- Hydepark: Slashwrangler

Hydepark:

konkursy

Slashwrangler

Witam serdecznie . 

Jestem fanem tej strony od początku mojego jej odkrycia. Dzięki niej przeżyłem jedną z największych przygód mojego życia– ciągle przeżywam. Jesteście mi -ludzie – fantastycznie bliscy, może dlatego, że piszę te słowa z bardzo daleka. :) Chciałbym podzielić się z Wami w tym wątku ( szczególnie z młodszymi adeptami amatorskiego pisania, a wygląda na to , że ....większość zakwalifikuje się do warstwy młodszej ode mnie) moimi odkryciami  w dziedzinie prób publikacji na rynku anglojęzycznym (  że tak powiem z patriotycznego obowiązku). 

Mieszkam w Australii, więc obecnie pukam do kilku drzwi na raz ; na moim terenie.

 

Przesyłanie tekstu to tzw "submission "– wiem, prawdopodobnie znacie angielski lepiej niż ja... 

 

http://www.andromedaspaceways.com/submissions.htm

 

W magazynie, do którego link podałem powyżej przyjmowanie tekstów  określa procedura. Pewne osoby odpowiedzialne za odbiór tekstu– sprawdzają format, gramatykę i informacje ogólne– to tak zwani slush– wranglers. Po tym wstępnym szturmie na gramatykę i sens następuje przesłanie tekstu do czytaczy– readers. W magazynie Andromeda– Spaceways byli to czterej edytorzy wydania, którzy kroili– każdy swój edytorski numer– na kreowaną prywatnym gustem miarę( czterej naczelni), aby zapewnić różnorodność w zawartości pisma. Tekst od początku otrzymuje numer seryjny  i można go śledzić jak nadaną paczkę. W innym magazynie ”Aurealis”  po prostu funkcjonuje grupa readers, którzy decydują o przydatności bądź nie. Na pewno dla wielu z was to, o czym piszę nie jest żadnym "novum", ale służy ten przydługi początek za wstęp do idei, którą pragnę się z Wami podzielić – ideii pisania dwujęzycznego. Oba wspomniane wyżej  magazyny preferują twórców australijskich – mieszkam tu, więc mam prawo i przywileje lokalne :) , – ale dobry tekst przyjmą z każdego zakątka globu. 

 

Z ogromną tremą... Spróbowałem. Za pierwszym razem slush–wranglers mnie natychmiast wykopali. Poradzili, abym znalazł sobie do przetłumaczonego tekstu editora – proofreadera – czyli korektora zawodowego. Znalazłem takiego za 4$ za stronę. ( To też byłby pomysł mający perspektywę na polskim rynku) Sukcesem wstępnym było przedarcie się przez pierwszą linię umocnień. Wrangler przepuścił mnie do strefy readers. Tam czekał mnie interesujący łomot– ucieszył mnie z punktu widzenia mojego poziomu– emigracyjnego języka angielskiego – tzw; not native speakera . W wyrażonej opinii dominował wątek krytyczny– nikt nie czepił się już gramatyki.

Otóż jakiś facet wyżywał się na mnie sforując za wątłe zarysowanie charakterystyki postaci małej dziewczynki,  inny z nielogiczności w fabułe dotyczącej obcego, jeszcze inny radził, które wątki uwydatnić. Good... Poczułem się jak w domu. 

Dotąd wszystkie wysłane opki spotkał ten sam los;  czyli – wykop, ale dało mi to sporo do myślenia. Wziąłem znanego wam już być może "Butonia "i napisałem go jeszcze raz po polsku, ale  tak, żeby było mi łatwiej i wygodniej przetłumaczyć go na angielski. Wyszło zaskakująco dobrze w drugim języku  i mimo , że nie wróżę sobie większego sukcesu– już raz dostał w dupę– , to utrzymuję go jako zapasowego pionka w kolejnej grze – na szachownicy "bez załamywania rąk". :) Po korekcie czeka na swój czas w kolejce do drugiego magazynu. W submission może brać udział tylko jedno opowiadanie na raz– właśnie mam zapchany kanał – jest w nim inny short.  Na ten moment –  od tygodnia w skrzynce mailowej nadal brak odpowiedzi po ostatniej wysyłce do readerów, a to może różnie wróżyć.

 

Istnieje następna opcja – wygodniejsza –  submission do antologii. I tu jest znacznie, znacznie lepiej. O ile w pierwszym przypadku należy  poznać profil pisma fantastycznego i jego preferencje .(Czasem wali się kulą w płot ) o tyle w przypadku antologii zakres tematu pożądanych tekstów jest wąsko określony. Mówią; what they want – is... I tutaj podają hasło jak do dobrego konkursu – np: miejsce akcji---próżnia międzygalaktyczna, inwazja Obcych – inaczej podwodne monstra itd. Wystarczy ściśle trzymać się "topics," żeby zakwalifikować się do zbiorku. Wiadomo, trzeba trafić w gusta i wykazać się tolerowanym minimun znajomości tworzenia  formy literackiej. Jak znaleźć takie antologie?

Podaję adresy:

 

http://darkmarkets.com/category/markets/anthologies/

http://www.angiebenedetti.com/blog/category/anthology-market-listings/

http://client.writersrelief.com/writers-classifieds/anthology-calls-for-submissions.aspx

 

To tylko niektóre. Jest ich znacznie więcej– prawdziwe zatrzęsienie. Wystarczy wbić w Matkę Google hasło – submission call – SF albo Fantasy anthologies. Market – rynek angielskojęzyczny jest gigantyczny. Porównywalny z obszarem Galaktyki. Wejdzie tam każdy chętny.Wy młodzi macie z pewnością  szansę na nim zaistnieć. Najlepiej zrobić pierwszy krok czymś krótkim , starając się o piekielną dyscyplinę słowa. Mam pewien malutki sukces w tym względzie (efekt dość niespodziewany  przeszedł najśmielsze moje oczekiwania) Przetłumaczyłem pierwsze, własne opowiadanie piórkowe z tego portalu "Żołnierzyki", a ponieważ wystartowałem w temacie Bizzaro zmieniłem jego zakończenie na typowe Weird Fiction . Włączyli je do spisu treści. Właśnie ten mały sukces pozwoił mi uwierzyć w potencjał kolejnej publikacji. Najśmieszniejsze jest to, że w antologii "Bizarro Bizarro" – Pulp Fiction Pat Douglasa ( poinformowalem gościa o publikacji w j. polskim) znalazłem się zupełnie przypadkiem w towarzystwie jeszcze dwóch Polaków– prawdziwych mistrzów gatunku. Jeśli mogę coś zasugerować  mając wystrzałowy pomysł -----pisząc, miejcie proszę na uwadze stworzenie dwóch wersji językowych. Nigdy nie wiadomo, która się bardziej przyda.

 

Jeśli nie Nowa Fantastyka w wersji papierowej– to czeka na Was z pewnością stuprocentową cały świat. :) 

 

Oczywiscie przepraszam, jeśli w czymkolwiek uchybiłem lub cokolwiek, co napisałem umniejszaloby ważność publikacji w NF– dotąd sztuka  mi się nie udała – tekst nie przeszedł; slushwranglerów. :)

Serdeczności dla wszystkich

Jahusz

 

 

 

Komentarze

obserwuj

O, dzięki za informacje. Dosłownie przed chwilą, przed wejściem na tę stronę, z ciekawości oglądałem, jak submissions wyglądają w zagranicznych pismach. Ten zbieg okoliczności musi coś znaczyć!

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Też wierzę we wróżby. Spróbuj, a ja będę trzymał kciuki za Twój sukces. I daj znać, jak ci się uda.

Diriad

Właśnie o mały włos moje opko” Przebijmy serca nożem” nie dostało się do antologii. List jest jeszcze ciepły – pachnie drukarską farbą. 

 

 

Dear jan maszczyszyn, 

 

Thank you for your submission to "Romantic Speculative Fiction (Anthology)".

Unfortunately, we have decided not to publish any new anthologies this year, and must reject "Let’s stub our hearts".

We wish you every success as you pursue your writing career. 

 

Sincerely, 

Karen Henderson

 

 

Trochę żal, bo byłoby jajo, gdyby opowiadanie ukazało się w antologii, gdy ciągle jeszcze jego wersja polska bierze udział w konkursie. Ale zobacz jakie ładne otrzymaliśmy wszyscy biorący udział list-wytłumaczenie. Naprawdę warto się starać. To są szlachetni profesjonaliści. Wszędzie, gdzie nie zapukasz. Spróbuj.

 

 

Submission Period Closed for All Categories

This is a difficult decision to write about, but due to family commitments I have decided to shut the doors on all submissions for the rest of this year’s reading period.

Although I feel it’s not necessary for me to give reasons, it is important for me to explain that the ‘family commitments’ are not minor. My brother-in-law passed away from prostate cancer on 1 May 2014. His family is devastated and grief is not something that disappears in a few days or even weeks.

And, on top of this, I have recently discovered that my father has lung cancer and has been given approximately two months. My father is looking at me for help in all matters, especially the care of my mother (who has early dementia).

I envision the months ahead to be very difficult. In order to cope with what’s coming up, I have to prioritise and editing anthologies is not high on the list. And for this reason, I have decided to pull away from publishing at this time.

Effective immediately, all categories will be closed. Unfortunately, and I feel especially terrible about this, all the manuscripts that were previously accepted for publication will now be rejected. To the authors of those stories, I sincerely apologise.

I do not know (and cannot think about) what will happen next year.

Thank you for your understanding.

 

http://www.kayellepress.com/2014/05/submission-period-closed-for-all-categories/ 

 

Bardzo ciekawy wątek, Janie. Dzięki, że go założyłeś. Nie jestem chyba aż tak dobra, żeby pisać po angielsku, ale może kiedyś... A póki co, miło się pobawić taką myślą.

Pozdrawiam!

https://www.martakrajewska.eu

Dobrze wiedzieć, że ktoś próbuje przebić się na rynku światowym i że się udaje. Gratuluję. Szczególnie, że w Polsce pokutuje myślenie ala Sapkowski – trzeba odnieść gigantyczny sukces u siebie, a wydawnictwo wypchnie się dalej. Jak widać, większości się nie udaje.

Zacznę chyba przykładać się do angielskiego bardziej ;) Dzięki.

Nowa Fantastyka