przypadku przegranej prawa do tekstu są ciągle moje, prawda? Ciągle będzie można go wykorzystac gdzie indziej?
Dostaniesz książkę, okładkę, 17tys nakładu z tego co wyczytałem wyżej, 20 baniek, reklamę i staniesz oko w oko z Jajkiem, bo jak sądzę będzie trzeba się pokazać w redakcj, jeszcze mało? :P
Dj Jajko, a mnie ciekawi jak będzie przebiegać ocena i sprawdzanie tych tekstów? Każdy dostanie jedną albo dwie w łapę do przeczytania? Czy będzie trzech jurorów, którzy zamierzają przeczytać w miesiąc wszystko? Co będzie brane pod uwagę najbardziej? Pomysł i treść czy interpunkcja i stylistyka? :P
Tak gwoli ściszłości, oko w skorupkę?
Nadsyłający zgłoszenia zobaczą, co i jak. Ja nie przypominam sobie, żeby maile do/ode mnie zawodziły.
Prawa, po czasie licencji na wydanie przez nas, wracają do autora i może sobie z tym robić co chce.
Sposób sprawdzania - a to już sprawa redakcji :)
Oko w oko z dj Jajko - hmm, nie wiem czy nie powinno to być jako dodatkowa nagroda (albo zamiast pieniężnej!)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
He, coś czuję, że to mogłaby być nagroda sama w sobie. Nawet slogan dobry z tego byłby, coś w deseń:
Napisz powieść, zobacz (dj) Jajko.
To może ja taką autokorektę złożę, bo chyba zostałem zaliczony do grupy smędzących: ja w dobre chęci Redakcji nie wątpię. Po prostu pracując w wydawnictwie widziałem proces recenzowania i dopuszczania książek do druku i zwyczajnie nie wyobrażam sobie rzetelnego przerobienia takiej ilości materiału w takim czasie (a wszak po drodze święta i sylwek ;)). Ale - wiemy nie od dziś - wyobraźnię mam raczej ubogą, więc...
Wysyłajcie maile z potwierdzeniem przeczytania i po problemie.
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
samokrytyka przyjęta :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
też chciałbym spróbować szczęścia w konkursie. Jestem jednak na etapie szkicu powieści, więc pewnie nie mam szans - czasowo nie wyrobię się. Mam nadzieję, że tego typu konkurs pojawi się również za rok. Wtedy startowałbym z poziomu szuflady ;)
szkic udostępniłem tutaj
Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.
No i teraz mam srogi dylemat czy uderzać do NF z powieścią o Ludziach Godziny Czwartej, skoro kilka rodziałów przewinęło się przez Internet i nie tylko, w tym pierwszy rodział dał mi szansę na debiut w piśmie rozdziałem kolejnym. A może jednak poczekać? Hm?
Misiael, upublikowałeś kilka rozdziałów- nie mozesz wstawić ich do powieści.
Postów jest dużo, przeczytałem tylko początowe, więc nie wiem, czy o czymś dyskutujecie, czy też nie, ale pozwolę sobię wtrącić.
Po pierwszę, napisanie dobrej, naprawde dobrej powieści, zajmuję znacznie więcej czasu, niż trzy miesiące. Wyjątkiem mogą być osoby, którę tworzą coś już od dawna i akurat teraz trafiła im się dobra okazja. Tym życzę szczęścia i powodzenia, niech wygra najlepszy.
Po drugię, minimum 200 000 znaków, na powieść? Ile to jest stron? Ktoś wyżej chyba przeliczał, ale nie przyglądałem się, w każdym razie, wyszło jakoś mało. Załóżmy, że ktoś napiszę coś genialnego, naprawdę dzieło sztuki, ale będzie to absolutne minimum znakowe, dopuszczalne w regulaminie. Co wtedy? Zostanie to wydane? W sumie taki egzemplarz ma być tylko dołączony do "Nowej Fantastyki", ale to i tak będzie tekścik do łyknięcia na śniadanie, lub chwilę nudy w zimny jesienny wieczór.
Reasumując, nie wiem, jak to się wszystko ułoży, dla mnie trochę to nie gra, za mało czasu, za niskie minimum znakowe, jednak podejmującym się tego trudu życzę powodzenia ;) .
Ach, przepraszam, to już będzie zimowy wieczór, nie jesienny. Mój błąd :) .
Przyjmuje się, że powieść zaczyna się od stu stron rękopisu znormalizowanego, czyli od 180 000 znaków, więc minimum w konkursie jest raczej rozsądne i zgodne ze standardem. Pytanie brzmi: czy NF zainwestuje w takiego cienkusza, zwłaszcza, że można coś takiego wrzucić na przykład do Wydania Specjalnego spokojnie (tak mi się wydaje)? Chociaż kto wie, szybkie czytadła też są ludziom potrzebne.
Chyba wszyscy piszą książkę, bo opowiadań na konkurs Masakry jakoś mało :)
Z drugiej strony jeśli chodzi o długie powieści to w końcu każda strona ponad limit to dodatkowe koszty dla NF...
Tom13J sądząc po ciszy...wnioskuję, że to cisza przedpowieściowa...Nikogo ni widu, ni słychu...:D
Ja wskoczę na dniach z moją masakrą...:D Bójcie się :DDDD
To ja jeszcze mam pytanie dotyczące samego przekazania licencji na rok.
Nie wiem jak w przypadku książek, ale udzielanie w biznesie licencji jest sprawą dość skomplikowaną. Jaka jest treść tej licencji? Co dokładnie może zrobić redakcja z tekstem, który wygrał. W sumie jest to sprawa dość ważna.
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
Tyle znaków? Hehehe :P to jakiś żarcik ne? ...nie?! O_o Samo napisanie może nie jest wielką trudnością, wielką trudnością jest dany czas. 3 Mieszki? Co to jest? Na dobrą powieść nie starczy..nie ma szans. Chyba, że ktoś ma jakieś stare gryzmoły w szafie :P
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia, ale bardziej weny. I to dużej ... :P
Ja tylko napomknę, że Alicję w Krainie Czarów (jeżeli ktoś uważa, że to bajka dla dzieci, to niech lepiej swojemu dzieciakowi da do poczytania "Milczenie Owiec"), która jest książeczką marniutką jak chodzi o ilość znaków/długość (Wydanie które ja mam ma 137 stron z obrazkami na całe strony. 14,5x19 cm strona, marginesy: od lewej i od góry po 1,5 cm, od prawej 2 cm, od dołu 3 cm.) powstawała trochę mniej jak 3 lata. A tutaj mamy 3 miesiące na napisanie powieści, która MINIMALNIE po przeliczeniu na format przedstawionej przeze mnie Alicji, będzie miała szacunkowo 200 stron. No cóż... Ale przecież są ludzie, którzy napisali powieść w 80 dni, nieprawdaż? Ciekawe, jakiej jakości. Co prawda, średnio w ciągu 4 dni piszę 27tys znaków (liczę dni, w których mam okazję pisać, w tygodniu są to od 3 do 4 dni właśnie), nie jest to więc dużo, ale nawet jeżeli człowiek zdąży coś napisać w tym terminie, to tylko wstyd oddać to, bo będzie znając życie niemal w ogóle nie poprawione. Oczywiście przyjmuję przypadek osoby piszącej od zera, która musi jeszce wymyśleć logiczną fabułę, bohaterów itp.
Snow 2010-11-27 23:36
To ja jeszcze mam pytanie dotyczące samego przekazania licencji na rok.
Nie wiem jak w przypadku książek, ale udzielanie w biznesie licencji jest sprawą dość skomplikowaną. Jaka jest treść tej licencji? Co dokładnie może zrobić redakcja z tekstem, który wygrał.
Zredagować, wprowadzić korektę, pięknie wydać, wykorzystywać fragmenty do promocji tegoż dzieła i chyba wszystko. Po roku prawa wracają do autora i może sobie z tym robić co zechce.
W temacie pojawiają się pytania o fragmenty zamieszczane wcześniej w sieci. Jest tych pytań sporo, więc wszyscy zbiorczo dziś otrzymają tu odpowiedź.
I jeszcze jedna sprawa. Rozumiem dyskusje, wątpliwości, zdąże-nie zdążę, napiszę-nie napiszę, mało czasu-dużo czasu.
Ale zaczyna mnie irytować czytanie w kółko, że się nie da napisać powieści na min 200000 znaków w 3 miesiące. Wasze zdanie zostało odnotowane i proszę już nie rozwijać dyskusji w tym temacie. Ok?
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
No pewnie, że się da! Przetestowane na zwierzetach czyli na mnie: przy odpowiednim dopalaniu można zrobić ~ 50k dobrych znaków na noc. Czyli 4 noce i mamy powieść. Nie smędźcie jak Konrad na czymśtam. No, tej górze jakiejś.
A, miało już nie być dyskusji. Ups... [wiesza się]
Szanowne Panie i Panowie,
jako osoba odpowiedzialna ze strony organizatora za konkurs, w odpowiedzi na Wasze wątpliwości wyjaśniam kwestię "publikacji w internecie".
Regulamin stwierdza, że praca nadesłana na konkurs nie może być wcześniej publikowana, w tym w Internecie. W związku z tym zamieszczenie fragmentu pracy nie jest niezgodne z regulaminem, dla pewności każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie, ale trzy kwestie możemy wyjaśnić na bieżąco:
Jeśli fragment powieści (za fragment przyjmijmy ok. 20-30% całości) został umieszczony na stronie www.fantastyka.pl to nie dyskwalifikuje to całości do zgłoszenia na konkurs. Wynika to z faktu, że i konkurs i strona jest pod pieczą "Nowej Fantastyki" a zamieszczanie tekstów na naszej stronie nie jest tożsame z jakimkolwiek przekazaniem praw.
Jeśli fragment powieści został umieszczony w Internecie to autor musi mieć świadomość, czy zamieszczenie nie wiązało się z przekazaniem praw - czyli czy w regulaminie strony, gdzie fragment został zamieszczony nie było jakiegoś zapisu o przekazaniu praw.
Zgodnie z par. 3, pkt. 2 regulaminu konkursu NF autor składa oświadczenie o posiadaniu pełni praw do pracy.
W przypadku zgłoszenia pracy, do której części autor nie miał praw - to autor będzie pociągany do odpowiedzialności, jeśli właściciele serwisu, gdzie fragment został zamieszczony zechcą dochodzić swoich praw.
Więc w tym przypadku najważniejsza jest więc wiedza i świadomość autora, co i gdzie zamieszczał. W razie wątpliwości zawsze można się ze mną skontaktować - postaram się pomóc wyjaśnić wątpliwości.
Jeśli fragment powieści był wcześniej zgłaszany do innych konkursów (wyłączając konkursy na opowiadania na stronie NF) to niestety dyskwalifikuje to całość do zgłoszenia. Tu chyba sprawa nie wymaga wyjaśnienia.
Jeśli będą jeszcze jakieś pytania (natury ogólnej) to proszę zamieszczać je w tym wątku (redakcja lub dj Jajko udzielą odpowiedzi) lub kontaktować się ze mną (w przypadku pytań "indywidualnych") bezpośrednio:
arturkaczorek@proszynskimedia.pl
(22) 60 77 739
Pozdrawiam,
Artur
gratki za odwagę, do tej pory NF ogłaszała konkursy na opowiadania. Pod szyldem koncernu wydawniczego warto pokusić się o wydanie antologiii. Siła rażenia jest wystarczająca do sprzedaży ok 10k+ egzemplarzy.
Termin jest za krótki, choć zdaję sobie sprawę, że wydanie jest planowane przed wakacjami, a proces wydawniczy plus "ulubiona" dystrybucja wymaga czasu, ok 1-2 miesiecy. Zaś marketing...hm, pozycja zapewne odbije się szerokim echem naszym półświatku.
Jednak podtrzymuje prośbę o przesunięcie terminu.
"ps. Zmiana - niepełnoletni mogą brać udział za zgodą rodzica lub przedstawiciela ustawowego. "
Huraaa!!!! agugugu...
Dostrzegam, że dyskusja zeszła na kwestię praw autorskich i pokrewnych, a więc przy okazji pytanie z mojej strony - może ktoś z włodzarzy raczy odpowiedzieć - jak publikacja na stronie NF ma się do publikacji na innych portalach? Czy tekst może wisieć na tym portalu i na innym - że tak mądrze powiem - symultanicznie?
Jęczycie i jęczycie :P Jeszcze raz, po kolei, kto jest za przedłużeniem terminu nadsyłania prac do konkursu? Naskrobiemy maila do pana Artura.
Ja jestem za zostawieniem w spokoju istniejącego terminu.
A ja chciałbym zauważyć, że od ogłoszenia konkursu mija już 10 dni. W tym czasie spokojnie można było machnąć z 10 stron tekstu, czyli jakieś 30 tys. znaków (OO-12-arial). Jedna strona dziennie to nie jest szczególnie wielki wysiłek intelektualny i czasowy, nawet gdy się pracuje lub uczy. A dochodzą jeszcze weekendy, święta, ferie, itp. okazje, kiedy można napisać więcej. Termin nie jest zbyt wyśrubowany. Nie o tym jednak chciałem mówić. Nie jestem ani za przedłużeniem terminu, ani za jego utrzymaniem. Niech redakcja decyduje. ALE NIECH DECYDUJE SZYBKO. Nie chciałbym, żeby w styczniu lub lutym, kiedy my już powysyłamy nasze napisane pod presją czasu teksty, redakcja zrobiła prezent maruderom i okaże się nagle, że termin przesunięto np. do maja. To byłoby cholernie nie fair.
Zasadniczo, to chyba decyzja redakcji jest taka, jak ona na samym początku to ustaliła, nie? Czy są rozważane jakieś przesunięcia w końcu?
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Ja się wyrobie a maila chciałem pisać za tych co marudzą że termin za krótki. Jak widać, przyszło co do czego i chętnych brak :P
Jestem za pozostawieniem obecnego terminu
Jestem za przesunięciem terminu, minimum o miesiąc, a najlepiej o dwa.
Inne konkursy powieściowe trwają znacznie dłużej, niektóre nawet rok. Osobiście sądzę że pół roku a nawet pięć miesięcy to w miarę przyzwoity termin, jeśli chodzi o pisanie od zera.
Z pewnością w 3 miesiące da się napisać powieść, ale jakiej jakości to będzie powieść? Ten konkurs wyraźnie preferuje tych którzy już część, lub całą powieść, mają napisaną. 3 miesiące są dobre dla kogoś, kto nie robi nic innego oprócz pisania albo ma naturalny pisarski słowotok... a chyba niekoniecznie o taki słowotok organizatorom chodzi. Jak przedłużycie termin to na pewno będzie więcej chętnych i myślę że jakość powieści proporcjonalnie też wzrośnie.
Proszę innych o przyłączanie się do łańcuszka przedłużającego termin!:)
@Kasander
dj Jajko napisał, że jeżeli chcemy przesunąć termin to pisać zbiorowego maila, może się uda. A wszystko to co napisałeś było już wałkowane powyżej. Zapamiętaj, że konkurs to konkurencja, nie zdążysz... cóż bywa.
Wałkowanie tego tematu, moim zdaniem, jest już bez sensu. Wszystkich marudzących zachęcam do zrobienia czegoś konkretnego, a zaprzestania marudzenia. I poczytania powyższych postów, bo tam jest odp na wszystko.
Jestem przeciwko przesuwaniu terminu.
Potem redakcja pewnie będzie jeszcze 2-3 razy przesuwała termin ogłoszenia wyników (podobnie jak było z konkursem na opowiadanie), więc chyba im krótszy termin tym lepszy. Nawet lepiej żeby ludzie wysyłali powieści nad którymi już skończyli pracować, niż gdyby mieli teraz na zabój kończyć swoją pierwszą tetralogię.
W ten sposób jest większa szansa że szacowne Jury zdoła się jakoś spod tej biblioteki wygrzebać.
Nie zamierzam teraz wysyłać, ale tak na przyszłość: Przyjmujecie powieści niesamodzielne, części większych serii? A jeśli tak, to co z wydawaniem kolejnych tomów? Dzięki za ewentualną odpowiedź :).
Popatrzcie na to trochę inaczej. Jeśli wydana książka odniesie sukces, organizatorzy z pewnością będą chcieli w przyszłości powtórzyć konkurs. Zatem, skoro nie wyrobicie się do ostatecznego terminu (napiszecie 3/4/ wymaganej objętości) będziecie mieli sporo czasu na dopisanie zakończenia i dopracowanie Waszego dzieła by w potencjalnej drugiej edycji nie miało sobie równych. Ewentualnie zawsze możecie spróbować w innym wydawnictwie. Szkoda tak ciągle marudzić.
W każdym razie życzę wszystkim powodzenia.
Pozdrawiam,
@lady madder
To co Ty napisałaś też już było wałkowane wyżej, i to przez więcej osób. Więc Twoje wałkowanie jest bezsensowne, bo nie wnosi nic nowego do tematu a do tego przedstawiasz truizmy (konkurs to konkurencja, serio??). Natomiast moje wałkowanie jest bardziej sensowne bo stanowi głos za przedłużeniem terminu, poparty już zresztą mailem.
Ja też wezmę udział w tym konkursie, nie trzeba mnie specjalnie zachęcać, ale podobnie jak tu już parę osób napisało, liczę się z tym że się nie wyrobię. Ale spróbuję bo w życiu bardziej opłaca się być optymistą:) Już rano zacząłem cośtam pisać, zobaczymy.
Ale do tych co tak jak ja mają wątpliwości czy się wyrobią, apeluję:
ŚLIJCIE MAILE Z PROŚBĄ O PRZEDŁUŻENIE TERMINU (adres podany jest w regulaminie).
A można słać maila przeciwko przedłużeniu? :P
jestem PRZECIWNY przedłużaniu. marudy sio do pisania!!!!
A ja jestem przeciwny przeciwnym przedłużaniu:) Marudy od przeciwności niech zajmą się pisaniem bo nie zdążą!!!!
Mortycjan 2010-12-01 21:18
Ja jestem za zostawieniem w spokoju istniejącego terminu.
O, a startujesz?
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
A odpowie ktoś na moje pytanie? Czy można zgłaszać serie?
A nie było odpowiedzi?
Nie było.
Sorki.
Można przysłać pierwszy tom (albo jak ktoś ma, to od razu kilka tomów (!!!))
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Dobra, dobra. Ale wiadomo, jak to jest z serią. Jak pierwszy tom chwyci, to reszta idzie lawinowo. Na początek 2 kawałki mogą być, ale potem, jak idzie seria, to co, umawiacie się na jakiś podział zysków? Ciekawi mnie to, bo jak zacznę coś pisać, to ciężko mi się zatrzymać i moja powieść nie zamknie się w jednym tomie, ba, to będzie saga. A ambicje rozbuchane... I kasy się chce... ;) Tak czy inaczej teraz nic nie wymyślę, bo na szybko to można wszystko zepsuć. Ale będę o tym pamiętał...
Dzięki za odpowiedź
Może nie wybiegajmy tak w przyszłość :)
Jeśli pierwszy tom będzie sugerował drugiego Sapka/Tolkiena/Grzędowicza itp. to jestem święcie przekonany, że dział odpowiedniej literatury zainteresuje się takim autorem :)
Na razie mamy konkurs na książkę do NF.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Przydałoby się świeże mięsko :P
Eeee, coś jest nie tak z linkiem bo mi się PDF z regulaminem nie chce ściągnąć.
Działa
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Mam pytanie. W Regulaminie zawarta jest informacja o 10%-owym podatku dochodowym. Ten podatek to 10% z kwoty 1000 zł, czy całej nagrody wraz z honorarium? I czy nie ma możliwości odciągnięcia tej kwoty od nagrody przed wysłaniem, zamiast wpłacania z własnej kieszeni?
Przy nagrodzie pieniężnej organizatorm może potrącić ten podatek z nagrody.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Ja również mam jedno zasadnicze pytanie. Czy nadesłana praca może być wynikiem współpracy dwóch autorów?
A czy jest gdzieś napisane, że nie może?
A ja sądziłem, że dla debiutanta liczy się debiut, nie forsa za nagrodę;] Co poniektóre komentarze lustrują mi zgoła inne podejście do sprawy. Szkoda!
Forsa też się przyda, Voltharze. ;-)
Praca może być dziełem więcej niż jednego autora, ale wówczas autorzy określają (uwaga, prawnicze sformułowanie!) procent współautorstwa dzieła i dzielą się nagrodą wg tego procenta.
Albo też jeden bierze na siebie chwałę i dzieli się nagrodą w zaciszu domowym.
Nie odpowiadamy za ewentualne późniejsze komplikacje i nieporozumienia między współautorami :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
A co jesli osoba jest niepełnoletnia, ale kończy 18 lat przed zakończeniem konkursu? Czy musi mieć zgodę opiekuna?
Jeśli kończy 18 lat przed końcem konkursu (czyli datą wysyłania prac) to nie ma problemu. Jeśli kończy pomiędzy terminem wysyłania prac a ogłoszeniem wyników - kurcze, nie wiem. Pewnie nie, bo umowa już będzie podpisywana po skończeniu 18 lat.
Jak później - zgoda wymagana.
Ale ta zgoda to w praktyce formalność. Jak na razie dostałem zgłoszenia, gdzie była tylko informacja, że zgoda jest, imię i nazwisko opiekuna oraz kontakt telefoniczny.
Oficjalne papiery - wszystko w swoim czasie.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Pytanie dj Jajko napisał cytuje "Magia owszem ale bez przesady." Czy można prośić o sprecyzowanie tego sformułowania.Ponieważ nie chcę zgadywać co autor miał na myśli
Mam takie głupie pytanie... Wiem, że liczą się spacje do liczby znaków. Ale dokładnie w jakim sensie? Tylko te ,,naturalne" między wyrazami? Czy wcięcia na początku akapitów i puste miejsca w ich ostatnich linijkach też? Inaczej mówiąc - czy linijka ma zawsze tą samą liczbę znaków (w tej samej czcionce rzecz jasne) niezależnie od tego, ile jej jest wypełnionej?
Pytanie jak bardzo ograniczona jest tematy? Czy historia alternatywna to jeszcze SciFi? No bo elementy Sci będą, elementy Fiction będą przeważające. Chyba nikomu nie zaszkodzi dodanie elementó i postaci autentycznych? W końcu Turtledove, Conroy czy S.M. Stirling to chyba pisarze szeroko pojętej literatury science-fiction? I jak dalece oryginalne ma to być? Np. czy jakby ktoś napisał następną książczynę z serii Star Wars czy Tek War?
Jakby ktoś napisał książczynę z serii Star Wars to by go Lucas ścigał za złamanie praw autorskich :D
Oczywiście Star Wars czy Tek to tylko przykład.
W sprawie oryginalności proponuję lekturę regulaminu:
"Uczestnik Konkursu może przysłać tylko pracę, która jest wytworem jego oryginalnej twórczości, co oznacza, że praca nie może stanowić plagiatu, być kopią innych utworów lub ich fragmentów. W Konkursie mogą brać udział prace, które nie były nigdzie wcześniej publikowane, w tym na stronach internetowych."
Czyli Lucas, jak najbardziej, może sobie skrobnąć książkę w uniwersum SW i na konkurs nadesłać. Bo on to uniwersum wymyślił (a raczej jego szkielet). Czy tak trudno zrozumieć, że konstrukcja świata (worldbuilding) to również element cudzej twórczości? Wymyśl własne uniwersum, osadź w nim bohaterów, opowiedz historię, przyślij.
Gotowe.
Drogi Telmandzie,
Dlatego się pytam że sformułowanie które przytaczasz jest niestety niejednoznaczne. Czy następna książka, np (odczepmy się od SW) w uniwersum 1632 lub timeline 418 jest utworem oryginalnym czy nie? Z punktu widzenia literalnej konstrukcji zapisu o którym mówisz TAK (moja książka, nikogo nie kopiowałem fragmentów nie przekleiłem, nigdzie nie publikowałem). Worldbuilding oraz inne cechy powinien być w takim regulaminie wyszczególniony jako element oryginalności. Nie jest i dlatego passus jest niejednoznaczny, stąd moje pytanie. Odpowiedziałeś, odsądzając mnie od inteligencji (bo się powinienem domyślić - no zobaczymy jak się będziecie z takimi sformułowaniami w umowach domyślać jak wam jacyś prawnicy na głowę usiądą). Proszę pamiętać że to jest regulamin i umowa. Tu nie ma nic do domyślania, jest w regulaminie i umowie lub nie. Tak się dzieje w normalnym świecie. Dziękuję za wyjaśnienie intencji autorów regulaminu. Czy jesteś jednym z nich? Bo jeśli nie, to przyjmę że muszę się po wyjaśnienie zwrócić gdzie indziej.
Geralt16 2010-12-09 17:45
Pytanie dj Jajko napisał cytuje "Magia owszem ale bez przesady." Czy można prośić o sprecyzowanie tego sformułowania.Ponieważ nie chcę zgadywać co autor miał na myśli
Było to w ramach dyskusji, o czym pisać i dj Jajko pozwolił sobie na taką uwagę, na temat popularnych tematów powieści.
Wystarczy czytać ze zrozumiemiem wątek a nie wyrywać brutalnie kawałek kontekstu :)
Gedeon 2010-12-09 18:50
Mam takie głupie pytanie... Wiem, że liczą się spacje do liczby znaków. Ale dokładnie w jakim sensie? Tylko te ,,naturalne" między wyrazami? Czy wcięcia na początku akapitów i puste miejsca w ich ostatnich linijkach też? Inaczej mówiąc - czy linijka ma zawsze tą samą liczbę znaków (w tej samej czcionce rzecz jasne) niezależnie od tego, ile jej jest wypełnionej?
Liczą się pojedyncze spacje pomiędzy wyrazami. Wstawianie podwójnych jest bezcelowe, usuwam je jedną komendą w Wordzie :)
Spacje wstawiane na początku akapitu w celu wcięcia też nie są liczone. Je też usuwam, też jedną komendą w Wordzie :)
Formatowanie wcięć (jeśli już ktoś chce to robić) rozb się w ustawieniach akapitu.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Franky Furbo 2010-12-09 21:55
Pytanie jak bardzo ograniczona jest tematy? Czy historia alternatywna to jeszcze SciFi? No bo elementy Sci będą, elementy Fiction będą przeważające. Chyba nikomu nie zaszkodzi dodanie elementó i postaci autentycznych? W końcu Turtledove, Conroy czy S.M. Stirling to chyba pisarze szeroko pojętej literatury science-fiction? I jak dalece oryginalne ma to być? Np. czy jakby ktoś napisał następną książczynę z serii Star Wars czy Tek War?
Dowolna powieść fantasy - historia alternatywna z elementami fantasy - jak najbardziej. Bez elementów? A to już będzie decyzja redakcji przy ocenie.
Historia w świecie SW. To autor nadsyłający zgłoszenie ponosi odpowiedzialność za plagiaty, bezprawne korzystanie z innych utworów.
Moim zdaniem napisanie książki w uniwersum Star Wars jest ryzykowne... ONI mają prawników klasy Death Star.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Temat worldbuildingu wrzucam osobom właściwym do przemyślenia. Ale podejrzewam, że to nie przejdzie.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
@ dj Jajko
Czyli jednym słowem wykorzystanie uniwersum jest OK, pod warunkiem zabezpieczenia zgody prawnej. Przestańmy czepiać się tego SW, to był przykład. Ale jak bym napisał FORESIGHT albo Timeline 191 to nikt by nie wiedział o co mi chodzi. Postu z 9:46 nie rozumiem "Temat worldbuildingu wrzucam osobom właściwym do przemyślenia. Ale podejrzewam, że to nie przejdzie". Czyli co nie przejdzie? Cudzy worldbuilding czy ograniczenie wyłączające? A to w takim razie definicję worldbuildingu poproszę.
Dla uproszczenia sobie życia powinniście napisać: "Redakcja zastrzega sobie prawo dorzucenia utworów będących jej zdaniem bezpośrednim naśladownictwem utworów już powstałych, niezależnie od stopnia ochrony prawami autorskimi". W ten sposób zabezpieczacie się również przed kimś kto napisze The Time Machine II (sama książka jest już w domenie publicznej).
BTW: Czy byłoby zbyt dużym oczekiwaniem gdyby autor mógł liczyć na uczciwie napisaną recenzję/krytyke nadesłanej pracy?
Temat worldbuildingu wrzucony do właściwych osób, czyli organizatorzy i prawnicy wiedzą i się zastanawiają.
Recenzja - nie potrafię odpowiedzieć, ale redakcj będzie miała wystarczająco dużo roboty z czytaniem i oceną, więc czy będą recenzje? Nie wiem.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
W takim razie przepraszam i zabieram się do pisania chociaż nie wiem czy redakcja przeżyje takie stężenie magi:)
Czy w końcu skończycie to narzekanie bo istotnych pytań i odpowiedzi znaleźć nie można.
Dobra. Mam calutki miesiąc, aby napisać powieść! Niesamowicie dużo czasu :) Ale zanim zaczne mam jedno pytanie. Czy mogę oddać powieść, która będzie pierwszą częścią trylogii? Chodzi mi o to, że w pierwszej części nie będzie wszystko dokładnie wyjaśnione, a końcówka... cóż, jak to wtrylogiach - po prostu nie wrobię z napisaniem 1000 stron ^ ^'
EDIT
Oj, przeoczenie, mam całe dwa miesiące, a nawet z dodatkiem paru dni! Jakież to szczęście :D
@ Evvek
Możesz wysłać pierwszy tom trylogii. Wiem, bo pytałem o to samo. Przytoczę całą wymianę komentów:
"A nie było odpowiedzi?
Nie było.
Sorki.
Można przysłać pierwszy tom (albo jak ktoś ma, to od razu kilka tomów (!!!))"
"Dobra, dobra. Ale wiadomo, jak to jest z serią. Jak pierwszy tom chwyci, to reszta idzie lawinowo. Na początek 2 kawałki mogą być, ale potem, jak idzie seria, to co, umawiacie się na jakiś podział zysków? Ciekawi mnie to, bo jak zacznę coś pisać, to ciężko mi się zatrzymać i moja powieść nie zamknie się w jednym tomie, ba, to będzie saga. A ambicje rozbuchane... I kasy się chce... ;) Tak czy inaczej teraz nic nie wymyślę, bo na szybko to można wszystko zepsuć. Ale będę o tym pamiętał...
Dzięki za odpowiedź"
"Może nie wybiegajmy tak w przyszłość :)
Jeśli pierwszy tom będzie sugerował drugiego Sapka/Tolkiena/Grzędowicza itp. to jestem święcie przekonany, że dział odpowiedniej literatury zainteresuje się takim autorem :)
Na razie mamy konkurs na książkę do NF."
Jak widzisz możesz wysłać pierwszy tom, ale ryzykujesz całą prawną szamotaninę z prawami autorskimi, podziałem zysków itd. itp. przy kolejnych tomach.
Pozdrawiam
Taki krótki czas na napisanie powieści to faktyvznie wyzwanie, ale z drugiej strony kto nie zdąży będzie już miał i tak sporo pracy za sobą, a tekst i radość z pisania przecież pozostą :P np. na potem.
Sam mam kilka prac rozpoczętych, ale chyba na konkurs trzeba zacząć coś nowego... nową myśl... nowe tchnienie! :D
Te zgłoszenia trzeba wysłać mail'em przed nadesłaniem powieści czy razem z nią?
Bo chciałabym spróbować ale nie jestem do końca pewna jak to z tymi zgłoszeniami jest...
zgłoszenie zawiera pracę oraz dane oraz słowo od autora o własnoręcznej pracy :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Słowo od autora? O bogowie...
Co do samego konkursu to pomysł jest wyśmienity, zamiast jęzceć nad krótkim terminem trzeba zabrać się do roboty i uruchomić mechanizmy zardzewiałej wyobraźni. Też coś wyślę, a co tam :)
Słowo od autora? Dj, wiesz, jak to głupio brzmi?XD
Tak z ciekawości. Można wiedzieć, czy pan Parowski zasiada w jury?
Nie przesadzajcie, że aż tak mało czasu!
Studenci potrafią 100stronicową pracę magisterską napisać w dwa tygodnie :D
Czyli to konkurs dla studentów. Agrest rozpracował tę mistyfikację :P
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Tak!
Nie dajcie mi obiadów, dajcie ze dwie skrzynki taniego piwa, do tego jakieś spartańskie warunki życia, a w 3 tygodnie się uwinę :D
a i ze dwa razy w tygodniu do akademika
Czyli wysyłając powieść dołączam do niej zgłoszenie?
Wybaczcie mi te głupie pytania, ale muszę się upewnić... :)
Chyba wysłanie powieści jest równoważne ze zgłoszeniem się ;)
Agrest, też tak myślę. Sam będę miał niewiele czasu. Do 15 stycznia muszę oddać pracę inż, potem jeszcze egzaminy, obrona i upicie się do nieprzytomności :D A i tak mam nadzieję, że wyrobię się z książką :)
Wysyłając powieść czyni się zgłoszenie. Zgłoszenie musi zawierać dane kontaktowe autora (imię, nazwisko, adres, telefon) oraz oświadczenie o byciu autorem pracy (jest w regulaminie piękne zdanie).
Uff
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
A może taka powieść to mógłby być zbiór opowiadań? Wiem, że zbiór opowiadań to nie jest powieść, ale jak już wystarczy, że bohaterowie są wspólni, to może nawet oni nie muszą być wspólni? Tak tylko kombinuję po swojemu...
Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.
Było - można, byleby zbiór opowiadań łączył się w całość.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Chyba już rozumiem...
Wyślę email i jako załącznik dodam tą moją powieść... W samym meil'u napiszę to całe zgłoszenie...
Czy ta książka może być napisana w "Microsoft word"?
dj Jajko: dzięki za odpowiedź, która brzmi "nie". Przez chwilę miałem nadzieję, że mogłyby to być nie powiązane opowiadania. Ale pewnie wtedy nie nazywałoby się to "powieść" tylko "200tys znaków na dowolny temat";)
Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.
heh, ja rezygnuję z pisania powieści, albo raczej jej kończenia , bo za Chiny się nie wyrobie. Trudno, może innym razem:)
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
A ja wręcz przeciwnie. Złapałam takie natchnienie, że nie mam ochoty zajmować się niczym innym i sama jestem ciekawa, co mi z tego wyjdzie (jeśli nic, to i tak będę szczęśliwa z własnej historii). Z okazji Świąt życzę wszystkim piszącym, by przelewanie myśli przez klawiaturę szło Wam równie przyjemnie jak mi :D
heh, też bym chciała rzucic wszystko i pisać, ale nie chcę zawalić pierwszej sesji;P tEŻ WSZYSTKIM ŻYCZE wESOŁYCH sWIĄT:)
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
Witam, mam pytanie do prowadzącego ten konkurs. Jeśli opowieść powinna posiadać minimum 200000 znaków. To, jakie jest maksimum? Ponieważ nie chciałbym przedobrzyć.
Dorozumiany jest brak maksimum wg mnie ;)
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
A jakby siadło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów.
I każdy nie wiem ja się wytężył.
To ile znaków napisać by zdĘżył?
Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.
Czas krótki, ale jak to mówią: "Dla chcącego nic trudnego!". Ja dopiero zaczęłam pisąć moją powieść, i pokładam nadzieję, że stanie się cud i wyrobię się z tym do lutego! A co? Nie takie rzeczy się robiło! Poza tym jestem szaloną optymistką i nikt nie zmieni mojego podejścia! :D
Skoro nie podali górnego limitu to znaczy, że nie ma :)
Wprawna maszynistka pisze 300/minutę, powiedzmy 100 bo 2/3 czasu poświęca na wymyślanie fabuły.
Piszemy 4 godziny dziennie
Przez 5 dni w tygodniu
Czyli 20 dni w miesiącu
Czyli licząc 3 miesiące - 60 dni
Czyli 240 godzin
Czyli 14400 minut
Czyli 1 440 000 znaków :)
Nieźle to wymyśliłem, nie?
Ja piszę bez zastanowienia, więc, gdybym klepał po te 300/minutę (a tyle właśnie klepie dj Jajko), to bym wyklepał ponad 4 miliony znaków.
Toż to zylllogia!
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
@dj, ale zapomniałeś wziąć pod uwagę zakwasów knykci i zwichnięć kciuka. Wiadomo, że przy takim tempie pracy urazy to nic nienormalnego :)
do tego mozna by doliczyć broczące krwią odciski i nadwyreżenia miesni dłoni;P
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
Jak dostanę pdfa ociekającego krwią z rozwalonych palców, to będzie bonus :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
ta a jak obdukcje lekarska i wytoczony procesz? :D:D
Nie tnijcie się nad klawiaturami, proszę, szanse na odszkodowanie widzę raczej marne :) Nie jesteśmy w usa
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Za to w drugiej Irlandii :P
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
za takie rzeczy w usa ktoś się procesuje??:P
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
Dziołcha, tam się kawą w mcDonaldzie poparzą i zaraz proces, bo ostrzeżenia na kubku nie było, że to gorące. Amerykania są walnięci, oni się o wszystko potrafią procesować...
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Walnięci są, ale trzeba przyznać, że mają system prawny przynajmniej o stulecie bardziej zaawansowany niż my. Nie zasądzą, na przykład, absurdalnego odszkodowania komuś, kogo na nie nie stać. To tak Off Topic :)
Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.
Wiesz Fasoletti. nie byłam w usa i nie intresuję się duperelami tego typu, wiec nie wiem;p ale to aż komiczne. u nas sądy zapchałyby sie chyba na całe wieki przy takich procesach;p
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
Witam!
Jedno uściślające pytanie.
Regulamin w punkcie 7 paragrafu 4tego głosi, iż:
Prace nadesłane na Konkurs nie podlegają zwrotowi.
Wiadomo, że warunkiem konkursu jest niepublikowanie opowiadania nigdzie w internecie. Wysyłam tylko do komisji. Wiadomo, że jak ktoś wygra, to też nie będzie go triumfalnie publikować na prawo i lewo, bo ma to być wydane, więc w grę wejdą prawa autorskie i to NF będzie dysponować tekstem.
Ale wiadomo też, że będą przegrani. Czy po ogłoszeniu wyników w razie przegranej, można publikować opowiadanie, gdzie tylko się zechce (chociażby tu na forum), czy punkt głoszący o niepodleganiu zwrotowi oznacza, że nawet w wypadku przegranej NF i tylko NF dysponuje wysłanym tekstem i nie będzie go można już nigdzie zamieszczać ani nim dowolnie dysponować?
Inna mniejsza sprawa - rozumiem, że zakaz fragmentów utworów jest antyplagiatowy, ale chyba dopuszcza się cytaty np. z Biblii, jakichś starych eposów itd.?
@KZKG, z tego co się dowiedziałam, to ten zwrot jest obowiązkowy przy takich konkursach, ot formułka prawnicza, dotycząca druków i tego typu rzeczy. Aktualnie (przy pracach przysyłanach drogą mailową) stosuję się dla formalności.
A co do tych cytatów... to sądzę, że możesz, ale z zaznaczeniem skad cytat. Nie raz sie coś takieog widziało w książkach :)
Myślę, że ktoś powinien sformułować małe FAQ na podstawie zadawanych tutaj pytań, bo sie zaczynają powtarzać po 3 razy...
Zwrot o niezwracaniu prac pochodzi jeszcze z epoki maszynopisów, ale prawnicy odruchowo najwyraźniej zostawili :)
Jeśli praca nie zostanie nagrodzona, to dzień później można sobie ją wydać, wydrukować, opublikować, sprzedać - cokolwiek.
Cytat w książce? Z podaniem źródła? A proszę bardzo :)
FAQ chyba przydałoby się zmontować (ale po co, dj Jajko wszystko wie, więc zakłada, że inni też są tacy mądrzy)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Czy redakcja otrzymała już jakieś teksty.
2000 000 znaków - a ile to jest słów?
Jak to się dzisiaj pisze? A... Facepalm.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Skąposzczet: w Wordzie/Open Office jest taka funkcja jak policz znaki, liczy tez przy okazji słowa. Nie czepiajcie się :P
Czy redakcja otrzymała już jakieś teksty... Pewnie szufladowce już płyną szeroką strugą a napisane spłyną kolejną szeroką strugą, zatykającą łącze w ostatniej chwili, zalewając redakcję.
Może jeszcze chcielibyście wiedzieć ile i jakie?
Dj Jajko ma swoje źródła, ale tu niestety organizatorzy trzymają ciężką, zrogowaciałą łapę na mailach i nijak nie wiem.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Ja się jednak wycofam z konkursu. Mam wprawdzie tekst, który mógłby posłużyć za powieść, ale jest on w zasadzie kontynuacją historii, która ma być tym moim obiecywanym debiutem na łamach NF, więc dopóki tamto się nie ukaże i nie zobaczę jak zostanie przyjęte przez czytelników, nie będę lansował niczego nowego w tym klimacie. Życzę powodzenia koleżankom i kolegom (zwłaszcza koleżankom) ;).
Może nieuważnie przeczytałam regulamin, ale miałabym kilka pytań.
Czy praca może być napisana czcionką Times NR 12?
Czy redalcja wymaga jakiejś specjalnej interlinii, czy innych formatowań?
Czy mogłabym dołączyć moją propozycję okładki i własne ilustracje? A jeśli tak, to czarnobiałe czy w kolorze i jakiego formatu? (w tym np. mapka krainy)
Pisząc, korzystałam z kilku źródeł, wplatając niekiedy w tekst sformułowania, lub niewielkie cytaty. Czy mam sporządzić bibliografię? Nie wiem czy w powieściach fantasy zwraca się uwagę na takie rzeczy. Nie chcę popełnić plagiatu.
Czy przypisy umieścić na końcu pracy, czy u dołu strony?
Czy jak będzie trochę więcej znaków niż 200tys to nie bedzie za wiele? Jestem jeszcze przed korektą, ale jak na razie praca jest ze dwa razy obszerniejsza...
Pytanie było już pewnie wcześniej, ale nie chce mi się go wyszukiwać pośród tych wszystkich rozmów... znaki liczymy ze spacjami, czy bez?
Evvek...proszę Cię...
No co? Chcę się upewnić ^ ^'
Evvek, Rany Boskie, już to było wałkowane po milion razy w dwóch milionach tematów... Ze spacjami, kobieto, ze spacjami...
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Evvek, odpowiedź narzuca się sama - jeżeli jakiemukolwiek organizatorowi konkursu przyjdzie na myśl liczyć znaki bez spacji, to i teksty bez spacji dostanie. Sam je sobie powkleja, jak taki mądry ;)
błagam, nie na kolanach (bom usadowiona na krześle przed biurkiem), ale błagam o przedłużenie terminu przynajmniej o pięć dni... i pytanie: jak się sprawy będą miały, jeżeli praca przyjdzie z zagranicy? (mailem oczywiście, ale zastanawiam się w przypadku wygranej...)
AK... 2011-01-01 17:45
Może nieuważnie przeczytałam regulamin, ale miałabym kilka pytań.
Czy praca może być napisana czcionką Times NR 12?
NIE
Czy redalcja wymaga jakiejś specjalnej interlinii, czy innych formatowań?
NIE
Czy mogłabym dołączyć moją propozycję okładki i własne ilustracje? A jeśli tak, to czarnobiałe czy w kolorze i jakiego formatu? (w tym np. mapka krainy)
TAK (byle duże do druku - choć brak gwarancji wykorzystania)
Pisząc, korzystałam z kilku źródeł, wplatając niekiedy w tekst sformułowania, lub niewielkie cytaty. Czy mam sporządzić bibliografię? Nie wiem czy w powieściach fantasy zwraca się uwagę na takie rzeczy. Nie chcę popełnić plagiatu.
W przypisach? Tak najprościej.
Bibliografia? Bladego pojęcia.
Czy przypisy umieścić na końcu pracy, czy u dołu strony?
A jak Ci word formatuje :)
Czy jak będzie trochę więcej znaków niż 200tys to nie bedzie za wiele? Jestem jeszcze przed korektą, ale jak na razie praca jest ze dwa razy obszerniejsza...
Nie ma górnego limitu.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Teraz czas na moje głupie pytanie: skoro Times New Roman 12 nie, to jaka czcionka?
W kwestii przypisów: to Word daje możliwość zarówno umieszczania przypisów u dołu strony, jak i na końcu pracy... (zrobię zatem na końcu słowniczek i będzie po kłopocie :] )
I dołaczam się do pytania o rodzaj i wielkość czcionki.
Słyszałam, że książkowe mają 13 punktów... Czy jakoś tak. I że to się równa 10,5 wielkości czcionki.
Czy praca może być napisana czcionką Times NR 12?
NIE
Odpowiedź jeszcze głupsza niż pytanie. Niby jakie znaczenie ma wielkość czcionki w dokumencie elektronicznym? Możecie sobie zmienić po otrzymaniu tekstu...
O, a byłem pewien, że wpisałem NIE MA ZNACZENIA
Pała
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Tak myślałem. Ale się wstydziłem powiedzieć.
Pytający, macie trudności z dostępem do Regulaminu Konkursu? Czego tam nie wyszczególniono, to pozostawiono ocenie konkursowiczów. Tak to widzę. Odstępy. Czcionka. Przypisy. Obrazki. Słodki Jeeeeeeezu... Piszcie prace konkursowe, nie setki powtarzających się pytań o rzeczy, których znaczenie dla Organizatora przedstawia się ich brakiem w Regulaminie.
Przepraszam, a można zapytać ile prac napłynęło dotychczas. Przed chwilą wysłałem swoją powieść i jestem ciekawy czy mam szanse jak jeden do stu czy jak jeden do miliona :-).
dj Jajko 2010-12-29 09:30
Czy redakcja otrzymała już jakieś teksty... Pewnie szufladowce już płyną szeroką strugą a napisane spłyną kolejną szeroką strugą, zatykającą łącze w ostatniej chwili, zalewając redakcję.
Może jeszcze chcielibyście wiedzieć ile i jakie?
Dj Jajko ma swoje źródła, ale tu niestety organizatorzy trzymają ciężką, zrogowaciałą łapę na mailach i nijak nie wiem.
terebka, Mortycjan - Już napisałam swoją pracę. Regulamin milczy na temat szczegółów, toteż wolę się upewnić, pytając głupio zamiast głupio nie wiedzieć. Chcę po prostu ułatwić redakcji. Już widzę zgorszone miny redaktorów gdy dostają tekst pisany w Notatniku ;>. W końcu to Tylko dokument elektroniczny.
Mogę założyć (z pewnym prawdopodobieństwem), że osoba, do której spływają prace, nie jest totalnym nieukiem, analfabetą, kretynem komputerowym i poradzi sobie z dowolnym formatem tekstu, byleby nie był to skan rękopisu :)
Ale pytajcie, pytajcie, sieć ma to do siebie, że ludzie pytają się o to samo setki razy :)
I tu mała refleksja: nie wydaje się Wam, że wraz ze wzrostem ilości informacji i zwiększenia łatwości dostępu (Internet) maleje umiejętność ludzi do korzystania z tych informacji oraz samodzielność w wyszukiwaniu?
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Tak, atrofii behawioralnej ulega stadium ewaluowania komunikatu.
Rozumiem, że sformułowałeś w ten sposób, aby uniknąć procesów o zniesławienie.
dj Jajko: I tu mała refleksja: nie wydaje się Wam, że wraz ze wzrostem ilości informacji i zwiększenia łatwości dostępu (Internet) maleje umiejętność ludzi do korzystania z tych informacji oraz samodzielność w wyszukiwaniu?
Jest raczej na odwrót: Wraz ze wzrostem dostępu do informacji otrzymuje go także coraz większa liczba ludzi ze środowisk, które cechuje brak zdolności do wyszukiwania i korzystania z informacji.
Pewnie i tak wygra Pilipiuk...:)
Pilipiuk? A on coś ciekawego napisał?
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
dj, założę Twój fanklub...
Fejsbuka będzie mało...
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
zapominacie drodzy pretendenci do nagrody o konkurentach spoza portalu, o już niedebiutanckich nazwiskach. Poprzeczka ustawiona jest wyżej niż wam się wydaje.
dj Jajko 2011-01-20 12:30
Pilipiuk? A on coś ciekawego napisał?
Tak, Panów Samochodzików :))
dj Jajko 2011-01-20 12:30
Pilipiuk? A on coś ciekawego napisał?
Tak, Panów Samochodzików :))
Oraz podręcznik do WOSu.
Mam pytanie: wysłałem maila z tekstem, ale miałem z tym małe problemy. Nie wiem zatem, czy powieść dotarła, czy nie :) jak mogę to teraz sprawdzić?
@Dreammy
Myślałem, że sobie jaja robisz...
Ajwenhoł - ja? a skąd! :)
elan 2011-01-25 16:29
Mam pytanie: wysłałem maila z tekstem, ale miałem z tym małe problemy. Nie wiem zatem, czy powieść dotarła, czy nie :) jak mogę to teraz sprawdzić?
pewnie dostaniesz info, jak ktoś ruszy dupsko i to łaskawie zarejestruje :D
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Każda osoba nadsylająca pracę na konkurs otrzymuje ode mnie potwierdzenie przyjęcia pracy.
"Ruszam dupsko" jak to uprzejmie napisał dj Jajko, najpóźniej do następnego dnia roboczego.
Jeśli potwierdzenie nie nadeszło - proszę o kontakt mailowy lub telefoniczny.
arturkaczorek@proszynskimedia.pl
(22) 60 77 739
Pozdrawiam,
Artur Kaczorek
email zwrotny, że tekst dotarł i został zakwalifikowany to jednak dobry pomysł. Czasem dzwonić się nie chce, bo zajęty...
Zwracam honor! Email był:) pełen profesjonalizm! Chylę czoła panie Arturze!
Ruszył dupsko! Czyli jednak ktoś tam pracuje :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Czy chodziło Ci o: Zwycięska ?
osz w dópę jerza faktycznie!
już poprawiam
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
tak to jest, przerwę na pracę zrobić sobie od różnorakich for. szlag. już tylko 27 dni, a ja do siedemnastego zachrzaniam jak głupia, czyli właściwie 10 dni zostaje? szlag, szlag, szlag, bozia na bieżąco karze za odkładanie swych pasji na bok na rzecz pracoholizmu. młodzieży, ciocia kreska_ ostrzega - strzeż się, młodzieży, pracoholizmu - bestia to straszna, co pożre wam serca, dusze, a - co najważniejsze dla młodej pisarskiej braci - mózgie (tak, albowiem pracoholizm to bóstwo najwyższe zombiech i najchętniej mózgie zajada).
Z serdecznym pozdrowieniem, wierząca w cud, który na pewno nastąpi po siedemnastym i walcząca, (niczym Archanioł Michał) z pożerającą mózgie bestią,
Wasza kreska_
Przepraszam, że dołączam do grona malkontentów, ale ja też dołączam do grona narzekających... I nie jest to żadne widzenie szklanki ,,do połowy pustej". Po prostu sam widzę na własnym przykładzie widzę, że się po prostu fizycznie z pisaniem nie wyrobię.
Jest na jakaś szansa? Albo chociaż szansa szansy?
Szanowni Państwo,
ilość próśb o przedłużenie terminu, jaką otrzymałem bezpośrednio na adres konkursowy lub przekazanych mi od Dj'a Jajko, jest znikoma, w porównaniu z ilością dotychczas nadesłanych prac.
Termin zakończenia konkursu nie zostanie przedłużony.
Jeśli ktoś prześle pracę kilka dni po zakończeniu konkursu to komisja może, w drodze wyjątku, przyjąć pracę, ale nie ma na to żadnej gwarancji. Przy 2-3 pracach nadesłanych 2-3 dni po terminie pewnie się uda :) ale jeśli tydzień po spłynie 10 prac to wyjątków nie będzie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Artur Kaczorek
Ok, dziękuję za odpowiedź.
Czy prace zawarte w plikach w formacie innym niż pdf będą sprawdzane, a jeśli tak, to jak bardzo negatywnie się to odbije na ocenie?
Praca ma być nadesłana w formacie tekstowym (odt, rtf, doc, txt), format pdf nie jest przyjmowany.
Format dokumentu, czcionka, wielkość interlinii, itp. nie ma znaczenia. Każdą pracę przeformatowuję wg jednego wzoru dla komisji.
Ważna informacja do autorów, których prace ocierają się o granicę 200 tys znaków. Spacje, wstawiane na początku linijki, aby wciąć akapit NIE SĄ WLICZANE DO LIMITU ZNAKÓW. Proszę zwracać na to uwagę, jeśli ktoś wstawi po 5 spacji na początku każdego akapitu (których jest np. 1000) do daje 5000 znaków, które usunę przy formatowaniu pracy. Autorzy takich prac oczywiście otrzymują stosowną informację.
Pozdrawiam,
Artur Kaczorek
to nie można napchać pracy podwójnymi spacjami?
ale ... zasadniczka
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Pytanie "korekcyjne" - do 28 lutego oznacza "do 28 lutego włącznie" (czyli w takim znaczeniu jak w pozostałych konkursach, tj. "do 28 lutego 23:59") czy "do 28 lutego" jako "do 27 lutego 23:59/0:00"?
23:59:59, 28.02 to ciągle 28 luty :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Witam
Mam dwa pytania:
1.
"oświadczenie o dotychczasowym braku publikacji pracy i posiadaniu autorskich praw majątkowych do pracy"
Czy jeśli został opublikowany fragment (jakieś 10% powieść) na papierze, to powieść zostanie zdyskwalifikowana?
2.
"...na mocy zawartej umowy licencyjnej na korzystanie z autorskich praw majątkowych do utworu (zwycięskiej powieści) z Organizatorem..."
rozumiem, że jest to licencja na to jedno wydanie? a nie na przykład na wydanie i na trzy lata?
pozdr
Tomek
no dobra ja powieść skończyłem:)
tyle, że na redakcję tak mało czasu zostało że chyba wolne w pracy sobie zrobię...
nawet jak nic z tego nie wyjdzie(co bardzo prawdopodobne) to i tak miałem kupę frajdy:D
dzięki za ten konkurs:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Witam
Mam dwa pytania:
1.
"oświadczenie o dotychczasowym braku publikacji pracy i posiadaniu autorskich praw majątkowych do pracy"
Czy jeśli został opublikowany fragment (jakieś 10% powieść) na papierze, to powieść zostanie zdyskwalifikowana?
A gdzie publikowana? I jak to formalnie wyglądało?
2.
"...na mocy zawartej umowy licencyjnej na korzystanie z autorskich praw majątkowych do utworu (zwycięskiej
powieści) z Organizatorem..."
rozumiem, że jest to licencja na to jedno wydanie? a nie na przykład na wydanie i na trzy lata?
Było! Licencja na wydanie jednorazowe, prawdopodobnie na rok wystarczy w zupełności
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
tomczysławie, może jednak podaj mi szczegóły na meila, jak to było publikowane, dotoczę się i dowiem (albo wyślij pytanie do Kaczorka - jest w końcu odpowiedzialny za organizację, niech sobie popracuje, nie?)
tyle, że na redakcję tak mało czasu zostało że chyba wolne w pracy sobie zrobię...
Nie przejmuj się redakcją, jak to będzie cudo, to się zrobi z tego super opko! (byleby nie trzeba przepisywać od nowa, bo to już nie jest redakcja ;)
dj
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
dj Jajko - Nie przejmuj się redakcją, jak to będzie cudo, to się zrobi z tego super opko! (byleby nie trzeba przepisywać od nowa, bo to już nie jest redakcja ;)
redakcja u mnie polega głównie na poprawieniu literówek, wstawieniu przecinków( o zgrozo!), wycięciu tego co zbędne...
czy to jest cudo to się okaże:D już miałem dwie czytelniczki i im się podobało... nawet jeśli się nie uda wygrać to i tak czuję się jak zwycięzca:D Udało mi się utrzymać klimat podobny jak w moim opowiadaniu "i wszystko zniknie"... chyba:D
pozdrawiam i biorę się do pracy:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
byle do 28 ;)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Czy ktoś mógłby mi jeszcze wyjaśnić &3 pkt 4 regulaminu, w którym mowa jest o: zawarciu umowy licencyjnej na korzystanie z autorskich praw majątkowych do utworu?
Z góry dziękuję:)
A co tu do wyjaśniania? Wydawca, żeby wydać, musi mieć licencję od autora, czyli autor z wydawcą musi podpisać umowę licencyjną, na licencę na wydanie utworu.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Ja się wycofuję...zacząłem pisać pierwszą, później drugą, ale tyle słów to trudniejsze niż myślałem, a dopracowanie fabularne, a zwłaszcza techniczne (w końcu w science-fiction powinno być jakieś science, więc wypadałoby liznąć temat ;) ), spinanie i rozrysowanie całości zajęłoby całe miesiące. I pewnie zajmie, bo projektów porzucić nie zamierzam, a oryginalnych pomysłów nie zamierzam marnować na buble wysyłane "byleby było".
Ale też dzięki za ten konkurs - uruchomił fajne pomysły, obaczyłem jak dobrze się pisze i może kiedyś z tym wrócę. Miejmy nadzieję, że to nie wydarzenie jednorazowe ;)
Powodzenia wszystkim biegnącym dalej!
Pytanko w kwestii finansowej.
Jeśli do powieści zostaną dołączone ilustracje autorstwa autora (ale to brzmi...), i szanowne żyri czy ktośtam uzna, że pasują idealnie, to uznaje je się za element pracy (i jakimś cudem wlicza w ilość znaków..?), czy są płatne oddzielnie, w ramach procesu wydawniczego, jakby autor był w tej kwestii niezależnym ilustratorem?
KZKG - Zgadzam się z Tobą... Im bardziej posuwa się czlowiek do przodu tym wiecej na plecach dźwiga... Ja pierwszy raz napisałem coś naprawdę długiego i nie wiem jak to będzie... Lecz co mi szkodzi? Chyba, że tu jak w "Wielkim marszu" jest:D Ogarnięcie całego tekstu jest trudnym zadaniem... spamiętanie wszystkich wątków, postaci... ech...
Powodzenia dla wszystkich, którzy nadal idą:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Mortycjan 2011-02-23 21:04
Pytanko w kwestii finansowej.
Jeśli do powieści zostaną dołączone ilustracje autorstwa autora (ale to brzmi...), i szanowne żyri czy ktośtam uzna, że pasują idealnie, to uznaje je się za element pracy (i jakimś cudem wlicza w ilość znaków..?), czy są płatne oddzielnie, w ramach procesu wydawniczego, jakby autor był w tej kwestii niezależnym ilustratorem?
Bladego pojęcia nie mam, to już sobie zwycięzca ustali z wydawnictwem.
Maybe no divide shin on bear.
Jeszcze taka jedna sprawa, cynk dostałem, że trafiają się prace, gdzie wzorem starej dobrej maszyny do pisania, ludzie klepią 'enter' pod koniec każdej linijki (!!!). Ktoś będzie miał kupę poprawiania i nie będzie to redakcja...
Aha, no i czytajcie o limicie znaków! 199 tys łatwo można uzupełnić, ale 150 już nie.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Czy jak praca jest nieco dłuższa... to czytane jest całość, czy może pierwsze 20 stron? >_<
Już fiksuję ze zdenerwowania. Chcę wysłać i zapomnieć ^^.
Cóż, zapuściłem żurawia do kilku prac. Po 10 stronach wiadomo, czy czytać dalej czy można przerwać.
Zresztą, to problem redakcji i organizatorów, przebrnąć przez ileś milionów znaków (hłe, hłe).
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Po 10 stronach wiadomo, czy czytać dalej czy można przerwać.
Tak na sto procent?
Prawie na 100% da się odrzucić ksiązkę grafomańską.
Przestać narzekać jak stare baby tylko pisać! A dj Jajko w głowie tylko cycki, więc jak po 10 stronach nie ma cycków, to dalej nie czyta! O, tyle powiem;)
to trzeba było od razu mówić, że cycki mają być:D
Ja tu kombinuje i tworzę fabułę nie z tego świata a i tak wiadomo co wszystkich kręci:D
a)seks
b)seks+używki
c)problem głodu na świecie(seks na pusty żołądek:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
odrobina przemocy nie zaszkodzi, zwłaszcza w seksie...;)
A co jeśli cycki są dopiero na dwunastej stronie?!?!?!?
A co jeśli cycki są dopiero na dwunastej stronie?!?!?!?
Odpadasz. Wytnij pozostałe 11 stron. Kogo obchodzi wstęp. Zrób tak, żeby "cycki" były słowem od którego powieść się zaczyna.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
A ajlepiej nadaj powieści tytuł "Cycki, czyli...". Po "czyli" piszesz co chcesz.
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Aha, a w przedmowie napisz felieton o cyckach.
Potem walnij podziękowanie "Dla cycków (wpisz imię i nazwisko aktorki/piosenkarki/kogokolwiek), które zainspirowały mnie do napisania tej powieści - jesteście takie krągłe."
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
dj Jajko mnie za...bie... taka dyskusja, kto by pomyślał!Fas, wstawisz się za mną...?
Wstawie. Najwyżej się po nas DJ przetoczy :P
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
da się z tego wybrnąć:D
owe "cycki" są tutaj alegorią wszechświata... dominującym czynnikiem napędzającym całą machinę pragnień i marzeń:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Się rozpędza...kur...wa czuję to!
A cycki... cóż, każdy inne lubi, djJajko pewnie inne niż ja, więc są w zasadzie odzwierciedleniem wszystkiego... i chyba, cholera, zaczynam rozumieć djJajko... o... Boże...cycki... nadchodząąąąąą....!!!!!
Ja tam kiedyś w NF natykałem się na opowiadania, które zaklasyfikowałbym bardziej jako "erotyczne z elementami fantastyki" niż "fantastyczne z elementami erotyki" ;P
A nauczyciele akademiccy czasem nie dochodzą do końca pracy tylko piszą na czerwono "W tym miejscu przestałem czytać". ;)
No to jasne cycki.
w mojej pracy ich nie ma tak bardzo jak bardzo można pominąć w ogóle cyckowatość kobiet.
Trudno. Spędzę resztę studiów mozoląc się nad poprawkami. Może tymczasem zacznę się wprawiać w komercjalizacji na forum NF.
Co Wy z tymi "cyckami'? Bo zaczynam się gubić...
Nie martw się, masz takie dwa, więc nie musisz rozumieć :)
Rany, ale sexizm...
Zdecydowanie. Ale jak dla mnie, cycków zawsze jest zbyt wiele. Cóż, może to dlatego, że jestem innej płci?
Cycki tu, cycki tam. A gdzie do jasnej ciasnej miejsce na inne CYCKI?!
Cycki to nie wszystko... to fakt.
Krótkie pytanie - Mam tekst na 190tys. znaków. Czy jeśli go wyślę na konkurs, ktoś do niego zajrzy, czy zostanie od razu odrzucony? Jest to część pierwsza z zaplanowanych trzech.
Dobra ja już swoje "dzieło" wysłałem:D
gdzieś tu ktoś pisał, że przychodzi jakieś potwierdzenie?
Przychodzi?
pozdrawiam:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Przychodzi, sprawdziłam na własnej skórze, ale tak dzień-dwa po wysłaniu :)
it's time for war, it's time for blood, it's time for TEA
AubreyBeardsley - dzięki:D
No a teraz czekanie i czekanie:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
dj Jajko może mógłbyś rzucić okiem czy moja powieść(jak to brzmi:) dotarła tam gdzie trzeba? Ja wiem, że jeśli tak to przyjdzie mi potwierdzenie, ale jutro mija termin i wolałbym mieć pewność...Tekst nosi tytuł "Rysownik"...
gdyby to nie był dla Ciebie problem okazałbym swoją wdzięczność... Obiecuję piosenkę o dj Jajko :D - wrzuci się na youtube i sława jak nic, a może i jakieś inne profita:D
dzięki i pozdrawiam:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
>_<
Wysłałam
O Bogowie... koniec. Chyba pójdę się upić albo najeść się czekoladek.
Czy będzie jakieś info ile tego wszystkiego przyszło? :)
Ja także chciałbym wiedzieć ile redakcja dostała powieści.
Zapewne dadzą to info tak jak w przypadku konkursu na okładkę, po wynikach.
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
W tej chwili jest koło setki i setka zostanie dziś, myślę, przekroczona. :)
Pozdrówka.
Setka nigdy nie zaszkodzi:) a szanse zawsze na co najmniej 40% :)
Rany boskie!
Z tymi cyckami to już pojechaliście, więc:
Na moje cycki wkładam po dwie mycki i się chowam.
gwidon 2011-02-27 12:22
Krótkie pytanie - Mam tekst na 190tys. znaków. Czy jeśli go wyślę na konkurs, ktoś do niego zajrzy, czy zostanie od razu odrzucony? Jest to część pierwsza z zaplanowanych trzech.
Regulaminowo mogą to odwalić :/ wysyłasz na własne ryzyko.
Zawsze możesz dopisać. Do północy :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Uff, wysłałam, co za ulga. Mam teraz ochotę iść i się najeść czegoś bardzo, bardzo słodkiego :). Tekst wysłany na ostatnią chwilę, bo odezwało się we mnie zboczenie zawodowe i przez dwa tygodnie poprawiałam każde słowo, aby potem przez następne dwa tygodnie szukać błędów interpunkcyjnych :P Przynajmniej jestem spokojna, że nikt nie znajdzie w tekście podwójnych spacji. A swoją drogą, liczba nadesłanych zgłoszeń mnie po prostu PRZERAŻA. Wygrana powieść będzie musiała być naprwadę wyjątkowa.
niepotrzebnie panikowałem:D potwierdzenie przyszło.
sto powieści to, jakby nie patrzeć... dużo powieści:D Konkurencja spora...
Przegrać nie wstyd:D choć czy są tu przegrani? Raczej nie...
Jak długo pisaliście swoje teksty?(tak z ciekawości pytam)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
A ja potrzebuję jeszcze kilku dni na dopracowanie tekstu. :) Wyślę w weekend. Odrzucą to odrzucą, pretensji mieć nie będę. Przynajmniej zmobilizowałem się wreszcie, żeby wyciągnąć tę powieść z szuflady, przerobić i poprawić. Może kiedyś będzie jak znalazł? ;) Na wygraną nie liczę, bo powieść jest odległą w czasie kontynuacją losów bohaterki opowiadania, które wciąż oczekuje na publikację i dwóch następnych, które być może nigdy nie ujrzą światła dziennego, więc czytelnik nie będzie miał należytego wprowadzenia merytorycznego. :) Byłoby to trochę tak, jakby Sapkowski zafundował nam przygodę z wiedźminem od pierwszego tomu sagi, a nie opowiadania "Wiedźmin".
Jak długo pisaliście swoje teksty?(tak z ciekawości pytam)
W sumie dwa lata oczywiście z postojami na inne rzeczy. Ale od pomysłu i przemyśleń do ostatecznej wersji to dwa lata.
A konkurencja spora i zakładam, że zawodowi pisarze też coś na konkurs wysłali. Szanse raczej mizerne.
Pozdrawiam
qla
Mój tekst to okrągła liczba... w pewnym sensie.
Postanowienie noworoczne z 2006/2007 a skończyłam w zasadzie (nie uwzględniając poprawek i zmian) 31 grudnia 2010.
Pełne 3 lata. Oczywiście z miesięcznymi przerwami niekiedy na czas dojrzewania i kiszenia.
no to zaczynam się obawiać o swój tekst... bo widzę, że niektórzy mają dopieszczane powieści. Ja pisałem miesiąc bo dopiero w styczniu się dowiedziałem. Dlatego też nie liczę na wiele. Ale nadzieję trza mieć:D
a tak przy okazji chciałem podziękować jednej osobie za doping, wiarę i korektę mojego tekstu.
dzięki Gaba:D
a teraz miesięc czekania:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Et ;/
W zasadzie, żeby było dobrze musiałabym wyrzucić całą fabułę i stworzyć nową :P
mam zbyt wiele nieistotnych szczegółów. <wzdech>
Kiedyś mi się uda :D
AK... - U mnie to było tak, że zacząłem pisać opowiadanie. Potem przeczytałem o konkursie. No i pomyślalem sobie, że może warto. No i trochę to opowiadanie urosło:D choć i tak napisałem wymagane minimum. Ale tylko dlatego, że opowieść mi się w tym momencie skończyła:D Powodzenia AK...:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Mnie o konkursie powiadomiła koleżanka udzielająca się tutaj i to był cudowny moment nr 1.
Cudowny moment nr 2. to było jak wydrukowałam cały tekst, żeby miec do poprawek i chwaliłam się cały dzień wszystkim radosna jak masochista w hurtowni żyletek.
:)
dzięki. Tobie też powodzenia.
U mnie to było tak:
Wstrętne, nudne i niepotrzebne nikomu wykłady (chyba każdy student chodził na takie), na których wykładowca pilnował, niczym trzygłowy Cerber z Otchłani, czy wszyscy wszystko notują. Niestety profesor mówił do swojej własnej brody, a że pisać było trzeba, to coś tam zaczęłam smarować w zeszycie. Samoistnie pwostało kilka niby nie związanych ze sobą tekstów. Potem coraz więcej, więcej i więcej, teksty zaczęły sięłączyć itd. Zabazgrałam w ten sposób dwa zeszyty A4 i teksty wylądowały na dwa lata w pudełku. W zeszłe wakacje trochę je dopieszczałam, posklejałam, podopisywałam troszeczkę. W grudniu dowiedziałam się o konkursie i pomyślałąm "A co mi tam?", po czym aż do marca wywalała, dokładałam, zmieniałam, przestawiałam, a ostatni miesiąc to głównie interpunkcja i edycja + złośliwe komentarze i podśmiewanie się przez wszystkich wkoło :P Przynajmniej raz na zawsze skończyłam tą historię i radochy, jakiej przy tym miałam, nic mi nie zepsuje :))
Jak nie wygramy to sami podrukujemy a potem zaczniemy sobie nawzajem sprzedawać:D
@sinestro - Złośliwe komentarze to najlepsze co może spotkać początkującego pisarza(to nie o mnie! ja tylko piszę:)).
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
A może napiszecie ze dwa zdania o czym są wasze powieści? Szczerze mówiąc, bardziej mnie ciekawi jakie pomysły/gatunki się pojawiły, a nie ile kto nad tym siedział.
Cóż, moja chyba głównie o trudnym dorastaniu w niesprzyjających okolicznościach, okraszona gwałtem, wojną i rasizmem, w scenerii średniowieczno/starożytno/baśniowej. Hmm. Gdzieś to już chyba było. Ale może sama historia nie okaże się dla czytelników wtórną czkawką. Tak czy owak, zmusiło mnie to ćwiczenie do pracy nad warsztatem literackim i wyciśnięcia z krótkiego opowiadania maksimum treści, za co już jestem wdzięczny. A o czym Twoja, Mortycjanie?
Jeśli Morty zdążył napisać tą powieść w tydzień to zrobie mu jakiś ołtarzyk zaraz obok monitora ;)
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
@Snow
W dwa.
Jeśli myślisz, że to się przelicza na dwa ołtarzyki, to muszę Cię rozczarować ;)
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
BorysP: Uważaj, teraz cię zmartwię: ja mam to samo, tylko po swojemu + zdrada, hańba i niezrównoważone psychicznie bestie.
Na początku to miało być klasyczne high fantasy, okraszone moją wypaczoną psychiką, ale potem postacie zaczęły żyć własnym życiem, wymykając mi się spod klawiszy i wyszło, co wyszło. Ważne, że MI się podoba, hehe :P
@ Mortycjan - Moja jest o "życiu, miłości i przemijaniu":D a tak serio to ja raczej preferuję horror z elementami fantastyki... jak wyszło? tego nie wiem. Zło, diabeł, desperacja, miłość... A gdzieś pomiędzy tym wszystkim człowiek...
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
A u mnie słowiańska fantazy i autorska wizja początków państwa Polan plus celtowie i wikingowie. Druga to heroic fantasy... i to chyba tyle dobrego, co możnaby powiedzieć o moich tekstach:) i dłuuuugo pisane, na bardzo długo przed konkursem. Życzę powodzenia najlepszej książce!
Moja to... To takie niewiadomo co :P
Świat zmyślony: jasne, smoki, które nie bardzo zgadzają się z wizją typowego smoka: jest.
To tyle jeśli chodzi o fantastyczność. Podróż, przewrót pałacowy, milion pięćset sto dziewięćset postaci i szczególików Bogowie jedni wiedzą "po co". A szkoda, bo to było dla mnie najprzyjemniejsze. Stworzyć biografię trzecioplanowych postaci i nie wspomnieć o niej ani słowa. ^^
I niechby szlag trafił wizję drugiej części. Ona gdzieś tam krąży ponad myślami.
No, to żeście w ostatniej chwili poszaleli. Od wczoraj spłynęło 25 prac! Kaczorek teraz siedzi i to wszystko obrabia, hłe hłe.
A redakcja będzie musiała to przeczytać. HŁE HŁE HŁE!
Ciekawe, ile milionów znaków przyszlo?
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
RE: qla21 2011-02-28 20:37 "Jak długo pisaliście swoje teksty?(tak z ciekawości pytam)"
Pisałam 4 lata, również z postojami. Wliczając w to cyzelowanie stworzonego uniwersum (np. zmiana imienia głównego bohatera czy dodanie paru niezbędnych informacji). Jednak po wszystkich zabiegach tekst się już nie zmienił, poleciało/przybyło tylko trochę znaków interpunkcyjnych.
Pozdrawiam
Szanowni Państwo,
podsumowując: na konkurs spłynęło 118 prac (od 200 tys do 1440 tys rekordzista, większość ok 350-450 tys). Kilka musiałem odrzucić z powodów formalnych (głównie zbyt mała objętość).
Serdecznie dziękuję za tak ogromny odzew, gratuluję wszystkim Autorom i życzę powodzenia!
Z poważaniem,
Artur Kaczorek
Dacie radę do końca miesiąca...?
Biorąc pod uwagę liczbę prac to chyba do końca miesiąca marca 2013 ;)
Pewnie będzie czytanie fragmentaryczne, ale jak to zwykł mówić Gai sensei. "Szczęście również jest częścią umiejętności" ;)
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
Moja powieść to zbiór opowiadań z jednym bohaterem. Każdy tekst mógłby teoretycznie istnieć samodzielnie, ale jako całość tworzy jedną historię.
Ogólnie Science-Fiction Polska nie taka bardzo daleka przyszłość. Detektyw cyfrowych technologii rozpracowuje podejrzane i brudne sprawy wielkich korporacji, banków, przedsiębiorstw państwowych i tajemnic wojny technologicznej (Co to za wojna? Nie powiem bo to trochę spojler).
Hohoho, ponad sto...
To będzie konkurencja. Ale przeczytanie tego to też wyzwanie.
"Byłoby to trochę tak, jakby Sapkowski zafundował nam przygodę z wiedźminem od pierwszego tomu sagi, a nie opowiadania "Wiedźmin"."
Eee, ja tak akurat czytałem. Najpierw saga, później opowiadania :D
(od 200 tys do 1440 tys rekordzista,
Cholera, Dukaj wziął udział...
no to ja jestem ten "od 200 tys":D
@Mortycjan - Już wcześniej pytałem czy miałeś coś wspólnego z gmf.pl? Ale nie odpowiedziałeś:/
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
@meksico
Nic a nic. Nicku Mortycjan używam jak narazie tylko tutaj.
@Mortycjan - Jakoś tak mi się zdawało, że ktoś o takim nicku tam był... choć możliwe, że to kto inny:D
zresztą tamta strona to chyba umarła...
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Nie chce mi się przeglądac dyskusji - Mortycjan, Ty wysłałeś tekst na ten konkurs?
@Mortycjan - Jak Dukajbrał udział , to przynajmniej będzie satysfakcja z pokonania Go:)
jakby Dukaj wysłał tekst to już dawno byłyby wyniki:D niespodzianka! - Wygrał Jacek Dukaj:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
@meksico - sraj w gacie, ale nie tu! Najlepiej w domku, gdzie nikt nie widzi. Tam sobie łkaj, że się Dukajem nie urodziłeś, i Lemem, Dickiem i kim tam jeszcze chcesz... Tu się walczy!
@gregster - Mortycjan już wygrał, nie czytałeś?
@szoszon - ależ ja walczę:D mój tekst też tam gdzieś czeka na przeczytanie:D i wierzę, że wygram:D tylko czekać nie umiem...
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
@gregster
Wysłałem. Taki sobie clockpunk.
Mortycjan wygrał zanim napisał. Nawet w empiku już jego książka stała wczoraj.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Nawet powiem więcej. Ten kruczek w regulaminie, że komisja może przyznać więcej niż jedną nagrodę, został stworzony z myślą o mnie, żebym mógł dostać trzy główne nagrody.
Ano, ano ^^
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Miejmy nadzieję, że nie skończy się to tak jak konkurs na grafikę :(, bo jak się dowiemy, że żadna z prac się nie nadaje to jakiś strajk nastąpi, albo na portalu wybuchnie armagedon :D
Ja także nie umiem czekać. Do końca marca to chyba jajko zniosę (nie mylić z szanownym DJem...), a już na bank wyrobię sobie jakieś tiki nerwowe i obgryzę do cna biedne paznokcie.
Miejmy nadzieję, że nie skończy się to tak jak konkurs na grafikę :(, bo jak się dowiemy, że żadna z prac się nie nadaje to jakiś strajk nastąpi, albo na portalu wybuchnie armagedon :D
Ja także nie umiem czekać. Do końca marca to chyba jajko zniosę (nie mylić z szanownym DJem...), a już na bank wyrobię sobie jakieś tiki nerwowe i obgryzę do cna biedne paznokcie.
sinestro, o to, że nikt nie wygra, to raczej bym się nie martwił. Myślę, że nawet znajdzie się paru zwycięzkich ktosiów ;) A z grafiką prawda była taka, że raczej mało która (o ile któraś w ogóle) nadawała się na okładkę.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Gdyby się okazało, że nic się nie nadaje do wydania, przy tylu pracach nadesłanych (szacun, respekt, głębokie ukłony drodzy Autorzy!) to by bylo na prawdę okrutnie pechowo.
Nie ma opcji, gdzieś tam siedzi nowy SapkoDukajoEragonoHarry.
Trzeba go tylko znaleźć.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Uee, to lipa.
Czyli my baby nie mamy szans :P
żeby znalazła się jakaś ... Em.. Wolfo-LeGuino-Bronto-łęcka?
Harry'ego wydała baba :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
To może, dla tych niecierpliwych, zorganizować połfinały? i podać listę zakwalifikowanych do wiadomości wszystkich? :)
zawsze to jakies rozwiązanie, tylko że Redakcja miałaby mniej czasu na przeczytanie całości. Z tym, że padały tu takie informacje, że wystarczy po 20 stron pierwszych przeczytać, żeby sprawdzić, czy jest megalomania czy nie. Więc może warto rozwazyć moja (nieśmiałą) propozycję?
dj Jajko, napiszę tutaj, bo w tym temacie jesteś aktywny, więc jest szansa, że ktoś przed weekendem zwróci na to uwagę:
Mógłbyś zajrzeć tutaj? :P
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Odpowiedziałem. Nie mam dla Ciebie, zacny berylu, dobrych wiadomości :(
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Redakcja ma do Was cierpliwość niczym... Wszyscy Święci. Podziwiam Ją za to!
Cześć wszystkim. Strasznie dawno mnie tu nie było. Dostałam od kolegi kategoryczną wiadomość pt "wysyłaj swoją książkę na konkurs Nowej Fantastyki" toteż wysłałam mojego gotowca 28.02 o 22 godzinie chyba. Rychło w czas, nie żebym czegoś tam oczekiwała, ale jestem ciekawa kto wygra. Jestem ciekawa czy nasi czempioni tj. zwycięzcy konkursów opowiadaniach w magazynie wysłali coś, bo jeśli tak to pewnie mają spore szansę :)
uhm. fajna sprawa. a kurde pytałam, jaka będzie reakcja ze strony redakcji na pracę nadesłaną z zagranicy.
cytuję: konkurs jest prowadzony na terenie Polski, przyjmuję zgłoszenie warunkowo, nie wiem co powie komisja (i księgowość!) na laureata mieszkającego w Szwecji <koniec cytatu>.
i na co mi było zarywanie nocy przez te ostatnie trzy miechy? PYTAŁAM.
@Fumiko Ijiri - Bo te dwa tysiące trzeba na euro przeliczyć i tu jest problem:) a tak serio to nie powinno mieć przecież znaczenia... moim skromnym zdaniem
pozdrawiam(ten czas to chyba w miejscu stanął:/)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Ja sobie na codzień skaczę po obu amerykach i problem rozwiązałem banalnie - przepisując prawa autorskie i wszelkie pełnomocnictwa na brata, który stale siedzi w tej waszej zabitej dechami dziurze, zwanej Polską... Proste.
Gorzej jak brat Cię wyciula i pieniędzy nie odda. Wiesz Morty, z rodziną to dobrze tylko na zdjęciu... Nie ubliżając bratu oczywiście.
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
@Fasoletti
Nie wyciula... Do tej pory z książek nie wyciulał, to do 2k zł jeszcze jego uczciwość pewnie sięga ;p
Mortycjan 2011-03-08 20:54
Z drugiej strony trzeba mieć lekką paranoję, by wszystkich podejrzewać o knowania ;)
Wszyscy kłamią.
@Ewelina - :D:D:D to było dobre:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
@Ewelina
Martwi nie.
Martwi szczególnie kłamią, zwłaszcza wampiry udające ludzi ;)
Rozumiem, że sprawdzane przez komisję prace są poddawane swoistej "uniformizacji", tj. każda zostaje sformatowana w identyczny sposób. Ale ciekawi mnie jeszcze jedno. Czy jest też przeprowadzana swoista anonimizacja? Tzn. czy komisja dostaje od razu do wglądu wszelkie dane, czy tylko maszynopis z tytułem, ale bez nazwiska autora? Może dla komisji nie ma to znaczenia, ale ja na widok nazwiska "Dukaj" na wydruku od razu zrobiłabym sobie duuuuużą herbatę i rozsiadłabym się wygodniej w fotelu ;)
Skierka powinnaś pokładać większą wiarę w sprawiedliwość Komisji Do Spraw Konkursu:)
choć z tą herbatką chyba nie przesadziłaś:)
Jeszcze tylko pół miesiąca czekania:) choć podejrzewam, że zwycięzca(ewentualnie zwycięzcy) dowiedzą się wcześniej:)
pozdrawiam:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Nie pisałam o braku zaufania - spytałam o ten techniczny szczegół, bom zwyczajnie ciekawa, jak to wygląda :)
I trochę wątpię w możliwość wyrobienia się komisji do 1 kwietnia, skoro spłynęło aż tyle prac ;( (ha, gdyby ktoś opublikował wyniki 1 kwietnia, to uznano by je za primaaprilisowy żart ;) ).
ja wierzę, że wyniki poznamy 31 marca:) cierpliwość nie jest jednak moją mocną stroną:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
31 marca - OK, ale którego roku? ;)
A.D tego raczej:) choć niezbadane są wyroki Szanownej Komisji. Bo istotnie czytania mają kupę, że się tak wyrażę:)
Przy okazji zapraszam do wypowiedzenia się w tym temacie :)
pozdrawiam i z przykrością samą Cię zostawiam:)
jeśli robię offtop to przepraszam:/
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
No to słuchajcie!
Redakcja, mimo że składa się z samych leniuchów, obiboków i dupogrzejców siedziała, siedziała i wyłoniła ścisły finał, z którego zostanie wyłoniony zwycięzca (albo zwycięzcy).
Szał intelektualny, miliardy znaków na liczniku i okazuje się, że kilkanaście prac prezentuje poziom na prawdę fest. Kurcze, białko mi się ścina z niecierpliwości, żeby zobaczyć co i jak.
wasz dj
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
optuje za tym, żeby Redakcja zdradziła, kto dostał się do ściłego finału :)
zdradzi :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
jak zawsze tajemniczo. :) A kiedy zdradzi? To pytanie było nieuchronne i na pewno padnie jeszcze ze 200 razy. :)
Pada drugi raz: A kiedy zdradzi?:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
I tak jestem pełen podziwu bo to dopiero 21 marca:) Żołądek mi się skręcił chyba sześć razy:)
pozdrawiam i czekam(cokolwiek by się nie stało:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Dj, nie zdradzaj! Niech ich skręca, niech poczują te adrenaline, niech sie poca i szczekają zębami! Wtedy jest dobra zabawa, a nie tak... Emocje opadną i skorupka zbita...
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
@Fas ale ja się już zesrałem przez to czekanie:) A Ty nie wysłałeś jakiegoś swojego dzieła? bo nawet nie wiem:/
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
to jeszcze 198 postów i może nam się coś uda przewalczyć :)
ok, to ja wspomogę. Kiedy, kiedy, kiedy? :)
it's time for war, it's time for blood, it's time for TEA
Ale tak na poważnie Dj umie podgrzać atmosferkę w piecu o nazwie "Konkurs na powieść":) bo tak ostatnio trochę wygasło a tu znów się jara jak trza:)
pozdrawiam:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
meksico, nie wysłałem. Ja piszę takie rzeczy, że szkoda z tym startowac gdziekolwiek poza stronami internetowymi :P Zreszta, nawet bym nie umiał fabuły wymyslić na taka długa powieść.
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Skoro tak twierdzisz:) a Tak przy okazji, zajrzałeś do opowieści w odcinkach(vol. III)?:) zapraszam wszystkich:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Finaliści pewnie zostaną zdradzeni razem z wynikiem. Mnie tam szczerze powiedziawszy zwisa kto wygra (no chyba, że znam osobiście ;) ), ja to po prostu chce zobaczyć wydrukowane, przeczytać i zrecenzować (hłe, hłe, hłe ]:>)
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
Snow, pewnie słusznie prawisz, ale i tak nie oprę się pokusie ;)
Tak więc, Redakcjo, kiedy, kiedy, kiedy? ;)
Meksico - zajrzałam do wątku, który podlinkowałeś, ale czasu mi brak, żeby wziąć udział :(
Kiedy, kiedy...
dziś powinienem dostać zn (łac. zincum), wypieszczę wówczas w paincie wypasioną grafikę, żeby każdy logujący mógł kliknąć i zobaczyć :)
może już jutro zawiśnie?
a może poczekam jeszcze 100 postów?
a może poczekam, aż będzie zarejestrowanych 3000 użytkowników?
a może zadam wcześniej pytanie:
Ile małp jest potrzebnych, jak szybko muszą stukać w klawiatury, od jak dawna, żeby zbliżyć się do wszystkich kombinacji tekstów, jakie może zawrzeć strona standaryzowana czyli 1800 znaków ze spacjami?
Jak określicie rząd wielkości to się pozastanawiam :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Kombinacji jest ilość nieskończona. Pytanie tylko o jakie małpy chodzi - rasa może mieć znaczący wpływ na przeliczenia i specyfikę używanych wskaźników. :D
nie ma czegoś takiego jak nieskończoność w innym ujęciu niż abstrakcyjne pojęcie matematyczne.
na stronie masz 1800 znaków, alfabet polski ma (załóżmy w przybliżeniu) 32 znaki, ilość permutacji jest, jak najbardziej, skończona.
Małpa też jest hipotetyczna, możecie użyć małpy, która pisze 1000 znaków na minutę :) stado piszące może mieć miliony sztuk, mogą pisać od tysięcy lat.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Przy pierdylionie (to naprawdę dużo) małp, zajmie to 1,8 minuty. Przy założeniu, że nie możemy łączyć połówek (i mniejszych części) stron od różnych małp.
Pozdro,
Snow
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
nienienienienie!
poproszę o piękny szacunek (nie szacunek wobec mojej osoby a szacunkowe oszacowanie szacunkowej ilości małp).
Może być szacunkowo :)
Kiedyś oszacowałem sobie, ile tych malp powinno być, żeby miały 100% szansy na wklepanie Pana Tadeusza.
Chyba nie miałem wtedy nic innego do roboty na wykładzie ;)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
jedna, ale za to bardzo sprawna.
no to poczekam z ogłoszeniem finalistów na kogoś, kto porafi liczyć do 1800 w wykładniku :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
skoro jednak małpa potrzebuje 1 minuty (60 sek) na wpisanie 1000 znaków, to na wpisanie 1800 potrzebuje 108 sek, czyli 1,8 minuty. Biorąc pod uwagę ilość liter w alfabecie x ilość znaków/strona znormalizowana, to ilość znaków wszystkich permutacji wynosi 57 600. Jedna małpa na wypisanie znaków w ramach podanej liczby potrzebuje 57,6 minuty.
Chyba. :)
Cóż, ilość permutacji 32 znaków na stronie składającej się z 1800 znaków jest, khem, khem, ahm, umps, ups, nieco większa.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Powiem tak: ktoś, kto to wymyślił, miał pomysł na wszystkich witków sprytków, którzy zaplanowali sobie: a teraz napiszę wszystkie kombinacje znaków do powiedzmy strony i opatentuję.
O tak.
To jak? ktoś oszacuje?
To prosta zabawa matematyczna :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
no, nigdy nie byłem mocny z matmy, coż. próbowałem. teraz Wasza kolej :) ale żeby nie docenić nawet starań, tylko od razu od witków sprytków...
działajcie :)
1000 małp powinno stukać jakieś
4.021947744097626956849304310910305743220308059091722888093063772590944230182630
21001154132679261650618203359657480292732222428580742077939498521522550710886987
83265213470917217682377672391035959553292432759493014341835005001424918465589256
44014611604504129899302075620643594350690316993733309916409054554507902409111127
23163669086264306094342978678620975176979511153611446817068758701463649256896197
74764483418320196080739835136427704331557532206935925478432240117748847329698932
10067578805028703880817486821453123482428886229217597168916074164872395383165725
38896366287238351734962382047709979326486450777967442249336663548719948254688045
36454642184822363650267398821466198856560614520021419261824916398341567885260466
51198841902499721459549830726248502631470508737511392548964377098844913719202767
75807886204891289984067805977637282502326834224504167596159532225161122813338960
98662365794519924579825419895415248581335781260631062371538637294458695956268457
86980187552887621230077316877409399594131726911958543203417960016925879156882984
52278288569428259015037557567463144732530566615652971098489345198043127965850817
23879871566918598909585901165302105661808788023886945075136083521463081730578127
74281104601498272068410696727367991177244186948746125461481490116535792513129496
58386341372940244324064697328986831952297631408522325910323633284721652105327804
17472511220741938233821013158853172180454851518324917595715475238133488467419222
12894041379087394855860147239486663721595054264604570490979034923061501705649987
17629838925026911075787525800959291212705573359247470575304545810871562774438361
74769594575216042285400123836742762832873508833445802003559157000348756305162478
60595038054600543105462872024315415931136966724031040648623562253572994946594908
32464715449770133487938832640821225424291348702159397948499889964835253620068004
69114571247181267261006782558506357301866936603971654735704115568584052156229470
87473066832057126231054961819199816346220662007365757630721902555897360026576146
90944695100173010351086573478946780104691522073479909700198646791952481136047198
69015766854972478252700751266586035750262161515321073767664045926673983004720246
87482422876047443868390061737915610409915397216906504917394394192435840482540892
17757223085881535679106004355476778604879406357893976582761032017832602870193648
73858506203388845847271230412869399937146063006377787246164632782585000729735781
86807247940602661664346293531638596249333188605673045998408644522527661560264542
09421618119850910930212002221424656824345928276937376725818811426386699892172986
54011378550277815582005931167337247447107755286838537977152711907111780714028053
28556930448891437026129295966413229186593748264030810744456365122272638106162316
70207515111111(30136986) × 10^2721 lat, żeby wyczerpać wszystkie możliwe zapisania normalnej strony.
No, chyba że się gdzieś rąbnąłem
mhm, skrypt strony nie wytrzymał tego :)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Lat nie przestępczych, oczywiście. Z przestępczymi będzie trochę mniej.
mój wytrzymał, na końcu paska jest okres
wystarczyłby rząd wielkości, czyli Nx10^m
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
no wiem wiem, chcialem sie wpisac w absurdalny ton dyskusji :D zapomniałem, że się nie zawinie
Czy magiczny dj Jajko potrafi to jakoś obciąć albo podmienić albo wpisać "komentarz zmoderowany" ?
ja? wykonałem telefon, z płaczem poinformowałęm, że skrypt komentarzy jest do dupy i zażądałem poprawienia
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Jakby ktoś usunął, to zostańmy przy 4,02 x 10^2721 lat (1000 małp, 1000 słów na minutę).
Więcej nie wpiszę nic tak długiego bez spacji, obiecuję. Postarm się, w każdym razie.
Tia, długość trwania wszechświata to o tysiące rzędów wielkości za mało.
Miliardy, miliardów małp, piszących miliony znaków na sekundę - jak wyżej.
Ktoś to na prawdę nieźle wymyślił!
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
W sumie to dobrze, że nie da rady napisać KAŻDEJ możliwej bzdury. Tak myślę. I tak za dużo się udaje ;)
Takie pytanie: czy ten temat - podobnie jak kilka innych przeterminowanych już wątków - nadal musi być przyklejony? Zagęszczenie przyklejonych nieco utrudnia znalezienie w nich czegoś.
Yo, skrypt działa! Dziękuję w imieniu swoim.
Z matematyki pamiętam tyle, że pani śmierdziała kapustą.
Ale tak mi się coś wydaje, że choć małpa to zwierzątko w takich sprawach kanoniczne, to dla uproszczenia obliczeń powinniście założyć jednak karaluchy - mają 6 nóżek. Jeśli małpa będzie pisała max. 4 łapkami, to chyba można odjąć 33,333333....% od wyniku.... czy nie? 8/
I od razu uprzedzam pomysł z ośmiornicami - nie przejdzie. Przy obecnych cenach wody koszty wyjdą za duże i się budżet za cholerę nie zamknie.
Wątek zrzucę za moment, kiedy założę nowy, z ogłoszeniem finału konkursu (jeszcze bez ostatecznego werdyktu)
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
ooo, jakie urocze Jajko wyskakuje na powitanie, zaraz jak się na stronę wejdzie xD
it's time for war, it's time for blood, it's time for TEA
Aubrey...prawda? To nasze, prywatne NFowskie Jajko :DDD
To znaczy, że dziś wątek się pojawi i będą już wypisani Ci ze ścisłego finału?:)
swoją drogą to dobrze, że coś nadającego się do druku się znalazło:) to cieszy:)
No to trzymam kciuki za wszystkich(za siebie też:)
pozdrawiam i wsiadam na osła:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
agazgaga - tak jest, wchodzi człowiek na stronę i od razu chce się żyć :DD
it's time for war, it's time for blood, it's time for TEA
Aubrey, Aga Jajko jest dla wszystkich:P
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
meksico...no nie wiem...nie wiem...czy w tej sytuacji...czy aby na pewno się podzielimy...;) :D
Wiesz Aga, Jajko jest bardzo podzielne:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
dj Jajko! Moja prośba: nie podawaj żadnych finalistów proszę, to niezgodne z regulaminem:) odrobina adrenaliny nie zaszkodzi, a do końca marca już niewiele. Meksico najwyżej w gacie zrobi ze zniecierpliwienia;) prawda, meksico?
Szoszoon ja już w gacie zrobiłem, więc kryzys już mam za sobą:) Poza tym Dj obiecał, a słowo Jajka jest jak prawo... prawa przestrzegać trza:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Ale to jest zgodne z Regulaminem :)
"§1 Postanowienia ogólne
3. Konkurs zostanie przeprowadzony w dniach od 23 listopada 2010 roku do 28 lutego 2011 roku. Wyniki Konkursu zostaną ogłoszone do 31 marca 2011 roku."
Skoro "do 31 marca", to data wcześniejsza wchodzi w grę ;)
Zresztą i tak nie chodzi o ostatecznego zwycięzcę, tylko "finalistów".
właśnie właśnie:) Skierka ma rację:)
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
Wyniki! moi Kochani!!! Czy finał MŚ w piłce nożnej to już wynik, czy może jednak trzeba rozegrać mecz finałowy i wtedy poznajemy zwycięzcę? Zatem nie każda interpretacja przepisu jest dopuszczalna! Hehehe:) robić w te portki!
w portki zrobione:) Ale nie ma zapisu, jakoby nie można ogłosić wcześniej kto ma szansę na wygraną:) jeśli zapisu nie ma to znaczy, że można... zresztą możemy tak się spierać do rana a Dj i tak zrobi co będzie chciał:) Pożyjemy, zobaczymy:)
a co Ty Szoszoonie napisałeś na konkurs?
pozdrawiam
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
@meksico - zerknąłem na Twoje shorty:) tyś knigę walnał na ponad 200 tyś.? Wow! Mistrz krótkiego rozegrania do maratonu stanał;)
@szoszoon - tak na moje oko to te moje szorty są raczej liche, bo właśnie krótkie... a pomysły nawet były:/ no ale cóż zrobić:) a powieść napisałem:) i powiem Ci, że aż tak tragicznie nie było:) zresztą teraz już pracuję na trzema projektami i właśnie dlatego chcę żeby wyniki były jak najszybciej... źle się pisze gdy ciągle w głowie(podświadomie) pojawia się myśl: "co z moja powieścią? może się uda?":) mam nadzieję, że rozumiesz:D
a Knigę walnąłem na 207 tyś. znaków:) ale nie dlatego, żeby zmieścić się w limicie znaków:D historia mi się zwyczajnie skończyła...
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
W kwestii regulaminu tylko zauważę, że teoretycznie moc prawną posiada, ale w praktyce... żadnej. Ogłoszą wyniki tydzień po terminie i co? Gówno im kto zrobi. Pozew zbiorowy złożycie? Mogą nawet całkowicie to wszystko olać i też się nic nie stanie.
Witam państwa w rzeczywistości. Brudno tu.
@ Mortycjan - otóż to, gówno kogo obchodzi regulamin a zwłaszcza pisarz! JA tylko czekam, aż kupska pod sobąporobia... pisarze oczywiście;) a reszta się będzie śmiała hłe hłe hłe:)
Bo i to pierwszy raz przyjdzie mi kupksko zrobić?:) zawsze ktoś się śmieje:)
przypominam Twoje słowa:
szoszoon 2011-03-02 21:33
@meksico - sraj w gacie, ale nie tu! Najlepiej w domku, gdzie nikt nie widzi. Tam sobie łkaj, że się Dukajem nie urodziłeś, i Lemem, Dickiem i kim tam jeszcze chcesz... Tu się walczy!
hłe,hłe,hłe:D
a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?
@meksico - no dobra, masz mnie! zmieniłem zdanie :)
szoszon, wyluzuj człowieku-man, bardzo Cię proszę.
niech się dziś nieco ogarnę, zrobi się nowy wątek, zamieści ośmiu finalistów, fragmenty prac do poczytania.
a do 31 się dowiemy, jaki jest werdykt.
dj
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
dj, no co?!? Za cierpliwość mnie karcisz?
...a więc kiedy nadejdzie ta wielkopomna chwila...? :)
ajajajajaj! jacy Wy jesteście niecierpliwi!
miliony małp piszą i piszą...
ZAJRZYJCIE TUTAJ
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Niby troll i h8er, ale ja się uśmiałem :) Taki już tępy jestem.
Loża zarejestrowała się dziś. Kilka bezsensownych komentarzy i bzdury na temat konkursu.
Jeden durny post czy komentarz więcej i będzie urlop.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Gośc już walnęła(jak to brzmi swoją drogą) kilka postów i przy każdym się usmiałem :P
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.