Zabolały , więc prawdę piszecie. Szczerze Dziękuje.

Witam zacene grono miłośników fantastyki. Pochodzę z woj. Lubuskiego.  Przygodę z fantastyką zacząłem w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych od rodzimej literatury. Dwa skarajne przykłady:  Do dziś pamietam senny nastrój  "Planety Zielonych Widm" Z. Prostaka i zgiełk Dziesięciornicy w "Sennych Zwycięscach" M. Oramusa.  Oczywiście zaraz potem była fascynacja dziełami Tolkiena , Le Guin oraz braci Strugackich "Piknkiem.."  Swego czasu zwaliła mnie z nóg "Gra Endera" O.S. Carda. Był i czas na " Miecz Przeznaczenia" A. Sapkowskiego. Z czasopism to "Fantastyka" a potem także "Fenix" a w nich multum wspaniałych opowiadań miedzy innymi :" Aleja Potępienia" R. Żelaznego.  Z filmów to cóż.. nie będę oryginalny: "Blade Runner" i jego człowiecza metafora , zwana robotami do fazy Nexus 6.  Z uznaniem wymienie:  "Gwiezdne wojny" ,  " Hary Angel" , "Coś" , " 12 małp" , "Piąty element"  ,  "Matrix" , "Sin City" ….